Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zadumany_nie_na_żarty

Jakim jestem mężczyzną?

Polecane posty

Gość Zadumany_nie_na_żarty

To pytanie zadaję sobie od lat codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Liczysz na to, że przeprowadzimy z Tobą wywiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Zastanawiam się także, co oznacza "być mężczyzną"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
A może stąd cała bieda albo przynajmniej większość biedy, że zbyt rzadko się nad tym zastanawiam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
Coś mi to filozoficzne zadumanie przypomina. Zresztą i tak już idę, bo wiadomo, że i tak - jak zwykle - zabrakłoby dla mnie życzliwego słowa, czy jakiejś choćby niewielkiej pochwały ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak inne kobiety
ale ja filozofow nie lubie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
PS. Co nie znaczy, że myślę, że cś mi się od świata należy. W końcu, jak powiedział M.Twain, on był tutaj pierwszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Czy można o sobie powiedzieć, że się jest mężczyzną bez kobiecego kontekstu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
A jeśli tak, to oprócz rozwikłania niełatwego tematu zawartego w pytaniu głównym, muszę znaleźć jakąś logiczną odpowiedź, co oznacza "kontekst kobiecy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luśka z W..
PS. 2. Widzę, ze z braku odpowiedniego zaplecza dyskusyjnego musisz lekko podpowiadać. Chyba teraz próbujesz skierować rozmowę na tory dualizmu i naturalnych przeciwieństw. Zgadza się? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Bo przecież "bycie mężczyzną" nie jest zjawiskiem zdeterminowanym przez posiadanie penisa oraz innych elementów anatomii, choć fizycznie są to sprawy bardzo ważne. Można być wyposażonym przez naturę w wiadome organa, ale posiadać naturę i ciągotki cioty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Co więc stanowi o tym, że mam prawo, bądź go nie posiadam, żeby nazywać siebie mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSUDOFILOZOFOWANIE
jest odpychające, nudne i żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężczyna przede
wszystkim nie zadaje tylu pytań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Żebym więc miał prawo powiedzieć o sobie, że jestem mężczyzną, muszę posiadać jasno sprecyzowaną definicję kobiety. A przecież "zdefinowanie" kobiety nie jest możliwe bez jej udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadumany_nie_na_żarty
Mężczyzna nie zadaje sobie tylu pytań? Ja uważam, że skłonność do autorefleksji jest jedną z zasadniczych umiejętności, jakie powinien posiadać człowiek - vide - mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×