Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maminnka

Pytanie o skazę białkową

Polecane posty

Gość maminnka

czy może się ona objawiać tylko na twarzy? Karmię piersią. Moje 7 tygodniowe dziecko od tygodnia dostało głównie na policzkach czerwonych drobnych krosteczek, wygląda to jak kaszka. Skóra jest sucha. Na brewkach też ma takie dość przesuszone placki. Na główce zaczęła pojawiać się ciemieniucha. Na ciele skórka jest bardzo ładna. Mieszkam w Niemczech i tu lekarze wg mnie mają zbyt lajtowe podejście, byłam z małym u lekarza i powiedziano mi, że to zmiany hormonalne, hmmmm... rozumiem parę pryszczyków a nie kaszkę. Boję się że to jest skaza białkowa, zaczęłam dziecko kąpać w balneum i nie wiem czy powinnam dodatkowo używać mydełka? A co z buźką, czy nawilżać policzki, czy pozostawić aby sie te zmiany skórne zasuszyły? Nie jem dużo mlecznych rzeczy nie mam pojęcia skąd taka nieładna skórka u maluszka! A może to nie skaza? A co? Proszku nie zmieniłam, wszystko bez zmian. Można świra dostać. Niestety w Polsce bedę dopiero w marcu i muszę sobie sama radzić bo wg lekarzy to przesadzam... No spoko, ale każda mama chcę aby jej dziecko miało ładną skórę. Bardzo proszę o poradę w tej sprawie bo niestety jestem zdana sama na siebie a może ktoś miał podobny przypadek do mnie i mi pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
nikt mi nie pomoże??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skaza to nie tylko problem skóry niestety. Odsaw ty mleko i wszystko co z nim zwiazane. To co opisalas to typowe objawy skazy bialkowej jak na moją wiedz. Moja córka też ma skaze. I też miala tylko na buzi krostki. Smaruj buzie kremem emolium. Niedługo przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka miała to samo, musiałam odstawić nabiał, a także pomidory i cebulę. Teraz ma 8 miesięcy i niestety skaza nadal jest - zrobiłam próbę, no i efekt w postaci czerwonych policzków. Ja smarowałam bephatenem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bykulec
hej, u mojej córki zaczęło się od brwi - zauwazłam suchą, łuszczącą sie skórę, następnie na czole pojawiły się drobne krostki - jeszcze nie było zaczerwienienia. W trakcie wizyty kontrolnej usłyszałam, że to zmiany hormonalne i tak zazwyczaj bywa u maluszków. Po jakimś czasie pojawiła się czerwona wysypka na policzkach, potem już na całej główce, potem na tułowiu i rączkach...:-( tym razem poszłam do prywatnego lekarza i usłyszałam, że to łojotokowe zapalenie skóry (pojawiła się wtedy również ciemieniucha) ale pani doktor stwierdziła, że jeśli nie pomoże natłuszczanie skóry to trzeba będzie odwiedzić dermatologa dziecięcego. Jak się pewnie domyślasz w końcu do dermatologa trafiliśmy, bo kąpiele z dodatkiem parafiny nie pomogły. Okazało się, że córka jest najprawdopodobniej uczulona na białko mleka krowiego. Karmiłam pół na pół - piersią i mieszanką. Zmieniłam mieszankę na taką dla alergików - Bebilon pepti i zastosowałam dietę bezmleczną. Była znaczna poprawa ale dopiero wtedy, gdy dietę zmieniłam RADYKALNIE doczekałam się diametralnej poprawy :-) Dodam, że u córki wysypka pojawiła się w ok 4 tyg życia. Teraz Zosia ma już prawie 5 miesięcy - w zasadzie jem już z grubsza normalnie, oczywiście jeśli chodzi o nabiał... Unikam mleka, czasem zdarzy mi się zjeść trochę jogurtu, czy sera. Reasumując - nie jestem lekarzem i nie chcę sie wtrącać i zrobisz oczywiście jak będzie Ci podpowiadać matczyna intuicja ale uważam, że jeśli nie jest to dla Ciebie jakieś straszne wyrzeczenie, to zmień dietę...Ja nawet piekłam swój chleb i wędliny. Moim zdaniem jesli już pojawiły się takie problemy to lepiej radykalnie zmienić dietę - u mie po drodze okazało się że córka źle reaguje również na jajka i soję... Ryż, indyk, schab, warzywa (jadłam nawet niewielkie ilości kalafioru czy fasolki szparagowej), jabłka, domowe pieczywo, pieczywo chrupkie, płatki owsiane, mięta, bazylia, niewielkie ilości pieprzu - to w moim przypadku "bezpieczne" produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1. lekarz - najważniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminnka
a łudziłam się, że to może nie skaza:( z tego co piszecie to jednak muszę przejść na dietę, zdrowię maluszka najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×