mąż nie nadąża za moimi potrzebami....

qbica jesli to w niczym nie przeszkadza jak długo jestes zonaty?

sekwestatorka a mecz go ile wlezie:) i rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa

mozliwe, iż jeszcze go pomęczę...:) ale jak narazie za 10 min budzę go do pracy....

aaaaaaaaa to moze o to chodzi...... o takiej poznej,-albo jak patrzec inaczej wczesnej porze wstaje

to moze zarobiony chopaczyna

sek....mysle ze juz za dlugo:))))

co za dlugo???

sekwestatorka ja powoli uciekam, a Tobie zycze aby udalo ci sie "wskrzesic" mezusia:) powiedz mu ze spac bedziecie na emeryturze :D albo sprobuj z jakims winkiem, szampanem, drinkiem, goraca kapiela przy swiecach....to takich pare propozycji:) moze wyjedzcie gdzies tylko we dwoje jesli corcie mozesz zostawic gdzies pod opieka.....?

dobrej nocki wszystkim :)

za dlugo zonaty....hehehehe

......."oraz ze cie nie opuszcze az do smierci"........ qbica-tak to bylo????

:)

dokladne tak i co najciekawsze......dalej w to wierze!:)

chyba ze sie juz nie spusci az do smierci:P

On nie spuści, a ona nie dopuści. Też do śmierci ;)

dobrze ze ja sie jeszcze spuszczam:)

palant!!!!

Ja, czy ten "mniejszy"? ;)

wisienka nie denerwuj sie:)

ja sie nie denerwuje tylko nie cierpie takiego prostactwa!!!!

wisienka.....spoko.....:)

czemu nie spisz wisienko

a jakos tak....... poszlam sobie kanapeczke uszykowac i jakos mi przeszlo spanie:)

ze spania ochota na jedzenie:p

czemu nie :)

:)

no to teraz juz naprawde spadam:) pa

a jeszcze lepiej jedzenie i sex....mmmmmm......jak Kaligula...

panna sie dupczy jak norka a brzydzi ja slowo spuszczac zenada

i nie panna, gowniarzu!!!!!!