Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porażka to moje drugie imię

mierzenie sukien to jedna wielka pomyłka

Polecane posty

Gość porażka to moje drugie imię

odwiedziłam kilka salonów i jestem załamana. wszędzie po jednym rozmiarze sukni - najczęściej 36 lub małe 38 :O ja noszę 40 i jestem wysoka i musiałam mierzyć suknie nie zapinając się :O porażka. jestem zmuszona decydować się w ciemno praktycznie :O czy wszystkie panny młode muszą być chude jak patyki ? jestem osobą szczupłą ale czułam się w tych salonach jak wieloryb :O czasami kilka razy mierze jakiś ciuch za 100 zł zanim się zdecyduje kupić a tu muszę decydować w ciemno o zakupie rzędu kilku tysięcy :O musiałam to z siebie wyrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar 40 to nie szczupła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
heh przy wzroście 179 szczupła zapewniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
ale pisząc posta spodziewałam się właśnie takim odpowiedzi...i to potwierdza moją teorię że w dzisiejszych czasach osoby o NORMALNEJ budowie uchodzą za nie-szczupłe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez muszę mieć
40 mimo ze noszę 38:o w biodrach i talii jest ok ale w biuście się nie dopinam i będę miała zmniejszaną 40:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhkjndkjnkj
normalna budowa?:D Rozmiar40 to nie rozmiar dla szczupłych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez muszę mieć
a co ty się przejmujesz opiniami zazdrosnych buraków?? olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
oni szyją na miarę więc to nie problem ale po prosty w każdym fasonie inaczej się wygląda i trudno jest mi przewidzieć jak będę wyglądała w kiecce którą praktycznie tylko do siebie przykładam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmiar 40 to nie szczupła
ja zazdrosna? bynajmniej. juz dawno po slubie... a i nawet po porodzie nosiłam 38

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
nie masz pojęcia o czym piszesz ale Twoja sprawa jestem gruba niech będzie - ale czy to znaczy że nie mam prawa wybrać sobie sukienki jak inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooeeeoooo
nie przejmuj się, ja mam 169 wzrostu i niecałe 50 kilo (chyba) a też mam problemy z mierzeniem, bo z tym kupowaniem sukien to jeden wielki kit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooeeeoooo
do porażka to moje drugie imię nie przejmuj się tą idiotką, zawsze znajdzie się taka jedna co jej żal dupę ściska chuj wie o co i wyżywa się na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
a ile masz wzrostu? pewnie 160-165 powtarzam- nie wiesz o czym piszesz i jeśli masz zamiar mi wpierać, że jestem gruba to nie musisz już się powtarzać. przyjęłam to i jeśli nic sensownego nie masz do powiedzenia to idź podziwiać swoją figurę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
ale ja się nie przejmuję :D jestem szczupła i to, że ona sądzi inaczej nic nie zmienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak niestety jest
dziewczyny umieraja na anoreksje, a wszyscyy dalej promuja wyglad wieszaka... Ostatnio chodzilam z koleznka kupowac jeansy. Ona jest szczapa, nosi 36, ma 168cm. Nie mogla znalezc spodni :O Wszystkiej jak dobre w pasie byly to za dlugie. Ja sobie nie wyobrazam byc wyzsza niz ona i tak samo chuda, to juz by bylo kalectwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie martw się ja na przykład
jestem niewysoka i drobna, noszę rozmiar 36 ale co z tego skoro mam duzy biust i jeśli już sukienka lezy dobrze w tali i biodrach to w biuście jest za ciasna i też nie mam z taki problem jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że jedna
nosi 38 to znaczy że cały świat ma nosic taki rozmiar ? Osoby noszące 36 lub 34 tez mogą ci zarzucic że jesteś gruba świnią , żenada po prostu , nie mogę zrozumiec tego że jeśli sie nie ma czegos madrego do powiedzenia na dany temat to po iego chuja wchodzisz i zabierasz głos :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilcia79
katrin zeta-johns tez nosi 40 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja mam ten sam problem co Ty kochana.. nie jestem osobą \'przy kości\" ale tez nie jestem super szczupła.. Jestem normalna i nosze rozmiar 38 a czasem z powodu wiekszego biustu 40.. No cóż suknie są zazwyczaj szyte na normalne 38, czyli dla lasek o wąskich biodrach i piersiach nieprzekraczakacych małego C... ale nie ma co się dziwic ze w salonach nie maja każdego rozmiaru.. 38 to jest taki rozmiar w którym laska nr40 i laska o wymiarach 34 moze zobaczyć \"orientacyjnie\" jak wygląda w danym fasonie.. A co do \"pani\" która pisze ze rozm 40 to nie jest osoba szczupła- kochanie to ze Twoj mąż lubi przytulać sie do kości i nie lubi miętosić kobiecych kształtów, to Twoja sprawa.. Każdy ma inne gusta.. i choc ja tez czasami bym chciała mieć inne wymiary bo nie mieszcze sie w jakiejś upatrzonej kiecce na karnawal, to i tak nigdy w zyciu nie zamieniłabym swojego KOBIECEGO ciała na jakieś byle jakie bezpośladkowe i bezpiersiowe (określenie mojego faceta :) ) Pozdrowienia dla normalnych \" nie szczupłych\" kobiet!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, dziewczyny, jak mnie to cieszy, ze tyle tu was jest 'normalnych' [tzn takich, ktore nie uwazaja, ze powyzej 60kg to kaszalot, nie kobieta] :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
tak 38 ujdzie ale moja faworytka (ja to mam pecha) była akurat w rozmiarze 36...jako jedyna...i w tym wypadku nawet orientacyjnie nie mogłam nic zobaczyć :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
przy tym wzroscie 40 to gruba?? poszaleliscie chyba, to w sam raz!! nie przejmuj się autorko, ja ostatnio znalazłam PRZEPIĘKNĄ suknie i - nic z tego. mojego rozmiaru nie da się odpowiednio poszerzyć w biuscie, a większego - odpowiednio zwęzić w talii. lipa po całości. a nie mogą Ci sprowadzić większego rozmiaru do salonu na mierzenie? przeciez na pewno mają na magazynie, rozmiar nie jest aż tak nietypowy żeby musieli szyc specjalnie dla Ciebie! bez mierzenia nie kupuj absolutnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
nie ma szans na większy rozmiar :O się zdaje klient nasz pan...:O mogę zawsze jechać do innego miasta jeśli mają większy rozmiar ale nie mam ochoty ponosić dodatkowych kosztów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to az boje sie isc do salonu...tez jestem wysoka i nie nosze rozmiaru 38.jakbym chciala sobie wybrac sukienke \'no oko\' to bym w necie sobie poszukała a do salonu sie idzie zeby przmierzyc czy sie w ogole w czyms dobrze wyglada...żle to widze az mi sie nie chce łązic po tych salonach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
ja przeczuwałam, że tak będzie :O i wykrakałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy jesteście zryte dziżesss. ja mam 178 cm i żadna suknia nie była ani za mała ani za krótka!! ruszcie dupy i zmierzcie a nie biadolicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzianetka-no moze,ja po porstu jeszcze nie chodziłam po salonach ale mam takie obawy,ze wszedzie ten sam rozmiar i długosc sukni jest wiec nawet nie bede wiedziala jak wygladam w danej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
te verde, ja od zawsze twierdzę że waga w sumie nieważna, wazny wygląd. tkanka tłuszczowa jest lekka, więc trzeba jej solidnie przybrać żeby się to odbiło zauwazalnie na wadze. o wiele więcej ważą kości i mięśnie - dlatego np często jak się zaczyna przy odchudzaniu chodzić na siłownię, to figura szczupleje, a masa ciała rośnie! własnie dlatego że spalamy lekki tłuszcz, a przybieramy cięższych mięsni :) ja mam 160 wzrostu, noszę klasyczny rozmiar 38 (poza tymi cyckami nieszczęsnymi), a ważę... 67kg. nie widać po mnie tej wagi, dają mi 50-55kg. gruby kościec i wytrenowane mięsnie swoje robią. rozmiar 38-40 to klasyka ciuchowa. 36 to rozmar dla szczupłych. wiec się nie martwic mi tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażka to moje drugie imię
madzianietka zanim coś bezmyślnie rzucisz w eter to przeczytaj temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×