Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja_jestem_w_kropce

on jest zazdrosny.....

Polecane posty

Gość ja_jestem_w_kropce

pewnie takich tematów było juz mnóstwo ale ja nie wiem co robić. Moj narzeczony jest zazdrosny o ....... mojego szefa( dodam ze lacza mnie z nim tylko sprawy zawodowe). Nigdy nie dałam mu powodów do zazdrosci, nigdy Go nie zdradziłam. Kiedy przychodze z pracy, to opowiadam co wydarzylo sie w pracy itd i to go wkurza. Dziele sie z Nim wszystkim tym co sie u mnie dzieje i w tych opowiadaniach przewija sie moj szef ( bo to chyba logiczne ) a ten sie wkurza i robi mi sceny zazdrosci. Probowałam juz o nim ( szefie ) nic nie wspominac, to znow Moj narzeczony pyta o niego, co dzis robilismy razem, nad czym pracowalismy...no paranoja. tak zle, inaczej jeszcze gorzej Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postawic chlopa do pionu. powinien wiedziec, ze swoja zazdroscia cie meczy i doprowadza do tego, ze zwiazek zaczyna byc petla u szyi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytac wprost skad sie ta zazdrosc bierze i co mozesz zrobic, zeby mu to ustapilo, jesli nie bedzie potrafil odpowiedziec, to coz, wtedy dwa wyjscia - tak juz bedzie zawsze - moze sie to zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdsf
Te, to ty za dużo nie opowiadaj swojemu facetowi co i jak w pracy bo może rzeczywiście tak to opowiadasz, że robi się zazdrosny. Jak wiesz, że tak jest, to po co mu opowiadasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_jestem_w_kropce
pytałam, dlaczego jest zazdrosny to odpowiedzial ze ciagle o nim mowie ( a to nie prawda, ze ciagle). wczesniej opowiadałamo jakiejs komicznej sytuacji albo gdy mi sie cos przypomniało. Zatem przestałam o nim wspominac. teraz on sam o niego wypytuje, jakby prowokował zeby znów miec pretekst do zrobienia 'sceny'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech sie chlopak zdecyduje. albo jedno albo drugie. nie meczy cie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety faceci nie lubia takich opowiadan, zwlaszcza gdy sa podsycone nuta "jaki to szef fajny lub zabawny" :-) przestan opowiadac w takim tonie a do swojego faceta powiedz jasno i krotko: nie masz powodow do zazdrosci, a pozniej - kocham tylko ciebie itd, jestes kobieta to znasz chyba odpowiednie slowa a czy twoj narzeczony jest przesadnie zazdrosny, to juz sama musisz ocenic i wtedy zastanowic sie nad konsekwencjami dla przyszlego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_jestem_w_kropce
zawsze szczery - to bylo bez podtekstów jaki to moj szef jest naj. Zwykłe opowiedzenie dnia po 9 h nie widzenia się. On tez mi opowiada o swoich klientkach, co powiedzialy jak sie zachowywały a mino to nie robie scen bo ufam. Ciagle Mu powtarzam, że Go kocham, ze liczy sie tylko On a ten dalej swoje. Przestałam cokolwiek mówić to wg Niego znów cos ukrywam. wkrótce mi wmówi ze mam romans z szefem. Z pracy nie chce rezygnować bo ją lubię i nie daje zadnych powodów do tego by On byl zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli opowiadasz tak jak to rzeczywiscie wyglada, to rada nie kumam wydaje sie byc jedyna ostra reakcja - ustawienie do pionu, ze slowami - tak zyc nie potrafie, jesli ktos posadza mnie o cos czego nie robie a jednoczesnie twierdzi, ze kocha milosc to zaufanie - jak sama zreszta mowisz, bez tego ani rusz dalej w las

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak normalnie
to nic złego, że jest zazdrosny, zalezy mu na Tobie, chce Cię miec dla siebie, boi się że Cie straci, że ktos Ci zaimponuje... dużo może być powodów a Ty zamiast się gniewać czy denerwować na niego, spróbuj mu pokazywać, jak bardzo go kochasz, zamiast paplać o pracy w kółko może zaplanuj cos z narzeczonym, zostaw sprawy zawodowe czasem tam gdzie powinny zostać i skup się na życiu prywatnym, poprostu owszem, czasm owpowiedz co się działo, nie wyłączaj narzeczonego z Twojego życia, ale praca to praca, a w domu masz jeszcze ważniejsze życie przecież, więc zamiast opowiadać co się wydarzyło w pracy czasem porozmawiaj o WAS w pracy też przecież nie gadasz o narzeczonym z ludźmi tylko się czymś zajmujesz, więc i w domu się czymś razem zamijcie zamiast słuchać non stop co robiliście wcześniej oddzielnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprostu - skup się na tym co robicie RAZEM, nie osobno! opowiadaj o planach jakie masz z nim, co lubisz z nim robić, wspominaj wspólne chwile, planujcie razem wieczory, spotkania nic się nie stanie, jak czasem przemilczysz superświetny żart szefa i powiesz, że nic się ciekawego nei działo, że było nudno, że cały dzień Cię bolała głowa i czekałaś kiedy będziesz mogła się do niego przytulić - to nie takie trudne, prawda? może on się czuje poprostu odsunięty od Twojego życia, od Ciebie, bo wydaje mu się, że za bardzo żyjesz pracą? nie ma cię w domu 9 godzin i jak wracasz to też żyjesz tym, co się wydarzyło wcześniej, opowiadasz fajne zdarzenia anegdoty i on się źle czuje, bo nie był częścia tego, nie było go przyTobie i nie uczestniczył w tym wszystkim, nie zna tych ludzi, może nie rozumie żartów biurowych, czuje się odsunięty, stąd ta zazdrość lepsze niż ustawianie do pionu będzie zbliżenie się do niego i pokazanie mu, że on jest najważniejszy w Twoim życiu, to przyniesie o wiele lepsze skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_jestem_w_kropce
Dzieki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąz też był zazdrosny o pracowników moich - opowiadałam o wszystkim co się dzieje w pracy, ale on wyławiał z tych informacji tylko jedno imię i pytał, "co, znowu ten x, co ty tak o nim ciągle gadasz?" - a niech będzie zazdrosny, ja powiedziałam (często mówiłam zresztą), że mnie to nie bawi i też zaczęłam łapać go za słówka i pytać co on tak ciągle o jakiejś y mi gada... poskutkowało po jakimś czasie i już czasem tylko w żartach zapyta o x (dodam, że facet w ogóle nie jest w moim typie i mąż o tym wie, no ale...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×