Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asas

pojechał na dyskotekę kiedy spałam...

Polecane posty

JESTEM MĘŻATKĄ OD ROKU. OSTATNIO RELACJE MOJE I MĘŻA NIE SĄ DOBRE. CIĄGLE SIĘ KŁUCIMY. ON STAŁ SIĘ BEZCZELNY, OBOJĘTNY, OPRYSKLIWY, AGRESYWNY.JA MAM O TO PRETENSJE I KŁUTNIA GOTOWA! MIMO ROZMÓW, MOICH PRÓŚB O POPRAWIENIE SYTUACJI MIĘDZY NAMI ON NIE WYKAZUJE CHĘCI ZMIANY. W OSTATNIIĄ SOBOTĘ W NOCY KIEDY SPAŁAM WYSZEDŁ Z DOMU I POJECHAŁA NA DYSKOTEKĘ!!! WRÓCIŁ RANO ZANIM SIĘ OBUDZIŁAM I GDYBY MI O TYM NIE POWIEDZIAŁ Z GRUBIANCKIM SPOKOJEM, NAWET BYM NIE WIEDZIAŁA, ŻE NOC SPĘDZIŁ POZA DOMEM. GDYBY NIE FAKT, ŻE MAMY MALUTKIE DZIECKO PEWNIE BYM GO ZOSTAWIŁA. JEŚLI NIC SIĘ NIE ZMIENI TO ZAMIAST GO KOCHAĆ, ZACZNĘ NIENAWIDZIEĆ. CO MAM ZROBIĆ KIEDY ON TAK SIĘ ZACHOWUJE ? MACIE JAKIŚ POMYSŁ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cytat: "ON STAŁ SIĘ BEZCZELNY, OBOJĘTNY, OPRYSKLIWY, AGRESYWNY" i po co Ty z nim jesteś? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh a moze zastanow sie dlaczego tak sie zachowuje? nie wiem czy to dobry pomysl malzenstwo ratowac na forum internetowym, zdaje mi sie ze to cos powarznego. Zawartego miedzy ludzmi ktorzy sie dobrze znaja, wiec powinnas lepiej rozumiec swojego meza niz ludzie ktorzy uslysza tyle co napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BO ROZSTANIE JEST TRUDNE, KIDY MA SIĘ MAŁE DZIECKO, WSPÓLNY DOM , SAMOCHÓD I WSZYSTKO INNE. ROZWÓD/ROSTANIE TRAKTUJĘ JAKO OSTATECZNOŚĆ. ALE NIE POZWOLĘ NA ZACHOWANIA TYPU WYMYKANIE SIĘ W NOCY NA DYSKOTEKĘ. CO MAM ROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI? JAK TO ZNIM ZAŁATWIĆ. DODOAM, ŻE GROŻENIE, ŻE ODEJDĘ NIE WIELE POMOŻE (MOŻE NA KILKA DNI)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojna rozmowa na ten temat również była nie raz, ale bez większych efektów, to nie jest tak, że ja tylko krzyczę. poprostu czasem nie idzie tego znieść na spokojnie. a to forum przecież po to jest, żeby pisać o tego typu problemach, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw skoncz podstawowke :P:P a pozniej zaspawaj drzwi i okna-wtedy nie wyjdzie :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A CO? MOŻE TO NORMALKA, ŻE FACET WYMYKA SIĘ W NOCY NA IMPREZE, A JA WCALE NIE POWINNAM BYĆ O TO ZŁA? MOŻE JESZCZE ZAPROPONOWAĆ, ŻE NASTĘPNYM RAZEM DAM MU KASĘ NA WSTĘP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asas a może tak zniknij na kilka dni, tak żeby twój men zobaczył ze nie tylko grozisz, że naprawdę możesz odejść, może coś dotrze do jego mózgownicy i się przestraszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzialy galy co braly??? teraz pretensje do skladu desek!! :P trzeba bylo myslec glowa a nie d u p a !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiuytr
musicie być bardzo kochającym się małżeństwem... Rzeczywiście rozwód to trudna decyzja zwłaszcza jeśli ma się np...wspólny samochód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE CHODZI O WSPÓLNY SAMOCHÓD ALE O WSPÓLNE ŻYCIE DUCHOWE, EMOCJONALNE I MATERIALNE. ALE CHODZI MI O TO CO MU POWIEDZIEĆ W TAKICH SYTUACJACH, CO ZROBIC? ŻEBY OTRZEŻWIAŁ? KIEDYŚ I TO JESZCZCE CAŁKIEM NIEDAWNO BYLIŚMY SZCZERZE KOCHAJĄCYMI SIĘ LUDŹMI. DLATEGO DZISIAJ NIE MOGĘ SOBIE POUKŁADAĆ TEGO, DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piermyle-ale ty jestes po jeb ana....o jakim wspolnym zyciu duchowym piszesz?? jesli ktos ma w waszym zwiazku oprzytomniec i przejzec na oczy to chyba tylko TY a potem dziwia sie ludziska skad sie biora stereotypy-" glupia baba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba jesteś jakimś samotnym/zdradzonym/porzuconym/nieszczęśliwym facetem, bo nie tylko mi, ale również innym na forum piszesz bardzo złośliwe rzeczy. wszyscy cię ignorują na forum i nikt ci nie odpisuje, ale ja ci coś napiszę : masz prawo mieć swoje zdanie, ale nie obrażaj innych słowami typu poje****. dziękuję ci już za wszystkie twoje odpowiedzi, a teraz łaskawie na moim temacie nie pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak określiłam taki bezczelny, perfidny spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaania
ludzie nauczcie się najpierw ortografii a potem dopiero rozpisujcie się na forach... "grubiancki"??? "powarzny"??? ja pierdzielę!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś najgorsza
i jeszcze ma dziecko - i jeszcze przeniesie 'madrosc' na nastepne pokolenia ! i dlatego ten narod zginie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CHODZI O TO, ŻE JESTEM GŁUPIA, BO PISZĘ O TYM NA FORUM ZAMIAST ZAŁATWIAĆ TO MIĘDZY NAMI CZY O TO, ŻE JESTEM Z TAKIM CZŁOWIEKIEM I POZWALAM SIĘ W TEN SPOSÓB RTAKTOWAĆ CZY JEDNO I DRUGIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asas, mówisz o rozmowie z nim, o pretensjach do niego. A ja zapytam , czy ty wysłuchałaś jego? jak siętłumaczy> jakie ma zarzuty wobec Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka75
po pierwsze: on nie ma prawa traktować w taki sposób Ciebie i Waszego dziecka (wymykać się w nocy) po drugie: jeżeli nie chce rozmawiać z Tobą na tematy trudne to poproś o pomoc jego rodziców i opowiedz o jego nocnych wypadach NIE DAJ SIĘ ZGNĘBIĆ, WASZE DZIECKO POTRZEBUJE RODZINY a nie kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerz według mnie mimo wszystko takie cos nie powinno mieć miejsca ani godziny zeby bez wiedzy Zony jechac sobie w srodku nocy na dyskoteke, nie do pomyslenia! a po 2 no wlasnie skoro bylo inaczej przed slubem a teraz mowisz ze sie zmienil to moze zapytaj sie go w czym tkwi problem ? co jest nie tak? jakos musicie sami dojsc do tego powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
chodzi o to, że powinnas na spokojnie zastanowić się - OD KIEDY popsuło się miedzy wami. przecież musiała być jakaś przyczyna, ze on stał się taki, a nie inny. zrób soboe trochę rachunek sumienia, czy ty aby na pewno jesteś dobrą żoną....i pomyśl - czy to wyjście na disco to naprawdę było, czy tylko powiedział tak, aby cię zranić...nie masz dowodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asas A kiedy ostatnio sie bawiliscie na jakies zabawie?? moze mu brakuje towarzystwa albo zabawy a teraz jak macie dziecko to napewno nie macie czasu na takie wypady?? moze to jest przyczyna? no ale mimo wszystko powinnien Cie traktowac przyzwoicie no i z szacunkiem i nie robic takich glupich debilnych wypadow w nocy to jest nie do przyjecia i nie ma na to wytlumaczenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PROBLEMY ZACZĘŁY SIĘ W MOMENCIE KIEDY NASZA FIRMA DOBRZE PROSPERUJĄCA I ZARABIAJĄCA ZACZĘŁA MIEĆ PROBLEMY FINANSOWE. JA MOGĘ ŻYĆ SKROMNIEJ, ALE ON JAKOŚ NIE MOŻE SIĘ Z TYM POGODZIĆ I CHYBA JEST ZFLUSTROWANY. MIESZKA Z NAMI MOJA MAMA - JA STUDIUJĘ ZAOCZNIE I ONA WTEDY BARDZO MI POMAGA PRZY DZIECKU I W OGÓLE POMAGA MI NA CODZIEŃ, TAKŻE MOŻEMY WYJŚĆ, ROZERWAĆ SIĘ ITP. WIĘC TO NIE W TYM PROBLEM. BARDZIEJ W TYM, ŻE ON NIE LUBI MOJEJ MAMY. TYLKO, ŻE JAK KTOŚ KOCHA SZCZERZE I PRAWDZIWIE, NORMALNĄ MIŁOŚCIA TO CO MA BRAK SYMPATII DO TEŚCIOWEJ DO RELACJI MAŁŻEŃSKICH? A TAK POZA TYM TO CIĄGLE ZARZUCA MI, ŻE JESTEM GRUBA (CHOCIAŻ NIE JESTEM), ŻE JEDZENIE MU NIE SMAKUJE ITP. KIEDYŚ WSZYSTKO SMAKOWAŁO MU, FIGURĘ MIAŁAM DOBRĄ WIĘC NIE ROZUMIEM... CZASEM MI MÓWI, ŻE KOCHA MNIE NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE I JESTEM DLA NIEGO NAJWSPANIALSZA, A ZA CHWILĘ WSZYSTKO SIĘ ZMIENIA. NIE ROZUMIEM TYCH WACHAŃ NASTROJU. NO TO SIĘ ROZPISAŁAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Z TĄ DYSKOTEKĄ BYŁO TAK, ŻE PO TYM JAK MNIE OBRAZIŁ POSZŁAM SPAĆ DO INNEGO POKOJU. ODCZEKAŁ AŻ USNĘ I WYJECHAŁ. TO MIAŁA BYĆ DLA MNIE FORMA KARY. JAK SIĘ ZACHOWAĆ KIEDY ON TAK ROBI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studiujesz
Raczysz zartowac. Polska edukacja wyzsza lezy i kwiczyyyyy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zflustrowany - ha ha ha... a tak serio - u moich rodziców było podobnie i się w końcu rozwiedli :( Ale zeby cię nie dobijać - on przeżywa kryzys i pewnie sam nie wie czego chce. Czuje, że nie spełnia sie w roli "głowy rodziny", nie wytrzymuje presji.Nietety taki "cień" nad plecami w postaci teściowej też nie jest fajny. Ale dlaczego jej nie lubi? Może obawia się, że ona "wpycha nos" w wasze małżeństwo. Powinniście porozmawiać. On musi zrozumieć, że jego zachowanie cie rani, że jesteś zdecydowana odejść jeśli nic sie nie zmieni. A np. nie mogliby jego rodzice więcej pomagać przy dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEGO RODZICE ODPADAJĄ-OJCIEC JEST PRZEWLEKLE CHORY, A MAMA SIĘ NIM ZAJMUJE. A CO DO MOJEJ MAMY TO CZASEM WPYCHA NOS W NIE SWOJE SPRAWY-FAKTYCZNIE. JUŻ TYLE ROZMAWIALIŚMY, TYLE BYŁO OBIETNIC, ŻE BĘDZIEMY PRACOWAĆ NAD NASZYM SZCĘŚCIEM I ON I JA I CIĄGLE NIC... BO NIE MOGĘ TEGO WYTRZYMAĆ, ŻE JEST OK, A NAGLE SLYSZĘ "ALE JESTEŚ GRUBA". ŻEBYM BYŁA, ALE NIE JESTEM!!! TAK BEZSENSOWNIE MI DOKUCZA, DLA MNIE TO JEST CHORE!!! JA NAPRAWDĘ JUŻ MAM DOŁA Z POWODU TEJ SYTUACJI, BO NORMALNIE TO BYM NIE PISAŁA NA FORUM O TAK OSOBISTYCH SPRAWACH. PROSIŁAM, ŻEBYŚMY POSZLI NA TERAPIĘ-ON ODMAWIA.JUŻ NIE WIEM JAK MAM Z NIM ROZMAWIAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×