Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asas

pojechał na dyskotekę kiedy spałam...

Polecane posty

CZASEM CZUJĘ JAKBY TO NIE BYŁ TEN SAM CZŁOWIEK, KTÓREGO POZNAŁAM. MIMO WSZYSTKO CHCIAŁABYM, ŻEBY BYŁO TAK JAK KIEDYŚ. ALE WIEM, ŻE NIE MA ZŁOTEGO ŚRODKA NA SZCZĘŚCIE.TYLKO NIE WIEM JAK MAM POSTĘPOWAĆ KIEDY ON NIE TAK TRAKTUJE? ROZMOWA, KŁUTNIA-TO NIC NIE DAJE. TO CO? IGNOROWAĆ TO? PRZEMILCZEĆ. A MOŻE ROZSTAĆ SIĘ NA JAKIŚ CZAS I PRZEMYŚLEĆ SOBIE WSZYSTKO W SAMOTNOŚCI? WIEM, ŻE TO NIE WY POWINNIŚCIE PODEJMOWAĆ ZA MNIE DECYZJĘ, ALE CO SĄDZICIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie bład ort. kłótnia. :( a co do zflustrowanego to źle się wpisało na klawiaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaskakanka33
Mieszka z wami twoja mama czy wy mieszkacie u twojej mamy? Jeśli jest to mieszkanie twojej mamy to poproś go żeby się wyprowadził bo przypuszczam ze z waszego wspólnego mieszkania nie będzie się chciał wyprowadzić.Niech przemyśli sprawę.W moim małżeństwie też nie było kolorowo jak pojawiło się dziecko,po prostu niektóre sprawy przerastają mężczyzn.Teraz wszystko jest OK ale musiałam czekać jakiś rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem ja wiem
Myślę, że jeśli na męża tak krzyczysz jak tu na forum, to to może być przyczyną. WYŁĄCZ CAPSLOCK! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankaskakanka33 A CO SIĘ STAŁO, ŻE SIĘ POLEPSZYŁO MIĘDZY WAMI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety uważam, zę powinniście się rozstać na jakiś czas. Może on jest przytłoczony obowiązkami (pracą rodziną), odpowiedzialnością... Może jak poczuje ze Cie traci, uświadomi sobie, że Ty i dziecko jesteście dla niego najważniejsi. Może też być tak, że on chce odejść, ale nie wie jak to zrobić i czeka aż Ty podejmiesz ostateczną decyzję. Możesz mu potawić ultimatum np: "Masz miesiąc, udowodnij, że chcesz być ze mną, że mnie kochasz. Zrób COŚ!" I jeżeli sie nie postara - odejść i zobaczyć jak zareaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwanno 123 myślę, że masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli cie kocha to przyjdzie do ciebie a jeżeli nie... czasem niektórych związków nie można uratować. Jednak ja mam nadzieję, że wszytko się Wam ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1) Skoro mówi, że jesteś gruba, widać JESTEŚ. Możesz być wg tabel o.k.,ale wałki i boki mieć. 2) Teściowa w domu, z którą na dodatek twój mąż się nie lubi... 3) Uważasz się za niewiadomo co prezentując sobą niewiele (używasz słów, których znaczenia ani pisowni nie znasz) 4) Jesteś masakrycznie głupia. :D :D :D :D To nie to, że wasze małżeństwo pada. On w końcu przejrzał na oczy. I... zmiany zaczyna się od siebie. Już ja widze te twoje rozmowy. "Bo ty, ty, ty, ty..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kobitko kobitko
przejrzyj na oczy i myśl logicznie sytuacja u Was jest taka bo koleś nie dojrzał do małżeństwa i posiadania dzieci, proste, gdy do tego doszły jeszcze problemy finansowe i "oddech teściowej na karku" to najnormlalniej na świecie facetowi odechciało się małżeństwa i odpowiedzialności, woli imprezować niż bawić się w męża i ojca nie myślałaś przed ślubem no to masz co chciałaś... rozumiem że pobraliście się bo byłaś w ciąży, nic więc dziwnego że koleś nei jest zachwycony tym nowym życiem, które mu zafundowałaś no i spójrz może w słownik od czasu do czasu bo Twoje błędy aż rażą, twierdzisz że studiujesz a piszesz jak dziewczyna która ledwie daje radę w zawodówce żal mi Waszego dziecka, bo z tego co piszesz rysuje mi się obraz dwójki dzieciaków, którym się wydaje że są dorośli raczej nie sądzę by Wasze małżeństwo przetrwało bo Ty jesteś infantylna a Twój mąż woli dobrą zabawę od dojrzałości i odpowiedzialności za rodzinę, którą stworzyliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tururururu
Chciałam napisać to samo co oj kobitko kobitko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kobitko kobitko
nie wiem co niby chcesz nam udowodnić pisząc o wielkim duchowym porozumieniu przed ślubem.... to chyba kpiny....ile Wy macie lat ? zakładam że około 19-20stu i my mamy uwierzyć że znaliście się kilka lat przed ślubem, w sposób premyślany i dojrzały zaplanowaliście ślub, wpólne życie razem i podjeliście wspólnie decyzję o staraniu się o dziecko zaraz po ślubie ?! kpisz z nas w żywe oczy.... ktoś doradził byście zamieszkali bez teściowej...ten ktoś też nie ma pojęcia o życiu....naprawde sądzicie że tych niedojrzałych młodziaków stać na samodzielne życie skoro ich rzekoma firma pada, laska studiuje zaocznie i jeszcze nie pracuje bo zajmuje się dzieckiem ? niby z czego mają żyć z pensji jej mężulka, który woli wydać kasę na imprezy niż myśleć o rachunkach i potrzebach dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj kobitko kobitko
i jeszcze jedno: to że mąż zarzuca Ci zę jesteś gruba jest właśnie przykładem tego waszego duchowego porozumienia przed ślubem..... wtedy mu się podobałaś bo byłaś jeszcze szczupła a on w swojej naiwności nawet nie potrafił wyobrazić sobie Ciebie po ciąży, teraz ma dosyć i Ciebie i tego jak zmieniło się jego życie po urodzeniu dziecka GRATULUJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO OJ KOBITKO KOBITKO \"rozumiem że pobraliście się bo byłaś w ciąży, nic więc dziwnego że koleś nei jest zachwycony tym nowym życiem, które mu zafundowałaś\" WIDAĆ, RACZEJ NIE ROZUMIESZ. BO NIE POBRALIŚMY SIĘ PONIEWAŻ BYŁAM W CIĄŻY, A RACZEJ PO TO, AŻEBY MIEĆ DZIECKO W FORMALNYM ZWIĄZKU. I NIE ZAFUNDOWAŁAM MU TAKIEGO ŻYCIA, BO CIĄŻA BYŁA PRZEMYŚLANYĄ DECYZJĄ WSPÓLNĄ. WIDAĆ MASZ PROSTE MYŚLENIE STEREOTYPOWE: CIĄŻA = ŚLUB= NIESZCZĘLIWY ZWIĄZEK. A BYŁO TO W INNEJ KOLEJNOŚCI. \"no i spójrz może w słownik od czasu do czasu bo Twoje błędy aż rażą, twierdzisz że studiujesz a piszesz jak dziewczyna która ledwie daje radę w zawodówce\" JEŻELI POUCZASZ INNYCH ODNOŚNIE ORTOGRAFII (A W MOIM PRZYPADKU MASZ REACJĘ), TO ZADBAJ RÓWNIEŻ O TO, ŻEBY TO CO PISZESZ TAKŻE BYŁO W POPRAWNEJ FORMIE-BO NIE JEST. BŁĘDÓW POSZUKAJ SAM/A (NIE WIEM WŁAŚCIWIE CZY JESTEŚ KOBIETĄ CZY MĘZCZYZNĄ). \"ile Wy macie lat ? zakładam że około 19-20stu i my mamy uwierzyć że znaliście się kilka lat przed ślubem, w sposób premyślany i dojrzały zaplanowaliście ślub, wpólne życie razem i podjeliście wspólnie decyzję o staraniu się o dziecko zaraz po ślubie ?!\" TAK SIĘ SKŁADA, ŻE BLIŻEJ NAM DO 30 NIŻ 20. I NIE PYTAJ MNIE, W CO MASZ UWIERZYĆ, BO OCZYWIŚCIE MOŻESZ WIERZYĆ W TO CO CHCESZ, NIC CI NIE NARZUCAM :-) \"wtedy mu się podobałaś bo byłaś jeszcze szczupła a on w swojej naiwności nawet nie potrafił wyobrazić sobie Ciebie po ciąży, teraz ma dosyć i Ciebie i tego jak zmieniło się jego życie po urodzeniu dziecka\" JAK MOŻESZ WIEDZIEĆ JAK WYGLĄDAM PO CIĄŻY SKORO MNIE NIGDY NIE WIDZIAŁAŚ/EŚ. TO, ŻE MÓWI O MOJEJ GRUBOŚCI JEST PRZEJAWEM ZŁOŚLIWOŚCI, A NIE PRAWDĄ, BO 6O KG PRZY WZROŚCIE 170 CM TO NIE GRUBOŚĆ. I TU ZNÓW MAMY DO CZYNIENIA Z PROSTYM STEREOTYPOWYM MYŚLENIEM: CIĄŻA=GRUBA,NIEZADBANA BABA. FAKTYCZNIE NASZE PROBLEMY SĄ DZIECINNE, ZDAJĘ SOBIE Z TEGO SPRAWĘ. OCZYWIŚCIE DZIĘKUJĘ ZA SZCZERĄ WYPOWIEDŹ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I JESZCZE COŚ: UTRZYMUJEMY SIĘ SAMI OD KILKU ŁADNYCH LAT, JAKOŚ ZAWSZE DAWALIŚMY RADĘ. NIE JESTEŚMY PARĄ DZIECIAKÓW, KTÓRYCH UTRZYMUJĄ RODZICE, ODWTOTNIE-CZĘSTO TO MY BYLIŚMY ICH WSPARCIEM FINANSOWYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady dziewczyno
ale po co wspomniałaś o dziecku... przecież wy nie jesteście razem... wy tylko ze sobą mieszkacie... nic o sobie nie wiedząc i nie starając się nic zmienić... rozwód i tyle... nie zasłaniaj się dzieckiem... za parę lat będziesz okłamywała dziecko, że tata w nocy pracuje, gdy będzie was bez słowa opuszczał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PO PRZEMYŚLENIU PEWNYCH RZECZY STWIERDZAM, ŻE LEPIEJ ZAJĄĆ SIĘ RODZINĄ NIŻ PISAĆ O TAK OSOBISTYCH RZECZACH NA FORUM, GDZIE OPRÓCZ LUDZI, KTÓRZY KULTURALNIE WYPOWIADAJĄ SIĘ NA TEMAT DANEJ SPRAWY SĄ TEŻ LUDZIE, KTÓRZY TYLKO CZEKAJĄ, ŻEBY NAPISAĆ COŚ ZŁOŚLIWEGO. (BO SAMI PEWNIE NIE MAJĄ ZBYT SZCZĘŚLIWEGO ŻYCIA I MUSZĄ GDZIEŚ DAĆ UPUST SWOJEJ ZŁOŚCI I NAPAWAĆ SIĘ NIESZCZĘŚCIEM INNYCH). OCZYWIŚCIE PISANIEM NP, ŻE JESTEM GŁUPIA WYDAJECIE ŚWIADECTWO O SAMYCH SOBIE. MOŻNA WYRAŻAĆ OPINIĘ W SPOSÓB RZECZOWY I KULTURALNY, ALBO WŁAŚNIE W TAKI JAK WY... A CO DO SWOJEGO ZWIĄZKU, MAM NADZIEJĘ, ŻE WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY. NA PEWNO JA BEDĘ SIĘ O TO STARAĆ. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiiina
Zostaw go i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameeeellia
Jak czytam niektóre odpowiedzi to mam wrażenie , że są tu ludzie, którzy nie wierzą w t, że po ślubie może się przestać układać, a pzred ślubem związek jest udany. Przecież jakby każdy związek był do du*y przed ślubem to by ludzie tego ślubu nie brali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja też asas krótko po ślubie straciłam "kontakt z mężem" mimo, że wcześniej byliśmy szczęśliwi i nie odzyskałam go do dziś. W moim przypadku był rozwód. Na szczęście nie mieliśmy dzieci. Dla dziecka warto spróbować ratować związek, bo zawsze są na to szanse. A jeśli się Wam nie uda to trudno. Ale zawsze będziesz miała poczucie, że próbowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko jasne...zachciało się młodych szczupłych małolat. Jeśli teraz Cie tak traktuje pomyśl co będzie później...będziesz ośmieszana przed innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej wściekła bestio
czy ta pani na zdjęci na naszej klasie to jakaś babka przez którą rozpadł się Twój związek? tak z ciekawości pytam, bo załączyłaś link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uh la la la
lepiej się z nikim nie wiązać. Albo zostać lesbijką :( :( :( Takie życie... Nie jest usłane różami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chamstwo itd sa straszne,ale nie umam dlaczego nie mozna wyjsc w nocy,jesli akurat nic nie stoi na przeszkodzie? chyba lepiej niz specjalnie budzic zone? u mnie w domu nikt nie musi sie tlumaczyc jesli chce wyjsc. czasem ogladam film sama do pozna,nagle dzwoni kolezanka i pyta czy wyjde na piwo,mam budzic meza i pytac o pozwolenie? chyba sama wiem,czy sytuacja w domu wymaga mojej koniecznej obecnosci,a on po przebudzeniu ewentualnym moze po prostu zadzwonic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppupppp
faceci, myślą ze wszystko im wolno. jedź też na imprezkę i baw się dobrze. Zobaczysz co wtedy powie mężulek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przepraszamżeżyję
Ja bym go zostawiła. To nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×