Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poziomeczka taka sobie jedna

doradżcie proszę czy to to jest standardowa umowa??? pilne!!

Polecane posty

Gość poziomeczka taka sobie jedna

dziś podpisaliśmy umowe w sprawie sali weselnej. I dopiero po przyjeżdzie do domu przeanalizowałam ja i przeraziłam, się otóz: jesli zerwe ja a bedzie moge ponieżsc nawet 70% kostow, tzn jeśli np zerwe ją 6 miesięcy przed weselem to zapłace 10% a jesli to bedzie np 14 dni przed to juz musze zaplacic 50%! Czy zawsze jest taka procedura? Czy tylko ja taka idiotka takie cos podpisałam. Przecież na nie planuje zerwania zareczyn, wiem że to ten ale chodzą wypadki po ludziach np. nie daj Boże jakiś wypadek czy cos w tym stylu i co bede musiala właścicielce zaplacici 20 tyś za nic? Przerazilam sie tym. termin mamy diopiero na 9 pażdziernika 2010 roku i to grudnia tego rokumoge zerwac umowe bez zobowiązań zastanawiam sie czy od niej nie odstapic i nei podpisac jej na innych warunkach no bo przeciez te sa straszne. Co o tym sadzicie czy wasze umowy tez tak byly sformułowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakinia
moja nie.....wogóle nie mam o zrywaniu umowy w umowie jezeli znajde w razie czegos kogos kto wezmie mój termin nawet zaliczka mi sie wraca ale nie panikuj szkoda sie stresowac jezeli nie masz zamiaru rezygnowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
no tak ale kiedy rodzice przeanalizowali to od razu w domu afera, wiadomo że rozstań sie nie planuje ale ja bardziej obawiam sie jakiegos wypadku losowego, a w umowie wyraznie jest opisane ile musze zaplacic, jestem przerazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
nikt nie mial podobnej umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingakinia
no troche dziwne....nie spotkałam się z czymś takim żeby płacić za to jezeli sie zrezygnuje co najwyzej koszty zaliczki. Pewnie to jakaś restauracja albo dom weselny któe sa bardzo oblegane i tak sie zabezpieczają.......no dziowne troche nie spotkałam się z czyms takim . Umowy chyba oni nie pozwola Ci zmienić ale myślę że niie masz co się przejmowac na pewno nic sie nie wydarzy i bedzię wszystko ok więc głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
zgadza sie dom weselny :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umowy najpierw sie czyta i analizuje a potem ewentualnie podpisuje. zdecydowanie nie robi sie na odwrot. teraaz miej nadzieje ze nic wam nie wypadnie. jesli zerwiesz 6 miesiecy przed to jasne ze nie masz jeszcze listy gosc podanych w restauracji wiec od czego niby te 10 % masz zaplacic skoro oni sami nie wiedzieliby ile ostatecznie bys zaplacila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
nie już na umowie musze podac ustalona licze\be gosci w moim przypadku to jest 140 sob i stad maja od czego policzyc te 10%, szczerze mowiac umowa jest tak dluga ze tego nie zauwazylam no i teraz mam za swoje. Jutro zadzwonie do lokalu i zapytam czy to jest ich standardowa umowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezuuuu co za glupota. a wisz ze stanardowo podaje sie liczne osob jakos dwa tygodnie przed weselem? cos ty podpisala za durna na maksa umowe.jak by nam cos takiego pod nos popdsuneli to bysmy ich wysmiali chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest to standardowa umowa i myślę, że ten lokal jest coś nie tenteges.. normalnie przepada tylko zaliczka. i dobrze ktoś napisał: najpierw się czyta i ewentualnie wyjaśnia wszystkie nieścisłości a potem podpisuje. teraz to już musztarda po obiedzie. aha ciekawi mnie jeszcze jakiej wysokości Ty dostaniesz odszkodowanie jeśli lokal nie wywiąże się z umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduśka18l
Hej ja mam ślub w lipcu tego roku ale na codzień prowadzę restaurację... dosyć obleganą na wesela. Trochę nakreślę wam sprawę ... Umowa niby jest standardowa bo każdy lokal sam określa warunki umowy a klient może je przyjąć bądź negocjować... troszkę źle zrobiłaś że podpisałaś przed przeczytaniem, ale masz rozwiązanie. Zawsze możesz iść do tego lokalu i zerwać z nim umowę... następnie podpisać ją na swoich warunkach... zapewne płacisz "od talerzyka" więc dobrym argumentem jest to że robisz duże wesele.... jeżeli zarządcy tego domu nie będą odpowiadały Twoje warunki (nie płacenie kary za ewentualne rozmyślenie się) możesz wynegocjować że np. zaliczką będzie 30% ogólnego kosztu za te 140 osób, które podałaś wstępnie- i niech słowo wstępnie pojawi się na umowie(!!!) zawsze może być tak że przyjdzie więcej osób;) następną rzeczą jest to że dokładną ilość gości podasz np. 2 tyg przed uroczystością. I taka podpowiedź dla wszystkich- żeby nie stracić na umowie żądajcie zawsze dokładnnej ceny za jedną osobę (jest czas podwyżek cen żywności itd. więc napewno nie stracicie) i upominajcie się o zniżkę 50% za dziecko do 7 roku życia. aha pilnujcie żeby na umowie znalazł się czas imprezy no. w domu weselnym nie w podanych godzinach ale dokładnie napisane "na czas trwania imprezy" to pozwoli ustrzec się przed "musisz dopłacić za te dwie godziny bo inaczej wyproszę gości" Mam nadzieję że na coś się przydałam. Poziomko zawsze możesz ich postraszyć że zrobisz wesele gdzie indziej, a oni zamiast 140 osób będą mieli 20. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
do magduśka 18l-> bardzo Ci dziekuje za rade :) u mnie to troszeczke inaczej wygląda,otóz sala w ktorej będzie wesele robie przyjecia na minimum 150 osób, zgodzili się zeby było 140 ale warunkiem jest to że wesele musi być w pażdzierniku tzn nie zrobia tak malego przyjęcia w miesiącach letnich, wiec podpisuja umowe z gory jest napisane min 140 osob jesli odliczy sie np 120 to mimo ze tylko tyle bedzie za 20 które nie przyjada tez musze zaplacic. nastepnie jeśli chodzi o tę umowe to najprawdopodobiej zrobie tak jak mi radzilas tzn. zerwe ja i bede próbowla ja podpisac a dogodnych dla mnei warunkach, bo tak na prawde nie planuje tego by wesele sie nie odbyło , ale życie płata rożne figłe i chodzą po ludziach różne wypadki a taka umowa to dodatkowy "powróż na szyje" Jeszcze raz dziekuje za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piikkaaa
ale z ciebie idiotka jakich malo. narzecony tez widze skretynialy z lekka. podpisac zamiast sie przeczyta. mozgu ci zabraklo czy jak????????????? trzeba byc walnietym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduśka18l
do koleżanki powyżej. Moja droga zazwyczaj ludzie podpisujący umowę o wynajem sali weselnej robią to pierwszy raz... i ufają najemcom bo podświadomie wiedzą że oni robią to setny raz... A umowy... nie wiem czy tak każdy czyta... Czy Ty biorąc telefon na abonament czystasz napisaną umowe ( ok. 6 stron napisanych drobnym maczkiem)??? Wątpię... może przejrzysz ale na 100% jej nie czytasz, ale podpisujesz. To potęga podświadomości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale umowa dot. sali nie ma 6 stron maczkiem... poza tym jawnie widać, że dziewczyna nawet nie przejrzała tej umowy, bo od razu rzuciłyby jej się w oczy te sumy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkapika
owszem czytam studiuje prawo. a na umowach katowiczanka dobrze pisze nie ma 6 stron maczkiem!!!!!!!!! poprpstu debilka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomeczka taka sobie jedna
umowa ma 5 stron i zdecydowanie jest to pisane maczkiem. a zachowałam się tak jak pisał już ktoś tutaj. to moja pierwsza umowa, wiec zaufalam ludziom ktorzy podpisywali takich z tysiace. A kwot nie zauważyłam bo strikte wysokośc kwoty nie jest podana, a regułka z której ona wynika ma jakiś 10 linijek, a tych regułek jest dokladenie 10 i ot dlaczego tego nei zauważylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli umowa jest taka tzn. zapisana drobnym maczkiem i nieczytelna (trudna do zrozumienia) to się bierze do domu, czyta i dopiero potem podpisuje. Jeżeli sie nie chca zgodzić to się mówi ok. I siada i czyta - nawet 2-3 h jak trzeba. A jak oni kręcą nosem to się rezygnuje. Klient ma zawsze racje, bo jak wydajesz 20-30 tys na sale to można mieć wymagania. @ poziomeczka taka sobie jedna a byłaś w federacji konsumentów? Moze oni ci cos poradzą. A tak wogóle to w ciągu 7 dni mozna odstapić od każdej umówy (np. w banku) ale to chyba już za poźno? życzę powodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo maaaatkoo
to z to trzeba byc kretynem a nie myslaca istota noz godze sie. wspolczuje nierozgarniecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×