Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patrycja R.

Nie cierpię brata mojego faceta. doradzcie czy jest sens kontynuować związek?

Polecane posty

Gość Patrycja R.

Dobry wieczor wszystkim. moj problem jest taki : nie lubie brata faceta (i vive versa zreszta). to taki cwaniaczek, obibok, leń i czlowiek bez ambicji, czasem chamski w towarzystwie. sa oni w podobnym wieku ( roznica jest 3 lat) moj facet jest psychicznie uzalezniony od tamtego typa, który jest silna osobowoscia.Poniewaz jest uczciwy, to braciszek wykorzystuje go jak moze.Ten brat mieszka z rodzicami , ma prace fizyczna . ja wiem ze facet mnie kocha , ale tez czesto kłocimy sie z powodu brata. to niebywałe, a jednak. boje sie ze po slubie sie to nie zmieni.Brat to typ imprezowicza i ma zły wpływ na mojego, który nie jest dominujacą osobą. Czy mozliwe aby przez wzajemna niecheć w rodzinie , rozpadł sie zwiazek? czy jakims rozwiazaniem byłoby zamieszkanie jak najdalej od tego brata? na razie jestem w luznym zwiazku, bo mam 25 lat. poradzcie. a - tylko nie piszcie ze to nie problem, bo ja nie chce zyc w treojkacie z facetem i jego bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ommnix
Brat to zawsze rodzina, nie uwolnisz sie od niego mozesz co najwyzej zamieszkac daleko, tak zeby ograniczyc kontakty. Mnie zastanawia co mysli o tym wszystkim twoj chlopak? Czy jemu zachowanie brata nie odpowiada czy wrecz przeciwnie, nie widzi problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
omnix, dzieki za zainteresowanie tematem moj facet nie widzi w tym problemu, on nawet MYŚLI za tamtego :/ bo tamten jest "niezbyt inteligentny" (lekko mowiac) i uwaza ze rodzinie nalezy pomagac, nie wiem czy jak sie w koncu nie wkurze , to postawie ultimatum "brat albo ja" wiem, ze to ostatecznosc, ale to toksyczna więź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ommnix
Wiesz, takie ultimatum raczej spowoduje,ze on wybierze brata... przykre, ale b. mozliwe. Na ile powazny jest twoj zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
nie warto wchodzić w relacje rodzinne - jako 'nowa' jestes bez szans na przyszłość też Ci radzę (pisze z doświadczenia) żebyś nie stawała się stroną w konflikcie rodzinnym - bo rodzina się pogodzi, a ty pozostaniesz wrogiem:-) jedyne co możesz zrobić, to powoli i pomalu robic drobne uwagi, ale nigdy chamskie, swojemy facetowi - zeby to on sam zobaczyl, ze jego kontakt z bratem jest dla niego niekorzystny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
naprawde myslisz ze wybierze brata? no ale jaki to ma sens? chce całe zycie zyc z bratem? on mowi ze chce miec rodzine, dzieciaki.. przeciez tamten brat tez ma dziewczyne ! zwiazek jest naprawde powazny, on jest dla mnie cudowny, tyle ze w towarzystwie brata odnosi sie do mnie troche w stylu tamtego, a to wszystko przez to ze chce udawac ze nade mna dominuje , (a tak nie jest :D ) czyli krótko : na codzien jest zgodny , sklonny do ustepstw, ale jak brat widzi , to udaje "macho" przykre..jest to ze imponuje mu ktos o tak niskiej kulturze jaka ma brat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
ja nigdy nie robilam chamskich uwag na temat brata. to tylko Wam tak pisze o nim, a facetowi tak nie powiedzialam. wiem, ze obgadywanie brata to jak strzał do własnej bramki :/ ale skreca mnie czasem jak cholernie mozna bc od kogos zaleznym i nie widziec ze jest sie kozłem ofiarnym w takim układzie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ommnix
to moze porozmawiaj z chlopakiem i powiedz mu,ze ci jest przykro kiedy on sie zachowuje w stosunku do ciebie w taki sposob? Moze on sobie nie zdaje sprawy? Dziwnie brzmi, wiem... glupio sie przynac,ale ja sama tez kiedys tak robilam. W towarzystwie zdarzalo mi sie jezdzic po moim. Nie jakos wylgarnie, ale pokazywalam,ze to ja rzadze a robilam to zupelnie nieswiadomie. dopiero jak mi o tym powiedzial to zaczelam zwracac uwage na swoije zachowanie, przemyslalam tez w jakich sytuacjach i co mowilam.I teraz juz tego nie robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa27
Jednym z glownych powodow z jakich zerwalam ze swoim exem po 4 latach - byl jego brat! Mialam bardzo podobna sytuacje do Twojej... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
onaaa27 naprawde?? no nie mow, ja tak nie chce rozstawac sie z nim, kocham go, ale nie wiem jak uzdrowic sytuacje marze o tym zeby widywac tego kretyna, brata tylko raz w roku, na wigilie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa27
a ja marzylam zeby brata w ogole nie spotykac - a tak u nas byc nie moglo; rodzina byla dla nich bardzo wazna (a dla mnei tez jest), nie wyobrazalam sobie, byc kiedys po rodzinie z tym jego bratem-debilem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
powiedz cos wiecej onaa 27 jesli mozesz, jak wygladaly wasze relacje tzn brat - brat oraz Ty - brat faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak miałam
a mój maż ma 2. braci i obydwu nie cierpię, też był na każde ich zawołanie i ogólnie robili z nim co chcieli, a najczęściej to w ch**a go robili. Przytoczę sytuacje: braciszek odprawia urodziny, na imprezę zaprasza znajomych, członków rodziny dalszej, męża nie. Dzwoni po północy, że trzeba gości rozwieść. Czyż to nie bezczelność? Tak ustawiłam męża, że się zaczął bronić przed tym wykorzystywaniem i dyrygowaniem nim, teraz dyryguję ja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa27
wiesz ja mieszkam za granica, moj chlopak byl Niemcem, wiec to wszystko zmeinia troszeczke sytuacje... Jego brat byl starszy od niego, mial juz rodzine, 2 dzieci. W przeszlosci troche pomagal mojemu chlopakowi, wiec ten znowu caly czas czul ze ma wobec tamtego jakis ogromny dlug (wrrrrr... :( ) A brat to cholerny psychopata; lubil jak wszyscy sie licza z jego zdaniem, czul sie najmadrzejszy na swiecie, jesli ktos sie z nim nie zgadzal potrafil wpasc w taka histerie, ze... szok! Moj chlopak tez z jednej strony uwazal, ze jego brat jest niespelny rozumu, ale to RODZINA! :O A ha... brat uwazal, ze moj sie powinien ze mna rozstac, bo jestem tylko Polka, na pewno taka jak wszystkie inne (tu mial na mysli k..., "wszystkie i tak potrafia pracowac tylko w burdelach" - to jego slowa), mowil ze jestem "wypindrzona laleczka, ktora i tak go pewnie zdradza na boku" itd. Dlatego ja do brata mialam tak cholerna antypadie, ze nigdy sie nawet do niego nie odzywalam przy jakichs spotkaniach. Nienawidzilam go. On myslal oczywiscie, ze nie mam o tym wszystkim pojecia (moj chlopak czasami sie wygadal, a ja sobie wszystko zapamietywalam), usnmiechal sie do mnie i probowal byc mily. Takze widzisz... to tylko OGOLNIKI! Wierz mi ze naprawde z taka osoba nie moglabym miec nic wspolnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja R.
no ten brat mojego tez uwaza ze ja bede niewierna i ze sie nie nadaje na zone.. bo lepiej aby chłopak był sam i tylko był przydupasem brata, na kazde jego kiwniecie palcem :( moj jest bardzo przywiazany do rodziny...jejku, co mam zrobic.. nie uda mi sie zerwac tej silnej wiezi obu braci, to pewne ale jak ograniczyc te kontakty .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaa27
oj... dalej Ci nie pomoge, bo widzisz, ja sama sie poddalam... :( Ale zycze POWODZENIA! Pozdrawiam cieplutkooo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×