Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem9999

gdzie mieszkac??dylemat

Polecane posty

Gość purpleday
no to ceny rzeczywiście spadły :) Ale mi chodzi o całkowity koszt wszystkiego- czyli od samego początku, wyrównanie terenu, wykopanie fundamentów, instalacje elektryczna i wodna , ogrzewanie ,postawienie domu, pokrycie dachowe, okna drzwi, tarasy, balustrady, elewacje, porządne ogrodzenie, w środku domu remont, podłogi, łazienki, wyposażenie- sprzęt+ meble, obsadzenie ogrodu roślinami i drzewkami. Do tego- czasem trzeba zrobić dojazd własny na posesję- a to kosztuje- jeśli działka nie jest uzbrojona to trzeba to wszytsko załatwiać na własny koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
ja bede miala prace wawie wiec dojechac tam i przyjechac plus dom i ogro to chyba nie taknmalo pracy?a jak jeszcze dojda dzieci???wiec nie bede sie oopalala. a siostra mojego chlopaka napewno dostanie jakas splate do czegos sie jej dolozy czy ccos ale nie 0d razu jakies wielkie pieniadze po kilkaset tysiecy. moj chlopak mmowi mi ze jak mu to odpisza to my bedzieny mieli dostep do konta a rodzice jaka rente strukturalna . i do tego ze mu odpisza 50 tys z unii. wiec nawet jak siostrze sie kiedys da te 100 tys to nie majatek a nie mowie ze od razu trzeba wyjac kase i jej dac tylko wtedy jak bedzie.a co do domu chcemy postawic nie jakas wille tylko pietrowy 4 pokoje plus kuchnia itd wiec mysle\ ze te 300 tys spokojnie starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
tzn że chcesz codzień dojeżdżać do pracy 100km??????!!!! Będziesz pracowała w Wawie i mieszkała na wsi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
moj chlopak ma tylko bydlo mleczne wiec zadne wyprawty na pole mnie nie czekaja. nie ma jakis ziemniakow kapusty czy truskawek. to jest tylko praca w podworku a nie n polu w ktorej sobie radzi. i nie jakies harowanie od dnia do nocy wstaje ok 6 robo oporzadek ok 8 kladzie sie spac 0 11 wstaje cos porobi pozniej obiad i od 16 do 18 znowu dojenie i karmienie wiec taka cieka praaca jak na chlopaka nie jest we wszystkim pomaga mu ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
w wawie lub w miescie oddalonym 50km od tej wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
od 10-15 tys juz na czysto zotaje po odliczeniu wszytskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
jego siostra nie zostaje w domu . za rok chce isc na wawe z kolezanka. i nie chce tegon gospodarstwa, tylko ciekawe ile bedzie chciala przy splacie ?bo moj chlopak mowi ze moze jej do czegos dolozyc lub wyprawic wesele. nie wiem czasem czy w takiej sytuacji nie wypada kupic mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
wiesz co? Wy nie macie nawet podstawowej kwestii obgadanej. To co mówi Twój facet nie musi miec potwierdzenia w rzeczywistości- na razei wszytskim zarządzają jego rodzice i to czy wybudują wam dom czy nie to ich dobra wola- i to z nimi powinniście rozmawiać, a nie gdybać co będzie. Chłopak może mieć nadzieję, że wszytsko tak się ułoży, a rodzice i tak zrobią po swojemu. Nie można zarządzać czymś co do Was nie należy. Ja też mogę mieć nadzieję, że ktoś tam mi zostawi mega spadek- ale dopóki go nie mam to nawet nie myślę o tym co z nim zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
te dojazdy do wawy po 100km w jedną strone kiepsko widzę. Mój facet dojeżdża ok 60 km w jedną stronę i ledwo zipie, a w domu to go nie ma prawie w ogóle - wychodzi przed 6 rano a wraca ok 18.30 (pracuje od 8.00-16.00). Z tą siostrą to sobie przemyślcie, bo Wam się wydaje, ze dacie jej jak bedziecie mieć, a ona może bedzie chciec wtedy, kiedy bedzie potrzebować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
a dojazdy do warszaw- mieszkam 120 km od warszawy i dojzdzalam na studia zaoczne. I po powrocie byłam "chora" tzn tak zmęczona cholernie- bo jak miałam zajęcia na 9 to musiałam o 6 jechać czyli wstać o 5. Zajęcia kończyły się o 18 np a ja w domu byłam dopiero o 22. Porażka. Dlatego szybko sobie znalazłam lokum na weekendy by móc jeździć w piątki i wracać w niedziele, bo jakbym miała codziennie tak kursować to chyba bym oszalała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
Zresztą jak dla mnie to nieuczciwe, żebyście Wy się ustawili za pieniądze rodziców, a siostrze odpalili te 100 tyś. To rodzce powinni zadbać o to co jak bedzie podzielone i ile kto dostanie. Moim zdaniem tylko w ten sposób unikniecie nieporozumień i konfliktów. Powinniście ustalić wspólnie z rodzicami i siostrą ile kto dostanie, w jakim terminie i najlepiej to spisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trixiee__
"tylko ciekawe ile bedzie chciala przy splacie ?bo moj chlopak mowi ze moze jej do czegos dolozyc lub wyprawic wesele. nie wiem czasem czy w takiej sytuacji nie wypada kupic mieszkania?" o rany dziewczyno, a może Wam wyprawią wesele i Wam starczy???? Żeby było sprawiedliwie to dzieli się pół na pół i tak pewnie jego rodzice zrobią. Moim zdaniem to strasznie pazerna jesteś, i chcesz tego co nie Twoje, a gdzie wkład Twój, Twoich rodziców???? Jak myślisz że przy krowach to nie ciężka praca to się grubo mylisz... Sama idź rano zrób obrządek, zobaczysz jak to lekko. Najlepiej zarządzać się cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
a teraz powiem Ci jak ja to widzę, tak realnie- przeprowadzicie się tam po ślubie. Rozmowa o budowie domu- rodzice powiedzą, że przepiszą Wam gospodarkę z domem więc po co się budować jak tu macie wszytsko gotowe, siostrze za te pieniądze kupią mieszkanie w warszawie- jeśli rzeczywiście nie chce zostać na wsi. Tu zacznie się Twoje rozczarowanie. Do pracy nie dasz rady codzinnie dojeżdzać 100 km. Po miesiącu będzie dość, a jak pojawi się dziecko to wiadomo- nie ma szans by zostawić je na cały dzień (8 godzin pracy + 3-4 godziny dojazdów), więc pracy nie będzie. Mówisz że teściowie nie mają żadnych upraw-czyli co? kupują dla tych krów wyściółkę? Siano? To co oni mają na tych 20ha? Słuchałam już wiele takich historii, kiedy młodzi liczyli na coś co jeszcze do nich nie należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
tylko że jego siostra nie chce zostac na gospodarstwie wiec u nich jest tak ze ten kto zostaje dostaje wszytsko.mwiadomo ze siostrze cos sie odpali ale jak mam robic na jej splate cale zycie to ja mam w dupie i wole zeby ona nas splacala i isc sobie do wawy i miec mieszkanko.poza tym raczej idziemy do wawy na razie wynajac jakies mieszkanko z mojan przyjaciolka i jej chlopakiem, a co bedzie poniej to sie okaze. uff cale szczescie ze ja jestem jedynaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trixiee__
tutaj mamy klasyczny przykład lenistwa i pazerności.... wszystko się samo bierze z niczego... właśnie a co na tych 20 ha?? :) banknoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
moja zboze i kukurydze na tych 20ha i tam jest praca jedynie w lato przy zniwach i troche na jesieni ale wszytsko robia maszynywiec to sie nie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
i do tego stwierdzilam ze jak mam robic i splacac siostre mojego chlopaka i tyrac bna jej mieszkanko w wawie bo moze na tym bedzie polegala praca to ja dziekuje i wole niech rodzice czy tam siostra nas splaci i tez mozemyy prowadzic wygodne zycie w wawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
a poza tym hodowla krów nie kończy się tylko na karmieniu i dojeniu. Jeśli to duża hodowla to nawet umycie krowich wymion zajmuje sporo czasu- a przecież robi się to przed każdym dojeniem. Karmienie 2 razy dziennie- trzeba ten posiłek przygotować bo sam się nie zrobi- no chyba, ze teraz karmi się zwierzęta tylko suchymi paszami. Trzeba krowy wyprowadzić i przyprowadzić z pastwiska. Sprzątać codziennie oborę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
maszyny wszystko robią???!!! hahah, chyba nie byłaś przy żniwach nigdy :)A kto to zwozi z pola rozładowuje do stodoły czy spichlerza? Samo się??? A kto pojedzie na pole i przerzuci to siano? Maszyna nie robie tego dokładnie i zawsze przynjamniej jedno przerzucanie u moich dziadków było ręczne. żeby później siano nie pleśniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trixiee__
Trzeba być WREDNYM I CHORYM, żeby wszystko zostawić jednemu dziecku, gdy ma się dwoje. Na pewno 50 % przypadnie jego siostrze. :) A co ty wniesiesz do tego małżeństwa? bo na razie to liczysz ile możesz wyciągnąć od teściów, chyba "goła i wesoła" jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Że nie wspomnę o tym, ze jak deszcz padał to po każdym deszczu trzeba to siano jechać i przerzucać, jak jedna strona wyschnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
gola i wesola???hahha rozbawiles mnie , jestem jedynaczkka bede miala piekny dom po rodzicach9 jest mozliwosc dobudowania i mieszkac z moimi ropdzicami) drugi dom wraz z wielkimi halami po babci. w tym 5ha ziemi, i przynajmniej nie musze nikogo splacac wiec chyba moj chlopak jest w gorsj sytuacji niz ja. jak siostrze sie 50% nalezy to niech sobie starzy jego sami robia . fakt przy zniwach jest robota od rana do wieczora ale juz zostawmy to .i jezeli mam robic na jego siostre to wole dostac splate od niej lub rodzicow i sobie spokojnie zyc. bo hodowlan krow to poswiecenie poniewaz nie mozna sie nigdzie ruszyc i na czas wydoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
to po co ci ta gospodara jak już masz dwa domy, nie za łapczywa jestes??? Niech siostra zostanie na gospodarce , wy juz jestescie ustawieni przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
siostra chce isc dio miasta i nie chce zostac na gospodarce!!!!a ja chce mieszkac na wsi wiec dlatego chce !!!ale nie mam zamiaru komus cale zycie robic na mieszkanie w wawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
sprzedasz dom po babci i kupisz mieszkanie siostrze męża. Wszyscy będą szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
no i pomyśl, że na tą gospodarkę, którą chcecie- też ktoś pracował całe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
ale ja niczego nie zamierzam sprzedawac tym bardziej jak ma isc to na inny cel niz moj , poza tym moja babcia jeszcze zyje i swietnie sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem9999
injakbym miala juz sprzedac dom mojej babci to napewno kupilabym sobie sama mieszkanie a siostra niech sobie siedzi gdzie chce wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
no to jeszcze nie masz domu. Po prostu trzeba czasem zejść na ziemie i realnie popatrzeć na wszytsko. Myślę, że dużo oczekujesz i zbyt wiele w tobie egoimu. Ale chyba młoda jeszcze jesteś- wnioskuje po wypowiedziach. I masz trochę syndrom jedynaka. Nie chcę Cię urazić, ale nie jesteś pępkiem świata. Nic nie spada nam z nieba, na wszytsko trzeba zapracowac, dlaczego np. Ty masz dostać wszytsko gotowe a siostra ma harować całe życie np. na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trixiee__
" a mozemy isc do miasta tylko ze dochody beda o sporo mniejsze i zostaje nam wziecie kredytu na ielka sume i mieszkanie w malym warszawskim mieskanku" Jak jestes taka bogata z domu to po co piszesz o kredycie na wielką sumę?? Twoi rodzice wam nie pomogą??? Myślisz że uda się wyciągnąć od teściów wszystko??? Moi rodzice podarowali mi 200 tyś zł na dom + 80 tyś na działkę i nie muszę się oglądać na teściów, a ty tylko liczysz ile teściowie ci dadzą..... Mam nadzieję że Twój mąż przejrzy na oczy z jaką pazerną harpią się żeni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×