klapsy

Dziewczyny zwrocilam uwage facetowi jak mnie klepnal w tylek ze mnei to boli i sobie nie zycze tego choc bylo to w zartach na co powiedzial ze sobie wymyslam ze na pewno mnie to nie bolalo zebym miala sie denerwowac. Obraqzilam sie na niego i poszlam do domu bez slowa , ale czemu on milczy to nie rozumiem . Obrazil sie tez tylko na co?>>>

klepnij go zartobliwie po twarzy, ciekawe co zrobi. chce klepac po zadzie, niech sobie kupi konia. takie gesty to objaw lekceważenia kobiety, zaznaczania dominacji nad nią.

\"takie gesty to objaw lekceważenia kobiety, zaznaczania dominacji nad nią.\" jeśli mój mąz mnie zalotnie klepnie w tyłek, to mam to odebrac jako lekceważące? :D No bez przesadyzmu :P Klepnięcie w tyłeczek podnieca facetów, często jest formą nieco sprośniej pieszczoty i nie widze powodów, żeby się o to rzucać :) Podoba mi się to nawet, gdy to robi mój facet :) Gdyby w przypływie emocji zdarzyło mu się klepnąć mnie tak, że by pociągło, to pewnie obrociłabym to w żart i powiedziałabym \"wiem miśku, upsss, przepraszam, ogierze ;), że cię to kręci, ale z czuciem, proszę, z czuciem\" :D

dzieki za opinię , jeszce sie obrazil to juz wogole

obraził sie, bo zareagowałaś jak drętwa stara baba - i tyle :)

Ja tego nie lubie od razu sie rzucam na niego tez z biciem. ALe stwierdzil , ze wymyslam no to mnie glownie zdenerwowalo ze nie okazal zrozumienia

klaudka - ty i te twoje mądrości - a jak by twój facet przy znajomych klepną cię w tyłek to też taka pieszczota tak?? To jest lekceważące i jest wyrazem męskiej dominacji - facet tego nie powie, ale podświadomie tak działa aby zaznaczyć , że jesteś JEGO kobietą i on może cię klepac gdzie chce i ile chce bo do niego należysz - a ty sobie dalej tłumacz , ze to tak w ramach pieszczoty :D:D:D

*klepnął

:D Wiesz, jak ktos wszystko odbiera jako wieczna walke, to sorry :O Feministki zrobily kobietom kuku, a nie dobrze:P :O

Dodam , ze wczoraj też klepnął mnie w pubie przy ludziach ;/ na oc tez powiedzialam ze ma tak nie robic no to tez stwierdzil ze wymyslam , chyba ma problem

"obraził sie, bo zareagowałaś jak drętwa stara baba - i tyle" hahahah - a co ty reprezentujesz?? Jak cię tak czasami czytam to wydaje mi się , że uprawiasz najstarszy zawód świata :D:D:D:D

klaudko, ale musisz zrozumiec, ze nie wszyscy to lubia. to, ze ty lubisz ten rodzaj pieszczot nie znaczy, zektos inny musi podzielac twoja opinie. dla niektorych kobiet klepniecie w posladek bedzie mialo inne znaczenie,, niz dla ciebie. i wcale nie swiadczy to o ich "dretwocie". gdybym na podstawie twoich wypowiedzi mial wydawac oponie na twoj temat, powiedzialbym, ze nalezysz do malo tolerancyjnych osob, ktore lubia narzucac swoj styl zycia i swoje zdanie innym ludziom. a jak jest naprawde? nie wiem. :-o

niunia ma racje powiedzial cos w stylu , chyba moja dziewczyne moge klepnąć od tego zaczela sie ta cala awantura

"a jak by twój facet przy znajomych klepną cię w tyłek to też taka pieszczota tak??" a czy tu była mowa o klepaniu przy znajomych na ulicy, przy rodzicach, babci ... itd.? Nunia, weź się kobieto trochę zastanów nad tymi bzdurami, które wypisujesz. Co innego sytuacje "publiczne", a co innego we dwoje w domu. Jest wiele rzeczy, które mi robi mój facet, kiedy jesteśmy sam na sam i które uwielbiam, a których w życiu nie zrobiłby przy znajomych - trzeba być naprawde ograniczonym, żeby nie dostrzegac tak ewidentynych róznice sytuacjacyjnych. Klapsy bywają bardzo podniecające i nie maja nic wspólnego z jakimkolwiek lekceważeniem - czasem zdarzają się podczas seku, czasem w domu kiedy jest się we dwoje. Da mnie jeśli to robi mój mężczyzna w określonych przez nas sytuacjach to jest to forma pieczoty, w niektórych sytuacjach bardzo ekscytującen nawet.

Skoro Ci to nie pasuje, to porozmawiaj z nim, przeciez jestescie para, tak? ;) Masz prawo lubic lub nie takie gesty...

persymona - gdyby nie one to nie miałabyś prawa głosować w wyborach (między innymi) :) Laski, przestańcie się tak płaszczyć przed facetami i się do nich na siłę dopasowywać - wiele waszych zachowań jest podyktowanych właśnie chćecią przypodobania się facetom ( nigdy się do tego nie przyznacie of course ;) ) , ale faktem jest że niektóre rzeczy robicie tylko dla nich chociaż ogólnie wcale wam to się nie podoba ( w różnych aspektach życia) - i nie jestem feministką , ale czasami jak czytam te użalające się matki polki, albo inne niby wyzwolone , które radzą " nie rób tego bo cię rzuci" "uprawiaj seks tak i tak bo inaczej inną sobie znajdzie" to mi się flaki przewracają - co to facet nasz pan czy co?? - trochę offtop więc uciekam bo mam masę roboty -pozdro :)

dla ciebie, klaudka. dla ciebie. ale tu nie o ciebie chodzi, tylko o kogos innego. rozumiesz? O KOGOS INNEGO. :-o

"Jak cię tak czasami czytam to wydaje mi się , że uprawiasz najstarszy zawód świata" czy mam rozumieć, że będziemy sie wyzywać od dziwek i tym podobnych? Wiesz, to świadczy tylko o Twoim poziomie kultury i zwykłym prostactwie, niestety

klaudka - mam wyrobione zdanie na twój temat już -solidnie na to zapracowałaś - podyskutujemy póżniej jak chcesz, ale teraz nie mam czasu -pa :)

Wiecie tu chyba chodzi o jego brak szacunku do mnie , musi byc tak jka on uwaza , nie przyjmuje mojego punktu widzenia. Jak sadzicie?

klaudka - nie oburzaj się tak - mam prawo wyraxić swoją opinię na twój temat - różnimy się i tyle

niuniaaaaa, dobra, to ujmę to tak: dzisiaj już prawdziwych feministek nie ma. Są tylko rozwydrzone baby, które walcza o źle zrozumiane równouprawnienie. Przez to kobiety odbiera doslownie wszystko jako objaw dominacji, ale w takim ukladzie nie mozliwe jest zbudowac zwiazek. Pzdr :)

NIestety to nie bylo w domu tylko w pubie raz na sali drugi raz jak szlismy do toalety. Rozmowy nie przynosza skutku, ja sie do niego juz nie odzywam , tylko chcialam sie upewnic , ze mam racje

persymona - oczywiście każdej formie przesady mówimy nie :) - skrajności nie są dobre

Coś jest nie tak, jeśli on Cię nie słucha :( może od razu nie nie szanuje, ale musisz mu wyraznie dac do zrozumienia, ze to dla Ciebie wazne. Jesli on traktuje to jak blaha sprawe, to nic mu sie nie stanie, jak z tego zrezygnuje.

paolka - MASZ RACJĘ - jeszcze robi to w miejscach publicznych :O - nie pozwól sobie na to a jak nie zrozumie to pogoń

"klaudka ma tutaj racje, niuniaa, zachowujecie sie jak stare marudne baby czasami wiecej seksu i poczucia humoru." nie kochana , tu nikt nie ma racji, nie ma podręcznika podstawowych i właściwych zachowań seksualnych (i nie tylko) w związku - to kwestia indywidualna i jakąkolwiek rację mają tylko strony których ona dotyczy - no ale teraz to już spadam ;)

nie kumam, oczywiście, że rozumiem, ale jest też kwestia tego, że są rzeczy, które uwielbiamy my, kobiety, typowe dla nas i mężczyźni choć mogliby spokojnie bez tego żyć, nam to dają. Kiedy nie chcą, to kobiety robią wielką wrzawę typu "nie kocha mnie, bo nie przytula, nie pieści delikanie, nie całuje, nie cmoka, nie mizia i kozia ..." itp. I faceci tez mają takie swoje rzeczy, które ich krecą, pociągają, podniecają, które uwielbiają i też chieliby miec to u swojej ukochanej kobiety (bo chyba nie mają iśc do innej? Czy może mają, bo nie wiem już, jak mają postąpić :P) i nie jest i przyjemnie, kiedy ona wymaga dla siebie, ale sama się rzuca przy każdej głupiej okazji i wytycza durnowate granice. bo wybaczcie, ale jesli jest się w związku i robi się problem z tego, że nasz ukochany nas klepnął w tyłek lub chwycił za piersi, kiedy zmywamy naczynia, to dla mnie jest to dziecinada nastawiona na wymyślanie problemów typu "on mnie lekceważy i chce zdominować, pokazując swoją wyższość". No w życiu by mi nie przyszlo to do głowy, bo wiem, że mój mężczyzna mnie szanuje zawsze i wszędzie Relacje sie buduje również na zasadzie kompromisów i przełamywania się do pewnych rzeczy. Nie będziesz tego chciała robic, będziesz tylko wymagała, a nic nie dawała z siebie, to pójdzie do innej. Tylko obyś znowu nie plakała, że Cię nie szanuje, nie kocha itp. :)

jak mozna nie dac klapsa swojej dziewczynie podczas sexu ? rany ...to graniczy ze straszna monotonia w łozku :O

Popłakałem się ze śmiechu czytając jak kobiety wypowiadają się na temat męskiej psychiki :D Najzdrowsza z Was jest Klaudka, tak, klaps w tyłek to taka prostacka forma pieszczoty, zaznaczenie przynależności naszej kobiety do nas. I tyle w temacie. Dorabiajcie sobie do tego chorą filozofię, ale nie dziwcie się potem, że jesteśmy "dziwni" :O "Poniżanie" przez klaps :O Znamy lepsze metody ponizania.