Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kto pomoze doradzi

MOJA RODZINA JEST POPIEPRZONA - CO MAM Z NIMI ZROBIC ? ????

Polecane posty

Gość kto pomoze doradzi
teraz nawet za ganicą tak kolorowo nie jest :( a placic za mieszkanie tam i tu to by mi tyle samo na zycie zostalo co tutaj mam. Wiem bo mama pracowala za 800 euro mc 200 euro placila za mieszkanie 100 za dojazdy do pracy i 200 euro wysylala tutaj na oplaty zostawalo jej 300 z czego musiala sie utrzymac i jeszcze cos odlozyc Ja mialam inna prace i zarabiala wtedy 800 zl na reke i musialam z tego wyzywic siebie i kochanego tatusia i jeszcze za szkole placic i w ogole wszystko do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
te dwie os to brat i siostra. oni w miare mozliwosci pomagają mi bo mamie nie dają ani grosza bo jak tylko cos dorwie to zaraz na piwko przelicza. Ale oni mają swoje zycia dzieci itd. Brat wynajmuje m z dziewczyną zarabia 2000 tys ale z tego 1200 na oplaty siostra nie pracuje bo zajmuje sie dzieckiem malym i tylko jej mąż obecnie pracuje tez ma 2 tys wiec czasem np dadzą mi po 100 zl ale wiadomo dzis dla kazdego pieniądz wazny. Zresztą co oni mają rachunki oplacac skoro nie mieszkają juz tutaj mają teraz swoje oplaty i placic jeszcze za ojca alkoholika to juz szczyt wszystkiego. Tez mają go dosc a z bratem i ojcem to sa takie wojny ze brat nawet nie przychodzi bo zawsze konczy sie to mordobiciem miedzy nimi ahhhh szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieneieneieneki
Niestety ale zarabiam tylko 1300 zl na reke z czego czynsz 400 zl gaz 150 prad 100 i reszta na zycie a co do wynajmu to za kawalerke najtaniej w moim miescie moge znalezc za 1000 tys zl wiec kicha. Kredytu nie dostane na mieszkanie za male dochody. Nie mozemy tez sprzedac tego mieszkania i kupic np dwoch mniejszych bo matka sie nie zgadza jej szkoda. zreszta ten cap tez by nie sprzedal bo sam to sie nie utrzyma.Z TAKIEJ KASY TO ZYJE JA MOJA MATKA I OJCIEC KOLEZANKO AUTORKO!MOJ OJCIEC JEST PO PRZESZCZEPIE NERKI I POTRZEBUJE LEKOW PRZECIWODRZUTOWYCH.MIESZKANIE TEZ KOSZTUJE PONAD 500 ZLOTYCH.JA POTRZEBUJE PAMPERSOW KTORE TRZEBA CO MIESIAC WYKUPIC,A I TAK ICH NIE STARCZA NA CALY MIESIAC I MUSI MAMA JE DOKUPIC...ZAPYTASZ POCO MI PAMPERSY.A BO JESTEM NIEPELNOSPRAWNA I JAKBY NIE PAMPERSY TO BYM POD SIEBIE ROBILA!MAMA NIE DOSTANIE EMERYTURY BO MA ZA MALO LAT PRACY!I CO?TAKIE MAM LUKSUSY?=/OGARNIJ SIE AUTORKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze nie jest kolorowo za granica bo mój mąż zaczął prace 8 listopada a cały czas są zwolnienia a pracy u nas tez nie ma ja będę tez pracować tylko do 21 kwietnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o to żeby wykrzyczeć sobie kto ma gorzej, ja wiem jak ciężko jest ludziom w tym kraju, nam z autorką raczej chodzi o to jak tu zrobić żeby było lepiej zawsze się znajdzie ktoś bardziej w potrzebie ale każdy ma prawo żyć godnie nawet ten który się martwi o los swoich rodziców, nasze matki są właśnie takie niepełnosprawne inaczej nie przykute do łóżka nie mają widocznego kalectwa a jednak są niepełnosprawne życiowo i zdane na życzliwość i wsparcie swoich dzieci, ktore chciałaby normalnego życia, tak jak TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
nieneieneieneki - no u mnie z takiej kasy tez 3 os zyją w tym alkoholik ktory wynosi jedzene z domu dla kolego i z tego pija i ja musze kupic jedzenie od nowa. Czyli zamiast wydac np 50 zl musze wydac 100 zl poza tym bilety it nie pisalam tutaj o dodatkowych oplatach bo nie o to chodzi. Chodzi mi o czynsz wiec na nim sie skupilam to raz. A dwa to ja nie narzekam na marne grosze a na to ze mam ojca alkoholika i stuknietą matke ktora godzila sie abysmy zyli w takich warunkach i tak jest do dzis. Znam rodziny zupelnie bez srodkow do zycia i tam ojciec dorabia sobie na lewo po troche a reszt z opieki i biedują owszem ale mają wsparcie milosc i szacunek i nie boją sie spac po nocach bo im jakis debil w plecy noz wsadzi. Ja natomiast mam codzien to samo ty kooro ty szmato chcesz koorwo mieszkac to plac itd i o to chodzi a nie o kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze napisałaś tu chodzi o wsparcie i szacunek ja muszę napisać że w życiu miałam te szczęście że poznałam mego męża który mnie szanuje i dla którego najważniejsza jest rodzina a nie zabawa i alkohol, daje mi poczucie bezpieczeństwa wiem że nie dopuści do tego żeby komornik przychodził co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
peelle bo taka prawda zadne pieniadze nie wynagrodzą lat ponizania strachu obawy przed jutrem itd. Nawet gdybym miala 10 tys mc to bym narzekala bo dlaczego to ja mam utrzymywac ojca alkoholika cale zycie. Nawet jak bylismy mali matka brala alimenty i on na nich zerowal. Inne dziewczyny mają wsparcie - rodzice ich chwalą za dobre oceny, rozmawiają z nimi. Ojciec sie cieszy kiedy corka zda mature i idzie na studia. Sa dumni ze swoich pociech a moj ojciec jest dumny z tego ze wszystko przez lalta bezkarnie uchodzi mu na sucho... jakas paranoja. Ale trudno nie kazdy ma super tylko to ze inni mają przsrane nie znaczy ze ja musze sie na to godzic i gdyby nie matka to tak jak pisalam dawno temu mnie by tu juz nie bylo a tak coz musze tkwic w chorym ukladzie utrzymywac zdrowego dosroslego chlopa i wysluchiwac jaka to ze szmata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziękuje co dzień Bogu że postawiła na mojej drodze mego męża który dał mi wspaniałego syna, ale gdyby go nie było to i moje życie byłoby beznadziejne. A Ty masz chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
mozna powiedziec ze mam ale co z tego, to nic nie zmienia poki co. On nie wie jak wyglada moje zycie. Wie tylko tyle ze rodzice nie pracują i wszyscy utrzymujemy sie za moje. O alkoholizmie i patologi nie wie nic. Nie mowilam bo nie mialam takiej potrzeby to raz a dwa to jeszcze zaden z tego powazny zwiazek bym mu o wszystkim mowila. No i nie ukrywajmy wstydze sie tak bo jest czego! On ma extra mame tate zawsze moze na nich liczyc od dziecka go wspierali. Bardzo wyksztalceni ludzie mądrzy mili tak jak on - tak sobie mysle ze on nawet nie zna nikog kto by mial takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorcia33
Jesli sie nie wyprowadzisz tym samym zachecasz rodzinke do takiego zachowania.Wezcie sie z rodzenstwem namyslcie i zostawcie rodzicow niech dorosna i w koncu zadbaja o siebie.Jak ich nie zostawisz nastepne kupe lat nie bedzie wyjscia z tego padołka.Dziwie ci sie ja bym juz dawno olała to.Przez takie zachowanie twoich rodzicow nigdy nie bedziesz miala szansy zalozyc wlasnej rodziny,bo przez nich niczego sie nie dorobisz.Pomysl w koncu tez o sobie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
tak zostaw to i idz w pizdu no niby tak ale matka tak naprawde złą kobietą nie jest. Cale zycie zapierdlala a teraz zostala bez grosza i nikt nic jej nie da pansto nie pomoze pracy nie ma bo wiek nie taki brak wyksztalcenia itd. Ona rozpila sie jak stracila prace i musiala nas zostawic z ojcem alkoholikiem i jechac za chlebem za granice. Tam tyrala jak wol za 800 e z czego zostawalo jej 300 na zycie i odlozenie wiec dorobic sie nie dorobila niczego. Teraz nie pije nie ma za co ale jakby miala tez by nie szalala bo wie jaka byla by moja reakcja. Wie ze wtedy wychodze i nie wracam wiec bala by sie. Poza tym mysle ze wiekszosc z was nie zostawila by matki w takiej sytuacji , zreszta co wyprowadze sie matka dostanie eksmisje za dlugi i bede musiala ja wziąć do siebie. Bo chyba zadna z was nie zostawila by matki na ulicy prawda??? Najwiekszym problemem jest ojciec. Nie byloby ojca nie byloby problemow. Z ta lodowką to tak zrobilam. Zalozylam zamek w drzwiach u siebie w pokoju, mialam malą lodowke i tam trzymalam jedzenie. Jak wychodzilam drzwi zamykalam na klucz. Kiedys wrocilam do domu a drzwi byly rozwalone, jedzenie z lodowki na podlodze (polowy brak) i brak lodowki :( strach zostawic ciula samego w domu bo albo wyniesie pol mieszkania albo sie kretyn spali kiedys. Postawi wode na gaz i idzie spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
wiecie co tak sobie mysle ze tak naprawde nie wie zadna z was jakby zrobila gdyby byla na moim miejscu :( ja tez nie wiem co robic bo rady sa dobre, kazdy normalny czlowiek tak by zrobil jak radzicie " isc sobie i nie oglądac sie za siebie" . Ale łatwa decyzja to nie jest. Gdyby ojca nie bylo. Spokojnie moglabym zamieszkac np z mężem i z dzieckiem i z mamą. Ona pomogla by mi w opiece nad dzieckiem ja moglabym zająć sie pracą i utrzymac nas obie bez problemu. Do tego pracujący mąż i naprawde nie byloby zle. Tylko ten ojciec kreci i mota. Chcialam zeby sprzedali te mieszkanie i kupilibysmy dwa mniejsze w jednym on w drugim ja z mamą. Rodzenstwo by sie dolozylo do mieszkania jakby braklo pieniedzy sami tak zaproponowali ale ten kretyn nie zgodzi sie na sprzedaz bo wie ze bedzie udupiony. Bo kto go bedzie utrzymywal? A z drugiej strony mama panikuje ze jej szkoda ze ona nie sprzeda ze to ze tamto itd. Taka ograniczona jest troche. Ale coz cale zycie tam spedzila a ponoc starych drzew sie nie przesadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może ja....
Może i rodzinka jest popieprzona, ale rodzice dobrze cię wychowali. Martwisz się o mieszkanie, płacisz za nie, czyli robisz coś zupełnie odwrotnego niż rodzice mojego męża. Jego ojciec nie płaci za ich M-3, matka jest za granicą i w ogóle nie wysyła kasy na opłaty, jego siostra, która tam mieszka, nie pracuje i ma totalnie gdzieś, że niedługo przyjdzie komornik i zostaną eksmitowani do mieszkania socjalnego, dług wynosi już 10 tys. Jego brat też ma to gdzieś co się stanie z mieszkaniem, tylko, że jest jeszcze niepełnoletni i za wiele nie może. Powinnaś po pierwsze myśleć o sobie-rodzice mają swoje problemy i nie próbuj ratować świata i bawić się w Matkę Teresę, zajmij się sobą i swoim życiem. Do każdej awantury powinna być wzywana policja, w końcu sprawa trafiłaby do sądu, ale jeżeli chcesz mieć spokój, bo ojciec może ci bardzo zaszkodzić, to sobie odpuść. Mamę najchętniej wysłałabym do ośrodka interwencji kryzysowej, gdzie bezpłatnie mogłaby skorzystać z pomocy psychologa, zaś w MOPSie z pomocy prawnika i mogłaby skorzystać z jakiejś pomocy finansowej. Do czasu aż twój ojciec jest tam zameldowany, a nie wzywacie policji, nic nie możesz zrobić. Jest np. takie wyjście-porozmawiaj z ojcem i mamą, powiedz, że będziesz płaciła za mieszkanie, jeżeli przepiszą je na ciebie. Jeżeli tego nie zrobią, przestajesz za nie płacić. Dowiedz się w spółdzielni ile można mieć zadłużenia i po jakim czasie grozi im eksmisja i przedstaw te fakty rodzicom. Jako prawna właścicielka możesz dużo, gdyby ojciec zaczął się mocniej awanturować, mogłabyś zacząć działać, pozmieniać potem zamki itp. a mamę namawiać na rozwód. Tylko pomyśl też czy warto??? Czy mieszkanie, czyli pieniądze są tak ważne dla ciebie, czy może lepiej jest mieć spokój ducha, zero awantur, zero patrzenia na patologię i w końcu własne życie, takie jakie chcesz mieć. Zawsze możesz wynająć u kogoś pokój, wychodzi taniej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja też nie chcę Ci nic radzić bo dobrej rady nie ma. a co do chłopaka to ja się przemogłam i zaczęłam chodzić z obecnym mężem to powoli mówiłam jaka jest prawda o rodzinie, najgorzej było z teściami wiedzieli że coś z moją rodziną nie tak i bardzo nie chcieli żeby za mnie wychodził tzn sama teściowa teść ok no ale mó ojciec nazywany jest zenek dzentelmenek bo tak dobrze udaje przed obcymi jaki to on dobry i kochający ojciec że teście uznali że on jest w porządku i teściowa nie chce uwierzyć jaki jest naprawdę, dodam że oni mieszkają w innym mieście i tego na co dzień nie widzą a mój ojciec naprawdę dobrze udaje i oszukuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a próbowałaś konsultować się z kimś, kto zna się na prawie rodzinnym dobrze? Bo to normalne, że pani ze spółdzielni Ci nie doradzi. Myślisz, że tylko Ty masz ojca alkoholika? Otóż nie. I nie jest to łatwa sprawa do wygrania, aczkolwiek na bank coś można przedsięwziąć. Musiałabyś poszukać w jakimś większym mieście darmowych dyżurów prawnych i to szukać do skutku, aż trafisz na kogoś, kto będzie chciał Ci pomóc, bo widzę, że panie w MOPSie też nie są zbyt chętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do może ja z doświadczenia wiem że z alkoholikami jest tak : mieszkanie mamy stoi na nią ojciec jest tam zameldowany kiedyś mam nie chciała go wpuszczać do domu to cwaniak dzwonił po policje a że tam ma meldunek to wpuścić go musiała bo policja interweniowała i stała po stronie pijaka, mój ojciec zadłużył mieszkania na 25 tyś i gówno go obchodzi czy ktoś za nie zapłaci czy nie rozmowa z nim nie ma sensu a matka co sama zrobi mieszkania z lokatorem nikt nie kupi, a jeśli mąż się awanturuje i nie ma gdzie się przemeldować to każda sprawa jest z góry przegrana i mąż sobie siedzi w mieszkanku a żona walczy po kilka lat o wymeldowanie go po sądach i taka jest prawda co kobieta może zrobić z mężem oprawcą alkoholikiem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna iza
tez mam problem z mieszkaniem: nie chodzi tu o ojca ale o chora psychicznie babcie i jej ukochane coreczki, ktore za wszelka cene chca miec z niego jakas czesc. Na szczescie gdy babcia byla zdrowa i mozna bylo z nia w miare rozmawiac to doprowadzilysmy do wymeldowania wiekszej czesci lokatorow i na mieszkaniu zostalam tylko ja i ona! w zwiazku z tym ze mieszkanie nie jest wlasnosciowe a polozone jest w 1. strefie jednego z wiekszych miast w polsce czynsz jest zabojczy :( mieszkania nie wykupie choc babcia mialaby duza znizke, gdyz po jej smierci musialabym splacic jej 2 coreczki! chora sytuacja i ledwo wiaze koniec z koncem... babka juz od roku nie dolozyla ani 1 zl, za wszystko place ja! na nic mnie nie stac... nie pamietam kiedy kupilam sobie nowe ciuchy czy perfumy nie wspominajac o kinie! jak widzisz autorko nie ty jedyna masz problem :( wiem ze to cie nie pocieszy ale naprwde rozumiem co czujesz :( pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pomoze doradzi
peelle dokladnie jest tak jak piszesz. dziewczyny oczywiscie ze bylam u prawnika pisalam juz o tym efekt taki ze musi byc rozwod z orzeczeniem o winie i sadowna eksmisja co tez nic nie daje bo ojciec jest wspolwlascicielem wiec mam chcac go eksmitowac musi go splacic w polowie wartosci mieszkania badz tez zapewnic mu inne lokum na ktore on sie zgodzi. A ze ojciec kawal gnoja wszystko bedzie utrudnial i nigdy na zadne lokum sie nie zgodzi bo mu po prostu wygodnie zyc na nasz rachunek tak jest od 30 lat . Ktos tu radzi by przepisac na mnie mieszkanie o nie, nie da sie on taki glupi nie jest. Juz dawno powiedzialam ze bede placic jak przepiszą na mnie to mi poiedzial " chcesz koorwo mieszkac to plac a jak nie placisz to nas wypierdolą" i tyle. Jego argumenty sa smieszne aczkolwiek wie dupek co robi. Z opieki nie mozemy skorzystac bo dochod za duzy. Pisalam juz ze babka na wywiadzie srodowiskowym nie wliczyla go do gospodarstwa dom iec dochod przeliczyla na dwie osoby i przekracza. Zrobila tak bo ojciec powiedzial ze utrzymuje sie sam. Zrobil to celowo. Byle by zaszkodzic. On jest pieprzniety naprawde. Wiecie tak sie zastanawialam po co ja w ogole w to brne i chce walczyc i dotarlo do mnie ze kieruje mną tez chec zemsty za te wszystkie lata. Chce by gnojek chociaz raz poczul sie bezradny. Tak jak my przez tyle lat. Nie chce by takim alkoholikom wszystko uchodzilo na sucho. Chce znalezc na niego sposob moze jak mi sie uda cos zrobic bede mogla z innymi podzielic sie wiedza i pomoze to komus innemu. Niestety przy naszym prawe to walka z wiatrakami ale coz jak nie bede probowac to sie nie dowiem. Nie chodzi juz o kase o te mieszkanie ale czemu on ma cale zycie smiac sie wszystkim w twarz? Nie chce mu tego podarowac i nie chce matki zostawiac samej z nim. Ide spac zycze wszystkiego dobrego dziekuje wam za dyzkusje przynajmniej moglam sie wygadac komus :D do jutra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×