Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pulpecikowaaa

Układ kochankowie a mi zajebiście zależy

Polecane posty

Gość Pulpecikowaaa

Wplatałam się w coś tzn nie coś a dziwny układ, niby mieliśmy być kochankami i tylko tyle, było super aż zobaczyłam jak na imprezie obściskuje się z inną, on nie rozumie, czemu ja mam pretensje, dlaczego mi przykro, przecież jesteśmy tylko kochankami... a ja jak durna rycze juz parę dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi bardzo
:( bycie kochanką jest straszne , kobiety zbyt łatwo sie angazuja a pozniej zostaja tylko łzy i zranione serce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
myślałam, że choć troszkę mu na mnie zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi bardzo
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość velvettka
zalezy mu na worze na sperme, ktory jest dostepny 24h i nie zada nic w zamian i dobrze o tym wiedzialas, wiec nie biadol....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliiittttaaa B
:( przerabialam to, sama nie wiem kiedy sie wplatalam, to prawda ze nam zalezy, angazujemy sie, a potem cierpimy i placzemy:( 3maj sie cieplutko! Długo juz to trwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bileterkaa
Czy tak samo jest z facetami?Mam chłopaka,a on chce,żebyśmy sie spotykali i co za tym idzie zostali kochankami.Czy potem on moze mieć do mnie pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
Pół roku... to on o mnie zabiegał, mi się nie podobał, kiedy już mnie przekonał do siebie coś się zaczęło psuć, więc kiedyś powiedział, że może zostaniemy kochankami, mi już wtedy zależało zgodziłam się, ale wszystko było jak dawniej spędzaliśmy ze sobą duzo czasu nie tylko na seksie, tylko weekendy wolał spędzać sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogłaś się tego spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita29
a czego sie spodziewałas po takim ukladzie, wiem,że Ci przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
Spodziewałam się zacznie mu zależeć skoro na początku tak bardzo chciał być ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita29
widzisz, przeszło mu a że mu się podobasz to poszedł na taki uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
rita29 właśnie ja nawet nie wiem czy mu sie podobam, skoro na dyskotekach obściskuje inne?? czy fizycznie mężczyźnie nie wystarczy 1 kobieta?? tym bardziej, że w łózku jest nam wspaniale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita29
para nie jesteście więc nie masz żadnych praw do niego, najlepiej będzie jak się z tego wyplączesz, bo nic z tego nie będzie jak widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
właśnie widzę... nie rozumiem facetów... nie mogę tego pojąć... myślałam, że jak się z kimś sypia, spędza czas to zależy jednemu czlowiekowi na drugim... a tu wychodzi, że niekoniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita29
wierz mi, to często nie ma nic wspólnego z miłością, sex to sex dla faceta , tylko baby się doszukują zaraz uczucia albo oczekują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uo
on ma borderline - zaburzenia takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WlaśNIE
ucieklam przed czyms takim przyznaje się stchurzylam poznalam cudownego mezczyzne mielismy byc dla siebie tylko pocieszycielami w zlym czasie /obie strony maja problemy w zwiazkach/ zapalanowalismy cudowna noc w miejscu gdzie nikt by nam nie przeszkodzil w miedzy czasie poprowilo sie u mnie i stchurzylam mimo ze nadal bardzo go pragne i tego zeby mnie piescil wiem ze jesli bym tam poszla mialabym rozdarte serce jeszcze bardziej bo nie potrafilabym wybrac meidzy jednym a drugim a w takiej podwojnej sytaucji nie moglabym trwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
czasami lepiej uciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia naiwniaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, układy między kochankami tak własnie wygladają w większości przypadków. Kpbiety często okłamują same siebie, że jest w tym coś więcej, uczucie, żę są dla niego ważne, wyjątkowe, ale niestety tak nie jest, a jesli nawet, to tylko w sferze łóżkowej. Romans to dobry seks, zabawa, odreagowanie ... - faceci najczęściej tak to postrzegają. Gdyby kochanka była kimś naprawde ważnym, nie byłaby KOCHANKĄ, ale jego kobietą - żoną, dziewczyną, narzeczoną. Ale skoro jest kochanką ...? - no nie bez przyczyny tak się to nazywa :) oczywiście zdarza sie, że kochankowie się naprawde kochają, ale z jakiegos powodu nie moga być razem, ale według mnie to jest rzadkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
Akurat my moglibyśmy być razem gdyby on chciał... tzn jakis miesiąc temu chcial, ale ja stchorzyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie powinnas się wycofać z tego układu, bo wytworzyła się dla Cibie najbardziej niekorzystna sytuacja, jaka się tylko mogła wytworzyć - dysonanns między tym, co czuje każde z Was i jak postrzega ten układ, przy czym Ty znalazłaś sie na pozycji "potencjalnie skrzywdzinej", to znaczy Tobie zalezy na nim bardziej niż jemu, bo pojawiły sie głębsze uczucia i jesli ktoś będzie cierpiał, to najprawdopodobniej Ty (zresztą już cierpisz). A to, że on postrzega ten układ instrumentalnie ułatwi mu skrzywdzenie Ciebie - i nie chodzi o to, ze on zrobi to celowo, nie, nie, po prostu nie będzie mógł dac Ci tego, czeo teraz pragniesz. To już wystarczy, żebys cierpiała jeśli ko pokochałas trzeba wiedzieć, kiedy się wycofać z romansu, żeby wyjść cało i z godnością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
klaudka 27 masz rację, dziekuje za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Akurat my moglibyśmy być razem gdyby on chciał... tzn jakis miesiąc temu chcial, ale ja stchorzyłam..." ale wiesz, tłmaczysz się i całą tą sytuację brdzo po "naszemu", po kobiecemu. A to nie jest dobra taktyka. Chcesz, żeby to, co napisałaś usprawiedliwiło Ciebie i Twoje uczucie oraz byc może dalej dawało Ci nadzieję na to, że nie wszystko stracone. Błąd!!! Wycofaj się, bo przyszła na to pora. Jeśli on zacznie tęsknić (ale za Tobą, nie za łożkiem) i stwierdzi, że jednak Cię kocha, to wróci na innych zasadach. Jeśli nie wróci, to znaczy, ze dobrze postąpiłaś :) uwierz mi, to jedyne rozsądne rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pulpecikowaaa
No to teraz zamilknę i bedę czekała co się będzie działo :) tylko, ze tak trudno czekać, jak się za kimś tęskni... ale klaudka 27 masz rację zobaczę czy on będzie tęsknił, ale za mną jak za osobą z którą można być, nie yulko w łóżku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obraź sie, ale znowu źle :) Zamilknięcie to znowu typowa kobieca taktyka, gierki, które świadczą o tym, że chesz go chyba podświadomie ukarać, sprawic, żeby się zastanawiał, co się stało, co jest nie tak, żeby sie domyślił, co czujesz. Nie, on sie może nie domyślić, bo faceci są konkretni, nie analizują, nie interpretują. To jest domenta kobiet (często niezbyt chlubna ;) ). Powiedz wprost, co jest nie tak, co czujesz, czym Cię zranił i dlaczego. Powiedez, że odchodzisz, bo nie odpowiada Ci już taki układ, bo on Cie rani. Tak załatwiają takie rzeczy dorośli dojrzali ludzie. I wtedy możesz zamilknąć :) taka jest moja rada - zabawa w kotka i myszkę tylko pogorszy sytuację. Być może sprawi, że on nie wykona jakiegoś ruchu, który by wykonał, gdyby wiedział na czym stoi. I znowu poczujesz się odepchnęta, zaczniesz go obwiniać, byc możę niesłusznie. To bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×