Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wyrodna matka

Dla mężczyzny wyparłam się rodziców i zostawiłam syna.

Polecane posty

Gość co za czasy
Ależ dla niego będzie najlepiej, jeśli nie będziesz się wtrącać. Ty nie chcesz dla niego najlepiej tylko dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za czasy - dziecku zawsze najlepiej bedzie przy matce, nawet najlepszy dziadek i ciocia nie dadzą dziecku tego co moze dac mu matka. Ile razy można przepraszac? tak jak ja przepraszałam ojca? Powiedz ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę że to czytam
Och panna, a ty znowu swoje... Dziecko NIE JEST TWOJE, choć masz prawa rodzicielskie nie odebrane. Dziecko ma normalną, kochającą rodzinę (siostra, dziadek) która najnormalniej w świecie dba o to, aby jakaś nieodpowiedzialna idiotka po raz kolejny nie zrobiła mu krzywdy. Bo jak pokazuje doświadczenie - jest do tego zdolna :P Moim zdaniem powinnaś być wdzięczna siostrze, że pozwala ci się z małym widywać ( zrobiłabym DOKŁADNIE TAK SAMO jak ona :P) i małymi kroczkami próbować zaskarbić sobie zaufanie i miłość syna. Zrozum bezmózga istoto - gdyby nie twoja rodzina, to twój syn mógłby przez te 3,5 roku z głodu umrzeć, a ty byś się nawet o tym nie dowiedziała, bo zbyt byłaś zajęta kochasiem, aby się przejmować takimi drobiazgami jak karmienie własnego syna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę że to czytam - czytaj uważnie, przecież wszystkich z moich postów wynika że się przy znaje do błędów jakie popełniłam w przeszłości moja siostra powiedziała mi że moge się spotykac ze swoim dzieckiem na dodatek w tajemnicy przed jego dziadkiem, to samo powiedz przecież to już jakiś absurd w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu twoj ojciec
przestan juz pieprzyc na tym forum tyko przyjezdzaj po dzieciaka. tylko kasiore przywiez, przeliczylem ile przez ten czas zezarl i powiem jedno-nie oplaca mi sie ni huuja ta hodowla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze autorka to....
strasznie nieodpowiedzialna kobieta. nie wyobrazam sobie, co trzeba miec w sercu, aby postapic w ten sposob. ale w sumie wazne, ze zrozumiala swoj blad. powiedz mi tylko-dlaczego tak dlugo zajelo ci zrozumiene tego, ze kochasz jednak syna? czy nie bylo takich dni i nocy, ze plakalas w poduszke, zastanawiajac sie, czy ma co jesc, czy wlansie spi, czy sie bawi, czy moze wola swoja mame, ktora ma go w dupie? dlaczego az 3,5 roku zajelo ci dojrzewanie do tej milosci? mysle, ze go jednak nie kochasz, taka jest smutna prawda. ale dalabym ci szanse, na miejscu twojej siostry pozwalalabym ci spotykac sie z dzieckiem, ale tylko w mojej obecnosci. ale czesciej niz raz w tyg.potem, z biegiem czasu, niech dziecko decyduje, w koncu ono samo wie najlepiej, czy teskni za matka, ktorej nigdy nie mialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierzę że to czytam
czytam uważnie...i oprócz tego co piszesz jeszcze mi parę rys twojego charakteru przy okazji wychodzi. I wiesz co? Wcale mi się te rysy nie podobają. Wbrew twoim oskarżeniom okazało się, że twoja siostra ma serce i zamiast ustawiać dziecko przeciwko tobie (tak by zrobiła gdyby była taka jak podejrzewałaś) POZWOLI ci na spotkania z dzieckiem. Nawet narażając się na konflikt z waszym ojcem... (przecież synek prędzej czy póxniiej się sypnie, za mały jest aby utrzymać to długo w tajemnicy) A ojciec? Może jak zobaczy, że te spotkania służą dziecku przestanie ci ich zabraniać. Poza tym weź pod uwagę, że on obwinia cię nie tylko o porzucenie syna. On obwinia cię także o pośrednie spowodowanie śmierci swojej żony... Nie jestem przekonana czy ty, będąc NA JEGO MIEJSCU nie zrobiłabyś tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze autorka to.... - w tym okresie kiedy postanowiłam zostawic dziecko byłam bardzo nie odpowiedzialna, powiedziałam o tym swoim rodzicom jaki warunek stawia mi mój ukochany i oni odradzali mi ten związek, w końcu powiedziałam że bede odwiedzała dziecko a po jakimś czasie zabiore synka do siebie bo liczyłam na to że mój już były partner zaakceptuje mojego synka, niestety minął rok tak się nie stało ja sama też nie byłam tym zainteresowana, dopiero pod koniec gdy już całkowicie zaczeło sie psuc w moim zwiazku zaczełam myślec o swoim dziecku, o tym jak żyje, zwłaszcza jak widziałam jakieś inne kobiety z dziecmi pod czas spaceru. Rodzina myślała że raz w tygodniu bede przyjezdzała w odwiedziny do dziecka, niestety nawet nie przeszło mi to do głowy bo po prostu o nikim nie myślałam tylko o sobie. Swoją matką widziałam pare razy kilka miesięcy przed śmiercią, i tu mój drugi problem polega na tym że naprawde czuje się jakbym zabiła swoją matke, a ojciec jeszcze mnie w tym utwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 koty o 2 za duzooD
zal mi ciebie, naprawde:( chyba nie jestes az tak zla do szpiku kosci osoba. staraj sie udowodnic wszystkim czynami, ze sie zmienilas. inaczej slowa nie pohce je moga. nie badz zla na siostre, ona kocha twoje dziecko i chronic, juz raz go opuscilas wiec czemu nie drugi??? badz wdzieczna, ze pozwoli ci sie z nim widziec, wykorzystja to na odbudowanie relacji, wytlumacz dziecku, dlaczego cie nie bylo, ze go kochalas caly czas tylko czasem tak jest w zyciu, cosa co maly zrozumie i nie pomysli, ze to jego wina. mam nadzieje, ze ci sie ulozy. jeszcze raz-czynami a nie slowami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę że to czytam - może rzeczywiście nie potrzebnie tak pisałam o mojej siostrze, ale to co ona mi powiedziała to tak jakby chciała mnie kontrolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aba1111
A jak Ty mogłaś tak postąpić dla jakiegoś faceta zostawiłaś własne dziecko- co z Ciebie za matka. Twój ojciec to już dawno powinien Cię praw rodzicielskich pozbawić. Do kogo teraz masz pretensje miej je tylko do siebie.Ciekawe jak pojawi się jakiś nowy facet komu teraz podrzucisz dziecko????Gdzie Ty masz rozum o ile wogule go masz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalam kilka razy
czytam te wpisy i az mi sie odpisywac juz nie chce:( dziewczyna miala 20 lat, wpadla, facet kopnal ja w tylek, pewnie miala ostra depreche i ciezko bylo jej zaakceptowac dziecko, rodzice jej pomagali, az za bardzo, odsuneli ja w ten sposob od dziecka, bylo jej tak wygodnie... poznala kogos, myslala, ze ulozy sobie zycie, bo przeciez powiedzial, ze potrzebuje czasu, wyjechala w inne miejsce, miala swiadomosc, ze dziecko jest w dobrych rekach, zakosztowala swobody, rodzice sie obrazili, ona jest dumna i uparta(widac po kim to ma), gdzies tam w tym wszystkim sie pogubila, ale zaczelo jej sie sypac to co zbudowala, zrozumiala, ze dawala sie tyle czasu wodzic za nos, ze byla idiotka, ze stracila cos cennego i ze zaluje... kazdy nas gdzies bladzi, jedni popelniaja bledy wieksze, drudzy mniejsze... piszecie kobietom, zeby oddawaly nieplanowane dzieci do sierocincow, odchodzily od mezow z blahych powodow, skazujac te dzieci na gorsze zycie... ona zostawila dziecko z ludzmi, ktorzy je kochali i ktorych ono kochalo, ulozyla sobie zycie, poukladala i chce z nim byc, zeby calkowicie nie utracic... czasami kochac znaczy pozwolic odejsc... i mozna to interpretowac na rozne sposoby, ale milosc nie koniecznie znaczy tkwic przy kims i wspolnie cierpiec... napisz mi tylko, czy twoj partner widzial twojego synka, spotkaliscie sie chociaz raz razem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccccccccccc
zamknijcie może wreszcie ten topik bo temat jest STRASZNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark fairy lady
aba1111 A jak Ty mogłaś tak postąpić dla jakiegoś faceta zostawiłaś własne dziecko- co z Ciebie za matka. Twój ojciec to już dawno powinien Cię praw rodzicielskich pozbawić. Do kogo teraz masz pretensje miej je tylko do siebie.Ciekawe jak pojawi się jakiś nowy facet komu teraz podrzucisz dziecko????Gdzie Ty masz rozum o ile wogule go masz!!!!! ona nie ma rozum u!a raczej ma!miedzy nogami!suka pierdolona!jakbym mogla to bym takie do wiezienia sadzala zeby pracowaly od switu do nocy na swoje porzucone dzieci.a im dawalabym tylko zarcie,bo nawet taka wywloka zrec zeby pracowac miec sile -musi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram innych
jestes suka,i do tego z pretnensjami,doroslosc polega na dokonywaniu wyborowTy zdecydowalas i teraz dopiero masz konsekwencje. a pozniej to samo co od nas uslyszysz od syna,moim zdaniem slusznie. jesli ktos moze miec pretensje to on i jego dziadek. Ale nie ty kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też opolanka
no i powiesili dziewczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najładwiej nazwac mnie suką. Postąpiłam gorzej od suki, zgadzam się z tym. probowalam kilka razy - o którego partnera ci chodzi, bo jeśli o ojca dziecka to powiedział mi że on go nie chce, że on ma już swoje dzieci. Jeśli chodzi o drugiego partnera dla którego zostawiłam dziecko to widział go tylko raz jak mnie odwiedził u mnie w domu, był zdziwiony i wtedy powiedział mi że potrzebuje czasu żeby to zaakceptowac. Że moge narazie zamieszkac z nim ale bez dziecka, a później to się zobaczy.............i mu wierzyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal ciagniesz ta glupia
prowokacje 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dark fairy lady
NAJLATWIEJ TO JEST SIE TERAZ TLUMACZYC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Nie bede ciągneła już tego tematu, ten temat to nie prowokacja. Odpowiedziałam tylko na pytanie które zadała mi probowalam kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadal ciagniesz ta glupia
jasne😴 Facet wymysl cos lepszego 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie dziwię się Twojej
nie wiem może już ktoś to pisał, ale masz wspaniałą siostrę, wyciąga do Ciebie rękę. Pomyśl, syn Cię nie zna, a przy Twojej siostrze czuje się bezpiecznie, ona daje Ci szanse na to, żeby Twój syn Cię poznał, zaakceptował, chociaż sama musi poświęcić swój czas na to, aby być przy waszych spotkaniach, okłamując przy tym ojca - masz cudowną siostrę. Po drugie, zastanów się, czy jesteś na to gotowa, czy jak przypadkiem kolejny facet nie postawi Ci znów takich warunków, to czy nie oddasz dziecka z powrotem dziadkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AUTORKO - zrobilaś źle :-( fakt, ale ważne że zrozumiałaś błąd - ale z tego co piszesz mam wrażenie że chce usprawiedliwienia dla samej siebie :-( :-( :-( :-( - mimo tego że jestem facetem dam ci rade i weź ją sobie do serce DZIECKO WAŻNIEJSZE OD CHŁOPA który stawia ci takie głupie warunki :-( :-( :-( ;-) :-) :-) ZAPAMIĘTAJ to SOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość probowalam kilka razy
masz racje, nie warto ciagnac tego tematu... masz pecha trafiac na glupich facetow:( zaden nie jest odpowiedzialny... moja rada, chcesz odzyskac syna, odpusc sobie na razie facetow, do czasu az nie zamieszkacie razem i nastepny nie bedzie postawiony przed faktem dokonanym... siostra jak siostra, na pewno chce dobrze, ale nie wierze, ze przy niej sie otworzysz, owszem, skorzystaj z okazji i spotkaj sie z synem przy niej, ale wiem, ze rozmowa sie nie bedzie kleic przy policjancie i zrob jak ci mowilam. tylko na osobnosci bedziesz gotowa opowiedziec dzieciakowi co i jak. dla mnie jest ogromna roznica miedzy toba i moja matka, ty zalujesz tego co zrobilas, ona miala wielkie pretensje do mnie, ze jestem wredna zmija i wyrodnym dzieckiem... dla niej ja jestem winna temu, ze od urodzenia traktowala mnie jak smiecia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się wypowiem
Wyrodna matko, przeczytalam twój topik i powiem tak. Nie wierzę ci, temu co piszesz, że dojrzałaś do tego, by syna wychowywać. Wymysliłas prowokację i ciągniesz ją z udanym skutkiem, to raz, dwa, albo jesteś zimna i wyrachowana i chcesz tylko syna zabrać, by nie był kochany przez nikogo. Nie widać z twoich słów żebyś żalowała, nic a nic. Powiedz, czy nadal uważasz, że ojciec urwał kontakty z tobą i twoim bratem ot tak sobie? Bo był wredny i tak chcial? Uważasz, ze nie mial powodów??? Myślisz ty o innych, czy nadal tylko o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też się wypowiem
podkreslasz że próbowałaś kilka razy... ty teraz powinnaś spróbować nie sto, czy dwieście ale nawet tysiąc razy wyciągać tą swoją rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobiła jak chciała ale skoro teraz nie potrafiła pokochac swojego syna to juz nigdy nie bedzie umiała i jego i przyszłych wiec dziewczyna nie zaśługuje na to zeby byc matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×