czy mam go zostawic?

witam zaczne od tego ze jestem z moim narzeczonym juz prawie 4 lata wyjechalismy za granice i bardzo dobrze nam sie tu zyje(mam na mysli wzgledy finansowe)oj facet jest w sumie dobrym czlowiekiem a czasmi odpaly jak kazdy nieraz sie klocimy ale glownie ja do tego prowokuje (pozniej on przychodzi i mnie przeprasza)jednak nie ma z mojej strony w stosunku do niego \'\'tego czegos\'\' w sumie to chyba go nie kocham tylko jestem z nim bo mi tak wygodnie. jestem atrakcyjna dziewczyna i kreci sie wokol mnie duz facetow ale bedac z nim nie spotkam sie z nikim innym. ostatnio coraz czesciej zastanawiem sie czy powinnam go zostawic bo w sumie to chyba jak kazdy arze o wielkiej milosci(niewiem czy taka jest realna czy to tylko bajka-bo mi przeszlo po pierwszych 2 latach) mam super prace 5 min od domu moj facet dobrze prosperujaca firme zawsze bylam przyzwyczajona do drogiego zycia najepszych ciuchow kosmetykow itd. wiem jednak ze jak sie z nim rozstane to juz nie bedzie tak pieknie nie jestem z nim dla kasy bo na poczatku go kochalam. dodam jeszcze ze mam juz 23 lata i wszystkie moje kolezanki maja jakos poukladane zycie. czy ja mam zaczynac wszystko od nowa czy zostawic go i poszukac prawdziwej milosci?

twoje życie ty decydujesz

liczylam bardziej na odpowiedz kogos kto jest lub byl w podobnej sytuacji jak ja

ja tam bym sie trzymala

jestes z kolesiem bo jest ci wygodnie i jednoczesnie marzysz o prawdziwej milosci? dziwne, wydaje mi sie ze takie osoby nie sa zdolne do milosci

odejdź

jak ci dobrze to o co chodzi? Miłość jest czymś więcej niż tą fascynacją na początku i trzeba nad nią pracować, jeżeli coś nie gra w waszym związku to może spróbujcie poozmawiać, zrobić coś ciekawego, poznawać się na nowo, A jak już stwierdzisz że to nie jest już facet dla ciebie to odejdż ale ja bym jednak spróbowała odnależć to coś co was związało...

sa zdolne do milosci pierwszy facet z jakim bylam byl moja najwieksza miloscia ale ze wzgledu na to ze byl zonaty rozstalam sie z nim bo nie chcialam niszczyc zycia tamtej kobiecie jednak czesto dalej o nim mysle a z moim facetem obecnym owszem jest mi wygodnie ale problem jest w tym ze on jest bardziej moim przyjacielem nikim wiecej to nie jest to samo co czulam do tego pierwszego

do mamma266: dzieki za odp tylko ze ja mysle ze w nas juz nic nie da sie odkryc na nowo znam go tak dobrze ze moglibysmy porozumiewac sie bez slow jest nudno