po jakim czasie powinien sie okrślić facet, kyóu się umizguje do mnie w pracy

zdezorientowanapanna0909-->23latek to siusiumajt, ktory i tak nie umie jeszcze z reguly zadbac o kobiete, wiec sie nie nastawiaj, ze on sam cos wymysli oprocz ewentualngo stworzenia sobie szansy bzykniecai. Z ty moim to jest tak naprawd jeszcze inny problem, bo facet w tym wieku to juz jest jakby troche stary pryk i dla mnie to dosc dziwne, ze zadna go do tej pory nie usidlila. Cos z nim musi byc chyba nie tak.

a ja was kobiety ni w ząb nie rozumiem, jakoś bardziej rozumiem facetów.

dobrze ze chociaż siebie rozumiem :)

masz racje on moze miec trudny charakterek... a zalezy ci na nim? a ten moj to zachowuje sie jak dzieciuch mam sie tym przejmowac?

poza tym moje stanowisko jest w tej firmie nisko platne i byc moze on mysli, ze ja na te jego pieniądze lecę. On się przyjazni z moim kolega, który ma dostęp do informacji o wynagrodzeniach a kolega bywa tak usłużny, że mówi komu trzeba kto ile zarabia.

a ten moj to zachowuje sie jak dzieciuch mam sie tym przejmowac? posluchaj, to ze masz problem z pisaniem dowiodlas na swoim topiku, teraz ewidentnie pokazujesz, ze z czytaniem tez nie jest najlepiej :-)

tutaj sie nie zgodze, wiesz, ze mialem na mysli relacje damsko meskie - takie jak w tym przypadku - na etapie tzw sygnalow, faceci sobie raczej takich rzeczy nie dopowiadaja, tylko dzialaja nie mialam na mysli tego konkretnego przypadku - ale ogólnie życie, czasami faceci też inaczej interpretują nasze zachowania (typu rozmowa czy wypita wspólnie kawa) i dopowiadając sobie coś czego nie ma

jedno jest pewne i Ameryki tu nie odkryję - jeśli strona (bez względu czy to facet czy kobieta) chce wykonać ruch to to robi i tyle...

hmmm złosliwy jestes moze to kwestja kompleksow

kurwa no nie rozumiem co ty tu piszesz

eh chyba tak prostej informacji jak dlaczego sądzisz że powinien sie wkońcu określić nie uzykam.. i dalej nie wiem czy to Ty sobie piękną bajke w główce zbudowałaś, czy ta bajka ma jakis fundament.

i dalej nie wiem czy to Ty sobie piękną bajke w główce zbudowałaś, czy ta bajka ma jakis fundament a po co sie zamartwiać tym? nie lepiej spytać wprost o co mu chodzi? jak można wiedziec co mysli i czego chce drugi człowiek jesli nie rozmawiając z nim otwarcie?

przez 7tygodni przychodzil codziennie w jednej sprawie, calowal po rekach, czasem zagladal 2 x dziennie, namacil mi w glowie. Mam dosc. Jak sie od tego uwolnic, sie pytam, bo mnie to meczy. On blokuje moja wole decydowania o sobie, a ja mam teraz inne klopoty a nie wyrywanie go.

a po co ma pytać? jak on może zwyczajnie jest dla niej miły, ale jej sie spodobał wiec ułożyła sobie jakas piekna bajke .. chciałabym tylko wiedziec jakie ma podstawy na to żeby uważać że on powinien sie określić. Co on takiego robi.

hmmm faktycznie dziwne... poczekaj cierpliwie na dlaszy rozwoj wydazen

Dziewczyny, jak facetowi zależy, to choćby nie wiem jaki był nieśmiały i takie tam, zrobi krok. Po drugie jak relacja z facetem jest taka, ze musisz pytac o co mu chodzi, to znaczy że mu nie zależy. Ten gostek w pracy jest po prostu miły. I tyle.

On blokuje moja wole decydowania o sobie, a ja mam teraz inne klopoty a nie wyrywanie go. rada z życia wzięta - powiedz wprost czego oczekujesz, jeśli jestes pewna ze nie chcesz z nim niczego - powiedz mu to że sobie nie zyczysz takiego zachowania względem Twojej osoby...

deko czy mowisz o mnie? Bo potrzebuje trzezwego spojrzenia na to wszystko. Nie przywykladm do takich wyglupow jak on robi i czuje sie jakby mi ktos pral mozg.:(

a co w tym dziwnego? miał sprawe do załatwienie, żeby mu ją dobrze załatwiła był milutki wiedział widocznie że to podziała, że sprawe mu załatwi - priorytetowo, to że po rękach całował, to akurat rzadne nowum, tymbardziej facet po 40. dyby sie chcial spotkac to przez 7 tygodni, 1 lub 2 razy dziennie, mial tyle okazji. nie widzisz tego? proste.

Dzieki za Wasze opinie. Jestem zmeczona tym, ze mi sie plakac chce. Nie lubie jak ktos tak robi, a dalam sie wkrecic moze dlatego, ze pierwszy raz mi sie trfil taki egzemplarz faceta, co sie tak zachowuje.

deko - on i tak by to mial zalatwione, bo to moj obowiazek i mogl to zalatwic w ciagu wielu lat, zanim ja tam jeszcze nie pracowalam. Zadne to priorytetowo nie bylo i nie bylo to nic az tak waznego, zeby od tego zalezala jego kariera albo zarobki.

a i jestem prawie pewna ze jesli ma jakas sprawe do zalatwienia a jest kobieta to sie w stosunku do niej tak zachowuje. Dziwne ze tego nie wiesz.

scarlettka oh - al eja nie twierdze ze ta sprawa byla wazna. nie pisze o sprawie. ale o jego zachowaniu.

podejście " ktory i tak nie umie jeszcze z reguly zadbac o kobiete" to tylko mu pogratulować że omija durną pijawę

deko w mrowisku--on sie zachowuje nienaturalnie, nie rozumiem tego. Nie musial sie az tak wyglupiac, rozumiesz? Zastanawia mnie teraz jaka to miejsce pracy, na ktorym pracuej ma opinie, ze on podszedl do mnei ja do idiotki?

nieśmiałych ludzi bo są tacy co nic nie zrobią

to chyba nie spotkałas mocno----> w tym wieku nie jest sie niesmialym. To jest co innego, taki ktos ma jakies przekonania nie zwiazane wcale ze smialoscia czy jej brakiem, tak uwazam.

narobilam sobie niepotrzebnie nadziei. Wydawlo mi sie, ze to jego zachowanie na mnie nie dziala, ale tak nie jest. Dobrze, ze zmęczenie nie pozwala mi tego za bardzo analizować, ale mam dosyć.

kolega, z ktorym po kumpelsku sie spotykamy podpuszcza mnie na tamtego, ze to taka dobra partia i to jest jeszcze gorsze.

co za masakara, ale sie wkrecilam :( Rany...stara baba a glupia. Czuje sie jak idiotka, ktora sobie zrobila nadzieje.