Czy to ON czy też NIe kim dla niego jestem ???

Mam chłopaka 7 miechów znamy sie od 3 lat i wszystko zaczeło sie od tego ze sie dogadywalismy a bylismy sami i sie zeszlismy .Od poczatku widział we mnie wady a ja starałam sie zmieniać by mu dopasować z poczatku pokazywał ze mu na mnie zalezy ale zbytnio sie nie angazował ja myslałam ze z czasem uczucie urosnie i urosło ,,Do stopnia pary po slubie \\\"\\\" zero ognia szalenia za soba tylko obowiazek bycia ufania i dopasowywania oczywiscie tylko ja musiałam sie dopasowywac bo mi on pasował .Kocham go i on mi tez mówi ze kocha ... ale cały czas brakuje mi miłości czułosci bycia potrzebna on wytyka mi wady wyglądu zebym cos zrobiła jak i zachowanie ja mam 16 lat i staram sie jak moge on 19 ale czasem brakuje mi siły i miłosci gubie swoja wartosc czuje sie okropnie ale bardzo mi na nim zalezy On mówi ze chce dla mnie najlepiej i niechce zebym sie meczyła z nim ale nie wyobraza sobie lepiej dopasowanej dziewczyny do niego .. stwierdzilismy ze zrobimy przerwe by zatesknic która ma trwac miesiac Nie mam leprzego pomysłu boje sie jak tak dalej pujdzie to zerwiemy nie mamy o czym gadac ciagle sie kucimy niechcemy tego i chcemy sie zakochać w sobie bo dosłownie jak stare mauzenstwo :((