Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Moliena

Wyrodna?

Polecane posty

Gość Moliena

Witam ,chciałabym zaczerpnac opini otoz spodziewam sie dziecka , a nie wyobrazam sobie karmienia piersia ,byc moze za duzo sie nasluchalam ze to boli itd kto wie moze jeszcze zmienie zdanie ,ale czy Waszym zdaniem byloby to karygodne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Twoja decyzja i nie powinnaś się wzorować na opinii innych. Boli owszem ale tylko przez pierwsze parę dni(mnie ok tydzień) wiadomo nigdy nie karmiłaś więc to naturalne że boli.Z czasem mija bo wiadomo Ty i dziecko musicie razem współpracować :) Ja samą piersią karmiłam tylko tydzień czasu. Później do miesiąca piers w dzień a na noc butla. Później już tylko butla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimowy_poranek
Skądże! Miałam podobne myśli do Twoich - karmiłam moją córcię tylko przez miesiąc. B. mało pokarmu, pomimo starań (herbatki, granulki homeopatyczne, ćwiczenia, laktator)... Jeszcze mi nie przeszło, w sensie, że odczuwam pewien żal z tego powodu i staram się znaleźć plusy "butelki". Wiesz, decyzja o sposobie karmienia dziecka zawsze jest powiązana z emocjami, ale jak mówi Princpolo - to Twoja decyzja i nie słuchaj innych - dobre samopoczucie po porodzie (Twoje i dziecka) to podstawa w początkach macierzyństwa. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla odmiany miałam bardzo,bardzo dużo pokarmu. Ale presja otoczenia,depresja że stało się tak jak się stało. Nie wytrzymałam tego i już. Na początku miałam załamkę z tego powodu.Ale teraz wiem że tak widocznie musiało być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bedzie Twoja decyzja
i napewno nie będziesz wyrodna jeśli nie będziesz karmic piersią. Na początku napewno trochę boli ale po kilku dniach już jest ok, karmienie piersią jest pięknym i niepowtarzalnym doświadczeniem, nie wiem jak to ubrać w słowa. Ja karmiłam tylko 3 miesiące ale żałuję teraz że tak szybko przestałam, to było cudowne uczucie, ta bliskość z dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się niczym
to twoje piersi i twoje dziecko i masz prawo podjąć taką decyzję jak ci się podoba - wara komukolwiek od tego. Uwagi obcych olej ciepłym moczem. karmienie butelką to NORMALNA rzecz. trochę więcej odwagi w dbaniu O SIEBIE a nie tylko o dziecko. Zrestzą na zapas się nie martw. Możesz po porodzie jak cchesz spróbować karmić piersią a jak ci to nie będzie odpowiadać to lekarz przepisze ci tabletki na powstrzyamnie laktacji i od razu przechodzisz na butelkę. zero stresu, bólu i robienia z siebie umęczonej matki polki. JESTEŚ NORMALNĄ KOBIETĄ I MASZ PRAWO SIĘ TROSZCZYĆ O SWOJE CIAŁO I WYGODĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość retyyyyy
nie dawanie dziecku piersi z głupiego widzi mi się winno by w naszym kraju karalne w postaci odbierania dziecka. Jak przeszkadza karmienie piersią to się nie decyduje na dziecko, przecież to świadome pozbawianie dziecka jego własnej odporności tj. świadome przyczynianie się do przyszłych chorób własnego dziecka. I to mają by matki, które już skazują na choroby swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy meal
Ja nie karmiłam piersią bo nie chciałam. Presja otoczenia... :O Moja mama słowa nie powiedziała bo uszanowała moja decyzję... a teściowa łaziła za mną jak cień i powtarzała: "daj mu cyciusia"... "za co Ty go tak karzesz"... Myślałam, że jej w mordę przywalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się niczym
"nie dawanie dziecku piersi z głupiego widzi mi się winno by w naszym kraju karalne w postaci odbierania dziecka. " na szczęście to twoje prywatne zdanie a takich faszystowskich oszołomów nie dopuszcza się do władzy zastanowiłaś się tępoto nad jakością mleka zestresowanej i przerazoenej bólem matki, dla której karmienie to męka i dopust boży??? a to pieprzenie ze dziecko się krzywdzi mlekiem sztucznym to już mnie zaczyna denerwowac. zaden sposób karmienia nie jest gwarancja zdrowia dziecka. i pilnuj lepiej swoich żeby ci ich nie odebrali bo jakiś oszołom sobie wymyśli że na przykład jesteś za biedna żeby mieć dzieci i ktoś inny zapewni im lepsze warunki (czy coś w ten deseń, powodów na każdego można znaleźć miliard "idealna matko")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy meal
do retyyyy Ty się lecz, fanatyczko!!! Ja nie karmiłam BO NIE CHCIAŁAM!!! Syn ma 9 lat i w całym swoim życiu tylko RAZ przyjmował antybiotyk. Katar ma zazwyczaj raz do roku. I momentalnie mu przechodzi. Nie jest na nic uczulony i nigdy nie chorował poważniej. I nie pisz mi, że dlatego, że nie karmiłam cycka zachoruje na raka jak będzie miał 40 lat... bo to teorie grubymi nićmi szyte. Napisz lepiej ile ma twoje dziecko karmione cudownym mlekiem matki i napisz z jaką częstotliwością choruje i ile razy dawałaś mu już antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
jestem w ciąży i nawet przed ciążą nie wyobrazałam sobie karmienia piersią, taka jakaś blokada psychiczna i do tej pory tak mam...:-( ale wiem że nawet jeśli nie będę karmić piersią(choćby inni mi wmawiali że jestem złą mamą czy coś w tym stylu) to się nie poddam wiem że mojemu dziecku nie zabraknie miłości i czułości mimo że będę karmić butelką... nie wiem dlaczego tak wiele osób krytykuje młode mamy które nie chcą karmić piersią nawet nie zdawają sobie sprawy jaką krzywdę mogą im wyrządzić, kobieta może się załamać, albo będzie się zmuszać do karmienia ale to pewnie będzie jeszcze gorsze...takze głowa do góry i pamiętaj że nie jesteś sama, która ma takie odczucia...pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moliena
Dziekuje za wasze wypowiedzi jak juz napisalam,kto wie byc moze bede karmiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do heppy metalll
to widać jaka matka taka córka. Matka przytakiwała córce w tym aby nie karmiła piersią. Niechby najpierw matka przytakiwała ci w tym abyś nie dawała chłopom. Przynajmniej dziecko by nie cierpiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się niczym
no dokładnie nie wiem jaki jest sens karmienia piersią przez taką zaszczutą kobietę. przecież to wszystko ma wpływ na jakość pokarmu. dziecko z mlekiem modyfikowanym dostaje wszystko co jest mu potrzebne. jak ktoś chce karmić piersią to proszę bardzo - z drugiej strony aż żal mnie sciska jak widzę takie karmiące co sobie popalają albo popijają i jedzą świństwa typu żarcie z biedronki, ale oczywiści są idealnymi matkami polkami bo dziecko non stop na cycku wisi. Coraz dłuższym cycku, zakończę złośliwie, bo już mnie wkurza ta cholerna nagonka i ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobnie
dokłądnie mleko matki niby takie wartościowe a i tak trzeba podać witaminy D i K. także nie wiem skąd w ludziach tyle podłości, lepiej żeby kobieta karminała na siłę i się depresji nabawiła,,, cudownie chwile macierzyństwa, tylko że wtedy to i matka nie skorzysta i dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też karmiłam tylko miesiąc, bo dlaa mnie to masohizm był i tyle. Miałam mało mleka , bolało mnie, podchodzilam do tego z niechęcią. I przeszłam na butlę. Nie mam wyżutów sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo widocznie wiecie i glupie
jestescie!!!!!!!!!!!wyrodne suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy meal
hahahaha mleko modyfikowane = cierpienie normalnie.... ludzie... w jakim w świecie żyjecie?!? wstyd się przyznać, że ludzie mojej narodowości to taki ciemnogród i zaściankowo. założę się, że żyjesz tylko tak jak ci ksiądz na ambonie pozwoli... :D A dla Twojej informacji, moja mama karmiła mnie piersią dość długo. A to, że nie zrobiła na mnie nagonki, kiedy ja nie chciałam karmić to przejaw uszanowania mojej decyzji i nie wpierdalania się w życie dorosłych dzieci... A twoje próby zdyskredytowania mnie jako matki po mnie spływają. I choćbyś się skręciła to i tak byłam i jestem dobrą mamą... CYCEK MATKĄ NIE CZYNI!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moliena
Widze ze pojawily sie malo tolarancyjne wypowiedzi głownie chodzi mi o "malo widocznie wiecie i glupie" ,jezeli sie wypowiadasz to chociaz nie uzywaj brzydki słow ,jezeli Ty jestes taka przykladna mqatka to dlaczego tak klniesz?!moim zdaniem czysta hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie ale tepe
czy wy nie wiecie, że każdy produkt przeznaczony do sprzedaży naszpikowany jest chemią. Który domowy produkt ma tak duży okres trwałości. Jeden-dwa-trzy dni i już się psuje z powodu braku dodanej właśnie tej chemii...... chemii...., czy do was to nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moliena
"no nie ale tepe" to ty chyba jestes tepa wyzej napisalam ,ze wyzwiska takiego typu tylko swiadcza o czlowieku! szanuje kazda opinie ,ale jesli padaja tu wyzwiska takie jak :suki czy tepe ,to naprawde nie warto sie kierowac wasza opinia!jestem wykształcona kobieta choc w innej dziedzinie i sobie nie pozwole zeby ktos mnie obrazal lub innych tylko dlatego ze ma odmienne zdanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby tak kobiety bluzgały i pisały to woła o pomstę do nieba. I Wy jesteście kobietami i matkami?! A jakim prawem nas oceniacie?! Zajmij się swoim nosem i tyle! Ja moje dziecko mogę karmić i mlekiem prosto od krowy i Tobie wara do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happy meal
Jasne. A ziemniaczki i marcheweczki z osiedlowego warzywniaczka na których gotujesz zupkę dziecku to samo zdrowie. Nie rosną na sztucznych nawozach i nie są pryskane. Cud, miód i orzeszki. :O A jak jesz kurczaka ze sklepu, który siedział w klatce zasrany po pachy, karmiony pomyjami i sztucznymi odzywkami a często przez "rure" bo obcinają kurczakom dzioby, żeby się nie zadziobały na śmierć jak ich po 30 w klatce wielkości skrzynki pocztowej to jest dopiero zdrowe... nie? A później dzieciakowi to samo w mleku dajesz... No kurde... gdzie nam do tego luksusowego mleka z naszym modyfikowanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe co za dyskusja, jak imponująca i na takim poziomie. Az sie zastanawiam czy w ogole mam brac w niej udzial bo nie wiem czy jesli nikogo tu nie zwyzywam to ktos przeczyta moj post ? :classic_cool: Teraz powazniej calkiem a więc: Ja karmiłam piersią przez ok mc. Zrezygnowalam jednak bo mimo iz bylo to calkiem przyjemne i nic nie bolalo to przerazala mnie wizja biegania z cyckiem na ierzchu np w parku czy w sklepie jak dziecko zglodnieje albo na spacerze itd. No nie bylam w stanie sobie wyobrazic ze siadam sobie na lawce i karmie zwlaszcza ze zima byla. Poza tym samej mi nie podoba sie widok karmiącej mamy np w klatce schodowej albo na lawce w parku i jakos nie chcialam by mnie tez oglądano w takiej sytuacji. Malo tego od narodzin malego w domu non stop bylo pelno ludzi, to ciotki, kolezanki koledzy, rodzenstwo ojciec brat itd. Nie mialam chwili spokoju by normalnie nakarmic dziecko a zeby bylo smiesznie to nawet wychodząc do drugiego pokoju przylazili za mną i pytali i co nakarmiłas itd. To krepujące jak cholera a do nich nie docieralo ze chce miec luz. Poniewaz czesto zostawialam malego z ciotką to tez musialam zostawiac mleko ktorego ona nie potrafila odgrzac i zawsze cos bylo nie tak. Jeszcze do sklepu nie doszlam a juz telefon ze mam sie wrocic - mozna bylo dostac pierdolca. Od taka pomoc cioci :D Ktoregos dnia postanowilam dac butle i bylo ok. Ani przez moment nie pomyslalam ze jestem wyrodną matką bo dziecko ma butle zamiast cyca :D Dziwi mnie takie napieranie na piers bo w moim otoczeniu nigdy od nikogo nie uslyszalam ze robie zle. Niech kazdy karmi jak mu sie podoba, wazne by dziecka nie glodzic a czym karmimy nie innych interes:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moliena
spokojnie przeczytany :) no i dobrze ,po tych wszystkich wypowiedziach doszlam do wniosku ze tak naprawde to jest sprawa indywidualna,ja poczekam z decyzja do narodzin ,bo pokoi co moge tylko zakladac czy bede karmic piersia czy butelka ,mysle ze wszystko sie okaze jak urodze,obojetnie jaka decyzje podejme mysle ze nie bede potępiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moliena iesz termin porodu mam na jutro i caly czas zakladalam ze teraz to będe tylko piersią karmic i nie dam butli i bla bla bla ale jak dzis o tym pomysle to jednak i jedno i drugie jest realne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest jedna:nie,nie ,nie!! Ty o tym decydujesz, nie inne osoby.Manipulowanie i nakłanianie podsycone negowaniem Twojej decyzji to będzie normalka, jezeli Twoje otoczenie to nawidzone mamuski, kolezanki, teściowe itp. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź jest jedna:nie,nie ,nie!! Ty o tym decydujesz, nie inne osoby.Manipulowanie i nakłanianie podsycone negowaniem Twojej decyzji to będzie normalka, jezeli Twoje otoczenie to nawidzone mamuski, kolezanki, teściowe itp. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boli jak cholera
Mimo to karmię wyłącznie piersią od 3 miesięcy. Pogryzione sutki na początku uratowały silikonowe nakładki, potem mała nie potrafiła łapac brodawki, wiec znowu ból i szarpanie. W 6 tygodniu kryzys laktacyjny, w 10 tygodniu mała znowu pogryzła sutki, zrobił się zastój w piersi antybiotyk i w ogóle. Mimo to karmię i boję się jak nauczyc dziecko butli, bo za 3 miesiące do pracy, a ona smoczka do buzi nie chce wziac. Eeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Princpolo i inne dziewczyny nie piszcie; \"pewnie ze boli\", bo wcale nie musi tak byc. Jedna matke boli a druga nie, wiec nie ma co uogolniac. Ja wykarmilam dwoje dzieci piersia i przy pierwszym nie bolalo mnie NIC a NIC! Karmienie bylo sama przyjemnoscia i dla dziecka i dla mnie a takze przecudownym uczuciem. A karmilam dlugo, bo do roku. Tak wiec moze byc i tak i tak a autorka sama sie przekona jak bedzie u niej, nie ma co straszyc, ze boli jak.... nie boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×