od zawsze bylo tak, ze jak wracalam od fryzjera

to bylam niezadowolona,baa, najpierw byl placz, potem ciagle lazilam niezadowolona, zepsuty humor, ogolnie katastrofa i ostatnio zauwazylam, ze wlosy znowu sie nie ukladaja, bo sporo urosly i jakies takie nierowne byly, wymagaly podciecia, ale max 2 cm!!! a jak wiadomo, fryzjerki nie wiedza coz znaczy 2 cm/.. wzielam wiec nozyczki, umylam sobie wloski..i podcinalam wlasciwie niezbyt dokladnie..ale te 1-2 cm,czasem 3 jak za bardzo wystawalo..efekt?? jej wlasnie sobie ulozylam i bosko!!!jestem tak megazadowolona, tak super teraz wygladam aha odwiedzalam fryzjerow tanszych i tych naprawde drogich, ale oni i tak mnie nie rozumieli i mieli wlasne wyobrazenie.. chcialam sie z wami tylko tym podzielic, bo jestem megaszczesliwa..:*:*

fajnie :) mam ten sam problem z fryzjerami ale gdybym sama sobie kłaki podcinała byłaby jeszcze większa katastrofa.

heh..no ale jesli chcesz tylko podciac to zawsze mozna poprosic ciocie, zeby podciela, ja tak wczesniej robilam i bylo tez ok:) wiadomo, ze to jeszcze zalezy jaka masz fryzurke, no ale zycze szczescia przy nastepnych wizytach:*:*

Nie chce Was martwic ale nieprofesjonalne obciecie (W tym ciecie pod odpowiednim katem) lub uzycie niewlasciwych nozyczek to zniszczone koncowki i katastrofa. Wlsoy oczywiscie beda wygladaly bosko wg Was ale zniszczycie sobie włosy od wewnatrz. Tylko profesjonalne ciecie.

nawet w lustro czasami nie patrzę. Podkręcają mi się, więc ewentualnych nierówności i tak nie widać. Tez jestem zadowolona.

i tak mam geste i zdrowe, bez przesady juz wole super wygladac i miec moze troche zniszczone Twoim zdaniem(chociaz tego nie widze w ogole..ale dobra, niech bedzie:P), niz isc do profesjonalisty, ktory mi tak zetnie, ze nie bede chciala patrzec w lustro;/

Ja też sama to robię bo za każdym razem wychodziłam od fryzjera niezadowolona i za głupie podcięcie biorą tyle kasy że szkoda gadać.