mieszkam u rodziców i nie czuje się jak u siebie..smutno mi..

mieszkam z męzem i 2 dzieci,najchetniej by sie mnie pozbyli mamy dwa duze pokoje jeden mamy dzielic dla dzieci oddzielna kuchnie łazienke,wspólne wejscie,nie ma awantur,kłótni,ale kika razy slyszałam,"ale co zawsze bedziecie tu mieszkać?"...zle sie z tym czuje,ale nie mam kasy na mieszkanie dom...zadnych perspektyw co o tym mysleć?

trzeba było myśleć wcześniej

o czym niby?przeciez to rodzice..

Przecierz NIE JESTEŚ U SIEBIE - czyli dobrze się czujesz. Czas dorosnąc!

Znam ten bol. My podobnie mamy :( Nawet osobne wejscie jest... A mimo to :(

Ile można sie męczyć z takim pasożytem???

dlaczego pasożytem?oboje pracujemy,dzielimy opłaty..

to dlaczego nie pojdziecie na swoje? nie stac was?

"o czym niby?przeciez to rodzice.." i z tego tytułu macie prawo do mieszkania u nich??? skoro pracujecie i zarabiacie to czemu do tej pory nie poszliscie na swoje a przynajmniej nie myslicie o tym. zamierzacie wiecznie mieszkac u rodziców?

w dzisiejszych czasach :O

To może nie trzeba było od razu dwójki dzieci robić, tylko odłożyć na mieszkanie.

wiele rodzin tak mieszka...nie zarabiamy tyle aby wybudować dom..zcie kosztuje,ja napewno nie wypominalabym mieszkania swoim dziecio

oczywiscie, że nie wszystkich stać ale większosć bierze kredyt (wiem, ze teraz jest o to cieżko) i idzie mieszkać na swoje a nie gnieździ sie u rodziców. ale lepiej spłacac raty i mieszkac samodzielnie niż wszyscy na kupie!

my sie akurat budowalismy razem... To nie rozumiem czemu moja rodzina mialaby sie wynosic...

Ty sprowadziłas im pod dach obcego faceta, który nie chce się wyprowadzić, narodziłaś nowych lokatorów = zageściłaś rodzicom ich włsane mieszkanie. Czekac tyko jak twoje dzieci nasprowadzają mężów i żon, narobia dzieci i dalej będę z wami mieszkać na kupie :-( - TAK TO WŁAŚNIE WYGLĄDA. Rodzice tym zdaniem wyraźnie się określili, że już mają dosyć mieszkania z wami - wypada się wyprowadzić.

masz rację ale popatrz na tą sytuację od strony rodziców - przecież oni też mają prawo normalnie pożyć

wiem,ale rodzice tez maja prawo do spokoju...chcaw mieszkac sami,moc robic co chca i kiedy chca,a nie sluchac placzacych i tupiacych dzieci..pewnie tez dzieciaki czesto laduja u nich... twoi rodzice juz odchowali dzieci,teraz nalezy im sie spokoj....i jezeli decydujesz sie zalozyc rodzine,to musisz byc samodzielna...dziwi mnie,ze w takich warunkach zdecydowalas sie na dwojke dzieci

a myślisz, że ci ktorzy mieszkają samodzielnie to spią na pieniądzach?! otóż nie! nieraz musieli zaciskać zęby i oszczędzać na innych rzeczach ale własne cztery katy są najważniejsze.

ja tez sie dziwe. co z tego ze nie stac was na budowe domu?? nie lepiej jest kupicalbo na poczatek chociaz wynajac male mieszkanko? nie dziwie sie rodzicom.

nie wszystkich stac :D jest cos takiego jak "zdolnosc kredytowa". Ja jej nie posiadam :P

na oddzielne mieszkanie czy cos to nawet nie wychodziłabym za mąż a co tu mówić o dzieciach. :o

"jest cos takiego jak "zdolnosc kredytowa". Ja jej nie posiadam :-P " ten język to pokaż swoim rodzicom w podzięce za to, że cię tyle lat tolerują w swoim mieszkaniu :-O

był taki film jak rodzice wynajeli dziewczynę która miała rozkochać w sobie ich syna i namówić do wyprowadzenia z domu rodziców, niestety nie pamiętam tytułu, tam dokładnie jest pokazana strona rodziców i ich sytuacja, ty już masz męża i nawet dwoje dzieci, więc może rodzice dają Ci znać w inny sposób że chcieliby wkońcu odpocząć od dzieci i pomieszkać sami, porozmawiaj najpierw z mężem a później z rodzicami o tej sytuacji, może wystarczyły by wczsy dla rodziców a jak nie pomogą to może oni pomogą wam w inny sposób abyści stanęli o własnych siłach, przecież oni też kiedyś byli młodzi i musieli sobie jakoś poradzić.

ja akurat mieszkam z rodzicami i dziadkami w domku. Razem go budowalismy. I czesc jest moja wlasnoscia. Wiec nie wiem o czym mowisz :O

ogladalam "milosc na zamowienie" po agnielski "failure lo launch" :)