Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZERWONA OLIWKA

Nie czuje się zaproszona i nie chce tam iść

Polecane posty

Gość CZERWONA OLIWKA
A no właśnie takie zaproszenia i uroczystości należny dawać wcześniej ,a tu nic nawet telefonu nie było że chrzest wtedy i wtedy!!!sam się dopytywał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Skoro nawet on jako brat do ostatniego dnia nie wiedział kiedy ..to jak ja mam się czuć...Wiadome jest ze jak jest już ustalona data to nalezy poinformować o niej.....a nie czekać aż ktoś się domyśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij
Beznadziejny jest ten brat. Kolejny przyklad z mego zycia- zaproszenie na sylwka do kolegi przekazane przez osoby trzecie. Bylo cos w stylu: "X organizuje impreze w siebie, zaprosil nas, dzwonil i mowil,zeby i wam powiedziec." Nie poszlismy. Sprawe ulatwil fakt,ze zbytnio za nim nie przepadamy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
A skoro mama wiedziała już w poniedziałek kiedy chrzciny to kiedy mieli zamiar powiadomić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykwadracikowa
rozumiem Cię - moja rada idź do kościoła, a resztę imprezki olej - bo może będziecie się musieli dopytywać: "a gdzie jest uroczystość??" znam podobną sytuację: brat przyjechał do brata w piątek wieczorem i zapytał się: co robisz jutro (tj. w sobotę) i czy nie miałbyś czasu porobić zdjęć, bo biorę jutro ślub no i właśnie Cię i żonę zapraszam dobre nie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij
Brat powinien zadzwonic i was zaprosic,albo mama mogla powiedziec. Masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Beznadziejny beznadziejny ale że to jego brat to on to toleruje,ale ja nie muszę.Nie lubię takich niejasnych sytuacji i wychodzę z założenia że skoro mnie nikt nie zaprosił to nie idę.nawet na urodziny czy inne drobne okazje nawet sylwester się zaprasza" bo nikt nie jest jasnowidzem" a co dopiero taka rodzinna uroczystość,ja do rodziny nie należę wiec skąd mogę wiedzieć czy przyjść czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
antykwadracikowa- dobre dobre hahah bardzo dobre.. już była podobna sytuacja z racji tego że wiem ze brat mojego faceta mnie nie trawi. Robił pępkowe no i powtarzał do mojego przyjdziesz? przyjdziesz? no będziesz? no fajnie liczba pojedyncza wiec poszedł sam bo byłą mowa czy przyjdzie a nie czy przyjdziecie,Ciekawa jestem jak by sie jego zona czułą jakby on lub ja zaprosili go na np. urodziny i powiedzieli przjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij
antykwadracikowa-niezle. :) Ja znam poodbny przyklad- moj brat zostal zaproszony na wesele, w sb rano przychodzi do niego mlody i swiadek i mowia,ze bedzie krecil ich kamera cala uroczystosc. A, pozyczali jeszcze kolumne na wesele:) Brat sie wkurzyl i pow ze zostal zaproszony jako gosc ,a nie za kamerzyste robic. W koncu filmowal kuzyn mlodego. W kosciele zdazyl,ale na poczatku wesele siadly baterie-mlody zapomnial o ladowaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Na zdrowy rozum ta sytuacja z pępkowym powinna im dać do myślenia...a co dopiero chrzciny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
hahahah dobre dobre!!! do wszystkich tych sytuacji zdolny jest brat mojego faceta już mnie nic nie zdziwi!! haha po pępkowym chyba dwa dni ..poszliśmy tam razem żeby nie było ze taka zła jestem jego zona nastawiła wodę...gdy ten wszedł i pyta po co nastawiła tą wodę ona powiedziała "nie wiem " hahah chyba chciała mi herbatę zaproponować hahahahaahah tylko zapomniała zapytać:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykwadracikowa
Czerwona Oliwko wiem będziesz się czuć tam jak piąte koło u wozu - też bym była skrępowana i nie chciała iść - myślę, że z klasą będzie jak pójdziesz do kościoła (do kościoła każdy może - to msza dla wszystkich), ale na uroczystość już nie Pokażesz, że masz kulturę, ale narzucać się, pchać oknami, jak drzwiami wyrzucają to nie :) fghij - dooobre!!! kamerzysta :D wiesz fotograf czy kamerzysta sobie policzy za taką robotą porządnie stąd takie chamstwo To świadczy tylko o tych ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
antykwadracikowa-amen hahah tak ale boje się że jak pójdę do kościołom to mój facet będzie potem nalegał żebym poszła i do domu,a to taka przepychanka będzie..jeszcze z nim porozmawiam ze pójdę do kościoła ale niech nie nalega abym szła do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykwadracikowa
wiesz, zawsze możesz "zasłabnąć" w kościele, mieć silne bóle brzucha :) cokolwiek :) wiesz dyplomatycznie, bez przepychania Przecież cierpiącej Cie nie zmusi do pójścia na imprezę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghij
A to nie jest tak,ze po mszy, pod kosciolem, ojciec dziecka zaprasza glosno wszystkich na obiad do domu? Tak by wypadalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
jak sie tam bym czuła? okropnie,źle myślę że żonka już mi wystawiła opinię i nie raz o mnie opowiadała więc miałabym wrażenie ze każdy patrzy na mnie z byka bleee nie chce nawet o tym myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
W ich przypadku to nie wiem jak będzie ..pewnie wszyscy się mają domyśleć że będzie obiad w domku hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Tam większości będzie jej rodzina jej rodzice,jej rodzeństwo z jego strony będzie kuzynka bo jest chrzestną no i mój facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara du.pa
nie zawsze jest tak ze chlopak wybiera rodzine tylko wybiera dziewczyne, rozumiem Twoja syt. ale rodzina tez sie strasznie glupio czuje gdy jej czlonek o nich zapomina;/ jesli nie masz ochoty to po prostu nie idz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
stara du.pa-ale w tym przypadku to nie członek zapomina o rodzinie tylko rodzina o nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elise 594
ja sie zgadzam w pełni z autorka powinni na te chrzciny zaprosic albo chociaz poinformowac kiedy sie odbędą. nic nie powiedzili, gdyby twój mąż sie nie dopytał chrzciny pewnie odbyłyby sie a wy byście nawet nic nie wiedzieli. moim zdaniem ich zachowanie było nie kulturalne ze ktos sie musiał sam dopytywac i napewno tez bym nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
No i nie poszłam ,siedzę sobie i myślę że dobrze zrobiłam.Tak zostałam wychowana i nauczona ,tak było w mojej rodzinie że takie uroczystości były odpowiednio przygotowane i zakomunikowane ,z grzeczności i kultury aby nie dochodziło właśnie do niezręcznych i niezrozumiałych sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje
ja tak samo nie zostalam zaproszona jak ,,człowiek, i tez nie poszlam, A moj maz tez nie . zostalam podobnoe jak autorka wychowana wedlug pewnych zasad kultury i zaproszenie od niechcenia mam za przeproszeniem ,,głęboko gdzieś;;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Wiem ze mojemu facetowi jest przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Trudno..nie zgadzam się z ich postępowaniem,a co najważniejsze w takiej sytuacji bez zaproszenia bardzo źle bym się tam czuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Też by nie poszla .Uwazam ze w dzisiejszych czasach przychodzi sie na wyrazne zaproszenie i nie wazne czy to imieniny czy inna uroczystosc,Np.Nie robie imienin w dniu kiedy wypadają i nie mam ochoty przyjmowac gosci bo oni uznali ze mogą przyjsc bez zaproszenia.I nie nawidze takiego wpraszania się na impreze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Też jestem tego zdania ,zwłaszcza że nie utrzymuje z nimi jakiś szczególnych kontaktów ,można powiedzieć ze nie utrzymuje wcale,byłam tam tylko raz po niefortunnym pępkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Jak już wcześniej pisałam brat mojego faceta jest bardzo dziwny i nie pała do mnie sympatią ,wiec tym bardziej bez zaproszenia nie poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZERWONA OLIWKA
Mama mi opowiedziała historie jak mój dziadek został listownie zaproszony na ślub swojego chrześniaka dodam ze MIESZKALI W JEDNYM MIEŚCIE.Mój dziadek był bardzo dobrym ale i zarazem dumnym człowiekiem ,za to go ludzie szanowali i co zrobił? poczuł się urażony,poszedł na uroczystość do kościoła,potem wręczył kopertę i poszedł do domu.Chrześniak wiedział o co chodzi,było mu bardzo głupio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z o.o
i jak autorko? relacje z rodzina????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×