jestem dzisiaj kompletnie ROZBITA

Mam dość znajomych, ciągle tych samych twarzy, mam dość małego studenckiego pokoju, dość nauki i tego okropnego syfiastego miasta. Mam dość ciągłych sercowych rozterek i nachalnych facetów. Chcę wyjechać, albo chociaż wrócić do domu rodzinnego, pod miastem. Odpocząć. Odciąć się. Zakochać znów. Zacząć coś nowego. Co za dzień. Okropny czas.

jutro z pewnoscią będzie lepiej

to chwilowe, przejdzie Ci

gdzie mieszkasz?

poznań

Ja też jestem dzisiaj totalnie rozbita.Popijam teraz wino i rozmyślam o moim dotychczasowym zyciu.Moj facet poszedl sie zabawic na imprezke a ja zostalam sama,super:/

Skoro chcesz coś zmienić, gdzieś wyjechać, to jedź, przestań się smucić. Jutro będzie lepszy dzień...

Ja tez tak czasami mam. Nie chce mi się niczego, myślę, że ja jestem do niczego, nikt mnie nie kocha, i takie tam... Ale mam tak tylko kilka dni przed okresem. Potem jest już wszystko w porzadku. Znowu mam chęć do życia. :-) To taka mała depresja, zespół napięcia przedmiesiączkowego.

Hej. Nie tylko Ty masz taki dzien dzisiaj. Ja tez jestem jakas taka podenerwowana, zlękniona, zdołowana i woogole. Pewnie sprawa pogody. Poza tym mowisz, ze masz teraz sesje... Jestes pewnie podenerwowana, zmeczona... Do tego z dala od domu... To tez swoje robi... Podlamujesz sie tym wszystkim, zaczynasz sie skupiac na tym czego nie masz, wpadac w chandre... Nie tylko Ty... ale juz niedlugo po sesji.. wrocisz do domu...odpoczniesz... bedzie lepiej :-) A dzis wez goraca kapiel i poloz sie spac :) Ew mozesz wziac Benosen - uspokaja i pomaga zasnac :)

Dzięki Wam.. Może faktycznie to taki dzień..:(