powod do zerwania?

Mam taki problem, jestem z chlopakiem 2 lata, wszystko jest ok procz tego, ze nie uklada nam sie w lozku a takze on kiedy ma jakis problem nie mowi o tym tylko sie obraza i zamyka w sobie, nie wiem juz jak mam poradzic sobie z nim, pomorzcie

dla faceta to że nie radzi sobie w łóżku to wielki problem chyba nawet największy,nie dziw mu się że niechce o tym gadać ...co to znaczy że nie radzi sobie w łóżku ?w jakim sensie

w lozku nie wychodzi nam i juz... a jesli chodzi o te problemy to nie potrafi gadac o niczym, wszystko dusi w sobie, jak to wszystko zmienic, czy to zakonczyc, nie wiem co zrobic

widze że nie chodzi tylko o łóżko ty po prostu chcesz to zakończyć i dobrze skoro nic do niego nie czujesz po co się męczyć,może z inną mu się ułoży

o to wlasnie chodzi ze go kocham,ale nie umiem rozwiazac problemow ktore napislam wyzej

tak myślałem bo inaczej nie zastanawiałabyś się nad tym i nie szukała rozwiązania i nie pisała tu o tym

nie próbowaliście tego robić inaczej ?...nawet jeśli będzie kiepsko postaraj się go pochwalić pokazać że jest ci dobrze on nabierze w ten sposób pewności siebie i będzie lepiej

nie zmienisz tego bo on juz taki jest i ciężko jest zmienić czyjś charakter. Ale on w ogóle Ci nie mówi o tych problemach ?Czy ma czasem potrzebę wygadania się? Jeśli tak to to po prostu musisz się z tym pogodzić i nie ciągnąć go za język bo i tak Ci najprawdopodobniej nic nie powie dopiero jak sam poczuje potrzebę wyrzucenia tego z siebie...Co do łóżka to może popracujcie jakoś nad tym....

a lile godzin pracuje ten twoj chlopak? ile nadgodzin i gdzie pracuje .

dobra skonczmy temat lozka, wazniejsze jest dla mnie to ze on nie mowi mi o swoich problemach, jak to zmienic

faceci nie mają takiej potrzeby aby wygadać się tak jak kobiety...ma jakiegoś dobrego kumpla?może z nim otym gada?...jedyne co ty możesz zrobić to być cierpliwa i po prostu BYĆ

moze jego problemem jest, ze nie wie jak ma powiedziec, ze nie chce z toba byc?

jak bedzie wygladac nasza przyszlosc? bedzie jakis powarzny problem a on zamknie sie w sobie, sama ze wszystkim bede musiala sobie radzic

wiesz ciężko jest coś poradzić np jaki problem

a rozmawiasz z nim na ten temat? Powiedziałaś co czujesz? jakie masz obawy w związku z tym, że on jest taki zamknięty w sobie? Wie o tym, że zawsze może na ciebie liczyć...? Co de seksu- może powodem tego są jego problemy życiowe? i dodatkowo to, że się nie sprawdza go frustruje. Czy zawsze tak było?

"dobra skonczmy temat lozka, wazniejsze jest dla mnie to ze on nie mowi mi o swoich problemach, jak to zmienic" ty nie chcesz rozmawiac na temat a on na 90% ma problem wlasnie w tym temacie, prawdopodobnie on nie widzi, ze jestes zadowolona i jest zalamany

jakies blahe sprawy np ze on nie pojdzie ze mna do kuzynki. Nie pojdzie i koniec tematu zamyka sie w sobie i nie mowi o co mi chodzi i caly dzien siedzi obrazonmy

ja rozmawialam o tym z nim nie raz, zeby otworzyl sie przede mna, mowil co czuje, ale on woli trzymac wszystko w sobie, jeszcze na dodatek sie obraza !

on o czymś myśli coś zaprząta jego głowe wie że źle by się czuł w towarzystwie ale niepotrafi ci o tym powiedzieć bo po części ty jesteś powodem jego zmartwień a niechce cie zranić...i tak zapętlił się w swoim problemie że teraz pozostaje mu tylko siedzieć i milczeć i się dręczyć

dopóki się nie otworzy niewykrzyczy swoich problemów tak będzie

mysle, ze to sensowne wytlumaczenie...tylko jak mu pomoc? on nie chce rozmawiac, jak rozmawiamy to to jest monolog z mojej strony... moze wiecej go chwalic? ale przeciez mowie mu zawsze ze lozkowe sprawy to nie jego wina...

ale on jest dziwny, jak mozna sie obrazac tak jak dziecko a nie mowic co sie czuje, ja tego nie potrafie zrozumiec

czasem tak bywa, ze nie potrafimy sie otworzyc przed kims, nigdy, zwlaszcza jesli problemem dla niego jestes sama ty.... ... widocznie nie nadajecie na tych samych falach.... moze warto poszukac kogos nowego przy kim bedziecie bardziej swobodni

możesz zastosować terapię szokową ,porozmawiać z nim szczerze nawet jeśli miałby to być monolog powiedzieć mu że wiesz że coś go dręczy i że go kochasz i jesteś gotowa mu pomóc ,ale to on musi zacząć mówić o swoich problemach bo inaczej odejdziesz...i tak zrób odsuń się od niego gdy zobaczy że cię stracił albo coś w nim pęknie i się otworzy albo nie tak czy inaczej niema sensu sie męczyć bo ty jesteś nieszczęśliwa i on i tak będzie dalej

nie wiem czy to dobry pomysl mowic mu ze odejde przeciez taki szantaz na dluzsza mete na pwno sie nie sprawdzi, rozmawialismy o tym nie raz ze on w sobie wszystko dusi , po rozmwie zawsze jest chwile dobrze w potem znowu sie zamyka...

nie mów tak tylko to zrób...widzisz inne wyjscie chyba że zaciągniesz go do psychologa ?

masz racje psycholog odpada, dzieki za dobre rady...

to ja dziękuje że sie przydałem szkoda że moja dziewczyna nie potrafi tak rozmawiać ze mną jak ty ze swoim facetem

co jeszcze mi poradzicie? nie mam z kim o tym pogadac, jak rozmawiam o tym z kolezanka to mam wrazenie, ze caly czas najezdzam tylko na mojego chlopaka i glupio mi z tym bo przeciez sa w nszym zyciu tez piekne chwile

jestes mezczyzna? :-) Myslalam, ze tylko kobiety stac na taka szczerosc ... wybacz,ale nie znam mezczyzn od tej strony... zazdroszcze Twojej dziewczynie ;)