Moja siostra zakochala sie w glupku!!!

Twierdze ze problem to ma ale autorka tego topiku. po 1---Nie wpie... sie w zycie siostry. po2.---To ze facet ten byl ze starsza mezatka ktora miala dziecko jest bez znaczenia. Nie wiesz jakie stosunki miedzy nimi mialy miejsce,a moze ta mezatka dawno jzu z mezem nei zyla,a czepianie sie ze miala dziecko to juz wogule glupota Nie bede komentowal wytykanie sredniego wyksztalcenia itp bo to jest juz zenujace

i jeszce od siebie sam bylem zwiazany z mezatka z dzieckiem,byla ode mnei starsza,z mezem byla w separacj.Madra i inteligentna kobieta...rozpadlo sie z innych przyczyn.....Nie oceniaj innych bo i Ciebie inni ocenia, jeszce nie wiesz co Tobie zycie przyniesie.....

aleś ty głupia chcesz komuś życie układać? współczuję twoimi przyszłym dzieciom, pewnie do 30 roku życia będziesz im buty wiązać i noski obcierać Każde żyje po swojemu, swoje błedy popełnia i swoje wnioski z tego wyciąga Skoro taka jesteś idealna i masz narzeczonego w NORMALNYM (sic!) wieku to się raduj i wiedź nadal to idealne cudowne zycie, bo wnet będziesz w NIENORMALNYM wieku 45 lat

facet Ci doradzi Nie wydaje mi sie ze jest fair wiazanie sie z kim kto jest w zwiazku Tamta kobieta zreszta NIE byla w separacji i prawie mogla byc jego matka! To nie jest jeszcze MILOSC to jest zauroczenie (mojej siostry w nim, on dba o nia) Nie sadzicie, ze roznice wyksztalcenia moga byc nie do przeskoczenia???

Naprawde nikogo nie dziwi, ze 30letnia atrakcyjna kobieta, dobrze zarabiajaca, wiaze sie z niewyksztalconym facetem, ktorego nie kocha, a ktory mial romans z duuuzo starsza od siebie mezatka? To jest normalne wg Was? Wszyscy wiazecie sie z byle kim ze strachu ze nic lepszego Was nie spotka???

nikt nie mówi, że to tradycyjne i przyjemne zdarzenie - Ty chciałabyś mieć idealnie i tak "jak ma być" tj. mąż, dziecko, auto i domek vel mieszkanie no i msza co niedziele :D ale Ty się za bardzo wtrącasz w czyjeś sprawy Wiem, że to twoja siostra -ale to ona ma życ swoim życiem a nie ty Ty masz swoje I to wtrącanie jest bardziej nienormalne - zaczniesz krucjaty robić? nie wpuścisz go do domu? zastanów się co da twoje zachowanie Bo ja myśle, ze niewiele

TY to mowisz powaznie? Co ma wyksztalcenie do zwiazku dwojga ludzi? Co ma roznica wieku do zwiazku dwojga ludzi? Co w dzisiejszych czasach znaczy wyzsze wyksztalcenie??(nic) Zmien troche podejscie do zycia,wyjedz gdzies ,zobacz jak zyja inni, Nie kazdy musi miec tak jak ty masz i nie musisz kazdego na sile uszczesliwiac... I juz sie nei czepiaj tego ze tamta kobeia byla mezatka,nie wiesz jak bylo,nie znasz sytuacji, Popatrz na to z takie strony ze ten facet akceptowal kobiete starsza i to z dzieckiem....Umialabys zrobci cos takiego?

Ale bedzie z Ciebie stara dewotka...przyznaj sie ze juz sluchasz radia maryja caly dzien,co?wspolczuje twoim dzieciom,tez ich bedziesz pewnie na sile uszczesliwiac...

wiesz co przerażona? przypominasz mi moich toksycznych rodziców. im tez nie odpowiada mój związek i próbują go niszczyć juz 6 lat. Bo mąz jest za niski (182 cm) bo za mało zarabia bo zadziera nosa, i mówią ze go nienawidzą i nigdy nie polubią. A dlaczego? \"bo tak!\" nie wcinaj sie w czyjesz zycie - tobie nikt faceta nie wybierał... nie oceniaj innych... bo ocenią ciebie... nie narzucaj swojego zdania.. siostra jest dorosła ma PRAWO wybrać. to ze Ty uważasz ze jej źle to tylko twoje zdanie... ona moze czuje inaczej, chociaz ty jestes przekonana jest jej źle. Dziewczyno zajmij sie swoim związkiem.

Szara kotko, nie probuje niszczyc tego zwiazku, tylko boje sie o siostre. Jej facet tez nie jest wysoki, zarabia mniej niz ona, a nie pisalam o tym, prawda? Boje sie, ze skoro zwiazal sie z mezatka, istotna dla niego jest tylko jego wygoda, a nie zobowiazania i postepowanie fair. Boje sie, ze ten zwiazek i tak szlag trafi - ona jest duzo madrzejsza od niego, inteligentna, wyksztalcona, on nie ma nawet podstaw, nawet licealnej wiedzy na niektore tematy! A kiedy sie rozstana za pare lat, jej bedzie jeszcze trudniej kogos znalezc - uplywajacy czas dla nikogo nie jest litosciwy. Ona ma prawo do wyborow, nawe zlych... ale jesli widze, ze zle wybiera, nie moge jej o tym powiedziec?

tak idz jej to powiedz i skoncz wreszcie bo juz przynudzasz

rozamwaiam, ale ona mowi, ze nic jej w zyciu nie czeka, wiec lepiej dac sobie nawzajem choc odrobine szczescia

a naprawde nie masz swoich spraw i problemow? czy ona prosila bys w jej imieniu zadawala pytania odnosnie jej decyzji zyciowych na forum internetowym?

Nie prosila. Ale ja juz przy jej eksie mialam obawy jak uslyszalam o jego przeszlosci. I co? Jak facet w przeszlosci byl nie fair - w przyszlosci tez bedzie! Ludzie sie nie zmieniaja w tym wieku. Pluje sobie w brode ze jej wtedy nie ostrzeglam :o tez myslalam ze ludziom trzeba dac szanse...

widze, ze nie rozumiesz jednak nie jestes jej matka a ona nie ma 5 lat bys ja uczyla odrozniac dobro od zla, nie jest tez chyba narkomanka, ani nie dziala pod wplywem pomrocznosci, wiec zwyczajnie zajmij sie swoim zyciem i daj zyc swojej siostrze tak jak ONA tego chce a nie tak jak ty to sobie wyobrazasz

Ciekawe czy Wam osobiscie by nie przeszkadzalo, faceci, jakby Wasza dziewczyna sypiala kiedys z mezatym i dzieciatym facetem w wieku Waszego ojca. Albo jakby Wasz brat zwiazal sie z taka dziewczyna :o

na faceta Twojej siostry i dlatego tak bardzo starasz się aby ona go rzuciła .Chcesz zając jej miejsce u jego boku . Jesteś podła .

Chyba sobie zartujesz ;) mam swojego :)

"Niby nie mam nic do ludzi z nizszym wyksztalceniem, ale raza mnie te jego bledy, czasem niewiedza o rzeczach dla mnie oczywistych." To samo pewnie może powiedzieć On o Tobie , to co dla niego jest oczywiste dla Ciebie pewnie będzie czarną magią . Dziecinnie oceniasz ludzi .

Niby z ciebie studentka a tempa i głupia jesteś ,ze aż zal czytać.

Tepa? Poniewaz uwazam, ze ludzie powinni sie wiazac ze soba z przyjazni i milosci, a nie ze strachu, ze niczego lepszego nie znajda? Poniewaz mysle, ze wspolne zainteresowania, wyksztalcenie lacza, nie dziela? Gdyz sadze, ze do kobiety po 2 fakultetach, wladajacej nienaganna polszczyzna srednio pasuje czlowiek, ktory w jednym wyrazie potrafi popelnic 3 bledy? Gdyz boje sie, ze jesli ktos postapil nie fair w przyszlosci, popelni stare bledy? Ponawiam pytanie - cieszylibyscie sie, gdyby ktos taki zwiazal sie z Waszym bratem, siostra, corka, synem...?

wielce przerazona- normalnie kurwa zenada. Jestes taka głupia i do tego płytka ze aż szok. Jesli myslisz ze gosc jest gorszy bo niema kurwa wyzszego wykształcenia i zle sie wypowiada po polsku...... kurwa litosci. Zal mi takich ludzi jak ty, myslisz ze jestes niewiadomo kim, a dla mnie jestes zerem

Powiedzmy sobie szczerze, on nie ma wyzszego wyksztalcenia, bo sie nie uczyl. Nawet matury nie ma, podchodzil, ale nie zdal polskiego. Niestety, ale to dla mnie swiadczy, ze jednak najmadrzejszym czlowiekiem nie jest. Poza tym, coscie sie tak uczepili jego wyksztalcenia. Moze gorsze jest to, ze facet zwiazal sie z mezatka, ktora nawet nie byla w separacji z mezem. Dla Was ktos taki jest idealem?

To zupełnie normalne, że dla bliskich chce się jak najlepiej. Ja też uważnie oglądałam kolejne dziewczyny mojego brata. Przerażona --> obawiam się, że możesz tylko być przy swojej siostrze, przytulić ją od czasu do czasu, zabrać na kawę. I mieć nadzieję, że sama odzyska w pewnym momencie poczucie własnej wartości.

na co jej te fakultety jak szczęścia jej nie dały.Pomyśl czy byłabyś zadowolona z tego gdyby to Twoja siostra robiła Tobie taki numer jak Ty właśnie jej robisz . "Ponawiam pytanie - cieszylibyscie sie, gdyby ktos taki zwiazal sie z Waszym bratem, siostra, corka, synem...?" Odpowiadam zatem - Ja cieszyłabym się ,że ktoś z moich bliskich nie byłby już sam .

"Poza tym, coscie sie tak uczepili jego wyksztalcenia. Moze gorsze jest to, ze facet zwiazal sie z mezatka, ktora nawet nie byla w separacji z mezem." - to co zrobił to jest jego wyłaczna sprawa i ludzie nie sa od tego zeby go oceniac za jakies czyny. Nikt ideałem nie jest i niebedzie. Proste. A co do wyksztalcenia to naprawde znam duzo ludzi ktorzy sa po zawodowce i wcale nie sa tepi albo mało inteligentni. Za to maja taki wspaniały charakter i moge na nich polegac. Wykształcenie nic nie mowi o człowieku. Liczy sie to co sie ma w sercu i jakim sie jest człowiekim. Sam mam tylko mature i nigdy nie bede uwazał sie za gorszego ")

kiedyś RER dzieki za zrozumienie... :( To bardzo interesujące Bylabys szczesliwa nawet wiedzac, ze Twoj bliski wiaze sie z ta osoba bez milosci? shadowman Ale ja sie boje. Niestety, to, co zrobil, nie jest jego wylaczna sprawa. To, co zrobil, nie bylo fajne. Czy bronilbys go, gdyby okazal sie kochankiem wlasnie Twojej zony? Tez twierdzilbys, ze nikt nie jest idealem...? :o Dla mnie sa granice, ktorych sie nie przekracza. Nie zwiazalabym sie nigdy z zajetym facetem :(

Ale ja sie boje. Niestety, to, co zrobil, nie jest jego wylaczna sprawa. To, co zrobil, nie bylo fajne. Czy bronilbys go, gdyby okazal sie kochankiem wlasnie Twojej zony? Tez twierdzilbys, ze nikt nie jest idealem...?" Tutaj masz racje. Normalna reakcja człowieka na zaistnaiała sytuacje. Ale...... powiedz czy wolisz zeby twoja siostra została stara panna i była nieszczesliwa czy zeby miała faceta i była ? A skad mozesz wiedziec czy ten facet akurat nie dojdzie do wniosku ze to ta jedyna i beda szczesliwi ? Moze akurat pod wpływem twojej siostry facet sie zmieni ? Wkurzyło mnie tylko jedno ze uwazasz kogos kto ma nizsze wykształcenie za osobe drugiej kategorii i gorsza. :)

W sumie nie uwazam ich za gorszych, mam kilka kolezanek po technikum. Ale one nie pisza z bledami, ladnie sie wyslawiaja, nie myla koncepcji z kompromitacja, maja ogolna wiedze z wielu roznych dziedzin. On ma strasznie duze braki. Wydaje sie milym facetem, ale tamta historia z cudza zona mnie dobila. Zreszta, istnieje druga strona medalu. A jak siostra za rok stwierdzi, ze to pomylka, to z kolei ona go skrzywdzi... nie lepeij ukladac sobie zycie z kims, kto przynajmniej zdaje sie nam, ze do nas pasuje? Glupie to wszystko, usilowalam dzis umowic siostre z kolega kumpla pod pretekstem, ze ktos musi mu pokazac miasto, nic z tego...

To juz zalezy od twojej sisotry. Ona ma prawo decydowac z kim chce ułozyc sobie zycie, ty mozesz byc dobrym duszkiem i doradzic cos albo zasugerowac. Tak czy siak konsekwencje decyzji poniesie twoja siostra. Jakby to byłoby takie proste to nie było radosci z osiagniecia zamierzonego celu :) Mozesz nie akceptowac decyzji i wyborów siostry, masz do tego prawo. Ale powinnas ja wspierac kiedy tylko mozesz, tak uwazam bo sam mam rodzenstwo :)