Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fanta gazowana

MOJ FACET OGLADA SIE ZA INNYMI.......

Polecane posty

Gość tyuik
no tak kundle sobie wąchają tyłki bo to naturalny odruch, który maja w genach, faceci-kundle oglądają się za sukami też z odruchu więc dlaczego by tak nie obwąchać takiej d... jak dla mnie sama natura, geny, przecież wszystkie psy tak robią, na całym świecie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ka-ka
dokładnie, matka natura to co tam powąchać gdzieniegdzie. masakra. czasami jest tak, że jak jesteśmy ubrani na sportowo to nie trzymamy się nawet za ręce, a jak mam jakąś mini, szpilki no to nie mam momentu żeby mnie nie trzymał za rękę, albo żeby mnie gdzieś nie dotykał żeby pokazać jaką to ma zdobycz. i tylko patrzy na innych gości jak oni patrzą na mnie. i to starzy, młodzi. cudowne uczucie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na to metodę, która pozwala mi się zdystansować, bo inaczej bym zwariowała: podążam za jego wzrokiem i też oceniam i pytam się, co o tej sądzi, bo ja uważam, że np. ma fajny tyłek, ale średnie nogi ;p W ten sposób nie okazuję zazdrości, a mój facet jeszcze się cieszy, że jestem wyluzowana i chwali kumplom, że się nie czepiam, dzięki czemu uzyskuję taki efekt, jaki chcę: że to ja jestem w gruncie rzeczy w centrum zainteresowania. Nie izoluję się od niego, patrząc z dezaprobatą, tylko przeciągam na swoją stronę, tak, że stosunki pozostają partnerskie i przyjacielskie. Polecam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
+ czuję się urażona, czytając, że wszyscy są wzrokowcami - ja jestem słuchowcem i jak ktoś ma drażniącą mnie barwę głosu, to jakby nie wyglądał, odpada w przedbiegach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z facetem ponad 5 lat. tylko na poczatku byl wpatrzony we mnie jak w obrazek po jakims czasie zaczely go interesowac inne. Wiele razy mial o to robione awantury i niby troche to pomoglo. Widze ze juz nie patrzy tak jak wczesniej ale niestety jednak czasem mu sie to zdaza. Ja nie mam przez to do niego zaufania. Jeszcze nigdy jak zwrocilam mu uwage to sie nie przyznal no nigdy. Zawsze twierdzi ze to patrzyl na samochod to na jakis budynek to na cos tam innego. Raz przechodzilismy kolo stoiska z okularami i kolo nich nachylala sie lalunia z ogromnym dekoltem prawie cale cycki miala na wierzchu. I oczywiscie on odwrocil glowe o 180 stopni po czym jak sie napatrzyl to z wielkim usmieszkiem na ustach odparl do mnie widzialas jakie fajne okulary? No normalnie tego nie wytrzymalam mialam ochote wepchnac h**ja pod nadjezdzajacy samochod! I taka sytuacja nie zdarzyla sie raz. Innym razem w komisie gapil sie na wielkie cyce jakiejs panienki a twierdzil ze z takim wielkim zapaklem wpatrywal sie w tel! Ale kiedys to przeszedl samego siebie! Bylismy na imprezie. I na scenie tanczyly polnagie laski a on wzial moj tel i robil im zdjecia!!!! boze jak on mogl. Nie wytrzymalam i kazalam sie odwiesc do domu. Na dodatek on w drodze powrotnej z tamtad zapytal mi sie czy kupimy gumki i sie pokochamy! no noirmalnie przeszedl samego siebie! ale nie zerwe z nim po ponad 5 latach zwiazku. zmarnuje tyle zycia..... co ja mam robic zeby on przestal sie tak zachowywac bo normalnie nerwowo tego juz nie wytrzymuje. Wiem ze on mnie kocha i dodoam ze jest o mnie strasznie zazdrsny. Jak mam gdzies jechac to on obowiazkowo musi jechac ze mna, nie pozwala mi zakladac deklotow jak go nie ma itp. a jak bym tak zrobila to by sie chyba wsciekl. pomozcie i cos doradzcie tylko nie piszczie zebym go zostawila bo to za dlugo juz jestesmy razem ogolnie to jestesmy szczesliwi i nam sie uklada tylko zeby on tak nie robil a potem perfidnie sie nie wypieral. Przeciez nie jestem glupia ani slepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spada moja wartość...
wszystko fajnie, kobiety zmieniają się dla swoich mężczyzn, robią się na bóstwa a on wtedy jest zazdrosny i manifestuje wtedy swoje uczucia do niej żeby innym facetem pokazać że s one ich własnością, ale czy tak samo robią w obecności innych lasek? czy wtedy odpuszczają? ją też uwielbiam się stroic i inni faceci to doceniają, wtedy mój z dumą się mną chwali ale przed konkurencja mężczyzn a gdy przechodzi ladna dziewczyna to jakoś mnie wtedy nie przytula by pokazać jej że nadal jestem dla niego idealna... wiem że staż ktoś napisze że inne nie stanowią konkurencji ale nam wszystkim chyba właśnie o to chodzi, by nasi faceci doceniali nas szczególnie gdy inne są w natarciu. to nie przed facetami chcemy pokazać że nasi mężczyźni nas tylko kochają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertrfrrrrr
ja kiedyś byłam z moim w knajpie przechodzi obok taka kobieta z super figurką w mini patrzę a mój facet tak lekko wzorkiem za nią i na mnie spojrzał bo się kapnął, że zauważyłam a ja wybuchłam smiechem i powiedziałam - patrzeć możesz, tylko tyle Ci zostało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertrfrrrrr
ludzie... faceci się oglądają i będą oglądać poza tym my też się oglądamy.. ja widząc super przystojniaka chętnie na niego spoglądam :P trudno nie zwrócić uwagi czasem taki się do mnie uśmiechnie, ja uśmiech odwzajemnie i tyle :) to naturalne, jesteśmy istotami seksualnymi, zwracamy uwagę na atrakcyjnych fizycznie ludzi i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertrfrrrrr
poza tym będziecie zabraniać oglądać się za innymi a oni i tak będą to robić jak nie będzie Was przy nich albo chociażby przez internet oglądać sobie babki na facebooku, naszej klasie czy gdzie indziej już taka natura faceta, że lubi podziwiać piękne kobiety i dopóki nie dąży do kontaktu z nimi, nie flirtuje z nimi - nie powinno się robić z tego awantur, krzyczeć itd bo tym sposobem facet uzna Was za marudzące, głupie baby i odejdzie do takiej, która nie robi z igły wideł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faffafafafaf
Ja to zawsze powtarzam ze jak sie patrzy na inne panny to znaczy ze jest calkowicie zdrowy!!!Ja tez sie patrze jak idzie jakis przystojniak z fajna pupa..to zupelnie naturalne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facio2
A teraz boląca i parząca prawda: - dlaczego patrzy na inne - bo jego nie jest idealna (inne mają większe piersi, są zgrabniejsze, mają lepszy makijaż i fryzurę, modne lumpy itd. itp. - dlaczego patrzy na inne - bo sam nie jest idealny i nie wydoroślał jak zresztą 99% facetów (bawi się zabawkami motory, spadochrony, wędki ...) i myśli że ma 20 lat :) DLACZEGO - bo nie ma ideałów. A dlaczego to zignorować - bo on nie ma u takich lasek szans - jakby miał to pewnie by był z taką, a nie z Tobą, ale one lubią innych facetów (pakerów w BMW i szpanerów). I on o tym dobrze wie, a Ty niestety cenisz go dużo wyżej niż jest w rzeczywistości ... Ale to nie jest powód, żeby nie mieć szczęśliwej rodziny, wielu wspólnych znajomych, wspólnych wspaniałych wakacji i wycieczek, żeby się razem zestarzeć, śmiać, iść za sobą w ogień, bronić się itd. Pomyślcie co będzie za 30 lat, jak będziecie miały więcej wiosen i mniej uroku? Zupełnie nie będziecie mogły się porównywać z siksami w wieku 20-30lat - i co wtedy powiecie, że macie to samo co one ? Druga sprawa nie będziecie się musiały bać bo na niego żadna siksa też się nie spojrzy, chyba że z obrzydzeniem :p Liczy się co innego - wierność, stosunek do drugiej osoby ( w tym żeby uszanować, że ta druga osoba nie lubi takiego gapienia i starać się tego nie robić chociaż przy niej), zaufanie (bo takie osoby gapiarze przeważnie są bardzo zazdrosne), a co ma być to będzie. Lepiej że się spojrzy niżby miał iść do DomuPublicznego i zdradzać (a co nie stać go za 100zł poszaleć ?) - dajcie spokój jakby mu na Was nie zależało to by dawno Was zostawił lub zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facio22222
A teraz boląca i parząca prawda: - dlaczego patrzy na inne - bo jego nie jest idealna (inne mają większe piersi, są zgrabniejsze, mają lepszy makijaż i fryzurę, modne lumpy itd. itp. - dlaczego patrzy na inne - bo sam nie jest idealny i nie wydoroślał jak zresztą 99% facetów (bawi się zabawkami motory, spadochrony, wędki ...) i myśli że ma 20 lat :) DLACZEGO - bo nie ma ideałów. A dlaczego to zignorować - bo on nie ma u takich lasek szans - jakby miał to pewnie by był z taką, a nie z Tobą, ale one lubią innych facetów (pakerów w BMW i szpanerów). I on o tym dobrze wie, a Ty niestety cenisz go dużo wyżej niż jest w rzeczywistości ... Ale to nie jest powód, żeby nie mieć szczęśliwej rodziny, wielu wspólnych znajomych, wspólnych wspaniałych wakacji i wycieczek, żeby się razem zestarzeć, śmiać, iść za sobą w ogień, bronić się itd. Pomyślcie co będzie za 30 lat, jak będziecie miały więcej wiosen i mniej uroku? Zupełnie nie będziecie mogły się porównywać z siksami w wieku 20-30lat - i co wtedy powiecie, że macie to samo co one ? Druga sprawa nie będziecie się musiały bać bo na niego żadna siksa też się nie spojrzy, chyba że z obrzydzeniem :p Liczy się co innego - wierność, stosunek do drugiej osoby ( w tym żeby uszanować, że ta druga osoba nie lubi takiego gapienia i starać się tego nie robić chociaż przy niej), zaufanie (bo takie osoby gapiarze przeważnie są bardzo zazdrosne), a co ma być to będzie. Lepiej że się spojrzy niżby miał iść do DomuPublicznego i zdradzać (a co nie stać go za 100zł poszaleć ?) - dajcie spokój jakby mu na Was nie zależało to by dawno Was zostawił lub zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja mam duży z tym problem... Zanim zaczęłam chodzić z chłopakiem czułam sie bardzo atrakcyjną dziewczyną, mam ładną twarz jestem szczupła, no może cycków w rozmiarze D nie mam ale nie ma tragedii, przecież cycki to nie wszystko. Chodziliśmy razem do liceum a tam była taka bardzo atrakcyjna dziewczyna i oczywiście on codziennie sie za nią oglądał, codziennie gdy był ze mna! chodził za nią, pamiętam jak kiedyś poszliśmy na 3 piętro szkoły i on ją zauważył, powiedział mi że musi szybko gdzieś iść i zleciał po schodach za nią! Zostawił mnie tylko żeby zejść za nią po schodach i sobie na nią popatrzeć! To strasznie wpłynęło na moją samoocene. Teraz zdarza sie że jak biore kąpiel i zobaczę swoje ciało w lustrze to płacze! Mimo że jestem szczupła.... Po tym zdarzeniu powiedziałam mu ze widze jak on wodzi za nią wzrokiem a on zaprzeczył, obiecał, przysięgał! A potem okazało sie ze to bylo kłamstwo... nie mam do niego zaufania w ogóle... Wyjechaliśmy razem na studia i zamieszkaliśmy w centrum miasta. Z naszego okna jest widok na skrzyżowanie a ulubionym zajęciem mojego ukochanego jest stanie w oknie i wypatrywanie skąpo ubranych panienek.. myśli ze ja tego nie wiem, ze sie nie domyślam... jak tylko usłyszy ze za oknem jakieś dziewczyny sie smieja to wystarczy mu pół sekundy żeby znaleźć sie przy oknie... Gdy wychodzimy na zajęcia ogląda sie za prawie każdą dziewczyną.. u nas na uczelni jest dużo ładnych dziewczyn a on nie ma skrupułów żeby zaglądać im w dekolt. Stoi ze mna i patrzy sie w cycki naszej koleżanki, nie ważne czy jest ładna czy nie liczą sie cycki. Komentuje każda ładną dziewczyne, mówi że są bardzo ładne, niestety o tym że ja jestem od nich ładniejsza już dawno nie słyszałam. chyba ze sie pokłócimy i i zapytam w stylu "czy ja jestem gorsza od nich?" to wtedy zaprzeczy... Kiedyś jeszcze jak oglądaliśmy razem filmy to często słyszałam teskty w stylu "oo jakie cycuszki" albo "jaki tyłeczek" i wiele wiele innych.... Mówiłam mu że to mnie rani bardzo ale nic to nie daje. Ostatnio jak sie oglądał za czterema panienkami to mu powiedziałam ze to nie jest dla mnie fajne i bardzo sie pokółciliśmy. Powiedział ze byłoby między nami dobrze gdybym ja sie nie czepiała o to, a ja na to że mówie mu tylko ze sprawia mi przykrość i czy ja mam cierpieć i milczeć zeby w naszym związku było dobrze a on na to tak.... Przeciez to nie jest normalne... Dwa dni później tj dzisiaj znowu zaczął sie oglądać i dzisiaj również mu powiedziałam ze to dla mnie przykre ale nie mam już siły... już nie chce mi sie walczyc o ten związek... po zaledwie dwóch latach nie mam już do niczego siły... czuje sie nieatrakcyjna... podczas tej kółtni usłyszałam od niego że nieładnie wyglądam...czuje sie okropnie, chociaż staram sie bardzo żeby wyglądać dobrze. inni faceci sie za mną oglądają, gdy ide sama często zdarza sie że mnie podrywają... ale dla moje chłopaka już chyba nic nie znacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sprytny_Zbychula
Niestety, ale niezgadzam się z większością opinii jakie tutaj padły - i jako facet nie mam złudzeń: Facet to maszyna do pier...lenia ! Tak to zostało wymyślone, żeby ten gatunek przeżył. Bergson pisał o Elan Vitale - dla mnie ta "siła życia" to popęd seksualny facetów, inaczej gatunek ludzki jako sam z siebie leniwy wymarłby 2-3 pokolenia po Adamie i Ewie :D a tak to non stop faceci biegają za spódniczkami, zeby je podnieść, zapuścić mrówkojada i stworzyć nowe życie. Ja wiem że takie podejście to trochę usprawiedliwianie facetów - ale z drugiej strony popatrzcie kobiety dlaczego jest tyle rozwodów, tyle zdrad ? Dlaczego facet ma ładną żonę, dziecko i udane życie - a i tak na delegacji idzie w bok i się rż...ie z koleżanką z biura. I to koniecznie inaczej wyglądającą niż żona: ma żonę 1,70 m blondynkę szczupłą z ładnymi nogami - a idzie w bok z 1,45 brunetką związaną w koński ogon, z cycem D i dupiatą...... tak to po prostu jest urządzone ! Sam widzę po sobie jak padam ofiarą, że to tak nazwę, pożądania. Siedzę z żoną na weselu, albo na imprezie i nagle na parkiecie wpada mi w oko taka dziewczyna, że mam ochotę od razu zaciągnąć ją do łóżka. Często wchodzę w jakąś rozmowę lub flirt z taką dziewczyną jakby wbrew samemu sobie- nie wiem nawet w którym momencie. Albo inny przykład: mimo że mam już 3dzieści parę lat, od 20 roku życia podoba mi się taka dziewczyna 5 lat młodsza, jak ją poznałem to miała 15, która kompletnie mnie fascynuje seksualnie. Spotykamy się czasami na ulicy, bo mieszka u mnie na dzielni, i ilekroć się z nią widzę to nie mogę pozbierać myśli, bo ukradkiem zerkam na jej piękne nogi i biust (najlepiej jak jestem w okularach psłonecznych to chociaż tego nie widać :D). Kiedyś nawet była taka sytuacja, że jej powiedziałem wprost że jest bardzo w moim typie, ale to już było kiedy i ja i ona bylismy w swoich małżeństwach. Nie skomentowała tego tylko się uśmiechnęła. Chyba wie. Tak czy inaczej facet to dość skomplikowana konstrukcja i wydaje mi się że nie da się z niej wyrugować popędu do innych kobiet. Moim zdaniem można go tylko "właściwie ukierunkować". A to już zadanie dla Was, drogie Panie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda o tym wszystkim.
wlasciwie ukierunkowac? TYlko ciekawe jak? moze zdradzisz nam tajemince? W zupelnosci zgadzam sie z tym co napisales. Moj facet sam sie do tego przyznal. Na poczatku bylam wsciekla, ale po krotkiej chwili sie uspokoilam, bo pomyslalam - ej, halo! przeciez ja tez tak mam! Uwielbiam flirt z przystojnymi facetami, czasami sobie nawet wyobraze jak by to moglo byc. Wodze na pokuszenie. Moze mam duzo pierwiastka meskiego w sobie? :P nie wiem. ale calkowicie rozumiem to co napisales. Jedna tylko sprawa - nie posunac sie za daleko. Nie isc na randke, a tym bardziej do lozka! patrzenia i fantazji nikomu niestety nie wybijemy z glowy. To tak jakby moj facet powiedzial mi - przestan sie gabic ! (choc tego nie robie jak zwykli faceci :O ) to nie odniosloby zadnego skutku. Zadnego. Bo tego nie da sie zatrzymac, to jak machina. I jesli facet Wam mowi, ze go innego kobiety nie interesuja - to gowno prawda. Zawsze beda. Tylko Wy o tym nie musicie wiedziec. I tak jak juz wspomnialam wczesniej - tu chodzi o to, zeby zatrzymac sie tylko na fantazjach. Zero randek, zero lozkowych spraw z kims innym, zero zakochania. Jesli tego nie ma - cieszcie sie kobitki :) I niby tu takie madrosci prawie, ale sama czasami jestem zla jak on spojrzy sie gdzies tam... Nie mowie nic, nie okazuje. I zaraz w mojej glowie pojawia sie mysl, ze przeciez jak ja patrze sie na przystojnego faceta, i nawet jesli cos sobie wyobraze - to to trwa tylko sekundy, obiekt znika mi z pola widzenia i tyle. Nie rozmyslam. Nadal najwazniejszy jest moj chlopak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaproblem
wiesz tez tak mam ale jescze jest nalepsze ze oglada pornografie co mnie bardzo wkurza , bardzo go kocham ale zaczynam nienawidzec , bo niedosc ze robi zle to sie wkuza jak sie pytam juz niemam sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdffdfdf
o matko jak se tak was poczytalam desperatki to szkoda mi was, ja bym wolala byc sama niz a takim zerem co sie tak chamstko i ordynarnie oglada za innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l;l;l;l;l;
ta kaganiec na łep i trzymac przy nodze by nie uciekl;;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie robcie....
z facetow chamow, bezmozgow myslacych jedynie przyrodzeniem ! Jak facet kocha kobiete, to ona mu sie podoba, jej walory podziwia, a nie oglada sie za innymi. Ja jestem szczesliwa z mezem, pociaga mnie fizycznie, kocham go za charakter i jakos nie ogladam sie za facetami na ulicy. Ogladanie swiadczy o tym, ze ktos inny cie pociaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozka
oo podoba mi sie podejscie urzytkownika (agais) ktos dojrzaly i poradzil dobrze nie pokazuj ze jestes slaba jak ci zalezy na tym facecie walcz pokarz ze to ty jestes seksy ze na ciebie beda faceci patrzec ....no albo daj spokoj sobie jak masz twardy tylek powiec sejo nara facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z moim facetem od 3 lat , bardzo się kochamy. W łóżku jest z***biście, nie brak nam nowych doznań, jestem atrakcyjna i seksowna. Przez te 3 lata ani razu nie zauważyłam , żeby spojrzał na jakąkolwiek dziewczyne :)naprawde tego nie robi :D Jednak ostatnio , gdy jechaliśmy autobusem , wsiadła jego było po paru minutach powiedzial "masz wieksze cycki od niej " niby powinnam sie cieszyc, ale to znaczy ze jej sie przyglądał?? I że pzygląda się każdej ?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rousi
a moj jest przystojny nie zaden pedal ma branie i sie nie ogląda za innymi:P przynajmneij przy mnie. widocznie ma do mnie szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania0008
Moj facet tez odwracajac sie chamsko zatrzymuje wzrok na innych kobietach z tym ze ja mam tak niska samoocene ze doprowadza mnie tym do placzu.. Probuje robic to tak zebym nie widziala albo sie wypiera, ale widze co jest grane i nie moze sie powstrzymac.. To jest choroba? Czy moze ja jestem chora... W kazdym badz razie, zrobcie tak zeby mezczyzni odwracali sie za Wami! wtedy on nie bedzie mial czasu na spogladanie na inne kobiety.. :) ZADZIALALO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nieprawda, rozmowa nic nie daje;/ trzeba chyba sie z tym samemu uporac, bo "to jest podswiadomosc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prubuje byc gentelmen
jesli to miłosc to nawet spojzenie itp mysli pdoswadomych fot porno lub inncyh wymysłow ulica dziewczyna sex dekold tyłek sexi cos tam wzrokowcy jak z pornografia mowia ze nie ogladaja to jesli sie wyda ze ogladaja to was kompleksi naturalna kolej rzeczy ... zle sie czujecie potem wymawiace to i sie zwiazek parataczy przeciez wy nie znacie psychologi poczytajcie o psychologi człowieka instynktach .. zwiazek da rade jesli uczucie nie przeminie jesli podswiadomosc bedzie wam podpowiadac ze zle robisz patarzac na inne to sprawdza asie w spopsob na zywca na ulicy bol po obu stronach ze sie mogło zdracic sposobem zerkania . Zdrada rowna sie koniec zwiazku. tego sie boimy nawet zerkajac na inne ... bo sa inne nie da sie ukryc lepsze gorsza nie o to chodzi chodzi o pokazywanie wypinanie p[orno// to nas zmieniło za duzo tego wokol jesli bym mogł zyc w sweicei bez porno to ja to kupuje szczera nieskazitelna miłosc .. do konca - ps jestem facetem Miłosc ta jedyna pierwotna nie pozwoli by doszło do zdrady. pa kocham was dziewczyny ale zone najbardziej. nie chodzi o jej cycki itp chodzi o to ze ja chcem ja do konca zycia a ona mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inaczej. Mój też się ogląda i przyznam że coraz rzadziej czuje do niego pociąg seksualny. Coraz częściej wracam w myślach do byłego z którym teraz zauważam że było mi lepiej. Z byłym nawet jak wybralismy się na plaże naturystow to chichotalismy się jak dzieciaki i przezywalismy moment zawstydzenia z radością razem. Na tym się skupialismy. Gdybym poszła tam z obecnym to główną rzeczą która by robił to rozglądać się za dziewczynami. Porównując ich wiem że nie każdy tak ma. Zauważyła że częściej Ci którzy potrafią przeżywać dana chwilę, którzy są bardziej wyluzowani robią to inaczej, widza i tyle a drudzy maja tak że wszędzie gdzie nie pójdą to jest tematem nr 1 i przypuszczać że kobiety tutaj się wypowiadające trafiły na typ nr 2. Zauważyła też że Ci mężczyźni którzy widza i tyle znacznie częściej osiągają lepsza pozycję zawodowa, maja swoje pasję, są mniej napieci i to wszystko razem wzięte stanowi też o samopoczuciu kobiety. Często te zachowania nadmiernego oglądania wg mnie są też powiązane z sytuacja rodzinną mężczyzny. Wydaje mi się że Ci którzy mieli fajnych ojców i których Ci ojcowie nauczyli zycia, zdobywania, walki o swoje maja większe poczucie własnej wartosci mniejsze napięcie seksualne a Ci z niskim poczuciem własnej wartości częściej "lecą na każdą laske" żyjąc jakby marzeniem a nie realnym zyciem. Przypatrzcie się swoim facetom i ich rodzinom, głównie wzajemnej relacji mama-tata. Ja teraz też się zastanawia co zrobić że swoim związkiem. Wolalabym żyć z kimś z kim mogłaby przeżywać życie, cieszyć się robić niespodzianki, pędzić do domu z chęcią i zapaleniem na swojego lutego, wymyślać nowe rzeczy, zaskakiwać go a ta jego zamknięta postawa, najczęściej smutna, wycofana, zamknięta, przezywajaca coś w środku odpycha mnie. Jak długo można chcieć przebijać się przez taki muru towarzyszyć lubemu w oglądaniu się za innymi....może i da się ale moje myśli i marzenia coraz czesciej schodzą na związek pełniejszy i radosniejszy. Byłam też u pani ginekolog i wspomniała o zmniejszonym pojedzie seksualnym względem mojego lubego. Zadala mi jedno pytanie-jak się Pani czuje przy nim w ciągu dnia, czy zajmuje Cię się sobą, piszecie fajne SMS-y będąc osobno, czy czuje się Pani pożądaną itd. I uzmyslowilam sobie że nie, że czuje się jakbym była towarzyszem człowieka który np idąc przez miasto ma swój świat. Kiedyś siedzialam mu na kolanach przodem do niego, było romantycznie a w Tv była jakąś ładna kobieta i on wychylajac cały tułów na bok przyglądał się jej. Zastanawia się jak Wy byscie się czuły? Może powinnam całkiem to olac? Ale szczerze to zastanawiam się wtedy czy on potrafi się zrelaksowac i przeżywać chwilę? Sama nie wiem ale odbiera mi to chęć do dalszego "laszenia" się do niego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój to jedynie się patrzy ale na ludzi co się na mnie patrzą:p dziewczyny trochę pewności siebie, niech on myśli ze idzie z największym cudem na ziemi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 18:52 A może on ma jakieś problemy poza domem typu coś z pracą może z finansami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i ma kłopoty finansowe choć ja tego nie widzę. Zresztą ja jestem stabilna finansowo i nawet nieźle zadaniami więc mój luby mógłby z tego korzystać. Nigdy nie uczyli mnie że pieniądze są najważniejsze i z chęcią oddalonym mu swój budżet aby nim gospodarował (wiadome we właściwy sposób a nie na np uzywki, hazard itd., nie miałaby nic przeciwko gdyby częściowo obdarowywał tymi pieniędzmi bliskich lub ubogich, oczywiście też rozsądnie a nie bezmyślnie, mógłby czerpać z moich zasobów aby poprawić swoją sytuację) ostatnio wydaje mi się coraz czesciej że sam problem oglądania się to ucieczką przed prawdziwym życiem, mój luby ma niskie poczucie własnej wartości i to nam przeszkadza. On myśli że tylko jemu ale niestety ma to wpływ też na mnie. Mam wrażenie że ciągle się zamartwia, że wszędzie widzi problemy, wszystkim chce pomagać(jakby uciekając od czesci swojego życia) może tak dla niego jest łatwiej, może mniej cierpi....nie wiem. Może gdyby się otworzył to razem nam by było łatwiej. Wiem tylko że tkwiac w obecnej sytuacji będzie mi ciężko. Już teraz myślę (marzę na obecna chwilę) o wakacjach które chciałabym sobie zrobić jeszcze w tym roku ale powiem Wam szczerze że zastanawia się czy Milo spedzimy ten czas. Wg mnie ze swoją połówka powinniśmy się czuć lepiej niż samemu, że oboje powinniśmy coś wnosić a nie dodawać sobie cierpienia. Związek ma służyć rozkwitowi ludzi, dodaniem energii i wsparcia, bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×