moi rodzice i znajomi nie lubia mojego chłopaka bo jest emo.

no dość ważne. nie mam więcej pytań :O szczęścia z wrażliwcem zyczę.

można wiedziec, dlaczego Tobie to tak przeszkadza?? staram się zrozumiec Twoja postawę.

bo nie lubię zniewieściałych chłopców... ogólnie w emo faceci wyglądają jak dziewczyny a dziewczyny jak faceci :O

Fajnie autorko że nie dajesz się sprowokować i nie opowiadasz chamstwem na chamstwo :). Ja wam życzę wszystkiego najlepszego.

ale dlaczego Ci to przeszkadza? ja tez wygladam jak facet, nosze męskie buty i bluzy, ale jakoś nikt sie nie czepia, wiec nie rozumiem dlaczego chłopak emo miałby komuś przeszkadzac. tym bardziej ze jest o wiele bardziej zadbany niż "męscy" faceci, którym zdarza sie wyjsc z domu w poplamionych, nieświeżych ubraniach. On jest zawsze czysciutki i pachnący,aż chce się byc blisko. różnice widac nawet w tym co ludzie maja w pokojach. moi kumple pływaja w brudnych ciuchach i niedojedzonych resztkach, a u niego wszystko jest poukładane, czyściutkie, a świeczki, kadzidełka i kwiatki mi nie przeszkadzają, jeżeli nie występują w nadmiarze.

""męscy" faceci, którym zdarza sie wyjsc z domu w poplamionych, nieświeżych ubraniach." nie o taka meskość mi chodzi. ps. ile masz lat?

dajcie spokój ludzie --> dzieki :-) staram się nie pyskowac w necie bo to do niczego nie prowadzi. ostro reaguję tylko kiedy ktoś atakuje bezpośrednio mojego chłopaka, tutaj jest luzik ;)

Dla mnie facet musi być męski, silny (nie znaczy brudny tak jak ty to okresliłaś - bo czysty i zadbany też być musi). zrozumiem jeszcze kadzidełka i wiersze że chce być romantyczny. ale u emo makijaż i pomalowane paznokcie- juz geje są bardziej mescy ;/

mam 18 lat, wiem że niechlujstwo jest w tym wieku na porzadku dziennym chyba u większości ludzi, po prostu uzasadniam moje oskarzenia własnym doswiadczeniem.

to nie wiem gdzie do szkoły chodzisz, ale współczuję ze do wyboru masz tylko brudasów albo emo

jkkkkkkkkkkkkkk --> myślisz tak jak większosc kobiet ;) niestety ja jestem jakaś dziwna i np nie lubię wysportowanych facetów, ani opalonych, ani takich co lubią rządzic. i co mam zrobic? udawac że jestem "normalna" żeby Ann_ przestała sie bulwersowac? ;)

on nie jest z mojej szkoły :-)

Masz 18 lat ... rozumiem że pracujesz w weekedy tak? Bo go poznałaś w pracy ... ależ kochana, ja sie nie bulwersuje. Niby czemu miałabym to robić? :O To twoje życie i twój gust i twój zniewieściały chłopiec. Ja mam swojego mężczyznę który nie pożycza ode mnie lakieru do paznokci i w lazience przebywa krócej niż ja ... chociaż wbrew twojemu rozumowaniu jednak się myje i nie zaklada brudnych ubrań ...

Mi cieżko jest dogodzić. Pierwszym warunkiem jest że musi umieć pływać. Skoro tobie nie przeszkadza ze wyglada troche jak dziewczynka to ok. ale nie dziw sie ze wiekszosc nie uwaza go za faceta. "JAK CIE WIDZą TAK CIę PISZą" niestety

A zresztą, sama też kobieca nie jesteś ... Nie chce tu nikogo obrażać ani stwarzać pozorów zbulwersowanej :O:O Ale jeśli mówisz ze nosisz meskie buty i ubranie ... to wybacz ale na innego nie mialabys nawet co liczyć ... To straszne ze teraz dochodzi do mieszania sie płci. Faceci malują paznocie a ich kobiety są dla nich oparciem

Ann_ --. niby się nie bulwersujesz, a jednak go obrażasz. i nie pożycza lakieru ode mnie, bo ja nie maluję paznokci. :p nie moja wina, że zwyczajni mnie nudzą, ja musze miec coś innego. tylko nie wiem dlaczego niektórym to przeszkadza. tym bardziej, że np metale czy dresy nie wygladaja zachecająco, a jednak jakoś mniej ludzi sie ich czepia. i ludzie nic do nich nie maja tylko dlatego, że dres jednym machnieciem reki poloży trzy osoby, a metale jak się rzuca całą bandą to prawie nic z czlowieka nie zostanie. a jak ktoś jest słabszy to już nie może się wyróżniac.

http://khanwars.wp.pl/?recruit=4H25377

kto Ci powiedział, że z metali nikt się nie smieje i ich nie obraża? I kto Ci powiedział że metale robią sieczkę? To z nich sie robi sieczkę ... Tu juz nie chodzi o brak tolerancji, bo jestem naprawdę w stanie zaakceptowac wiele rzeczy, ale faceta robiacego sie na babę nigdy. i to nie tylko moje zdanie. wiec nie probuj mnie przekonać lub pokazac jaka to ty jesteś opanowana i spokojna .

dziwisz sie ze rodzice nie lubia twojego chlopka ? ....od zarania dziejow ludzie nie akceptowali tego czego nie mogli zrozumiec ;)....ty idz za glosem serca :)

jak to nikt nic nie ma do dresów?? łyse to i nawet jak inteligentne to poza uczelnią robi wszystko zeby nie dać tego po sobie poznać. Metale mają opinię brudasów - fakt często nie dbają o czystość. Emo - pozostawie bez komentarza. I moznaby wymienić jeszcze skteów którzy wyglądają tak jakby właśnie narobili w gacie, skinów którzy też uwazaja że są super bo moga skopać każdego w promieniu kilku kilometrów i wielu innych, myślę ze nawet aa dałoby sie podciągnąć ja lubie być inna dlatego mój facet nie należy do żadnej grupy wzajemnego wsparcia bo są one zbyt pospolite ;p

nie widze nic złego w zamianie ról płci. tym bardziej, ze nie jestem do końca meska, mieszam meskie ciuchy z damskimi dodatkami i ludziom sie podoba, nawet prawdziwym facetom ;) z tym oparciem to tez nie do końca jest tak jak mówisz, na początku kiedy zobaczyłam jak emo sa traktowani, jak to wyglada od "drugiej strony" byłam przerażona. zazwyczaj patrzy się na takie rzeczy z boku, i nie czuje sie takich emocji, można się śmiac, "kibicowac", bo dla niektórych to cholernie zabawne kiedy grupa ludzi się znęca nad słabszym. ale ja pierwszy raz znalazłam się w takiej sytuacji i wtedy on mnie wspierał. nie dosc, ze to byl jego problem, to jeszcze musiał mnie uspokajac.

czy to oznacza ze lubicie zeby się nad wami znecać?? jakby sie nade mną znecali za noszenie spodni to ubrałabym sukienkę ;p

Widzisz, sama mówiłas , że Twój facet potrafi być męski, a nie potrafi obronic sie przed atakami ...

mam pytanie. pierwszy raz spotkałam sie z z tematem \"emo\" Zy twój facet robi sobie makijaż? ;) bo nie orientuje sie w tych sprawach..

nie chodzi mi o to, ze nikt nic nie ma do dresów czy metali, kazdy ma wrogów, ale "burzenie" do nich mieści się zazwyczaj w granicach normy, przynajmniej ci ktorych znam z widzenia nie ponoszą z tego powodu szkód psychicznych. nawet jak sie zdarzy że ktoś ma taki problem to zbiera się grupa i robią porzadek.

prawo dżungli. takie zycie

jkkkkkkkkkkkkkk--> tak było już wcześniej, jak jeszcze wyglądał normalnie, ubiór niczego nie zmienia, to kwestia charakteru, nie ubioru. Ann_ --> ciekawe czy dalej byłabys taka madra gdyby duża grupa ludzi zrobiła sobie z Ciebie kozła ofiarnego. jest facetem, nie supermenem. cholerka... --> nie maluje oczu bo ma wrażliwe i wszystko spływa, ale gdyby mógł to możliwe że by malował ;)

no nie wiem jakoś nikt nigdy nie atakował przy mnie emo. Dresy się biją, skini biją dresów i metali. metale są bici. ale jeszcze nie widziałam bitego albo bijących sie emu

po pierwsze, nigdy nikt nie robił ze mnie kozła ofiarnego, bo po prostu nie dałabym sobie w kasze dmuchać. To jest kwestia nie tylko charakteru ... To, że Twoj facet nie umie sie bronić, sorry ale litować sie nie będę. Po drugie prawo dzungli istnieje nie dlatego, że ja tak tego chce. to niestety przykra rzeczywistosc. slabszy przegrywa