Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malaa anka

ślub-porazka

Polecane posty

Gość malaa anka

Byłam na śłubie w sobotę,porazka mówię wam.Ślub w lutym bo w czerwcu ma się dzidziuś urodzić, panna młoda z duzym juz brzuszkiem w leciutkiej sukieneczce cała az zsiniała na mszy z zimna ksiadz wogole na poczatku pomylił imiona, pozniej jeszcze wręczanie prezentów pod kościołem a ona biedna owinięta czymiś żakietem by nie zmarzła.Pózniej wesele-ona juz o 23 poczuła się senna dotrwała do północy pokroili te tort i poszła spać,pann młody sam został to wódke zaczął pić koło 1 był juz niezle wstawiony... Po północy zmył się zespół a ze para zaponiała o "zastępstwie" to cisza była, pózniej ktos pozyczył radio z kuchni i leciały RMF-u piosenki,reklamy i wiadomości.W ogóle sala była niedogrzana i część kobietek zmarzła i siedziała w szalikach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o raaaanyyyyyyyyy
no faktycznie żenada...ja brałam ślub w styczniu i jakos wszystko było idealnie wiec to akurat pora roku nie ma znaczenia...ale jak panna nie pomyslala o odpowiednej sukni i futrzanym bolerku to potem jest jak jest...a poza tym to co napisałaś o sali świadczy o tym ze para młoda chyba nie do konca sobie to wszystko dobrze zorganizowała:0 podro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza herbata
bo to taki pooooorany kraj-trza barac slub jak dziecko w drodze....zamisat spokojnie przeczekacz...az male na swiecie bedzie...i dopiero wyszalec sie swoim weselichu..to nie.....bo wstud dziecko bez slubu-ale dziecko na slubie-w brzuchu jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaa anka
naprawde nie zazdrosciłam tej dziewczynie zreszta wiadomo jak to w ciazy jest-popuchniete nogi,zmęczenie osłabienie a tu własny slub zwłaszcza ze panna była juz w 5 miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diupa.....
wszystko zalezy od organizacji, ja bylam na slubie 10 stycznia, zimno bylo jak cholera, sniegu po kolana, ale bylo fajnie, panna mloda w 7 miesiacu z duuuuzym brzuchem, ale ubrana byla w sukienke na grubszej podszewce, miala eleganckie bolerko na polarku i niewygladala na zmeczona:), ksiadz tez sie streszczal a zyczenia i prezenty byly na sali dopiero po obiadku jak sie wszyscy rozgrzali:)) orkiestra grala do 6 na ranem i panstwo mlodzi tancowali ze wszystkimi do rana:)) dobra organizacja i samopoczucie to podstawa:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedna:( ale nie mogli poczekać, aż dziecko się urodzi? Przecież i tak wiadomo, po co ten ślub, z miłości... do dziecka:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mabs
Ja uważam że imprezy tworzone są przez ludzi. Zatem jakie się grono zbierze, taka będzie impreza. W związku z tym jeśli goście mają postawę roszczeniową i są nieżyczliwi, to choćby im słać płatki u stóp, karmić i nosić na rękach, to i tak znajdą dziurę w całym. I w tym przypadku chyba tacy ludzie się trafili, skoro po fakcie że zespół skończył grać a panna młoda w ciąży poszła się położyć, nie zrozumieli że wypada już ładnie się pożegnać i podziękować, i rozejść do domów. Widocznie goście - ci którym się nie podobało - uważali że w hałasie tworzonym muzyką i wrzaskami wszystkich, trzeba obowiązkowo zostających do rana i chlać. To by była impreza! Tyle że ... opiniami takich ludzi nie trzeba się przejmować. P.S. Ze w kościołach jest zimno, ludzie marzną to nie powinno nikogo zaskoczyć i powodować negatywną ocenę całego ślubu i wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaa anka
żl mi było tej dziewczyny, ale w sumie mogła posmuąlec ze będzie zimno w kościele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka z ciechocinka
A ja nie wiem, dlaczego ktokolwiek ma miec cos przeciwko pannom młodym w ciąży. Niektóre sa w ciaży, niektóre nie są w ciaży. Jak ktoś koniecznie chce, zeby dziecko urodziło się po ślubie - to dlaczego nie ? Jego sprawa. Nie zmusza nikogo, żeby tez tak robił. Każdy musi robić tak, jak uwaza za słuszne. Ciaża nie ma nic wspólnego z faktem, że nie pomyslano o cd po północy, kiedy orkiestra zakończyła pracę - ani z tym, że laska zmarzła na mrozie. Głupio sobie wymyslili i tyle - zbieranie prezentów pod kościołem na mrozie, bez okrycia wierzchniego. Bez ciaży tez by zmarzła. To samo sietyczy ogrzewania sali. Jedyne co miało związek z ciażą to BYC MOŻE to, że poczuła siesenna i ledwie dotrwała do północy. Ale skoro zamówiła orkiestrę do północy, to byc moze właśnie tak wyobrazała sobie imprezę - ze ona sie około północy skończy. Bo ona na przykład chodzi spac o 22 codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
sa pary ktore sa juz razem długo i planuja sie pobrac a ze dziewczyna jest w ciazy to slub tylko przyspieszaja, albo staraja sie juz o dziecko bo nikt nie wie czy te staranai beda trwały miesiac czy pol roku. Wg mnie lepiej jets zorganozowac slub przed porodem niz potem jak jest dziecko. Czesto okazuje sie ze brakuje pieniedzy, a to dziecko chore i tak sie przekłada. Zreszta mozan zrobić male przyjecie a nie koniecznie wielki lsub dla całej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poznaniara
koleżanka robiła wesele i chrzciny naraz :) taniej wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, ja tego nie rozumiem, panna młoda poszła spać, orkiestra się zwinęła, a goście zostali??? Nie zrozumieli, że to koniec imprezy??? Młody pewnie też chciał już pójść do swojej żony, ale jak? skoro goście nie mieli zamiaru sobie już iść, załatwili we własnym zakresie radio, byle coś brzęczało i kontynuowali coś co już miało się skończyć, to młody z tej zgryzoty pił. :O Młodzi nie zapomnieli o zastępstwie, wesele nie miało trwać dłużej!!! Tylko pozazdrościć takich gości :O A życzenia i prezenty pod kościołem? Każdemu się wydawało, że z tym nie może poczekać, i już, od razu musi się dopchać ze swoimi życzeniami do młodych?? :O Nikt nie widział, że ona marznie? Nikt nie pomyślał, że można to zrobić później i nie popełni żadnego faux pas? Oczywiście winna panna młoda, bo się cieplej nie ubrała. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie rozumiem do końca tych życzeń pod kościołem, może po prostu nie przemyśleli albo goście zaczęli robić to spontanicznie i młodej było głupio odmówić albo była zestresowana za bardzo, młody zapewne to samo... jedna, ślub i dziecko na raz... A co do porażki- to tylko zachowanie gości taką porażką było. Jeżeli panna młoda jest w ciąży i idzie spać a orkiestra również zbiera się do wyjścia (nawet jeżeli nie zaznaczają ze to ostatni taniec) to rozumny człowiek zorientowałby się ze koniec imprezy. Siedzieć na weselu z panem młodym przy radiu? A ona pewnie czekała na świeżo poślubionego męża który rodzinę zabawiał. Bo wyobraźcie sobie reakcję tak "taktownych" gości gdyby wyszli oboje... Jeśli ślub był tylko po to żeby było "po bożemu", bo jak to nieślubne dziecko mieć, a wesele żeby nie było dodatkowych powodów do obmowy, to cel osiągnięty... chociaż teraz i tak będą mieli o czym mówić. Ale jeśli ślub był z miłości, a dziecko również, to współczuję. Nie rozumiem ślubu branego z powodu ciąży (tak czy inaczej, chyba jest czy powinien być nieważny, bo "pod presją"), ale rozumiem przyśpieszanie go. Różne opinie już tutaj krążyły ale jednak malutkie dziecko wymaga tyle czasu i uwagi że nie możemy skupić się tylko na sobie żeby zaplanować "wymarzony" ślub. Już nie mówiąc o takiej delikatnej zmianie podejścia do kwestii finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×