mam 17 lat i w sobote wychodze za mąż

tina jestes wrozka? wiesz co bedzie jutro?! zazdroszcze! mozecie byc do konca zycia i mozecie byc do jutra! nie wiesz co ci zycie przyniesie! musisz zastanowic sie!

17 lat to dziecko - ona powinna tańczyć uprawiać sport bawić sie z koleżankami wyjeżdżać na beztroskie wakacje poznawać pierwsze miłośći tańczyć na dyskotece cieszyć sie życiem uczyć się studiować - najpiękniejsze beztroskie lata zawierać znajomości a nie - małżeństwo, chłop, pranie, sprzątanie jeszcze zatęsknisz za wolnością

tylko zastanawia mnie czemu te przeciwniczki małzenstw predzej czy pózniej same wychodza za mąż,skoro małżeństwo to niby koniec zycia,wolności?.... małżeństwo to zaden problem...wszystko mozna robić: uczyć się,bawić,podrózować....małzenstwo w niczym nie przeszkadza..

poli-zgadzam się. z ukochaną osobą wszystko ma większy sens- tańczenie, podróżowanie, leniuchowanie.;] dajcie dziewczynie spokój, jej zycie, jej wzloty i upadki, za nią tego życia nie przezyjecie, a uświadamianie jej co straci nie ma najmniejszego sensu.

............no właśnie, piszesz,ze masz 17 lat ,ze sie cieszysz iz jestes w ciazy...ale...no walsnie to ALE;/ Cos mi sie wydaje,ze nie do konca wyrasaz sie... :O

co za brednie ? a zdajesz sobie sprawe ile dziecko kosztuje ? płacenie czynszu i jeden facet musi zarobić na 3 osoby włącznie ze sobą utrzymać mieszkanie i jeszcze może płatna nauka jakie beztroskie życie ? jakie podróże ? jakie kupowanie markowych ciuchów ? jakie obiady w restauracji ? bajka dla naiwnych dzieci, dziewczynek co wierzą że spotkały księcia a reszta jakoś tam będzie.

ok, niedobrze ze wychodzi za maz w tak mlodym wieku (Boże, jak ja bym miala wyjsc za maz to bym umarla :| a jestem rok mlodsza) ale jesli juz trzeba to przestancie potepiac, jak chce to niech bierze a co tam. odpowiedzialnosc za czyny musi byc. ciesz sie ze facet chccial z Toba byc ! ale nie chwal sie takimi rzeczami, bo to mimo wszystko powod do dumy nie jest. jakbys sie chwalila ze masz wyjatkowe osiagniecia w nauce to ok, ale tym ze wychodzisz w sobote za maz.. no niebardzo. szczerze jednak zycze powodzenia na nowej drodze zycia ! :) :*

tina jestes wrozka? wiesz co bedzie jutro?! zazdroszcze! mozecie byc do konca zycia i mozecie byc do jutra! nie wiesz co ci zycie przyniesie! musisz zastanowic sie! a ty jestes wrózką, ze wiesz ze sie rozwiedziemy?

zanet92.............podpisuje sie pod Twoja wypowiedzia:)

raczej z mamyl dzieckiem nie pojedziesz na wczasy z mezem jesli jest chory na dyskoteke nie pojdziesz! W Polsce zarobki nie sa zbyt wysokie a utrzymanie rodzinny 3osobowej raczej kosztuje wiec fryzjer ciuchy raczej odchodza wiec... powodzenia:)

o ludzie dajcie spokój weźmie ślub,urodzi dziecko i przekona się jak to jest. Ma 17 lat i stawiła czoło problemowi. Co to za gadanie o tym wieku ? Niektóre dwudziestki są gorsze od 17 :/ Nie wrzucajcie każdego do jednego wora. Każdy ma swoje życie i to jak sobie je ułozy zależy tylko i wyłącznie od niego. Znam małżeństwo które mimo młodego wieku co roku jeździ na wakacje,godnie mieszka i ma co jeść i w co się ubrać. Nie są bogaci ale się kochają. Drudzy poczekali z tą decyzją mają 4 tys na miesiąc zadnych opłat a w połowie miesiąca pusto w portfelu co tak gospodarują pieniędzmi !

ooj popieram.. czasami jak widze kobiety po 40-stce to stwierdzam ze ja poradzilabym sobie lepiej z 4 dzieci :D

nie mam nic przeciwko małżeństwom przychodzi tak czas że kobieta chce sie ustabilizować ale to musi być odpowiedni wiek ale nie 17 lat dziewczynka zapragnęła lalki do zabawy myśli że cały czas będzie cool jak przy rodzicach życie ci da takiego kopniaka że jestem pewna że będziesz załować wszystko ma w życiu swoją kolej pozbawiłaś siebie - przepięknego okresu życia, nawet najpiękniejszego okresu w życiu miałaś dzieciństwo i od razu dorosłość pominęło cię coś fascynującego, te czasy i miłości ludzie wspominają całe swoje życie a ty co będziesz wspominać ? jakie miałaś życie nastolatki i młodość ? - ciąża, rodzenie, mąż ,dom no wybacz

zuła zułe ale przestań już ją potępiać.. to jej sprawa. a takim gadaniem jej nie pomożesz. jej życie, jej sprawa.. jedynie można życzyć szczęścia.

nie jestem wrozka mozecie byc do konca zycia razem lub za miesiac sie rozwodzic! TRZEBA SIE ZASTANOWIC NA ZYCIEM A TY MASZ DOPIERO17 LAT WIEC...

zuła zułe urodzi jedno odchowa jak ona będzie miała 30 córka/syn 12 lat potem z mężem mogą dalej szaleć! Popełniła błąd, ale zawsze jest wyjście z sytuacji. Wy to macie jakieś staroświeckie pojęcie o rodzinie, że jak ślub to żonie z domu nie wolno wyjść bo po jednym dziecku kolejne i tak tylko w pieluchach

zula calkowicie sie z toba zgadzam!!!!!! gdzie mlodosc?

Ja tylko tak pytam podpisuje sie :) zycie nie konczy sie na 20 latach, prawda? a przynajmniej mam nadzieje, bo w innym przyapdku zostaly mi niecale 4 :D

ja zaczęłam szaleć w wieku 15 lat -imprezy,dyskoteki itp. możecie gadać że dziwka,że szybko czy coś ale skończyłam szkołę,zdałam maturę w tym roku w wieku 20 lat biorę ślub, niczego mi nie brakuje. Nie tęsknię za smrodem dyskotek,kacem czy też obślinionymi facetami...Z Narzeczonym chodzę do kina,na basen itp. niczego mi nie brakuje tym bardziej jak wy to nazywacie młodości która tak naprawdę nie wiem na czym polega...czytając blogi młodych jedyne słowa to sex,alkohol i imprezy , a potem moralny kac i brak szczęścia.

ja tylko tak pytam- zgadzam się w 100%. ja nie wiem, niektóre baby są tak zgorzkniałe,że aż wstyd mi za "nas". małżeństwo be, dziecko be, to jaki wy macie sens w życiu? młodośc młodością, fakt,ale dlaczego nie może korzystac z zycia bedąc młodą matką i mając meża,który na pewno będzie ją wspierał? Też nie popieram takiego "przyspieszonego" kursu dorosłości,no ale są różne sytuacje, różne charaktery,mentalności i wartości w życiu. To,że beda mieli dziecko nie znaczy,że nie mogą już na imprezach poszalec! To młode,spełnione matki (czyt.np. 23 lata) już tylko siedza w domu,gotują,piorą ,sprzątają? Małżeństwo i macierzyństwo są, myślę- w życiu normalnej kobiety priorytetem. I coś mi się wydaje,że te wszystkie najbardziej krzyczące i tupiące nogą, ostrzegające przed "strasznym zyciem" to albo nieszczęśliwe albo zawiedzione na kimś kobiety.

ja tylko tak pytam - ty mnie nie rozumiesz pisałam,że nie określam źle małżeństwa spotykają się ludzie, kochają się dążą do stabilizacji otrzymują od życia czegoś co pragneli ale 17 lat to jest dziecko ona nie wie co ją czeka to będzie dla niej mordęga może nie teraz ale jak zostanie z dzieckiem w domu np przeziębionym a dziewczyny w jej wieku będą bawić sie w klubach nad morzem - bo od tego jest młodość później zabawa jak sie ma 34 lub 40 lat to już co innego i nie przekonujcie że pobawi się jeszcze jak odchowa dzieciaka które będzie miało 12 lat a może sie tak zdarzyć będzie miała dziecko 13 lat i dopiero pójdzie w tany , zabawy, faceci itp bo będzie miała uczucie że coś ją w życiu ominęło i będzie chciała coś odzyskać z utraconych młodych lat

rzeczywiscie jestes za mloda na to by wychodzic za maz, chociaz moja kumpela jest w moim wieku ma 3 letnia corke jak urodzila miala 16 lat i juz byla mezatka... oczywiscie musiala miec zgode od sadu ale to maly szczegol, sa ze soba do tej pory i z tego co wiem uklada im sie calkiem dobrze ale nie zawsze tak jest.. jedna dziewczyna z rownoleglej klasy wyszla za maz i kilka miesiecy pozniej wziela rozwod :/ myslala ze bedzie pieknie ładnie a tu zonk

zula zule- powoli się ośmieszasz. "17 lat do dziecko"- widząc niektóre 30,40.,50 latki powiedziałabym,że to one są dziecmi.

pozatym w zyciu nie liczy sie tylko zabawa.. fakt dziewczyna pewnie sie jeszcze nie wyszalala ale wszystko przed nia. Myslicie ze dziecko to taki wielki ciezar? jezeli ktos potrafi zagospodarowac czasem, zajac sie dobrze dzieckiem, wychowac je to i na zabawe czas znajdzie

zuła zułe moja koleżanka urodziła tuż przed swoją 18 teraz już leci 3 rocznica małżeństwa . Nawet nie wiesz jaka z niej matka ! Niejedna 30-tka mogłaby się od niej uczyć. Nie pisze że 17 lat to dobry wiek ale są wyjątki. Można odróżnić 17 balujące na dyskotece , zmieniające facetów i zachodzące w ciąże z kolesiem którego znały miesiąc a nawet krócej I te które wolą spokojne życie mają stałego partnera i zaszły w ciąże mimo zabezpieczenia czy też innego powodu

no wdg was najlepsze będzie jak podrzuci dziecko dziadkom i pójdzie na dyskotekę otóż nie zdecydowała sie na dziecko i musi ponieść konsekwencje wychowawcze i finansowe czym wy ją łudzicie ? atrakcyjnymi zabawami ? śmieszne musi być odpowiedzialna i wracać szybko do domu nie mówiąc już o alkoholu.Nie mówię, żeby się upijać ale mając te 20 lat mogłaby posmakować trunków ale jak sie ma małe dziecko to sorry. Zlikwidowała swoją młodość i koniec - nie podlega dyskusji z dzieciństwa w dorosłość. Po co gadanie że dyskoteki są be i faceci na dyskotekach są be ? Ja nie mówię o puszczalskich, które chleją i łażą po nocach niewiadomo gdzie z podejrzanymi typami a później im to brzydnie i uciekają w małżeństwo bo tak się zeszmaciły że w małżeństwie znajdą ukojenie. Dla mnie to patologia.Mówię o normalnych dziewczętach które ładnie się ubiorą i tańczą, poznają ludzi i to wszystko, życie jest piękne.

zuła fajnie wiedzieć że jestem puszczalska i uciekam w małżeństwo po 3,5 letnim związku bo wcześnie zaczełam się bawić :D Tak Twoim tokiem myslenia pewnie z pierwszym lepszym nadzianym i przystojnym ?? :D Jesteś idealna po prostu :D No brak mi słów na takich ludzi ;) Pozdrawiam ;)

hmmm. ciężko,ciężko z Tobą. wiesz co, w jakim Ty świecie żyjesz? Są różni ludzie! Są spokojni, pobożni, tacy,którzy nie pójdą na dyskoteke,bo uważają to za grzech.. Są tacy,którym jakaś tragedia w życiu odebrała te "piękne lata"-np.opiekują się kimś z rodziny. Ty widzisz tylko piekny,prosty schemat: 1.beztroskie dzieciństwo 2. młodośc, przepelniona imprezami, "miłosciami"-(to to już w ogóle brednia,bo wiele osób w tym wieku spotyka tych jedynych), piciem alkoholu, podrózami. 3.dogorewanie w małżeństwie, wychowując dzieci Żal. Zdarzyła im się wpadka i myślę,ze należą się oklaski,że nie poszła i nie wyskrobała dziecka w podziemiach!

a czemu myslisz ze wszystkie nastolatki lubią szleć?...ja nigdy nie lubiłam chodzic na dyskoteki,pić,balowac...wolałam siedziec w domu...wiec nie zakładaj z góry ze wszyscy musza się wyszalec bo nie kazdy czuje taka potrzebe...

w ogóle za kogo ty się uważasz,mówiąc,że zlikwidowała sobie młodośc. Wyrocznia? I wiesz co? ona z tym momencie jest na pewno o stokroc szczęśliwsza niż Ty.