Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tina el

mam 17 lat i w sobote wychodze za mąż

Polecane posty

Gość poli26
fioletka ma rację...jests jaka zgorzkniałą babą:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 16 lat. nie chodze na dyskoteki czy cos bo jak widze obnazajace sie 14stki lub inne to mnei krew zalewa. ewentualnie siedze u kumpeli, spotykamy sie itd. mam chlopaka od roku. nie wiem czy za nieg wyjde, poki co jest nam razem dobrze :) wciaz jestem dziewica, bo jestem swiadoma, ze ciaza moze zniszczyc mi zycie. zreszta.. ja nie czuje sie gotowa na wspolzycie czy peeting czy cholera wie jakie inne wymysly. nie i koniec. nie wiem kiedy bede gotwa. autorka topiku byla - jej sprawa. w sobote bierze slub, zaklada rodzine. i co komu do tego? jej zycie ! dobrze, ze nie usunela dziecka i 'nic sie nie stalo'. nei kazda nastolatka chce sie zakochiwac co miesiac w innym i pic na dyskotekach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuła zułe
ciężko z waszym rozumowaniem zaraz dramatyzujecie że piszę o zabawach i upijaniu się mówię o czasie - żeby poświęcić go dla siebie jeśli jedna 17 letnia dziewczyna kocha ksiązki - to powinna czytać i się rozwijać bo to jej pasja jeśli uprawia sport - to powinna trenować i odnosić sukcesy jeśli lubi gadać z koleżankami - to powinna mieć dużo przyjaciółek i spędzać z nimi czas a jeśli lubi potańczyć przy muzyce to może sie bawić na dyskotece nie wiem po co takie prostackie upraszczanie sprawy i podsumowanie że młodość jest po to żeby chlać i szaleć młodość jest po to żeby się rozwijać, pasjonować bo ten czas się nigdy nie powtórzy to jest przykład bo dużo osób lubi tańczyć i bawić sie z przyjaciółmi ale dla was oczywiscie to ohyda oraz wdg was nie ma nic lepszego niż 16 latka lub 17 latka bawiąca dziecko w domu a mąż na drugim etacie zapiernicza fizycznie żeby dziecku zapewnić mleko dobrej jakości i witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na nic Twoje wypowiedzi zuła ! ona i tak wezmie ten slub ! byc moze dozyje starosci ze swoim mezem, a dziecko w dobie aborcji i innych pierdol bedzie jej wdzieczne, ze pozwolila mu zyc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
male dziecko spi 3/4 doby. w tym czasie matka ma czas na spanie, sprzatanie, uczenie sie i zajecie sie soba. i ma jeszcze kochajacego meza ! cholera, ile jest pracujacych matek, ktore studiuja ?! i radza sobie? to dlaczego 17stka ma sobie nie poradzic? co ona, gorsza? bo wpadowe zaliczyla? niee, luudzie trzymajcie mnie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletkaaa.
zule zule- masz strasznie ograniczone poglądy o świecie. W dupie byłas i gówno widziałaś. Nie zawsze jest tak kolorowo,jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze ta dziewczyna bedzie miala lepsze zycie z mezem niz ta czasami glupia mlodosc. bo czasami nie jest tak fajnie, szkola, radosc, sen i w ogole.. ehh ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuła a do Ciebie nie dociera , że my tego nie pochwalamy i nie zachwycamy się jaka z niej madra i dorosła już dziewczyna tylko piszemy że skoro jest świadoma i stało się to nie oznacza to dla niej końca świata. A Ty tłumaczysz co niektórym jakie zycie byłoby dla nich idealne gdyby nie to czy tamto. Ej w ogóle o co chodzi przecież jak ktoś jest szczęśliwy to o co ta cała dyskusja ? Ty robisz swoje ktoś inny swoje. Módl się żeby tylko na drodze Twojej młodości nie stanęła jakaś przeszkoda którą inni potępią a Ty uznasz za słuszną (niekoniecznie ciąża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuła zułe
pewnie że jakoś przeżyje nie umrze przecież z głodu dziecko napewno urośnie skoro jadło i przeżycie uważasz za sukces życiowy a jak ma być ? matka studiująca z małym dzieckiem ma paść na ulicy czy jak ? bo cie nie rozumiem ale chodzi o jakość życia , nieodpowiedzialnością można zepsuć dziecku życie,podrzucanie do dziadków , żłobków i nie wiadomo jeszcze czego, może zaniknąć miłość w związku, zniknie zauroczenie. Obowiązki i poświęcenie ich zeżre i wycieńczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak gdyby
zuła zułe ... podpisuje się wszystkimi kończynami pod Twoją wypowiedzią. Są w życiu pewne etapy, których nie należy przeskakiwać, żeby coś nam nie umknęło, żebyśmy czegoś nie załowali później... nie chodzi tu o to, aby dziewczynkę odwieść od zamiaru wyjścia za mąż, bo nie po to zresztą założyla topick, żeby się doradzać w tej sprawie chodzi o uświadomienie jej, jaką straszliwą gafę popełniła i jakie czekają ją konsekwencje smutne to bardzo szkoda mi tych dziewczyn, które udaja dorosłych, zaczynają współżycie i tak kończą marnie w dobie takiego kryzysu i bezrobocia jest to bardzo lekkomyślne i nieodpowiedzialne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loko choco
głupi jesteście, skąd wiecie że im się nie ułoży? "poczekaj ze ślubem, może go nie kochasz" itp. no tak, lepiej jest przecież wychowywać dziecko samotnie i jasne że każdy będzie chciał laskę z dzieckiem ahaaaa... a może to jest właśnie ta miłość, a ona was jeszcze posłucha i ją straci i za 5 lat wyjdzie za jakiegoś gnoja zeby już z kims byc i by dziecko miało ojca i wyjdzie okropnie na tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioletkaaa.
ja naprawdę nie wiem o co tej ograniczonej osobie chodzi.. MY NAPRAWDĘ NIE POCHWALAMY CIAZY W WIEKU 17 LAT ALE NIKT NIE MA PRAWA PISAC,ZE ZLIKWIDOWALA SWOJA MLODOSC,ZE MAZ JA ZOSTAWI,ZE BEDZIE HAROWAŁA.. ! A może Ty masz "wydłużoną" młodośc, szalałaś na dyskotekach, dawałaś komu popadnie, piłaś, paliłaś i teraz, gdy chcesz stabilizacji, nie masz z kim jej stworzyc lub ktos puścił cię kantem? Skąd w Tobie tyle pesymizmu i "poukładanych" schematów? co ona ma zrobic? usunąc ciąże, pożegnac się z narzeczonym, tłumacząc "kochanie,wybacz, usuwam dziecko,które zlikwiduje mi młodośc, idę na dyskoteke zakochac się w kimś, poszukac przygodnych chłopaków na tydzien, narazie". Badz powazna kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuła zułe
jak gdyby - masz rację , rozumiesz mnie. O to chodzi, jeśli ta dziewczyna wychodzi za mąż to ok ,nic mi do tego a jak nie chce to też ok. Ma 17 lat i to jest etap w życiu, gdzie ona fizycznie i intelektualnie sie jeszcze rozwija - i ten etap życiowy powinien mieć inne obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
ile wy macie lat??? Naprawde uwazacie,ze malzenstow,dziecko dom..to takie cudo?? Otoz nie!! nawet jesli jest sie w zwiaku z kims kogo kochamy:) KOcham meza i dziecko..Urodzilam corke majac 24 lata.Owszem wyszalalm sie:)Byly dyskoteki,wyjadzy,szalenstwa mlodosci:) Jednak teraz dopiero wiem,ze skonczylo sie cos w moi zyciu.Owszem zaczelo sie cos pieknego,ale juz nie moge robic tego co chce:)musze najpierw pomyslec o dziecku,mezu..Nie moge wyjsc z dziewczynami na piwo czy kawe,bo akurat dziecko chore a maz pracuje..nie pojade na wakacje bo mala dostala okropenj alergii..nie mozemy cale wakacje wyjsc na slonce:)Sylwester w domu przy tv bo mala ma zapalenie pluc..mozna mnozyc tak przyklady.Jest fajnie bo mamy siebie:)Kochamy sie i jako rodzina tez potrafimy zorganozowac sobie rozrywki,jednak dla 17 letniej dziewczyne bedzie to trudne,nie wmawiajcie,ze to takie wspaniale:)sa chwile szczescia..ale sa tez rachunki,choroba dziecka,klutnia z mezem..drogie leki dla malucha..ot zycie poprostu... Kobieta w pwenym wieku inaczej radzi sobie z taka rzeczywistoscia..jednak nie kazda nastolatka z usmiechem na twarzy zostanie w sylwestra sama z dzieckiem w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawde nie chce nikogo urazic ale zaraz nie wytrzymam -.- ja jej nie pochwalam. ale po co ja potepiac, po co 'ola boga a na biologii mowili jak w ciaze zajsc' zrobila dzieciaka to zrobila, teraz jest odpowiedzialnosc. ale nie straszcie dziewczyny ze to juz koniec, ze juz nic jej nie zostanie z zycia. pewnie, ze na 18-stki kolegow nie pojdzie, bo dziecko bedzie plakalo po nocach, ale przeciez.. na tym zycie sie nie konczy. dajcie jej szanse.. tylko o to prosze ;) no ale zdania zawsze sa podzielone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno bedzie jej ciezko, ale dlaczego nikt jej nie pochwali ze mimo wszystko nie poddala sie? no dlaczego? ja wiem ze bycie matka jest trudne, bo mieszkam z siostra ktora ma dzieci (tzn mieszkalam). no i owszem, jak miala 21 lat to zaszla, dla niej bylo to za wczesnie. teraz ma 30, zycie poukladane, chodzi na spotkania ze znajomymi. ehh.. glupia ta sytuacja. nie chcialabym byc na miejscu autorki, ale nie chce jej potepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak gdyby
zanet92... my jej nie potępiamy, lecz wyrażamy nasze współczucie nie wiem, jaki jest sens wmawianie komuś, że białe jest czarne takie jest życie i nie oszukujmy się:) zresztą najlepiej wiedzą o tym babki, które wyszły za mąż i mają dzieci inne wypowiedzi, w których widać znawstwo życia z teorii, są śmieszne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi na to że najlepiej jakby siadła w kąt i zaczeła płakać i się użalać itd. :) Nastraszyć można łatwo, ale po co uświadamiać już ciężarnej jak to będzie ? żeby się stresowała, denerwowała ? Nikt jej tu nie pochwala ale dajcie spokój z kazaniami! Ciekawe w jakim wieku co niektóre rozpoczeły tutaj współżycie i co by było gdyby to one wpadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuła zułe
mama dwulatki - bardzo ładnie napisałaś :-) ja też mam dwuletnią córeczkę i wiem że nie ma już beztroski, najważniejsze jest dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaa ! ani razu nie napisalam, ze na pewno bedzie kolorowo ! jej zycie i koniec. ale nie straszcie mlodej dziewczyny ze juz jej nic z zycia nei zostanie bo w ciaze zaszla ! jakby tak bylo to by nikt nie chcial dzieci miec. takze uwazam ze glupio zrobila ze sie dobrze nie zabezpieczyla, ze W OGOLE to zrobila, i ze na pewno tego zaluje i ze na bank nie bedzie chodzic z kumeplami na imprezy i cos ja w zyciu ominie ale dajcie spokoj z kazaniami bo ja tylko dolujecie ! a ona w ciazy jest, stresowac sie nie moze ;) takie moje zdanie. napiszcie jedno cieple slowo do tej dziewzyny i bedzie mi lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zula zule dziwne masz pojęcia
o malzenstwie . Jakie pranie gatek? Po pierwsze pierze pralka , po drugie nigdy mezowi nie pralam, ani on ode mnie tego nie wymagal. Malzenstwo to wspolne cieszenie sie zyciem z kochanym czlowiekiem. Wprawdzie wyszlam za maz w wieku 25 lat, a dzieci mialam sporo pozniej, ale nie uwazam, ze malzenstwo choc troche przeszkodzilo mi w szalenstwach, wyjazdach na wakacje, tańcach ( swietnie tańczy), uprawianiu sportów ( jezdzimy na narty). Dzieci to kwestia raptem 2 lat przerwy w tym wszystkim. A sprzata i pierze sie tyle samo przed i po slubie, czy panny maja zyc w brudzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Dziewczyna podjela decyzje i poniesie konsekwencje,ja nie prorokuje,ze bedzie jej zle:)Zycze szczscie z serca uwierzcie:) Ja studiowalam majac malenkie dziecko..hehe ktora napisala,ze to taka kaba:)ze maz pomoze,ze dziecko spi i mozna sobie tak cudnie czas zorganizowac:):)hehe mzonki:) Studiowalalm zaocznie,wiec bylo latwiej,ale i tak bylo cholernie ciezko!!! Mala jadla nocami co 2 godziny wiec po takiej nocy bylas jak zombi:)Rano na zajecia,ktore trwaja do 17,potem pedem do domu bo maz musi isc na fuche a ja zajmuje sie mala,na drogi dzien 2 egzaminy--trzeba sie pouczyc,mala zsypia a ja w wannie siedze z notatkami i zasypiam w wodzie:)Na zajeciach piersi pekaja z nadmairu mleka!!! Kiedy mam w dzien spala ia ja spala,bo nie miala sily i ochoty na nic innego!!!!!!Kobieta jest wtedy wykonczona..i te wasze baji to smiech na sali:)JAsne jak dziecko spi to ty szalejesz po fryzjerkach i kosmetyczkach:)Oj dziewczyny naprawde nie zachodzcie w ciazy zbyt szybko:)to piekne doswiadczenie..ale zarazem trudne i tak jak nie kazda dorosla kobie sobie z tym dobrze radzi tak wiekszosc nastolatek nie da sobie rady!!Nie chodzi mi o to,ze fizycznie nie podola,bo czlowiek wiele przezyje,ale o psychike mi chodzi.. Nastolatki powinny korzystac z wolnosci i mlodosci:)To nie tylko dyskoteki i faceci,piwo...to przedewszystkim stan umyslu:) Jestesx wolna nie spetana zadnymi powaznymi obowiazkami:)Ale same sie przekonacie jakie zycie jest kolorowe:)Zawiera rozne kolory..czarny przeplata sie z kolorami:) Jesli ktoras z was ma dziecko i meza zrozumie mnie doskonale:)Owszem mozna sie rozwiajc i w malensywei i z dzieckim przy boku..ale to juz nie to samo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zula zule dziwne masz pojęcia
co nie znaczy ze 17 lat jest najlpeszym wiekiem na macierzyństwo ( chyba ,ze ma sie na tyle zaradnego meza, ktory da radę finansowo i czasowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie wy kobiety ! :P postawcie sie w jej sytuacji, macie 17 lat i zachodzicie w ciaze (no, przepraszam, wiem, to straszne :D) i piszecie na forum ze wychodzicie za maz (no nie ma sie czym chwalic, ale w to jzu sie nie wtracam) i polowa forumowiczek Cie potepia. malo ktora napisze 'bedzie Ci ciezko, ale wierze ze dasz rade' no i jak sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dwulatki ok, przekonalas mnie :D nei zajde w ciaze az nie skoncze trzydziestki :P no ale zrozum mmnie, dziewczyna weszla na forum, napisalaa a tu czesc kobiet na nią jedzie bo w ciaze zaszla i chce urodzic :( no to jest chore jak dla mnie.. a moze da sobie rade? ja nie mowei ze bedzie rozowo, na bank zawali szkole, nei znajdzie przez to porzadnej pracy i w ogole.. ale maz moze bedzie ja kochal, bedzie miala dizecko i juz nie bedzie sama.. wszystko zalezy od niej, od jej charakteru i jej podejscia do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jestem rozdarta :( z jedenj strony jestem za zuła zułe, bo w koncu ona nawet fizycznie do porodu nie jest jeszcze przygotowana a psychicznie juzw ogole, minie ja ten wspanialy czas, ale nie potepiajmy jej.. ja wierze, ze jej sie uda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takze moje ostateczne zdanie: ponizej 20 lat to nie czas na dzieci lecz na mlodosc :D ale jesli jzu sie cos zdazy no to ponosimy odpowiedzialonosc i wierzymy ze sie ulozy, jeah !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki
Ok masz racje..tzeba dziewczyne wspomoc oczywiscie..ale nie opowiadajcie jej bajek ,ze bedzie pieknie:)Bo potem zderzy sie z tym wszystkim i przezyje szok!!!Bo przeciez mialo byc tak pieknie:) Niech nastawi sie na ciezko prace..prace przy dziecku,prace zarobkowa..prace wlozona w zwiazek..zeby nie okazalo sie nagle,ze to nie ten facet,ze pomylka..trzeba pracowac tez nad malzenstwem.A nie zawsze chetnie pabaraszkujesz z mezem po meczacym dniu z dzieckiem,bo akurta mu zeby wychodza:)Facet nawet jesli kocha i rozumie..na dluzsza mete nie wytrzyma ..to jest zycie..nie bajka:) Ok dziewczyna zaszla w ciazy,urodzi dziecko i bedzie zyc..ale niech przynajmiej wie ze latwo nie bedzie:)Niech nastawi sie,ze bedzie ciezko..wtedy bedzie jej latwiej.Ja jej absolutnie nie potepiam:) Stalo sie koniec kropka.. Tylko wiele kobiet przechodzi depresje po porodowa..w wielu przypadkach to nie tylko spadek hormonow..ale zderzenie z rzeczywistoscia..trudna rzeczywistoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak gdyby
musi jej się udać:) grunt, że nie poszła na łatwiznę i nie usnęła ale niech jedna z drugą dwa razy pomyśli, zanim z facetem do łożka pójdzie w tak młodym wieku i to jeszcze bez zabezpieczenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×