Czy warto budowac dom,jesli nie mamy dzieci?

nie chodzi mi o palac, ale o dom 140 m2, aktualnie mieszkamy w bloku, gdzie jest wspolnota mieszkaniowa, ciagle na cos potrzebne sa pieniadze, czynsz w zastarszajacym tempie idzie w gore - przy 60m2 place juz 700zl i tak sobie mysle, czy nie lepiej przeniesc sie na swoje wlasne katy? ale z drugiej strony czy bedac tylko w dwojke jest sens sie budowac? :( jak sadzicie? oboje mamy po 35 lat

a czy dzieci są wyznacznikiem tego czy budować dom czy nie?:o

Moim zdaniem nie warto. Lepiej kupic jakies fajne mieszkanko w nowym budownictwie...

Znam 3 siostry, wszystkie niezamężne i bezdzietne (37, 40, 50) - wszystkie one rok temu wybudowały na sąsiadujących ze sobą 3 domy, każda dla siebie. Czyli zrobisz jak zechcesz.

nowe mieszkanie niż budowac dom - on potem wymaga dużo pracy w nim i wokól niego a mieszkanie to jednak wygoda.

dzieci a dom budujemy dla siebie ;-) chyba lepiej zeby Wam bylo dobrze? nie budujecie przeciez domu dla dzieci

tylko przede wszystkim dla siebie, przecież kiedyś dzieci i tak wyfruną z rodzinnego gniazdka.:p

no tak, ale my zarzniemy sie kredytem, bo kasa ze sprzedazy mieszkania z pewnoscia nie wystarczy a potem komu to zostawic? przekazac? :( ciezko podjac taka decyzje, gdy jestesmy sami :( a z drugiej strony, kwota czynszu moglaby byc kwota raty za kredyt i bylibysmy u siebie i choc na stare lata pozyli wygodnie, naprawde zastanawiam sie nad tym wszystkim czy warto?

tak, ale na starość kiedy jedno z nich odejdzie, nie bedzie przyjemne mieszkac samemu w domu, to niestety tez trzeba brac pod uwage. ja tez chyba wybrałabym mieszkanie jesli nie chciałabym miec dzieci.

blaaaaa no wlasnie tego sie obawiam :( dzisiaj kasa to nie problem, wziac kredyt mozna w kazdej chwili i splacac przez wiele lat, ale oprocz przyjemnosci z mieszkania w domu sa tez minusy typu ogrzewanie, bo gdy wracam do mieszkania jest zawsze cieplutko a w domu trzeba samemu rozpalac, sprzatanie terenu wokol domu a wiadomo czlowiek coraz starszy i mniej sprawny, no i wydaje mi sie, ze w domu czlowiek czuje sie bardziej samotny, nie wiem czemu, ale mam takie wrazenie choc nigdy w domu nie mieszkalam....

Niestety w okół niego jest mnóstwo pracy,ogródek chociaż trawka,krzaczki i kwiatki ale i to już dużo czasu pochłania jeśli chce się zadbać. Jeszcze jakiś piesek... ale ogólnie fajnie mieszkać w domku. Chociaż czasami myślę,że w bloku jest wygodniej i nic cię nie interesuje. Ogrzewanie domu też sporo kosztuje.

no i tak sobie mysle,ze w moim wypadku jeszcze dochodzi strach :( Cos zaszelesci za oknami i juz wiem, ze bede miala wrazenie,ze ktos laduje sie nam do mieszkania a w razie pozostania samej w domu, to juz w ogole sobie tego nie wyobrazam echhh chyba jednak nie nadaje sie do domu, mieszkanie mi pisane...

Ja na twoim miejscu wybrałabym jakieś wygodne ladne mieszkanie. Dom to jednak kupa pracy przy i trzeba się liczyć z tym, że zawsze któres z was zostanie w nim samo. A cały dom dla jednego człowieka to nie jest dobrze. Możesz się potem w nim czuc bardzo samotna.. I jest droższy w utrzymaniu. A jak nie wkładasz w niego pieniędzy to popada w ruine. Zastanówcie się dobrze nad tym.

no coz,ten pomysl na razie zrodzil sie w mojej glowie i intensywnie o nim mysle, zwlaszcza,ze dostalam przedwczoraj kolejna podwyzke czynszu, ale jestem realistka i dlatego mam watpliwosci czy warto? latem jest fajnie, zielono,grill,znajomi, ale zima to co innego - jakos tak smutno :( Dzieki za wypowiedzi, chcialam poznac opinie innych osob, daja mi do myslenia,wieczorem jeszcze tutaj zajrze, pozdrawiam :)

Są piękne mieszkania z tarasem np. albo parterowe nawet z kawałkiem przydomowego ogródka. Wtedy masz mieszkanie ale z ogródkiem,kwiatkami,trawką i miejscem na grilla. :-)

No to nie budujcie domu o takiej powierzchni, tylko mały domek. Ewentualnie wybudujcie dwukondygnacyjny dom z wdomna mieszkankami o powierzchni ok. 100m2 , podzielcie działkę na 2, wejscia z dwóch stron i dół albo górę wynajmijcie. Ja uważam, że warto. Całe życie mieszkałam w domu jednorodzinnym i myśl o mieszkaniu w bloku jest dla mnie okropna

że władza planuje w nieodleg lym czasie wprowadzić PODATEK KATASTRALNY i wtedy tym w domkach dowalą :-( na razie dom jest pozornie tańszy w utrzymaniu, opłatach - ale to się skończy :-O

W mieszkaniu grzeja czy tego chcesz, czy nie, w domku sama regulujesz temperature w zaleznosci od potrzeb. Dbanie o ogrodek moze sie okazac calkiem przyjemne. Poza tym fantastycznie jest moc wiosna i latem jesc na dworze czy posiedziec wieczorem przy winku na tarasie :) Jesien i zima moze sa faktycznie smutniejsze niz w mieszkaniu, ale z drugiej strony gdybyscie zdecydowali sie na kominek... Nie wydaje mi sie, zeby to, ze za kilkadziesiat lat jedno z Was mialo zostac samo w tym domku mialo wplywac na Wasza decyzje teraz. Wiele do tego czasu moze sie zmienic, poza tym znam sporo osob, ktore mieszkaja samotnie w domkach i nigdy w zyciu nie przeprowadzilyby sie do bloku. Wydaje mi sie, ze jesli macie na to ochote, i nie przeraza Was kredyt, to warto sprobowac :)

póki jest sie w miare młodym, mozna w domu siedziec, bedzie przyjemniej bo np. nie ma upierdliwego sasiada za sciana, itd, itp. a zawsze dom z kawalkiem dzialki wymaga pracy wiecej niz mieszkanie w blokach...

"w domu sa tez minusy typu ogrzewanie, bo gdy wracam do mieszkania jest zawsze cieplutko a w domu trzeba samemu rozpalac" teraz sa takie piece automatycznie sterowane i programowane (na gaz albo olej opałowy) ze ustawiasz sobie np. ze na godzine 18 chcesz miec 21 stopni w domu :)

Kwiatek ale to są drogie wersje ogrzewania choć właśnie wygodne-Olej lub gaz.

ze nie bedziecie miec dzieci?

Moja kuzynka ma piec popularnie zwany "groszek"można w nim palic wszystkim.Rano sypie opał do specialnego dozownika i wychodzi.Piec sam sobie dozuje opał i ma ciepło gdy wraca do domu.Z tego co wiem to nie był taki drogi zakup.

jesli tylko was stać, to budujcie dom. Co z tego, że może jest wiecej pracy, ale za to ile przyjemności. Usiąść sobie pod drzewkiem, rozpalić grilla, być panem na własnym terenie. Cisza, spokój, nikt ci nie tupie nad głową, nie wierci wiertarą o 23.oo. SAme pozytywy, zresztą sama napisałaś że pieniądze na czynsz, które płacisz teraz poszłyby na raty kredytu. Nie ma sie nad czym zastanawiac. A co do samotności kiedyś, to przeciez zawsze mozesz dom sprzedać i kupić sobie małe mieszkanko.

własne to własne

Juhu, nowe mieszkanie w centrum miasta jest drozsze niz dom(zakladam, ze pewnie poza miastem), wiec jak ja stac, to lepiej kupic mieszkanie.

ja obstaję za domem i nikt mnie nie przekona, że mieszkanie lepsze. Sami mamy w planach sie budować i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa :)

"juhu A co do samotności kiedyś, to przeciez zawsze mozesz dom sprzedać i kupić sobie małe mieszkanko" tak, na pewno zawsze beda chetni na dom :P akurat :P juz predzej na mieszkanie w niezlym punkcie w miescie :P PS znajomi chca od iluś lat sprzedac niezle spore mieszkanie w segmencie w dobrej lokalizacji z wlasnym kawalkiem trawnika i nie ma w ogole chetnych :D

a ile chcą za ten dom? Może cena jest wygórowana, nieraz jak przegladam oferty domów na sprzedaż i widzę ceny, to mi szczęka opada. I zeby to jakies ładne domy, ale to są ruiny. Jesli wystawi sie dom za rozsądną cenę, to napewno sie go sprzeda :p

a zdrugiej strony dlaczego teraz tyle osób sprzedaje mieszkania i buduje domy? Widocznie to sie opłaca. Mnie szlak by trafiał gdybym co miesiąc musiała oddawać grube pieniądza do spółdzielni. lepiej płacic kredyt i byc "na swoim".