zauroczenie - jak sie oduroczyc?

Jakoś minie, założę się, że większość ludzi, a pewnie szczególnie kobiet ma coś podobnego lub zbliżonego na koncie. Emocje ludzkie już to do siebie mają, ze czasem nas trafia i co począć? :(

Luśka no dzięki za dobre slowo Ciężko jest...:/kazdy wie, ze to dz...arz i co poradzic?

od razu mi ciśnienie skacze, jak o nim mowa. K..kiedys mi to minie a na razie lipa:(

koszmar jakiś

Pocieszaj sie tym, ze przynajmniej od tego zauroczenia schudniesz trochę ;-)

ja i tak jestem chuda :/ Koszmar, moze uda mi sie zmienic prace.

Jeżeli tak ciężko to znosisz to może lepiej zmień. Ja się kiedyś też zachwycałam takim jednym, długo to trwało i mieliśmy różne akcje (bo mu się podobałam), stąd też o wiele za późno zyskałam więcej rozumu i się ostatecznie oduroczyłam.

:(...on ma opinie goscia co co noc śpi z inną. JAk sluchalam tych zartow to az mi sie plakac chcialo.Taki miejscowy don juan kurza morda.:o Moze i ja mu sie podobam, tylko, ze on zajety jest innymi a mnie 3ma na kolo zapasowe, tak to widze. Moznaby spytac psychologa jakiego jak on to widzi, ale to chyba sprawa chemii czy co, ja nie wiem. Mam normalnegop stresa przez tego kolesia. A mam pytanie: skad sie pokapowalas,ze sie nalezy oduroczyc z tym kolesiem?

jeden kolega tak mnie namawial, zeby sie kolo tego faceta zakrecic...a tu widze, ze to wszyscy wiedza, jakie to ziolko i podrywacz :o i drwal co rąbie co noc inną :/

Że też Ty masz zdrowie zauraczać się takim casanową. Mój rokował całkiem dobrze, ale nie mógł się zdecydować na konkrety i ja już tez nie wyrabiałam psychicznie. A potem to się głupim honorem uniosłam, czego teraz żałuję, bo co mi szkodziło jednak spróbować? :(

malo, ze zarobki mam g..ne, mimo, gorsze niz mialam dostac na starcie o jakies 600-700zl to jeszcze taki pasztet:/

Moja rada jest taka - jeżeli nic Cię tam nie trzyma, a masz perspektywy znalezienia innej pracy to nie trać czasu. Jego cofnąć się nie da, a nawet nie wiesz ile bym dała, żeby wtedy nie patrzeć na niego i wybrac inaczej :O

musze szukac innej pracy, tylko to mnie w tej pracy trzyma o ile mnie sami nie wywala, bo powinni mi przedluzyc umowe, ale jest juz czas i nic mnie wiadomo

koszmarne to .... i nie wiem nawet skad takie cos u mnie ludzie maja tzw.mapy pamieci, i to jest m,in zwiazane z tym w kim sie zauraczamy... mam dosc, wykancza mnie to Dawno to u Ciebie bylo Luśka?

męczę się jak potępieniec dobrzechoc ze mam co robic w pracy

Zaczęło się dawno, skończyło parę lat temu :-)

w firmie mi kaza zostac dluzej po pracy zeby skonczyc cos, umowy przedluzonej nie wiadomo czy bede miala, /chociaz niby obiecuja, ze tak/ czuje sie jak ostatnie nic :/ mam k...dosc :(

i jak, doszlas do siebie? Bo ten typ mnie wykończy...wpada, robi zamet... to jest irracjonalne, ze ja w ogole zwracam na niego uwage noz kur no.. :(

dziekuje, ze ze mna pogadałaś:) jakos mi lepiej dzieki temu:)

zwariuję normalnie przez tę sytuację. Zwariuję.

i te dyskusje znajomych na jego temat, jaki to on casanoca, jak laski rwie..koszmar...

Nie zwariujesz. Poza tym co Ci da jak będziesz się tak emocjonować? Zajmij czymś głowę, poczytaj, czy jakiś film obejrzyj. Przesadne popadanie w emocje jest oznaką słabego charakteru

Aha, jeszcze coś, nie szukaj winy w nim, bo to nic nie da. Masz wpływ na to jak Ty reagujesz i tego się trzymaj.

gadam, bo milczenie chyba by mnie zabiło....:o

Nie pomogę Ci w tym. Sama mam podobny problem. U mnie zaczęło się 2 lata temu. Już mi przeszło i było super ale we wrześniu znowu wróciło... A on chyba ma dziewczynę, super, cieszę się :// Nic tylko skakać z radości....

No to odświeżam stary temat! Jest ktoś, kto też boryka się z tym problemem? To może razem się popocieszamy ;P Bo ja już ani o studiach, ani o pracy przez to gówniane zauroczenie nie mogę myśleć :/ Ech, dlaczego serce nie chce słuchać rozumu? Przecież już staram się go obrzydzić sobie i owszem wieczorami myślę, że mi się udało, ale rano wstaję i znowu pojawia mi się jego obraz :/ Wiem, że to może mały problem w porównaniu do tych jakie mają inne osoby, ale potrzebuję pomocy normalnie :(((

Ja przezywam to samo, zauroczyłam sie w nieznajomym. Widuje go prawie codziennie, on ma zone, ja męża. On zapewnie jest szczesliwy w małżeństwie, pewnie nawet nie domysla sie co czuje do niego i jak na mnie dziala. To paradoksalne, ale wiem, ze powinnam go poznac zeby to uczucie wygasło bo nikt nie jest ideałem, on pewnie tez nie, ale on do mnie nie zagada, ja do niego tez nie bo nie bede sie osmieszac, wiec jak mam sie kurcze oduroczyc:// Kocham swojego męża i nigdy go nie zdradze, ale ten nieznajomy działa na mnie niesamowicie. Co robić???

Odświeżam. To mój sąsiad, spędzaliśmy każdy dzień razem i wieczor. Mimo wszystko on bardzo kręci - przytula się do mnie, obejmuje a potem mówi ze miedzy nami nic nie będzie. Tymczasem opowiada o mnie całymi dniami kumplowi, próbuje mnie zeswatać z tym kumplem, po czym jest zazdrosny. Jednocześnie zaprasza dziewczynę, która mu się podoba na spotkanie. Chcę uciec z tej relacji ale trudno jak ktoś jest tak blisko. Ja nie wiem jak można być jednocześnie wielkim romantykiem i takim chujem. A to niby kobiety są skomplikowane.

Ten twój sąsiad to jakiś palant.

Ten sasiad to pan zero..