Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malina................

NIENAWIDZĘ URZĘDASÓW, BIURW, SEKRETAREK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Malina................

Wszystkie robią łąchę,że pracują. Czy Wy też sie spotykacie z taką nieuprzejmością ludzi zatrudnionych w budżetówce????? Poza tym uważają, że ich nieobowiązują takie zasady jak punktualność, nie spożywanie posiłków w czasie pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłam dzisiaj załatwić praktyki w szkole i sekretara zrobiła taką łąskę, jakby nie wiem jaką przysługę mi zrobiła, a poza tym uważała,że jestem niekulturalna,że nie idę osobiście złożyć papiera do dyrektorki (która jest wiecznie nieuchwytna lub nie ma czasu) PRECZ Z TAKIMI BABSZTYLAMI!!!!!!!!!!!!! JEST TYSIĄC OSÓB MŁODYCH I CHĘTNYCH DO PRACY NA ICH MIEJSCE!!!! DO PIACHU Z NIMI!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
Oczywiście tyczy się to tylko osób na państwowych stanowiskach pracy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja
one ZAWSZE są zatrudniane po znajomości :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
akurat zgadzam sie... Ale nie generalizuj: nigdy w zyciu jeszcze nigdzie sie nie spoznilam!! A co do posilkow: mi trudno 8 godzin wytrzymac bez zgryzienia czegos... A rano przyjezdzam pol godziny przed czasem, zeby wszamac sniadanie przed 7 ;) Ale potem? Co mam na glodnego do 15 siedziec? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
i nie bylam zatrudniona po znajomosci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
Mam mnóstwo znajomych bezrobotnych, które gdyby dostały taką pracę byłyby wdzięczne i z uśmiechem obsługiwały każdego interesanta!!!!!! Ale tych starych kurw się nie da ruszyć!!!! Jeszcze to jedzenie i czytanie gazet w czasie pracy!!!! w prywatnej firmie nie do pomyślenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
Miałam w dziekanacie super babkę kiedyś. Aż sie miło załatwiało wszystkie sprawy. Nie była jakaś młoda, ale super obrotna, wszystko załatwiła w czasie. Miła, sympatyczna, ale to się baaaaardzo żadko zdarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
jeszcze raz pytam: oczekujesz 8 godzinnego glodowania? Herbaty tez sie napic nie mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określona przerwa
W pracy jest (a przynajmniej powinna być) określona godzina , w której jest przerwa sniadaniowa np. od 11 do 11:20 I TYLKO WTEDY się je a nie kiedy ci się podoba :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
wypraszam sobie A PRZERWA TO OD CZEGO JEST????? Ja pracowałam w UK i miałam w ciągu 8h dwie przerwy. Spokojnie wystarczają!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to to to
w prywatnych firmach nie do pomyslenia jest czytanie gazet, bo wszyscy na necie siedzą..... nasza-klasa, pudelek... Się tyra, nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
u mnie nie ma czegos takiego jak przerwa. Pracuje w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
nie ma roboty to siedze w necie. A co? Mam udawac, ze pracuje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale od jedzenia jest przerwa. Masz 20 minut, jesz, i pracujesz do końca zmiany. Chyba 4 godziny bez jedzenia wytrzymasz??? Mnie dzisiaj wkurzyła baba z kasy PKS. podchodzę, grzecznie dzień dobry, poproszę studencki do.... A ta z ryjem Studenckich nie ma!!!! Zapytałam więc ile kosztuje normalny, bo chciałam wiedzieć czy mi starczy czy do bankomatu lecieć. a ta z ryjem że to nie informacja. Oczywiście żarła coś przy okazji. W dziekanacie tez miałam przejścia z babsztylem który nigdy nic nie wiedział. Robiła wielką łaskę gdy przyszłam po zaświadczenie, czy pieczątkę. Raz nawet się wydarła że ona już nie ma sił tego robić. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izkkka..
Tam zawsze stanowiska są poobsadzane z góry.Nic nie da to,że jesteś świetnie przygotowany, masz odpowiednie doświadczenie i tak cię nie przyjmą bez pleców.Zresztą teraz tworzy się stanowiska pod konkretne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to to to
a ja sobie czytam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to to to
całe urzędy się tworzy pod konkretne osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
u mnie nie ma przerwy. Jak w innych urzedach to nie wiem... i nie mialam zadnych plecow. Przyjeli mnie "z ulicy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określona przerwa
mNIE WŁASCIWIE nic nie obchodzi jak jesz w pracy i bawisz się internetem - o to niech się martwi twój pracodawca. Ale , jasnej cholerki, jak wchodzi klient/petent to wsadź żarcie pod biurko od razu i obsługuj, a nie patrz na klienta jak na powietrze lub co gorsza jak na intruza :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
określona przerwa dokładnie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określona przerwa
I znaj na bieząco WSZYSTKIE ustawy dotyczące twojego zakresu pracy czy też inne przepisy! Czytaj co dzień Dzeinnik Ustaw. Bo jak dotychczas to co pójdę do urzędu to muszę biuralistki najpierw nauczyć przepisów, a potem czeka na zalatwienie sprawy :-( To urzednik powinien mnie petenta przeprowadzić przez meandry ustaw :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa nie masz przerwy. jasne. Akurat ci uwierzę. wszędzie są przerwy, czy to w sektorze publicznym czy prywatnym. Ja nawet pracując jako hostessa miałam 20 minutową przerwę. Z tymi plecami to też niestety prawda. ja ostatnio załatwiałam sprawę dla siostry. mam pełnomocnictwo do jej kont, i chciałam kasę wypłacić. A baba ze nie mogę, że tylko moja siostra może, itp. Więc jej pokazuje pełnomocnictwo, że to u niej było załatwiane nawet. A ta nic. poszłam do innej baby i od razu załatwiłam. I skargę na babola też przy okazji. Bo jak się zatrudnia babę tylko dlatego że jest kuzynką kierowniczki no to nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
przerw u mnie nie ma. A petenci nie wchodza akurat tak czesto. Bo jak ktos przychodzi to wczesniej musi sie umowic. Taki urzad akurat ;) Moj pracodawca jest zadowolony, bo robota jest wykonana. Jak robie ja szybko i dobrze, to nic go nie obchodzi jak wykorzystuje pozostaly czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to to to
a co jeśli ten kilent, petent wchodzi jak do obory w trakcie tej mojej przerwy? I co jesli grzeczne tłumaczenia nie pomagają? I co jesli wtedy zaczyna sie lawina tekstów w stylu: tu tylko kawke sie pije i że wszystko za jego pieniądze, itd? Od tzw petentów tez wymaga się nieco kultury, a wiele osób jest z tym na bakier!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypraszam sobie
w takim razie nic nie wiem na temat tej przerwy. I nikt u mnie nic nie wie, hehehe ;) Wy wiecie najlepiej za to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określona przerwa
do o to to to, dokładne godziny kiedy jest przerwa powinny byc wywieszone na tabliczce przed drzwiami i klient wie na czym stoi i dlaczego zastał zamkniete drzwi (bo obsługa wyszła do pokoju socjalnego) i wie KIEDY PONOWNIE POKÓJ BĘDZIE CZYNNY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że baba jak siostrze miała otworzyć konto, a mnie do niego upoważnić, to co chwile dzwoniła i pytała jak ma to zrobić. Ale nic, pomyślała może nowa. W moim banku raz też obsługiwała mnie stażystka, ale ona miała wydruki, co robić krok po kroku, i co chwilę przepraszała, tłumaczyła że jest nowa, i że jeśli chce to ona poprosi doświadczoną koleżankę. I kawkę mi podała. A na koniec wyszło, że babol jakoś konto otworzyła, ale na moje nazwisko, i to siostra była upoważniona. Masakra, dobrze że inna babka naprawiła to szybko bo byłby klops

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina................
No właśnie oni tam pracują za nasze pieniądze, więc powninni nas szanować, a nie zachowywać sie, jakby łaskę robili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość określona przerwa
I DZIEKI temu,że przerwa jest na tabliczce klientowi nie grozi, że biurwa zrobi sobie ptrzerwę jednego dnia o 9 a innego o 12 - klient wie kiedy przyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejjy28
zgadzam sie, zwłaszcza te k u r w i sz on y w urzedach skarbowych.same puste dziwki, co dorabiają po gdzinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×