Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfetka11111

moj chłopak jest ze mna dla charakteru

Polecane posty

Gość smerfetka11111

i co? powiecie ze nie doceniam tego, ze jestem smieszna itd. Ale ja sie czuje fatalnie wiedząc że on b. wyraznie czyni rozroznienie na "piekne" i na mnie... Nie jest typem ktory bedzie docenial to ze mam oryginalna urode, naturalną, ze jestem skromna. Raczej będzie to tolerowal, ale nie podziwiał. Dla niego ideał to perfekcyjny wyglad -wyraziste rysy, albo po prostu wyrozniajacy sie wyglad czyli wiadomo -blond wlosy, makijaz, super ciuchy -najlepiej zeby byl ubior niecodzienny, ktory rzuca sie w oczy. Mial kiedys na ten temat takiego bzika, ze sam chodzil ubrany prawie jak choinka. Wiec jest ze mną, mowi ze mnie kocha, ale jak zobaczy swoje idealy w poblizu, to az go skreca (przeczytal w necie, i mi tlumaczyl ze to pewnie z przyzwyczajenia). Potrafil podczas rozmowy ze mna byc ze mna tylko cialem, a odwracac sie w autobusie i wygladac na ktorym przystanku wysiada jakis jego ideal. Twierdzi ze nie moglby byc z NIMI (czyli pieknymi kobietami) bo one maja zrabany charakter, powtarza obiegowa opinie, ze zadzieraja nosa, albo nieinteligentne. Ja nie ufam, ze kiedys gdy spotka swoj ideal, i zobaczy ze nie wszystkie piekne sa glupie albo wyniosle, to nie zostawi mnie. Tym bardziej ze ja moge byc juz starsza i stracic nawet to co teraz mam, a jemu nie wystarcza :( Taki to moj maly problem. Staram sie zapomniec o tym, zyc normalnie, cieszyc sie ze to ze mna jest, ale to przykre ze nie spełniam jego duzych oczekiwan estetycznych - duzych, gdyz jest artystą, i na moje obawy tlumaczy, ze on podziwia je w wiekszym stopniu od innych mężczyzn, bo on jest artystą, i ciagnie go do piękna... Najgorzej jest kiedy mam pogorszenie nastroju, wtedy spędza mi to sen z powiek, że jestem po prostu dziewczyną " z rozsądku". Boję się, że kiedys sięgnie po swoje marzenia, gdy nadarzy się okazja :o Czy ktos ma podobne obawy? jestescie z artystą? jak sobie radzicie z samopoczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy się kogoś kocha to ta osoba jest dla Ciebie najpiękniejsza. Chyba nie bardzo Cię kocha skoro tak się do Ciebie odnosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajdjadjaj
jak podam ci maila to mi wyslesz fote? ciezko tak ocenic po twoim opisie ;) a jak to mowia kobiety sa jak tlumaczenia, piekne nie sa wierne, a wierne nie sa piekne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemno wszedzie...
maz mojej matki jest artysta... to debil i burak :O racja ze ktos kogo sie kocha jest najpiekniejszy, nie wiem dlaczego nie rzucisz go w pizdu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ma dusze artysty
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy się kogoś kocha to ta osoba jest dla Ciebie najpiękniejsza. Bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
On mi mowi, ze jestem dla niego najpiękniejsza... Ale z II strony ja wiem, co lubi, widze co podziwia, jak bardzo przykuwa jego uwagę czyjś wygląd (nawet męzczyzn)... aajdjadjaj powiem tak: wszyscy moi kumple zakochiwali się we mnie :o Ostatnio rozmawialam z przyjacielem (kiedys tez mial cos do mnie) i on mi wytlumaczył ze jestem naprawde ładna, ale wiem, ze on ma inny gust - potrafi smiac sie z aktorek i ich tuzinkowej urody, nie lubi "narzucającego" się wygladu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawracaj sobie nim głowy...:O A na odchodne powiedz, że Ty byłaś z nim tylko dla wyglądu...;) Chłopak nie jest Ciebie wart, przez niego spada Twoje poczucie wartości, które w związku powinno rosnąć - przy swoim facecie powinnaś czuć, jakby wyrosły Ci skrzydła... Jeśli rozstanie jest bardzo trudne, znaczy to, że boisz się, że nikogo już nie spotkasz, czujesz się nieatrkacyjna... A na pewno jest ktoś, dla kogo będziesz najpiękniejsza. I to TA właśnie osoba będzie Cię w pełni akceptować, co jest podstawą miłości. Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie i poczucia niezależności.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, wiem co może czuc Twój facet. to nie jest silny związek. kiedyś próbowałam byc z kimś z rozsądku. nie podobał mi sie fizycznie. nie był brzydki, ale przeciętny, nie zwróciłabym na niego uwagi na ulicy, był raczej nudny, nasze zainteresowania nie pokrywały się. to zdecydowanie nie był mój ideał. nie minęło nawet pół roku jak go zostawiłam. już mam nowego chłopaka. kiedyś słyszałam że kiedy dusza spada z nieba rozpada się na dwie części, które powinny się zejśc. wcześniej uważałam że to bzdura, ale teraz nie mogłabym tego lepiej określic. po prostu bycie z kimś kto nie jest ideałem nie ma sensu, przynajmniej dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
Lola, oprocz tego oglądania się (a zwalczył to w koncu i zminimalizowal o 70%) nie daje mi podstawy. Ale JA WIEM że róznie się od tego co zawsze chciał miec... No wlasnie tez slyszalam ze milosc dodaje skrzydel, ale co z ogladajacymi sie za innymi facetami..? ponoc kazdy tak ma? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, tak nie powinno być, przynajmniej u mnie wygląda to zupełnie inaczej. Będąc zauroczona (podkreślam: ZAUROCZONA, nawet nie zakochana) dla mnie facet stał się tym jedynym atrakcyjnym. To tak, jakby nagle wszyscy inni przestali istnieć. Dodam jeszcze, że to nigdy nie był mój typ, jeśli chodzi np. o wygląd zewnętrzny, ale z momentem, gdy zaczęło iskrzyć, po prostu zawładnął mną całą. I z drugiej strony było tak samo- byłam jedyną istniejącą dla niego kobietą. Niestety, wszystko w czasie przeszłym. Cóż - każdy ma swoje problemy... Ale mówię - nie czując się w pełnia atrakcyjna w związku, czułabym, że coś jest nie tak, nie byłabym w stanie otworzyć się na prawdziwe uczucie i bałabym się jutra. A tak nie może być, jeśli ukochana osoba jest przy Tobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z artystą
i nie do pomyślenia jest dla mnie taka sytuacja;/ kocha mnie i tylko mnie, inne kobiety się nie liczą. szkoda życia na bycie z kimś kto i tak sobie wciąż ideału szuka, naprawdę, nie warto sobie nim głowy zawracać. im dłużej z nim będziesz tym bardziej się będziesz męczyć tą całą sytuacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
Dziewczyny nie wiem, czy juz jestem taka zakompleksiona czy szukam usprawiedliwienia na sile... ale ponoc kazdy facet tak ma (czy aby??) ze sie oglada na inne, a ich dziewczyny po prostu w to wierza ze sa jedyne i najpiekniejsze, a oni sobie fantazjuja na temat innych no bo to biologia, natura. Moj chlopak mowi ze nigdy by nie zdradzil, tylko sobie oglada... Ale ciekawe Gdyby poznal taka piekna dziewczyne i okazalaby sie nie wredna, nie glupia to co wtedy... Moze jakis mezczyzna sie wypowie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
aha napisalam na moje obawy tlumaczy, ze on podziwia je w wiekszym stopniu od innych mężczyzn, bo on jest artystą, i ciagnie go do piękna... raczej na moje zarzuty, ze czemu on sie tak jawnie gapi? nie przyznaje sie nigdy, jakby dzialo sie to poza jego kontrola i tlumaczy ze pewnie dlatego ze jest artysta i tak jak podziwia np kwiaty, muzyke tak i kobiety :o faktycznie jest b. wrazliwy na piekno, bardziej od innych :( no to czemu ze mna jest? z leku ze pieknym nie sprosta/bo nie spotkal pieknosci ktora by mu charakterem odpowiadala..? faceci - czemu ogladacie sie za idealami, ogladacie aktorki/modelki, a jestescie ze swoja (to do tych, ktorych dziewczyny tak nie wygladaja czyli jak z zurnala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem..
długo to nie przetrwa, może Ty sama trafisz pewnego dnia na faceta który zachwyci się całą Tobą bez żadnego \'ale\' i sama będziesz chciała odejść od swojego obecnego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
rozumiem, ze wasi faceci nie ogladali sie nigdy w waszym towarzystwie i nie gapili na inne? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj nieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Mój też nie, ale pewnie to dlatego że mam szczęście mieć rzucającą się w oczy "lalkową" urodę :D I wybacz, ale określenie "oryginalna uroda" najczęściej oznacza jej brak... O Agacie Buzek też piszą że ma oryginalną urodę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I coz z tego, ze Twoj chlopak jest artysta? Chyba jakims niedoksztalconym, skoro nie wie, ze odeszlismy juz od dazenia do piekna w sztuce, mamy inne wartosci :D Artysta - mial byc czlowiekiem szczegolnie wrazliwym na otaczajacy swiat. Szkoda, ze Twoj nie jest wrazliwy na Twoje emocje. Powiem Ci tak - dla kochajacego czlowieka jestes najpiekniejsza. Moj ex byl lysy, z lekka krzywy (zlamane kosci nierowno sie zrosly), w pewnym momencie z nadwaga - a dla mnie byl najpiekniejszym czlowiekiem na swiecie. Owszem, zauwazalam ladne ksztalty, piekne wlosy i intrygujace usmiechy u innych. Ale dla niego mialam specjalna kategorie. Moglam bez konca robic mu zdjecia i zawsze mnie ciekawil. Aha... jestem artystka. Z wyksztalcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:19 [zgłoś do usunięcia] mihr-un-nisa Mój też nie, ale pewnie to dlatego że mam szczęście mieć rzucającą się w oczy "lalkową" urodę I wybacz, ale określenie "oryginalna uroda" najczęściej oznacza jej brak... O Agacie Buzek też piszą że ma oryginalną urodę Obawiam sie, ze uroda jest kwesta gustu, choc moze gusta wiekszosci osob bywaja zbiezne. Ja dziele ludzi wedlug kryteriow "ciekawy" i "ladny". Idealnie, kiedy ktos jest i ciekawy, i ladny - ale niewiele takich osob, podobnie, jak nieciekawych i brzydkich. Najwiecej jest niebrzydkich i kompletnie nieinteresujacych. Osobiscie wole urode tylko "ciekawa", niz tylko "ladna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z tego co zrozumialam
to sa tylko Twoje przypuszczenia ;) A moj mi tak powiedzial prosto w twarz i myslal, ze sie uciesze... Ale tez sie zalilam na forum w tej sprawie, to wszyscy minie wysmiali, ze za duzo wymagam i ze to wlasnie dobrze, bo uroda przemija i takie tam... No i tkwie w tym zwiazku, chociaz wiem, ze mu sie nie podobam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie. ja też lubię sobie popatrzeć na łądnych facetów, widzę też mankamenty urody swojego narzeczonego, ale to nic nie zmienia. Sam też czasem zwraca uwagę na inne dziewczyny - mówiąc np że "A." to ładna babka.. Ja to przyjmuję z uśmiechem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno podobacie się swoim facetom, przecież faceci mają niską tolerancję brzydoty :) może nie uważa Was za NAJpiękniejsze, ale z pewnością uważają że do nich pasujecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
czyli wychodzi na to że gdyby mial lalke" przy sobie to by sie nie ogladal..? mowil ze tez by sie ogladal i w co tu wierzyc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
cindirella a co jak w koncu spotka taka co pasuje I bedzie NAJPIEKNIEJSZA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetka11111
ale z tego co zrozumialam -nie powiedział niby Wprost, ale nigdy mi nie powiedział cos w stylu Kochanie, alez Ty nie jestes INNA niz one tylko nosisz inne ubrania, masz inny styl. A on jak go przycisnelam do muru, to zacząl mowic ONE (czyli ladne). Ja nie czynie takiego rozróznienia kiedy mysle o nim. Mimo że nie jest jakims atletą, to myślę ze mógłby stawac w szranki z facetami z netu, i nie mysle o nim w kategoriach ONI a on... A najgorsze ze nie powie szczerze co mysli, czasami lepsza prawda niz zycie w niepewnosci, miałabym jasną opinie - i moglabym wybierac, albo zaakceptowac to ze marzy o innym wygladdzie, ale mnie kocha, albo moze sprobowac zmieniac cos dla niego, inaczej sie ubierac albo... odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mihr-un-nisa
Ja napisałam że mój się nie ogląda, a czy twój by się oglądał, tego to ja już nie wiem :) Może rzeczywiście jest takim typem że choćby miał przy sobie skończoną piękność, to i tak będzie patrzył na inne - takie męskie egzemplarze też się zdarzają ;) Piszesz że najgorsze jest to że nie powie szczerze co myśli. Ja myślę że jeśli nie mówi to dlatego że boi się twojej reakcji. Albo że będzie sytuacja anlogiczna do często spotykanej w stylu że kobieta pyta: "czy ja jestem gruba? ale powiedz szczerze!". I gdy facet odpowiada szczerze że "no, może troszeczkę ostatnio przytyłaś" to jest histeria że jest gruba, że jej nie kocha, że mu się nie podoba itp, a ten biedny facet tylko odpowiedział na zadane pytanie ;) Może twój też się boi że jeśli powie żebyś się inaczej trochę inaczej malowała albo zmieniła styl to będzie histeria albo awantura. Może się już zorientował że dużo kobiet zadaje głupie pytania tylko po to żeby usłyszeć to co chcą usłyszeć, a nie prawdę. Tak na marginesie uważam że nie ma na tym świecie faceta który wart by był tego żeby się dla niego zmieniać... :P Zastanów się czy chcesz być z facetem przy któym czujesz sie "gorsza" od innych, który rozmawiając z tobą nagle zaczyna jawnie podziwiać inne. Ja wiem że czasami to normalne że się popatrzy na kogoś wyjątkowo ładnego (bez względu na płeć), ale bez przesady. Jakby mi facet tak jawnie zachwalał inne to bym go posłała w diabły (albo do tych innych ;) ) I nie ma tłumaczenia że to artysta... Bycie artystą nie zwalnia z myślenia - a częste i głośne zachwalanie urody innych kobiet przy jednoczesnym braku zachwytu nad swoją to przejaw czystej głupoty jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniada klacz
no ja to czarno widze ten wasz związek , jak sie pojawi jakis jego ideał z wyglądu i do tego inteligenty i miły itd to cie zostawi . jeden z moich byłych też mówił " fajna jesteś zabawna itd itp" ale nie masz kruczoczarnych długich włosów nie masz tipsów nie masz solarki. w koncu taki ideał zaczłą go podrywac na pewnej imprezie po czym mój men oswiadczyl ze ona jest taka miła i fajna ze ja przy niej to dno i mnie zostawił dla ideału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×