Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleńka1984

Młodszy fazet

Polecane posty

Gość oleńka1984

Spotykam się z młodszym facetem i nie wiem co mam robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
Ja mam 24 lata a on 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do zdrada
ja odradzam (roznica u mnie 3 lata, ale tak naprawde w doswiadczeniu zyciowym z 7 lat - w odpowiedzialności po równo, albo u niego lepiej, ale co z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona ona
hmmm.. "ciocia-" 28 "wujek"- 23 jakies problem ? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ma wspólnego wiek do miłości i szczęścia ? Szczególnie, że różnica wynosi tutaj ...wow... 4 lata. Za kilka lat nikt nie będzie na to patrzył. To nie związek 60 letniego grzyba z 18 latkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
To nie jest kolosalna różnica tylko ja w moim wieku szukam juz partnera życiowego a on ma na to jeszcze duzo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że cię opuści bo ma dopiero 20 lat ? Zam kilka takich związków, w których ludzie poznali się w wieku 16 - 20 lat, a obecnie są małżeństwem. Wiek nie jest zasadą deprymującą to czy związek będzie udany i przetrwa, czy też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sol Angelicaaa
Z zycia wziete: -Roznica miedzy mna a moim ex 2 lata. Ja starsza. Po 6 latach sie rozpadlo. Ja chialam isc do oltarza on nie... -kolezana i jej maz roznica 7 lat ona starsza. Po 2 latach maleznsta przestali sie dogadywac ona juz stateczna on by jeszcze szalal. -kuzynka i jej men roznica wieku 3 lata. Ona 27lat ma chce isc do oltarza on 24 nie mysli jeszcze o tym. Wiesz sa tez wyjatki... a jak wy sie dogadujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
z moim poprzednim partnerem rozstałam sie w wieku 22 lat on też miał 22 lata bo 'chciał się jeszcze wyszaleć' i boję sie że to sie powtórzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sol Angelicaaa
:( wiem jak to boli pozniej i te rozterki. Jak dlugo jestes ze swoim obecnym chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
Mi jest z nim bardzo dobrze i widze z jego zachowania , że mu zalezy. na razie to trwa niecałe 3 miesiące i zastanawiam się czy nie skończyc tego zanim sprawy nie zajdą za daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sol Angelicaaa
A jak on sie zapatruje na przyszlosc? To jest ten typ ktory musi sie wyszumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka nie rób sobie jazd na starcie. Jesteście ze sobą tak krótka, a ty już problemów szukasz. Daj się ponieść temu związkowi i przyjmuj od niego to co najlepsze. A co do wieku i dojrzałości facetów. To nie wiek czyni z nas dojrzałych mężczyzn, lecz doświadczenia. Nikt nie mówi, że jeśli facet ma 20 lat to musi mieć nasrane we łbie i tylko po imprezach za spódniczkami latać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
Nie wiem czy to jest typ który musi się wyszumiec , trudno powiedziec. raczej on nie ma nasrane w głowie i jak na swój wiek jest dojrzały. chodzi tylko o to , że ja w moim wieku chciałabym sie niedługo ustabilizowac a on zapewne nie jest na to gotowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
Dziękuje wszystkim za opinie Tez często myślę , że powinnam się nie przejmować i cieszyć tym co jest teraz ale nie chce żeby potem wyszedł jakiś syf z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleńka1984
Doda ktoś jeszcze swoją opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakakaka
idz spać obudz się rano i zyj pełnia zycia po cholere martwic sie na zapas nie widze sensu;) jest młodszy nie znaczy głupszy... jak sie rozstaniecie to ludzie to nie koniec swiata;) jak nie ten to kolejny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zareczona
ja dodam a jak;d wiek nie ma nic do tego czy zwiazek bedzie udany... spotykalam sie z facetem mlodszym od siebie i mial wszystko dobrze poukladane w glowie..nie jestesmy razem bo nie pasowalismy do siebie i tyle (a to od wieku nie jest zalezne)...co do rownalatkowy to wedlug mnie zadnej kobiecie zwiazek z jej rownolatkiem nie wypali tez przez to przechodzilam i to byla totalna porazka tez uslyszalam ze on sie musi wyszumiec i wyszalec no i co? szalal tak ze 3 miesiace po czym wrocil z podkulonym ogonem ale wtedy ja mu oznajmilam ze musze sie wyszumiec i wyszalec...co do starszych to tez roznie bywa jesli jest tylko troche starszy to wydaje mu sie ze wszystkie rozumy pojadl i sie wymadrza (moj tak czasem ma i jest wtedy wkurzajacy) jesli zas duzo starszy to jest totalna przepasc (mialam taka znajomosc z facetem o 8 lat starszym zupelnie inne priorytety, marzenia pragnienia ambicje a w zasadzie brak jakichkolwiek ambicji z jego strony widocznie juz za stary byl)...szczescie w zwiazku nie zalezy od wieku patnerow tylko od wspolnej ciezkiej pracy nad zwiazkiem bo zwiazek dwojga ludzi to nic innego jak ciezka praca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna rozkochana
Też mam młodszego mężczyznę. Ja mam 21 lat, on 20. Niby niewielka różnica ale... moi rodzice od zawsze prowadzą własną działalność, często im pomagam w wolnym czasie i przez to mam wrażenie, że momentami zachowuje się jak 25 latka.. Ogólnie czuję się bardzo dojrzała. Myślę bardzo konkretnie o przyszłości, studiuję na politechnice, zastanawiam się jaką pracę będę miała etc. Chciałabym w zasadzie już teraz wyjść za mąż, założyć rodzinę, bo czuję od dawna taką potrzebę. No ale najpierw studia trzeba skończyć.. z kolei on: 20-latek, bardzo doświadczony przez życie (śmierć matki i rodzieństwa). Ma bardzo poukładane w głowie, nie lata za spódniczkami na imprezach (heh.. poznaliśmy się na imprezie, ale dlatego ponieważ jako jedyna wystartowałam w adidasach praktycznie bez makijażu - ubrana w spodnie i zwykłą bluzkę. Wiele panien do niego zarywało, aczkolwiek on nie chciał latawicy, tylko kogoś normalnego - przyjaciółkę, kochankę i dziewczynę w jednym). No dobra.. poznaliśmy się, super. Ale widzę, że to jeszcze chłopak, nie mężczyzna. Ma zupełnie inne podejście niż ja. Ja bardziej zorganizowana, on mniej, ja bardziej przyszłościowo patrzę, on z kolei nie martwi się co będzie za rok (tłumaczy to, że tyle w życiu się nacierpiał, że dla niego to co zdarzy się za rok nie ma znaczenia.. że po prostu nie warto się nad tym zastanawiać bo nie wiadomo co życie przyniesie). Z jednej strony ma rację chłopak. Ale z drugiej strony buzuje się we mnie moje wewnętrzne JA. Ale i tak go kocham. Właśnie skończyłam robić dla niego walentynkę. I jak widzę jaką on miłością mne darzy, jak jemu oczy się cieszą na mój widok (najbardziej lubi jak chodzę w dresach bez makijażu, kiedy jestem w 100% naturalna), to aż mnie w sercu skręca. Kłocimy się o mniej i bardziej poważne sprawy, wiadomo. Ale to jest normalne. Ciężko jest zgrać się w 100% charakterami. Ja mam silny charakter, tak jak i on. Więc sobie możesz wyobrazić jak wygląda nasza wymiana zdań.. Trzeba wziąć pod uwagę, że faceci dojrzewają do \"poważniejszych\" decyzji ciut później niż kobiety. Nie szukaj dziury w całym. Nie masz 30 lat, kiedy to zegar naprawdę tyka. A jeśli widzisz, że Twojemu chłopakowi naprawdę na Tobie zależy, to nie przeszkadzaj Waszemu związkowi w jego rozwijaniu się. Jeśli zerwiesz to będziesz mogła żałować któregoś dnia, że nie sprobowałaś. A nie ma nic chyba gorszego niż żal że się czegoś w życiu nie zrobiło. Ale z kolei jeśli teraz masz wątpliwości, to nie wiem czy ten związek jest tym jedynym... Nie ma tego \"czegoś\" skoro już teraz się zastanawiasz. Albo się mylę.. Dla mnie nie ma żadnych przeciwności odnośnie mojego związku. Pokochałam swojego lubego takim jakim jest. I nie interesuje mnie to, że mieszka 150 km ode mnie, że czasami nie mamy jak się zobaczyć.. Że potrafię przepłakać, bo go tydzień nie widziałam. Mieszkam w dużym mieście, mogłam przecież kogoś sobie znaleźć. Ale to nie na tym polega.. Trzeba poczuć, że to coś wyjątkowego. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, dlatego nie poddaję się, tylko dbam o moj i jego związek każdego dnia. Bo bardzo go kocham..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zareczona
do autorki postu wyzej.,..21 lat to bardzo wczesnie na zakladanie rodziny i wychodzenie za maz....uwazam ze Twoj 20 letni facet bardziej odpowiedzialnie podchodzi do sprawy niz TY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zareczona
a w ogole nie podoba mi sie Twoje podejscie do niego ....Ty myslisz bardziej przyszlosciowo? otoz nie moja droga Ty zyjesz obrazem wyimaginowanym w Twojej glowie....zakladania rodziny,slubu ale czekasz z tym az skonczysz studia bo taki obraz ci do glowy wpakowali rodzice skonczonych studiow zareczyn pracy i slubu...poza tym z Twojego postu wynika ze masz duzy zal o cos do tego chlopaka (byc moze o to ze on ma inne priorytety w zyciu a Ty sie z tym godzisz ale nie akceptujesz)....zastanawialas sie co bedzie jak skonczysz studia? zmusisz go do zareczyn? fakt na pewne decyzje przychodzi odpowiedni czas ale nieprawda jest ze faceci dojrzewaja do pewnych rzeczy pozniej....moj facet od poczatku naszej zanjomosci wiedzial ze jestem kobieta z ktora chce byc jesli nie przez cale zycie to przez jego wieksza czesc i nie wynika to z jego wieku czy dojrzalosci bo zazwyczaj jest dojrzaly jak 5-latek....faktem jest tez ze zawsze sa pewne watpliwosci jak przy kazdej podejmowanej w zyciu decyzji....piszesz ze wasz zwiazek nie napotyka zadnych przeszkod a ja mam wrazenie ze wlasnie najwieksza przeszkoda jest to Twoje myslenie....ciesz sie tym co masz a reszta przyjdzie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że taki związek jest okej i ma szansę wypalić. Jeśli pasujecie do siebie charakterem i jeśli młodszy ma poukładane w głowie to będzie się starał dużo bardziej niż Twój rówieśnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma poukładane w głowie tylko mimo wszystko w wieku 20 lat oczekuje się czego innego niz w wieku 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka nie generalizuj, bo wierz mi - są faceci którzy w wieku 20 lat myślą poważnie o życiu, tak jak i są kobiety, które mając blisko 40 są przekonane że dopiero co skończyły 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aoto moja opinia
Hej szczerze dzielenie ludzi na wiek jest płytkie i żałosne na maxa...najwazniejsze jest doswiadczenie i umiejetnosc wykorzystywania ich....a takie smecenie,że szkola studia jest najwazniejsze i te przerazające 25 lat co w twoich oczach oznacza szybka stabilizacje obrazuja ciebie jako zmęczona życiem osoba i napewno nudna.Sorry laska masz fajnego chłopaka wiec korzystaj z zycia i poprostu nie smęc juz...a żaden związek nie jest gwarancja na długotrwałość...w życiu mozna zakochać sie pare razy i nigdy nie wiesz w jakim wieku nadejdzie to najważniejsze uczucie w twoim życiu..nikt tego nie wie to jest zrządenie losu...i nie kupuj juz trumny bo masz az 25 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×