jestem ofiarą losu...chcialabym zyc normalnie..jak sie pozbyć tego...

...przeczytajcie prosze. boje sie ludzi - jestem w szkole taką "ofiara". jestem nieśmiala i cicha, zgaszona taka przymół szkolny. nie oddzywam sie do nikogo. nie potrafie. mam w sobie cholerna blokade. po szkole mnie puszcza w towarzystwie swoich ludzi...ale w szkole nikt mnie nie lubi :(

ale masz po szkolnych znajomych :D? a moze zmien szkole, albo to przezczekaj :)

tylko ze ja tak mialam w kazdej szkole... zmiana szkoly nic tu nie da bo problem jest we mnie. widze go ale nie potrafie nic z tym zrobic ;( jestem zalamana... niesmialosc mnie zjada. boje sie strasznie odezwac kiedy przebywam wsrod ludzi. moeje ruchy sa takie 'sztuczne', nerwowe :(

mam bardzo niskie poczucie wlasnej wartosci w szkole. widze tych przebojowych fajnych ludzi . jestem za malo fajna:(

:( szkoda mi Ciebie. Moze jakies wizytu u psychologa ? hmm nie wiem co tu moze pomoc :(

z jedna osoba. Poza tym nie mysl o tym,ze wszyscy na ciebie i twoja niesmialos zwracaja uwage. Zachowuj sie jak chcesz - mozesz byc raz nie smiala, a raz smiala - jak ci pasuje, nie trzymaj sie etykietki ofiary

jedyne osoby z ktorymi rozmawiam to te kujonki ...:( a ja nie jestem taka, nie pasjonuje mnie nauka nauka i tylko nauka, nie jestem takim "myślicielem" :( ale zawsze mam do kogo otworzyc gębe...

bardzo bym chciala wychodzic na imprezy, spotykac z chlopakami.. ale jestem tak beznadziejna osoba ze nikt nawet nie zagada do mnie :( a kiedy ja zagadam to pewnie mnie wysmieją... "głupia szuka towarzystwa ha ha ha"

a jaka jestes w swoim gronie? chodzisz na imprezy ? pijesz ; D? ymm... ile masz lat w ogole ?

mam 17 lat (18 w grudniu), mam jedyna przyjaciolke i reszte znajomych [jakies 3 osoby] to znajomi ktorych poznalam dzieki niej, bo sama nie jestem kontaktowa:( i chodzimy czasem na imprezy, pije z umiarem - jakiegos jednego drinka. nie potrzebuje dopalaczy do zabawy. jestem normalna dziewczyną... jestem bardzo sympatyczna dla ludzi jesli juz ktos sie do mnie odezwie, zblizy...

niestety juz teraz sie o mnie nie dowiedza w szkole ze potrafie byc fajna :( bo juz mnie maja za kretynke i dziwaczke. tak mi ciezko...

nie przejmuj sie :) wazne ze masz jakichkolwiek znajomych :) moze wiecej imprez :) na imprezach sie czesto poznaje fajnych nowych ludzi ;d ja jestem w obcym kraju i chodze do obcojezycznej szkoly i tez nie mam znajomych w ogole, ani 1 ;/ nawe poza szkola nie mam.... tylko w polsce... tez mi ciezko, ale mam nadzieje ze w koncu se kos znajdzie :)

prosze napiszcie mi.. czy ktos tak mial? czy wyszliscie z tego i zaczeliscie w koncu zyc normalnie? co mam robic ?