Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość patrycja1981

a czy któraś z Was szczęsliwie zakonczyla znajomość z netu?

Polecane posty

Gość patrycja1981

Czytając topiki typu "nieudane spotkania z netu", "najśmieszniejsze randki z internetu" i w ogole psioczenie na tego typu kontakty, brak wiary ludzi w to że takie coś może się udać, zastanawiam się czy tylko mi się poszczęśliło że właśnie w sieci poznałam swojego męża? :) Któraś z was poznala tak swojego ukochanego z którym jest do dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
hehe oszalamiajaca ilosc odpowiedzi mowi sama za siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrycja1981
własnie widzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i moj maż poznaliśmy sie przez neta, a mieszkalismy dwa bloki od siebie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja uważam że szansa poznania kogoś sensownego w necie jest tylko pozornie wieksza niz w realu. Niby łatwiej nawiazac kontakt, na portalach randkowych mozna sobie wybrac odp.wiek, wzrost, obejrzec zdjecie... niby fajnie ale najgorszy jest moment spotkania w realu, gdzie czesto rzeczywistosc jest o wiele gorsza albo po prostu inna od tego co sobie wyobrazilismy. A z drugiej strony ja bym np mezczyzny swojego zycia (poznanego w realu) raczej nigdy nie wybrala na portalu randkowym :P Odpowiadajac na twoje pytanie: tak, uwazam ze masz niesamowite szczescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka25556666
ja poznalam swojego meza, jestem w nim zakochana, ale tak na prawde zakochana do dnia dzisiejszego..jak przychodzi do domu to mi serce szybciej bije itp..;)ah:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panamala
prawda jest taka, że w ogóle ktoś kto spotkał osobą którą kocha i z którą jest mu dobrze to niezwykły szczęściarz! czy w necie czy w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajomości z netu to jest to :) jestem pod tym względem jestem weteranką, były znajomości lepsze i gorsze. najpierw na studiach miałam fazę spotykania się z ludźmi z netu bardzo często. zazwyczaj jednorazowe spotkania, ot iść na wino pogadać o dupie i polityce. zazwyczaj totalny spontan. żadna znajomość z tamtych czasów się nie utrzymała. a i raz przez miesiąc się spotykałam z facetem tak poznanym. ale to był nie wypał. później przez portal do zawierania znajomości poznałam eksmeża. on organizował rejs, a ja właśnie dumałam gdzie by popłynąć na wakacje i tak jakoś wyszło. po rozwodzie net wrócił do łask. najpierw poznałam jednego rozwodnika z którym pisaliśmy po przyjacielsku o swoich rozwodach i problemach, a później się urwało jak on wrócił do żony. a i jak nie miałam z kim iść na rower to też z takim jednym ze strony się umówiłam. śmiesznie było. to wszystko było z takiego randkowego bardziej portalu. tam też poznałam mojego obecnego tż, z którym jestem 2,5 roku :D ale to nie koniec znajomości z netu. jakieś 2 lata temu przypadkiem zaczęłam korespondować z dziewczyną, która robiła zlecenia dla firmy w której pracowałam. miałyśmy wspólną pasję, spotkałyśmy się i kolegujemy się do dziś. jak się z nią poznałam to razem na portalu związanym z nasza pasją wyszukiwałyśmy ludzi do wspólnej gry. i tak poznałam mojego obecnie najlepszego przyjaciela. a później pojawiło się jeszcze 2 kumpli z tej samej strony. właśnie muszę wymyślić co ugotować bo jutro wpadają do mnie całym stadem. teraz to się śmieję że jak się zastanowić to ja wszystkich bliskich mi ludzi z wyjątkiem rodziny, kumpeli z lo i sąsiadki to w necie poznałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×