Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniesmaczona.

oto jak zachowal sie moj facet... normalne? chyba nie!

Polecane posty

Gość wanka wstanka
To, gdzie leży granica, nie moze pochodzić z zewnątrz, to sie ustala wewnatrz zwiazku. Jak jakiejś parze odpowiada, że sie do siebie zwracają "zdziro" i "chuju", to przecież jest ok. Ich sprawa. To, co dla jednego jest normalka, dla innego jest nie do pomyslenia. Mój mąż np. do mnie czasem mówi, jak mi miętosi cyce, że to jak worki z mlekiem. Kiedys mleko sie kupowało w takich workach. Albo ze go uświniłam sluzem jak slimak (sorry za te szczegóły :P).Na to ja mu mówie, że za to jego jajka to jak mozzarella w woreczku. Żadne z nas sie nie obraza, śmiejemy sie z tego. Dla kogo innego moze by to było chamstwo nie z tej ziemi. Może nawet dla jego poprzedniej laski albo mojego porzedniego faceta. To trzeba wyrobic miedzy sobą. Wy sie pewnie dopiero docieracie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nena24
"Czemu 99% kobiet sądzi, że seks dla facetów jest najważniejszy na świecie?! " hahahahahahah bauahahahahahahah bo tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lament
No właśnie - ale żeby zaraz robić z powodu "bleee" ciche dni? Taaaaak - to ci dopiero "arystokratyczna" zagrywka, nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blqablaesfrehe
Akurat mojemu facetowi nigdy nie przeszkadzał mój okres i kochamy się wtedy bez problemu (się cieszy nawet, że nie trzeba zabezpieczeń, bo na pewno nie zajdę w ciążę, czego na razie nie chcemy;))...ale to mój..który nawet raz uparł się na minetę w czasie okresu (??), nie zgodziłam się, fuj;)...ale w pełni rozumiem facetów, których to obrzydza, chociaż...ja mojego od początku oswajałam z myślą, że TAK, OTÓŻ KOBIETY MAJĄ OKRES..i u nas nie ma tematów, ani czynności tabu (zmieniam tampony przy nim bez żenady, hehe)..a teraz w kwestii - autorce topiku nie chodzi o to, że on się brzydzi z nią kochac podczas okresu (to zrozumiałe), ale ma wrażenie, że kwestia jej okresu go OGÓLNIE brzydzi. Niedojrzały koleś chyba...ciekawe co on na to, że kobiety na dodatek muszą się depilować, i podobnie jak faceci sikają..iii....SZOK!-robią też kupę!!, no niestety panowie nie sramy tęczą, przykro mi. Ja napisałabhm mu smsa z pytaniem "heej, a co miało znaczyć to blee, odnośnie czego to napisałeś?" przygrać głupa, ciekawe co odpisze...może po prostu się zagalopował...może naprawdę tak nie myśli..a może to był żart (specyficzne poczucie humoru hehe)...zobaczysz co odpisze...powinno mu się zrobić głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
lament, twoje wypowiedzi sa ponizej jakiegokolwiek poziomu. nikt tu nie robi cichych dni. i jedyne, co chcialam powiedziec, to to, ze jestem osoba taktowna. to co robie w lozku jest moja sprawa i nie tego dotyczy dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
ja zaraz zwariuje... uporządkujmy. ja jestem dotarta od 15 lat. nie pisalam o sobie. kazdy zwiazek jest inny. jednym cos pasuje, innym nie, to banaly. ja probuje powedziec cos innego i jestem jak glos wolajacego na puszczy. dziewczyna sie wkurzyla. miala prawo. facet ma prawo wiedziec, ze laska poczula sie zle. przeciez nie mowie za ona ma go rzucic. ja tylko mowie, zeby poczekala az on sie do niej ozdezwie i wtedy mu wyjasnila o co codzi, a teraz zajela sie soba i dobrze sie bawila. tyle. czy to tak trudno zromumiec? ona i tak do niego zadzwoni na skype. on jej powie ze to zart, a ona nie ma poczucia humoru, ona bedzie zla na siebie ze zadzwonila. a potem i tak to sie rozleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
bleee w takim kontekscie jest bylo i bedzie chamskim tekstem. jak sie facet brzydzi to jest jego problem i nich zachowa swoje przemyslenia dla siebie. ale nich zostanie gejem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
ehhh niepotrzebnie sie robi napieta sytuacja na forum...mamy dowod jak trudno jest sie dogadac uzywajac klawiatury...na zywo jakos lepiej nam idzie zawsze... mysle, ze nie ma co sie klocic bo autorka i tak sama podejmie decyzje, a ja mysle, ze facet sie predzej czy pozniej odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
tez sie wlasnie dziwie, ze tutaj tyle osob stara sie mnie przekonac, ze jesli zartowal, czy cos... to to juz nie jest chamskie. to jest chamskie i jego reakcja byla nie na miejscu. przypomnialam sobie tez sytuacje, gdy znalazl gdzies mojego tampona (oczywiscie nierozpakowanego) i zaczal mi go wpychac do nosa, co wydawalo mi sie bardzo smieszne. widze, ze kobieca fizjologia budzi w nim reakcje jak u nastolatka. mysle, ze to moze byc kwestia roznic kulturowych. moge byc tolerancyjna tak dlugo, jak dlugo on dba o moje dobre sampopoczucie. zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lament
zniesmaczona - no cóż, to czy jesteś "taktowna" zależy od tego, jak widzą to inni. A przyszło Ci do głowy, że Twój facet też może postrzegać siebie jako osobę taktowną? Skoro wg Ciebie to "okazjonalny" prostak to po co z nim jesteś? Widzisz w nim tyle wad i dopiero "bleee" przelało czarę goryczy? Oj, troszkę jesteś niekonsekwentna w tym co piszesz. A może jasno uświadomisz mu, że rani Cię niektórymi zachowaniami zamiast "strzelać fochy"? Powtórzę jeszcze raz to, co wielokrotnie pisano/mówiono: MY FACECI JESTEŚMY BARDZO PROŚCI - ŁĄCZNIE ZE MNĄ ;) - TRZEBA NAM JASNO MÓWIĆ CZEGO SIĘ OD NAS OCZEKUJE ZAMIAST TWORZYĆ NIEZDROWE SYTUACJE! Co do poziomu moich wypowiedzi - nie mam zamiaru Cię obrażać - jedynie pozwoliłem sobie skrytykować Twoje podejście do całej sytuacji. Na tym polega sens dyskusji, nieprawdaż? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
lament... na jechaniu po mnie, ze uprawiam seks w trakcie okresu? nie, na tym nie polega sens dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
zniesmaczona, oczywiscie nawet jesli zartowal, to nie znaczy, ze to bylo na miejscu. sama czesto robie awantury mojemu za niektore zarty, bo uwazam, ze nie sa smieszne, i przekroczyl granice dobrego smaku. kazdy ma ja oczywiscie troche inna. ale w takim wypadku zamiast powiedziec mu spadaj i znalezc nowego wystarczy wytlumaczyc sytuacje. bo gdyby nie zartowal to nie ma juz co tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
lament, wytlumacz mi jak facet moze postrzegac sie jako osobe taktowna, zartujac sobie na takim poziomie. jestescie prosci to prawda. ale jak celnie napisala zeniesmaczona zwiazek polega na staraniu sie dobre samopoczucie drugiej strony. mozna popelniac bledy, to nieuniknione, ale trzeba sie STARAC. w tym przypadku tego nie widac. a jesli mowimy o dyskusji, to dyskutuj a nie obrazaj. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
czyz mezczyzni naprawde sa tak prosci, ze trzeba im tlumaczyc, ze chcemy od nich szacunku dla siebie i naszej kobiecosci? rece mi opadaja jak czytam takie durnoty "jestem prosty, wiec moge wszystko, bo mi nie powiedzialas, ze to jest be" jakie to wygodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lament
zniesmaczona - nigdzie "nie pojechałem" po Tobie z powodu uprawiania seksu w trakcie okresu - przejrzyj moje wypowiedzi. Natomiast skrytykowałem (ostro - przyznaję!) Twoje zapędy do zrobienia z powodu kilkuliterowego SMSa o niejasnym przesłaniu awantury. Nie wiem, jak ten facet traktuje Cię w innych sytuacjach, ale w tej konkretnej odradzam "wzięcie go na przeczekanie". Moim zdaniem zapytaj wprost jak on widzi to wasze spotkanie i tyle! Mam jeszcze jedno pytanie - skoro widzisz, że gość jest nietaktowny wobec Ciebie w wielu sytuacjach (tak przynajmniej napisałaś) to jak wyobrażasz sobie dalszy rozwój waszego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
a gdzie ona napisala, ze ma zamiar zrobic mu awanture? ona tylko napisala, ze odechcialo jej sie tego spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
lament... staram sie akceptowac jego wyjasnienie opierajace sie na roznicach kulturowych i obserwowac, czy stara sie cos zmienic, bym czula sie lepiej. jesli dojde do wniosku, ze sie nie stara i ma w nosie to, jak ja sie czuje, to go rzuce. poki co zaczal otwierac przede mna drzwi i proponowac, ze poniesie moje siatki ze sklepu, o czym wczesniej nie bylo mowy, wiec widze jakis postep. co do dzisiaj... teraz i tak jest w pracy, wiec nie bede go bombardowac jakimis wiadomosciami typu "ubodlo mnie, ze nie szanujesz mojej kobiecosci".. poczekam troche i pogadamy pozniej, jak on nie bedzie zajety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co złego jest w tym by sie sexic podczas okresu ? całkiem normalna sprawa duzo osób uprawia sex podczas menstruacji partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frottka
Amerykanin nie napisalby "bleeeee", to slowo(jesli w ogole mozna to nazwac slowem) jest polskie. Twoj facet nie jest wyluzowany, ale po prostu chamski jak wielu amerykancow, ktorzy uwazaja sie za niewiadomo kogo, a zachowuja sie jak prosiaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
frottka, to jest sluszna uwaga... zniesmaczona, co dokladnie napisal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
frottka, moze ona po prostu przetlumaczyla na polskie bleee??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
no tak, ale moze zle przetlumaczyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
napisal "ewwwww"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lament
zniesmaczona - no widzisz! I to jest dobre podejście! Ochłonęłaś z pierwszej nerwówki i zaczynasz rozpatrywać racjonalnie sytuację (poczytaj "wanke wstanke"). Zdecydowałaś się na dość trudny związek (międzykulturowy), więc (niestety) musisz się przygotowywać na tego typu "niespodzianki". Jeśli on dodatkowo jest w pracy to mógł być czymś innym zaabsorbowany i SMS wyszedł jaki wyszedł ;) Ale jeśli dostrzegasz zmiany w jego zachowaniu uwzględniające Twoje potrzeby/oczekiwania to znaczy, że jednak mu na Tobie zależy, nie? PS. Na mnie się też bocz za krytykę, ale ja na własnej skórze przerobiłem związek z "arystokratką z oczekiwaniami" (to nie przytyk do Ciebie!), stąd emocje. Koszmar... Ucz się na cudzych błędach - mniej boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
przyznam , ze tez sie zastanawialam juz na poczatku czy to tez nie jest nieporozumienie jezykowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prostak jakis..
no coz... to rzeczywiscie jest bardziej wieloznacznie niz "bleeee"...;) moim zdaniem powinnas poczekac az sie odzewie. definitywnie. napisalas do niego z konkretna propozycja. odpowiedzial w sposob niegrzeczny. jesli mu zalezy na soptkaniu odezwie sie pozniej, poczekaj i tyle. i powiem ci w tajemnicy, ze prawdziwi mezczyzni kochaja krolewny, jesli krolewny potrafia dac im to czego oni potrzebuja. i sa z tego dumni, ze maja je w domu i zagrodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lament
zniesmaczona - rozkręciłaś temat na parę stron, he, he ;) Daj chociaż znać, jak się sprawa wyjaśni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona.
hej. no wiec porozmawialismy i jakos zabraklo mi zapalu, zeby do tego wracac. nie powiedzialam ze mnie to urazilo ani nic. spotykamy sie tak jak mielismy na poczatku, czyli w trakcie 2 pierwszych dni mojego okresu niby. niestety trace wiare w ten zwiazek. jak wyjechalam on zaczal bardzo duzo pic. wczoraj do mnie w nocy wydzwanial, ja spalam, wiec oczywiscie nie odebralam. dowiedzialam sie potem, ze zadzwonil takze do swojej bylej dziewczyny po czym zwymiotowal w autubusie.... to ewww przy tym az takim problemem nie jest. zerwac z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bellalina
wiesz, faktycznie wyglada mi na dupka i gowniarza, ale decyzja nalezy do Ciebie. w kazdym razie lepiej skonczyc to wczesniej, pozniej jest coraz ciezej no i wiecej przykrych sytuacji moze sie zdarzyc, wiec szkoda zycia. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×