czy ktoras z Was wspomina miło porod?

tzn ze bol byl znośny no i myslalyscie np ze bedzie gorzej... ???

No cóż - rozmawiałam ostatnio z kuzynką (3 porody i teraz 4-te dziecko w drodze). Mówię jej że ma fajnie, bo już bliżej do końca niż do początku ciąży. A ona na to: - No właśnie już zaczynam bać się porodu (Ja) - Ty się boisz? Przecież już tyle razy przechodziłaś, wprawiona jesteś. (Ona) - No właśnie przechodziłam i dlatego już zaczynam się bać. Komentarz chyba zbędny.

a moze jednak jakas pani stwierdzi inaczej?? a bol np podczas pierwszego porodu jest tak samo wielki jak podczas np drugiego?? (pytam te panie co rodzily juz kilka razy)

Chyba ta co miała cesarkę i była uśpiona :)

Ja miło wspominam poród:) Bolało, ale dało się znieść :) Mogę jesczze raz ;)

mnie tez czeka poród i tez sie zastanawiam jak to bedzie ,wole sobie nie wyobrazac ,jestem malo odporna na bol nie wiem jak to zniose ,ale wkoncu tyle kobiet rodzi wiec mysle ze nie jest az tak tragicznie

Ja rodzilam swoje jak dotychczas jedyne dziecko niedawno bo w sierpniu ubieglego roku i wspominam dobrze i porod i wszystko pozniej.No moze poza dniami gdy mialam baby blues :)Bylam przygotowana przez zajecia w szkole rodzenia i to mi wiele pomoglo.Poza tym wyobrazam sobie porod ciagnacy sie wiecznie a urodzilam w ciagu 4,5 h.Bol nie byl nie do wytrzymania,raczej znosny.Po porodzie zamiast spac (dziecko dali mi po 6 h) to lezalam i czekalam kiedy mi corcie przyniosa az sie pielegniarki smialt zebym spala bo to ostatnie chwile kiedy moge spokojnie pospac a ja ze nie,ze super sie czuje i chce dziecko.Teraz mala ma pol roku,czasem jest super a czasem bardzo ciezko ale daje rade i jestem z siebie dumna ze bez zadnej pomocy,tylko sama (no i z mezem ale bez babc i cioc itp.)

naprawdwe?

Ja tez nie mialam traumy po porodzie... Wprawdzie mialam zzo, ale bardziej dlatego, ze zaproponowano mi przy 7 cm rozwarcia oksytocyne, ktorej sie balam, a wlasciwie tego, ze po niej bedzie mnie nasuwac.... I bylo okey. Nie wiem, jak by bylo bez zzo. Ale mam nadzieje, ze skoro do 7 cm doszlam z usmiechem na ustach (babki mowily, ze nie wygladam na rodzaca), to mysle, ze byloby okey...

Naprawde :)

czy podczas tego kosmicznego bolu oddychanie wam pomagalo?

Ja oddychalam normalnie a przy parciach oddycha sie przepona ale tego ucza wlasnie w szkole rodzenia.

ale czy np podczas skurczow oddychalyscie przepona? pomagalo?

To nie zmiejsza bolu, to pomaga wyprzec dziecko

naprawde??niewiedzialm???a jest jais sposob aby ulzyc sobie bolu???np kucac ,kręcić biodrami????

Ja oddychalam normalnie. W do szkoly rodzenia nie chodzilam :-P

kiedy moje dziecko przyszlo na swiat, uslyszalam jego krzyk...plakalo, bylo takie bezradne. posadzili mi go na piersiach, a ja poglaskalam jego buzke jednym palcem mowiac cichutko synus. wtedy pani dr. powiedziala "jak juz przy mamie, od razu przestal plakac". poczulam dume:) w takiej chwili zapomina sie o bolu, calym tym zamieszaniu, to najpiekniejsze momenty naszego zycia. po prostu serce rosnie!!:)

pierwszy porod wspominam bardzo dobrze, bol byl mocny, mialam wymioty, drgawki bolu ale maz byl przy mnie, wspieral mnie(wyszedl przy samym juz porodzie) jednak dzidzia wyszla dosc szybko, jeszcze cala w tej mazi i wodach polozyli mi ja na brzuchu, poplakalam sie, a byla to niespodzianka bo celowo nie chcielismy wiedziec wczesniej czy chlopak czy dziewczynka bedzie. piekne chwile.. drugi porod to trauma, dgyby tak wygladal pierwszy to nie zdecydowalabym sie na drugie dziecko ale teraz daje sobie rade, sama prawie caly dzien z dwojka dzieciaczkow, jestem z siebie zadowolona

moja znajoma (wazyla moze z 45 kg przed ciaza a inna kolezanka mogła objac ja rękoma w pasie) doszla na porodówke sama, przespała sie 30 min i ''wypchnela'' synka w 15 min :)

ja mimo ze mialam ciezki porod 33 godziny w tym 7 poarcia to wspominam go wspaniale :) i moj maz tez (byl caly czas ze mna ) nie balam sie porodu teraz napewno bede sie bala bo bol straszny ale przezycie piekne :)

Witam, ja urodziłam dwoje dzieci. Przerazliwie bałam sie pierwaszego porodu. na koniec ciazy dosłownie spac nie moglam. I co? Fakt- porod boli. Ale to nie jest ból jaki sobie wyobrazałam. ?Jest to absolutnie do zniesienia i jeszcze jak ktos chce znieczulenie to naprawde nie ma sie czego bac. ja mialam znieczulenie przy pierwszym wiec wspominam dobrze. Przy drugim mialam skurcze ale chciałam jechac troche pozniej i co? cała noc mialam skurcze ale czekałam na wystarczajaco mocne aby jechac do szpit. i jak pojechałąm to okazało sie ze mam pełne rozwarcie i urodzilam w 10 min po wejsciu do szpit. bez znieczulenia. i co? zyje. trzymajcie si ei nie panikujcie. Od tego sie nie umiera. to daje innym zycie :))))))

a i z całym szacunkiem ale 7 godzin parcia? słyszałam o ekstremalnych przypadkach co parły dwie godz ale 7? wiesz na pewno co to parcie? ja pierwsze parłam 40 min a drugie moze 5 min? zreszta jak parcie jest nieefektywne to robia cesarke. nie siej strachu niepotrzebnie! jestem w wieku gdzie wszyscy dookoła rodza i nigdy o czyms takim nie słyszalam. w szpitalu tez nie...

Fakt- porod boli. Ale to nie jest ból jaki sobie wyobrazałam. ?Jest to absolutnie do zniesienia " hehe, kidys stomatolog wkurzyl sie na moje zachowanie- co poradzic, ze mam fobie - i mowi: porod to jest dopiero bol, co tam dentysta:D ja mu na to - to ja juz wole rodzic:D moze to smieszne, ale przed porodami (2) nie czulam takiego strachu:D

moze nie chodzilo o 7 godzin parcia tylko 7 parć

ja wspominam miło, nawet 2 porody ;)

Po prawie 3 latach tak, ale zaraz po myślałam ze nigdy więcej!;)

ale i tak najbardziej pamietam radosc, gdy pokazano mi córkę. A drugi mnie zaskoczył, byl calkiem lekki i naprawde go super wspominam. No i ta radośc z synka! W sumie milo.

bo chyba to jest tak,ze b boli, jak sie ma tyłozgioecie(?) macicy, dosc popularne, miesiaczki sa nie do wytrzymania przed porodem, potem sie ich nie czuje, tak jak i drugiego porodu, tak lekarz tlumaczył. Moja mama tez tak miala.

tak kochana wiem doskonale co to jest parcie i parlam 7 godzin zaczelam przec o godzinie 22.30 a urodzilam o 5.47 rano :D to teraz juz slyszalas o tak dlugim parciu :D

mieszkam w irlandii i tutaj nie nacinaja nie podaja nic na przyspieszenie porodu w polsce pewnie by mnie nacieli i bylo by szybciej a tutaj niestety ja sama nie peklam a synus mial 4080g wiec bylo co przec :P