nie mam nawet na chleb.

doslownie 3 pi bylam na debecie,a pobrali 25

no to szukaj dodatkowej roboty, a nie na kafeterii siedzisz :-O

tak, nie wyrabiam w tydzien

ale oszczedzac mozesz na darmowym koncie basic, nie rozumiem tego silver w twoim przyadku, ani z tego procent żaden(od tego sa rachunki oszczednosciowe) ani o aucie nie wspominasz zeby Cie laweta z AA ratowała darmowa, ani ubezpieczenie podrózne (to juz lepiej w scotish window wykupic w Lloydsie wtedy za te 7 f dostaniesz 15k za uszczerbek na zdrowiu) idz do banku i powiedz że chcesz konto basic i juz szkoda kasy!

Możesz sprzatac, markety na nocki sprzataczy zatrudniaja, cos za 9g/h wiec za 8h juz niezła sumka po tygodniu wpada.

9Ł/h*

30f na tydzien to nie jest malo, nie kupuj biletu miesiecznego, tylko tygodniowy, kup jakis makaron lub fasolke, przeciez to grosze kosztuje, a na drugi raz badz odpowiedzialna i zapisz sobie budzet - zapisuj wydatki, zebys nie miala taiej sytuacji znowu.

jestem do bani,wiem :(

zadzwon do tatusia przesle western union:D

moj tato mi chcial do konca wybic ten wyjazd z glowy,ale ja sie uparlam...nie chce mu sie przyznac ze mial racje i powinnam siedziec w polsce na dupie i studiowac :O

Pozostają kanapki z pasztetem z puszki i dzemem, oraz ryż.

oj bo pewnie jak forsa byla rodzicow to sie wydawalo wygodnie a jak sie samemu zarabia to juz nie tak latwo prezyc, jak widac nawet nie bedac biednym :) masz nauczke autorko, pociesze cie ze przez tydzien pijac tylko wode nie umrzesz a na drugi raz zapisuj wydatki, ja tak robilam i to genialne bylo, musze do tego wrocic, ehhh

Rozumiem cie kochana, tez mieszkam za granica. Nigdy nie pracowalam, ZYlam z bogatym facetem. Mam nowego benza i audi. Na rachunki nie mam juz od miesiaca nic nie place. Na zycie sprzedaje swoje buty i torebki. Ale co mam to wydam, nie moge przestac . Nie wiem co robic. Nie chce isc do pracy. Jestem taka stara a taka glupia. Ostatnio taki facet zaproponowal mi 4 tys za noc. Nie zgodzilam sie ale teraz nad tym mysle. Bo co sama zrobie. Rodzice pozyczyli mi juz 15 tys, wiecej nie pozycza, moze by to zrobili ale sie wstydze ich spytac. O jezu ale jestem glupia. A ze jestem domatorka i zawsze sama nie mam znajomych zeby pozyczyc. Poznalam tez faceta mlodszego spotykam sie z nim, wstydze sie pytac go o kase, ale musze wylozyc kawe na lawe. Albo da mi kase albo zero spotkan. A zalezy mu na mnie bardzo. Mi na nim tez ale co poradze ze taka jestem. On nie poznal mnie w kosciele wiec powinien zdawac sobie sprawe.

za 30 zł kupisz 20 chlebów