Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem no nie wiem

Juz nie wiem co robic z moim dwuletnim dzieckiem!

Polecane posty

Gość nie wiem no nie wiem

Wyczerpuja mi sie pomysly. Mala albo siedzi przed tv oglada bajki, albo budujemy z klockow, albo ukladamy ukladanki, albo rysujemy, albo czytamy... Lalkami sie nie chce bawic, innymi pierdolami tez nie... plastelina jeszcze nie wie jak... Ma 2 latka. Mamy, co robicie z dziecmi w tym wieku? Jakie zabawki sie sprawdzaja? Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farbkami pomalujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Szczerze mowiac farbek sie troche boje... Jak kupilam jej mazaki, to tymi mazakami mazala wszedzie, tylko nie po papierze. A najchetniej po swoich rekach lub buzi. Mysle, ze z farbami bedzie dokladnie to samo :O Dziewczyny macie jeszcze jakies pomysly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
ale co to za problem umyc sie pozniej? Zakladasz starą bluzke i ryzujecie np na podlodze . Dziecko musi czasem byc brudne. Czyste zabawy sa niefajne :D Nic sie nie stanie jak dziecko bedzie mialo buzie brudną z pisaka. Cistoline tez mozesz dac - kilka razy pokazesz jej co i jak i zacznie lepic. Mozesz tez wycinac z kolorowego papieru jakies pierdołki a ona to moze przyklejac na wieksza kartke. 2 latka to juz duza dziewczynka i napewno sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki kochanej
zróbcie ciasteczka. Ty wyrobisz ciasto, a potem rozwalkuj i pozwól dziecku wycinać ciasteczka różnoksztaltnymi foremkami. Potem je upieczcie i na koniec jak ostygną pomalujcie. W marketach jest kolorowy lukier w pisakach. 5 kolorów kosztuje 6 zł z groszami. Takie ciasteczka są pyszne i pełno z nimi zabawy. kup samoprzylepny papier kolorowy. wycinaj duże elementy- koła, kwadraty, kwiatki itd. Niech dziecko przylepia na dużej kartce z bloku albo na bristolu. Moja córka bardzo lubi się bawić lalkami. Uwielbia też gotować. Na plastikowych talerzach przynosi klocki i mówi, ze to obiadek, ale najpierw sama pokazałam jej, ze tak właśnie można się bawić.Gotowałyśmy "misiowe obiadki" razem, a teraz dziecko robi to już samodzielnie i przynosi gotowe, zebyśmy mogli skosztować ;) Naprawdę ciężko mi cokolwiek pisac bo takich zabaw jest tak wiele. Każda rzecz może stać się zabawką jeśli się tylko na nią odpowiednio popatrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz synek bardzo lubi: rysowac, na tablicy badz na kartonach ukladac literki na tablicy magnetycznej czytac (tzn. gdy razem czytamy) bawic sie samochodami i traktorami..... Bajek raczej malo ogladamy, maly woli, gdy mu wlacze ciufcie.pl i tam sobie z kwadrans poklikamy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki kochanej
a jeśli chodzi o farbki dla takiego maluszka to polecam takie do malowania palcami. Mają "maślaną" konsystencje i bardzo łatwo ścierają się z rączek i mebli. Równie łatwo spierają się z ubranek. Rewelacyjna zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Dzieki dziewczyny. Wiecie ona dopiero skonczy la dwa latka i nawet jeszcze porzadnie nie mowi, tzn. mowi po swojemu... Do tej pory nie bylo takiego problemu jak byla mlodsza, uwielbiala wtedy ksiazki, to byla jej glowna zabawka, moglysmy czytac godzinami. Burzyla, psula, rozwalala zabawki, ukladala cos, mazala... Teraz wszystko tak szybko jej sie nudzi... A ja juz nie mam pomyslow. Wszystko przez to, ze zakochala sie w bohaterach jednej kraskowki i teraz ciagle placze, zeby jej to wlaczyc... Nie jestem zwolenniczka sadzania dziecka przed tv, ale mam wrazenie, ze obecnie tylko ta jedna jedyna bajka sprawia jej najwieksza frajde...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Aha jeszcze odnosnie farb... Mala bardzo nie lubi sie kapac. I troche sie boje, ze jak sie juz doszczetnie wysmaruje, to bedzie problem zeby ja zmyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-zamiast plasteliny polecam piaskolinę, można do zabawy używać zwykłych foremek :) Moja też nie potrafi jej pognieść i nie ma mowy o formowaniu. -bawimy się w chowanego, ganianego, kółko graniaste, -rysujemy, wyklejamy, malujemy farbami (palcami) -"gotujemy", sprzątamy -bardzo lubi masażyki (polecam M.Bogdawnowicz) i różne takie przypadkowo wymyślone zabawy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem co masz robic
jak nie wiesz w co masz sie z nim abwic to poslij go do zobka tam sie nim zajma profesjoinalnie i bez szkody dla ejgo rozwoju nie rozumiem dlaczego koniety na sile chcia siedzeic z dzioecmi w domu a potem zakladaja topki pt ja nie u miem bawic sie z moim dzieckieM naprawde myslicie ze samo "siedzienie" z dzieckiem w odmu wyjdzie mu na dobre?? nie lepije zeby przez pare godzin dziennie sie pobawil z rowiesnikami i pod okiem opirkunek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup tablice i krede sklej papier z duzego bloku rysunkoweko i maluj z dzieckiem duze ryunki ok wzrostu dziecka zamontuj hustawke kup kase do zabawy w sklep angazuj w sprzatanie gotowanie to frajda no mnostwo rzeczy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
ja ci powiem co masz zrobic - chyba nie doczytalas wszystkich moich postow, napisalam, ze problem pojawil sie niedawno. Do tej pory corka przejawiala wiecej entuzjazmu do wspolnych zabaw. Kontakt z innymi dziecmi ma, bo srednio 3 - 4 godziny dziennie spedzamy na swiezym powietrzu, z czego 2 na placu zabaw, gdzie dzieci jest sporo. Bawi sie tez w piaskownicy w ogrodku. No ale jak jestesmy w domu, to wszystko tak szybko jej sie nudzi... Najchetniej wtedy ogladala by bajke... Napewno skorzystam z niejednej podpowiedzi. Np. nalepki wydaje sie, ze ja zainteresuja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
acha - tablice chyba kupie, bo dziwnym zbiegiem okolicznosci (nie bede sie wdawac w szczegoly) zostalam posiadaczka duzej ilosci kolorowej kredy do mazania po tablicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My ostatnio robilismy domek z wielkiego pudła :) Co prawda mój synek ma 15 miesiecy, ale mysle, że dwulatkę też zainteresuje. Nasz był domek-garaz na autka a Wy możecie sobie zrobić domek dla lalek. W każdym bądż razie synek zadowolony i nie chciał z pudła wychodzić dopóki sie nie rozleciało :) Co do kapania po malowaniu to kup kolorowe mydło w tubce :) mała sie bedzie dalej mazać i przy okazji się wykapie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
ja z kartonu nie robilam ale robilam namiot z koca i krzeselek. Maly mial tam swoj kącik - poduszke kocyk zabawki chrupki i bawil sie super. Gorzej bylo mi sie tam zmiescic ale coz jakos podolalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z krzesełek to tunel układalismy, który prowadził pod stół osłoniety kocem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo mam taki wielki karton po telewizorze :D Jutro będziemy się bawić w budowanie domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEZIREE
a ja z moimi robaczkami robiłam z kartonu batyskaf i zwiedzaliśmy podwodny świat,a córa uwielbiała robić korale i bransoletki ze sznurka i makaronu,najpierw paćkała farbkami ( malowaniem to bym tego nie nazwała ;-D ),a jak wyschło to nawlekałyśmy na sznurek i wszystkie kobitki w rodzinie chodziły obwieszone jak choinki ;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak jak ty
a i u nas od zawsze do dzis robią furrore zabawy w kuchni i w wannie. W kuchni - to robionie babeczek, ciasteczek albo z masy solnej jakies ozdoby. Gotowanie czyli wiesz ryz, kasza, mąka i wszystko inne co pod reką do jednego garnka :D a potem tacie na obiad :D w wannie to pelno rybek takich z magnesem + wedka i polowy robilismy. A jak byl starszy to dla utrudnienia duzzzzooo piany :D Wiesz z tymi bajkami to chyba wiekszosc dzieci tak ma moj jak sie madagaskaru uczepil to pol roku w dzien w dzien oglądalam :( pozniej byly " auta" tez oczywiscie kilka min dziennie ale tylko to musialo byc zadna inna baja. Oglądal na raty. a i jeszcze cwiczenia - w tv mtv czy viva na full i cwiczylismy a to podskoki a to przysiady itd po takich 30 min syn wypompowany glodny i zmeczony na maxa . Jadl obiad i spal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehehe to się uśmiechnęłam kiedy przeczytałam post:) bo mam dokładnie takjak Ty:) i jak moja przedmówczyni:))))))))) Moja córeczka /2l/ też nie potrafi się "dłużej" czymś zainteresować,zająć. Niekiedy jednak udaje mi się ją "zabawić. Lubi oglądac książeczki i kiedy opowiadam jej co jest na ilustracjach. Zadaję jej pytania- ona pokazuje co gdzie jest itp. Lubi układać puzzle- mamy fajne gry w skojarzenia- układa pary zwierzątek: mamy i dzieci itp. Aktualnie szaleje z drewnianymi układankami z Tesco. Zabawa w kuchnię: robienie kawy, herbaty dla mnie, dla lalek, dlamaskotek itp. Rysujemy. Rysujem. Rysujemy. Ja rysuję, ona zgaduje co to jest itp. Była też zabawa ciastoliną do czasu kiedy Mała zaczęła ją jeść. Dużo frajdy sprawia jej zabawa dziurkaczami ozdobnymi http://www.allegro.pl/item555644217_gem_dziurkacz_ozdobny_1_5cm_nowosci_xmas_gratis.html POLECAM:) Bajki bajkami... już teraz na szczęście mniej, ale mieliśmy jazdę z DOMISIAMI i MINI MINI... Jest natomiast jedna rzecz, która ją pochłania: oglądanie filmików z jej udziałem:) rośnie mi Mały Narcyz hehehehehe:) ja ci powiem co masz robic ---> chyba nie wiesz co piszesz... nie wiem która normalna matka posłałaby sama od siebie /bez przymusu zwiazanego z powrotem do pracy czy nie posiadamiem nikogo bliskiego do opieki nad dzieckiem/ dziecko do żlobka!!! Taaaaa już widzę jak Panie Opiekunki przez duże OOOOO zajmują się dzieckiem dbając o jego wszechstronny rozwój. A z tym "pod okiem opiekunek" to rzeczywiście palnęłaś... boże... czytasz i nie grzmisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki też.
mam wrażenie że mamy te same dzieci autorko:) moja na lalke nawet nie chce patrzeć!!!!! uwielbia rysować ale oczywiscie wszędzie tylko nie na kartonach. Piastolina to horror jest w całym domu, ale czasami jej daje bo ma frajde na troche. Klocki tylko wywali z pudła i taka nimi zabawa;) farbki jej kupiłam właśnie do malowania rączkami i WSZYSTKO było wymazane włącznie ze mną;) a co do bajek..... kocha poprostu uwielbia krecika i może siedzieć cały dzień chyba i go oglądać, a też zwolennikiem tv nie jestem. Na moją działa wyjście na dwór, tam nawet kamykami potrafi się zabawić. A najbardziej lubi plac zabaw taki dla maluchów. Też ma dwa latka i też pomysłów czasami brak;) ostatnio buduję jej namiot z koców a ona tam znosi szpargały oczywiście ja też muszę być obecna;) i jeszcze lubi mnie czesac i kremować:) aha i też ledwo co mówi;) dziś zabawa była następująca: ugotowałam kilka jajek, pochowałam po mieszkaniu w szafkach itp. ona miała wiadereczko i zbierała te jajka. Zajęcie na godzinę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwulatki też.
a i jeszcze jedno, uwielbia ze mną sprzątać, więc kupiłam jej mały spryskiwacz do kwiatków ( bo widzi jak pryskam płynami do szyb czy pronto:) daje szmatkę ze starej tetry i ona bawi się w sprzątanie. Normalnie to kocha!!!!!! w pokoju ma huśtawkę, worek-siedzisko podwieszany, i mase mase zabawek, ale widzę że im więcej tym ona bardziej zdezorientowana i nie wie sama czym się bawić, więc jej ograniczam:) aaa i jeszcze jedno kupiłam jej kiedyś taki domek-namiot w ikea, kosztował ok 30 zł, miesiąc była zabawa, bo robiła tam sobie skrytki. Ale już jej zwinęłam żeby jej się nie opatrzył. Lubi też z takich piankowych puzzli robić sobie klatki itp. i zabawę w żabki. Sznurek tne na kawałki, robię z nich spore okręgi, układam koło siebie i skaczemy z "niby" jeziorka do jeziorka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia coprawda nie ma jeszcze 2 lat, ale już niedługo... - bardzo lubi naklejki ( polecam allegro, bo duży wybór mają sprzedawcy) - namioty z koca i krzeseł się sprawdzają - mała uwielbia lalki, karmi je, próbuje przewijać (mała mamcia mi rośnie) - uwielbia tańczyć - lubi rysować kredkami i apkami(czyt. farbkami ;) ) - mini mini lubi oczywiście, ale co za dużo to niezdrowo ;) - lubi gazetki dziecięce z gadżetami i jak mąż wraca z pracy, to pierwsze o co pyta to : - tata, a gazetkę kupiłeś Kasi? ;) - kocha książeczki z Tomkiem i ..., kubusiem puchatkiem - lubi bawić się pacynkami ( kidyś były takie fajne w biedronce po kilka zl), narazie jeszcze nie zbudowałyśmy teatrzyku, ale zamierzamy - karton po telewizorze czeka ;) - lubi się bawić w chowanego ( od kiedy pamiętam ) - sprzątać lubi, - broić niestety też... - bańki mydlan są super , ale na pierwszym miejscu pozostają naklejki. to chyba na tyle huśtawki lubi, ale nie możemy jej niestety zamontować w domu, więc czekamy aż się ociepli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem no nie wiem
Widze, ze nie tylko ja mam takie dziecko ;) Wielkie dzieki dziewczyny! Macie tyle pomyslow, ze az postanowilam sie bardziej zmobilizowac do dzialania. Naprawde podsunelyscie mi mase pomyslow, na ktore sama nie wpadlam. Ale chetnie poczytam jeszcze jak bawia sie z dwulatkami inne mamy. Piszcie, to naprawde ciekawy zbior zabaw i niezly poradnik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×