Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bambi29

Finanse rodzinne + teściowa

Polecane posty

Gość bambi29

Pomóżcie mi ocenić całą sytuację, w której się znajduję, nie liczę na konkretne rady, ale jeżeli jakieś Wam się nasuwają, to też będę wdzięczna. Jesteśmy z moim partnerem razem od prawie dwóch lat, nie mamy ślubu, obecnie spodziewamy się dziecka, które ma się urodzić na wiosnę. Ja jeszcze pracuję, ale lada dzień zaczynam chorobowe, mój partner prowadzi własną niewielką działalność (jest informatykiem). Pół roku temu zatrudnił u siebie swoją matkę. Teraz dopadł nas kryzys, musiał zwolnić dwóch pracowników, zostali tylko on i matka i sami "ciągną" interes. Jednak sytuacja firmy jest niestabilna i właściwie nie wiadomo jak długo się wszyscy z niej utrzymamy. Zapadła decyzja, że firma zawiesi swoją działalność, a raczej będzie działała tylko na "pół gwizdka" i jest w stanie dac pensję tylko jednemu z nich, drugie musi szukać pracy u kogoś, na etat. Pracy zaczęła szukać teściowa (jest księgową), ale nic nie może znaleźć, a ma spore potrzeby ze wzgl. na kredyty i konieczność utrzymania drugiego, nieletniego syna. W związku z czym prawdopodobnie teraz pracy będzie szukał mój partner, a po godzinach i ew. w weekendy bedzie pracował dalej w swojej firmie, żeby zarobić na pensję matki. Gdyby to się nie udało, to poprostu będzie oddawał jej pół swojej pensji, bo ona musi mieć określone pieniądze na spłatę kredytów. Jest to sytuacja dla nas bardzo niestabilna i stresująca, no bo wkrótce pojawi się dziecko. Wydatki się zwiększą, chcemy zmienić samochód, myślimy o własnym mieszkaniu, bo teraz mieszkamy u mojej rodziny itp.. Sama już nie wiem co o tym myśleć, moi rodzice są oburzeni całą sytuacją, tzn. że przyszły zięć postanowił założyć swoją rodzinę, a teraz ma jeszcze właściwie matkę na utrzymaniu. Mówią mi, że to nie jest normalne. Jak ja rozmawiam o tym z moim partnerem, to od razu się kłócimy. Jeżeli ja próbuję cokolwiek mu powiedzieć na temat naszych finansów, to on się obraża, ze zabraniam mu pomagać matce. No ja wiem, że on musi jej pomóc, bo co ma zrobić? Napiszcie co o tym wszystkim myślicie, bo ja już się gubię w całej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś bez męża
współczuję ci; ale dziwię się że jego matka się na to zgodziła; za grosz honoru kobieta nie ma. uważam że powinnaś byc twarda i srawę postawic na ostrzu noża;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambi29
W jakim sensie na ostrzu nożą? No przecież nie zostawi matki bez utrzymania? z drugiej strony trochę mnie to wkurza i nie potrafię obiektywnie spojrzeć na sytuację.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambi29
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zen brat zen
tak to jest ze trzeba sobie pomagac wkoncu to jego mama ,ty tez bys chciala zeby ci ktos pomogl jak bys byla w takiej sytuacji . Nic nie stawiaj na ostrzu noza , jak jest potrzeba to trzeba matce pomoc tylko zeby to nie trwalo w nieskonczonosc ,moze i ty sie rozejrzyj za pracą dla niej ,porozsyłaj jej CV po firmach , motywuj ja do działania dobrym slowem :) Ona napewno pozniej ci sie odwdzieczy za wszystko przy dzieciaczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopejka
a czemu cie to wkurza ze on swoja kase daje matce ? daje komu chce :P Uwazasz ze ma dawac tobie? przeciez nawet nie jestes jego żona :P i co to za postawa roszczeniowa twoich rodzicow ? ze niby chcial rodzine zalozyc? jak by chcial to by sie ozenił :P a to tylko wpadka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś bez męża
a czy matka jest jakaś niedołężna? może za mało się stara w szukaniu pracy? a czy ona zdaje sobie sprawę z tego że będziecie miec na utrzymaniu SWOJE dziecko? jak tak można????? niech facet wybiera między wami. postrasz go tym może. ale wcześniej nie wiem; przywiąż go do krzesła (żeby nie uciekł) i powiedz mu co ty o tym wszystkim myślisz; określ waszą sytuację, niech cię wysłucha do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambi29
Teściowa nie jest chora, ale jest po 50tce, poza tym ma swopje wymagania np. finansowe. Wpadki nie było i to on bardziej chciał dziecko, no ale wtedy była zupełnie inna sytuacja. Śubu nie uznajemy i nie planujemy. Znalazłam jej kilka ogłoszeń, ale usłyszałam tylko, że np. do biurqa rachunkowego ona nie chce, no i nie może być daleki dojazd, generalnie marudziła, więc odpuściłam sobie to szukanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gem_ma
jejku..biedniutka jesteś, ale może nie będzie aż tak źle...może twoja teściowa w końcu znajdzie pracę - twój partner powinien z nią pogadać o tym, że jego pomoc jest tymczasowa, a ona nie powinna marudzić przy wyborze pracy, bo nikt jej nie będzie utrzymywał całą wieczność. Dużo ona potrzebuje tych pieniędzy? Mnie sie wydaje, że jakby jej naprawdę zależało na ratowaniu swojej sytuacji finansowej, to na początek przyjęłaby KAŻDĄ pracę, a nie wydziwiała. Może o tym pogadaj z partnerem - dlaczego jego matka ma zamiar na was pasożytować, skoro nie jest w sytuacji bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×