Wyrzuciłem córke z domu bo......zaszła w ciąże

daj już spokój tej biednej dziewczynie. NIE JESTEŚ ANI JEJ OJCEM ANI DZIADKIEM JEJ DZIECKA więc się od niej ODPIERDOL

jestem głupi kutas tyle ci powiem to twoje dziecko bylo a ty ja odrzuciles kiedy cie najbardziej potrzebowala a teraz chcesz kontaktu bo jestes chory?sorry ale nie zasluzyles na to.

porąbało ????!!!! Musi odnależć córkę ! Chociazby po to aby sie przekonać czy chce go widywać czy nie i myśle ze ten człowiek przyjmie każdą decyzje swego dziecka!A skąd mozecie wiedzieć czy ona chce go widzieć czy nie ?! ....naoglądał sie jeden z drugim amerykańskich filmów i wielce sie wymądrza :O a prawdziwe życie to inna bajka ~! Ja sama jestem zoną i matką i wiem na 100% ze gdybym była w takiej sytuacji czekałabym na jakis gest ze strony rodziny zwłaszcza matki ....jestem teraz kobietą w tzw średnim wieku i troche wiem o życiu -więc nie bądżcie tu tacy przemądrzali bo życie potrafi naprawde płatac figle i jeszcze sami nie wiecie co was kiedys spotka !Uwazam ze każdy zasługuje na szanse ...

sorki ale mialam podobna sytuacje tylko ze ja zostalam wywalona i wiem ze nigdy tego nie wybacze bo to siedzi zbyt gleboko.a patrzenie na nich sprawia mi bol i czuje nienawisc.

On powinien :-O odnaleźć swoją córke bo jest jej jednak coś winien. p.s bede się modlił żeby naprawił to co zrobił :-D głowa do góry.

No nie dziwi mnie ze nie wybaczysz nigdy :O Tamta dziewczyna nie musi być taka jak ty !!! Powtarzam w życiu bywa róznie ...

plaskacza - każdy człowiek zasługuje na drugą szanse :-( on też, ja osobiście uważam że powinnaś wybaczyć :-O ludzie czy was juz całkiem - popieram to co mówisz :-)

prowokacja (ale calkiem niezla nawet ;) Mysle, ze noty 0/10 sa za niskie, chociazby patrzac na ilosc osob, ktore sie nazwaly)... gdyby taka sytuacja miala miejsce to ta dziewczyna w zyciu nie chciala by kontaktu z kims takim.

ty nie chciałabys miec kontaktu ! ale każdy ma inny charakter . Ja miałam podobna sytuacje zaszłam w ciąże jak miałam 17 lat i moja własna matka wyrzuciła mnie z domu ale nie ciąza była powodem tylko jej sprawca ! Matka nigdy nie akceptowała mojego faceta ... Zamieszkalismy razem u jego rodziców i nie było tak żle do matki czułam straszliwy żal ,chciałabym zeby umarła w strasznych mekach ...z ojcem spotykałam sie po kryjomu ,pomagał mi jak umiał ale był klasycznym pantoflarzem ....Po wielu latach matka zaczeła przejawiac oznaki jakby chciała sie pogodzic ale ja twardo nie !!!! Ale jak spojrzałam na swoją wtedy juz 14 letnią córke to pomyslałam ze jakiś wzorzec zachowania powinnam jej dać...Zgodziłam sie na spotkanie z matką i moją córką ....nie było to nic miłego ,ot obcy właściwie nie znający sie ludzie ale z tego wszystkiego najbardziej zadowolona była córka gdyz złapała kontakt z babcią i ma go do dzisiaj ....nasze ,moje więzy są powiedzmy ...poprawne ale one wnuczka i babcia bardzo sie zżyły ... Wiec nie piszcie prosze idiotyzmów typu JA BYM POGONIŁA ALBO NIE CHCIAŁABYM ZNAC itd itp ....nie wasza sprawa !!!!!!!! Nie wam oceniac .....jak ktos wyzej pisał ŻYCIE JEST BAAARDZO PRZEWROTNE

http://www.youtube.com/watch?v=_fU9P8e-uk8

Dzisiaj zacząłem jej szukać, nie musiałem robić tego daleko. Gdy opuściła ten dom samotnej matki, cały ten czas mieszkała u mojego brata, który nie ma własnej rodziny. To on udzielił jej pomocy, ze swoim bratem się dość długo nie kontaktowałem, a to on pomagał mojej córce. Dzwoniłem dzisiaj do niego i odebrał telefon mój wnuszek. Byłem troche tym zaskoczony, ale dziecko szybko oddało telefon wujkowi swojej mamy. Mój brat wypomniał mi to jaką krzywde wyrządziłem swojej córce, oczywiście poprosiłem by podeszła do telefonu, krótko z nią rozmawiałem, ona powiedziała mi że dobrze jej jest tak jak jest, gdy spytałem czy mógłbym poznać jej syna to powiedziała mi że może kiedyś ale nie teraz, słyszałem przez telefon że on nazywa mojego brata dziadkiem. Troche mnie to uderzyło, wiem że sam jestem sobie winny, córka jasno mi dała do zrozumienia że nie chce bym ja teraz utrzymywał z nią kontakt. Jednak brakuje mi tego, wiem co mi powiecie że sam jestem sobie winny...o tym też wiem. Teraz widze jak to jest gdy się odrzuca kogoś z rodziny.

Ale KTO zawinił? Daj jej czas !!

Dam jej czas, licze na to że kiedyś zapomni o tym jaką jej wyrządziłem krzywde. Chciałbym jeszcze jednak załatwić to za nim umre, domyślam się jak musiała czuć się upokorzona gdy została wyrzucona z domu, teraz jedyne co czuje to ból i nienawidze sam siebie, żałuje tego co zrobiłem.

Człowieku,ty musisz być jakimś potworem.Wyrzuciłeś córkę ze swojego życia.Teraz piszesz,że masz brata z którym nie utrzymywałes kontaktów i nawet nie wiedziałeś,że to ON pomógł twojemu dziecku.Nie dziwię sie reakcji córki.

Z bratem byłem skłócony, wiem teraz powinnem mu być wdzięczny za to że pomógł mojej córce. Chodź mimo wszystko czuje to tak, jakby mi coś odebrał, jakby mi odebrał rodzine chodź sam jestem sobie winny, jak już pisałem jeszcze przed śmiercią chciałbym się z nią pogodzic i poznać swojego wnuka, wiem jak się zachowałem, dopiero niedawno zrozumiałem że jest to moja krew.

:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D

"..........Chodź mimo wszystko czuje to tak, jakby mi coś odebrał, jakby mi odebrał rodzine chodź sam jestem sobie winny, jak już pisałem .." jestes zlym czlowiekiem.

sklocony z bratem a z kim kurwa nie jestes zwyrodnialcu

Czy wy nie rozumiecie tego że chce jej to wynagordzić?? to jak ją upokorzyłem. W moim domu jest pusto, myślicie że jest mi łatwo? nie, nie jest.

Powiem krótko: lepiej późno niz wcale, ale.... chyba to teraz ty sobie poczekasz, aż w twojej córce obudzi się litość :O A dziadkiem, tym prawdziwym, dla dziecka i tak będzie twój brat.

Wiem jestem złym człowiekiem ale czy czytałeś uważnie, zrozumiałem to co zrobiłem. Z bratem długo nie odzywaliśmy się do siebie aż do teraz, ale nie bede się rozpisywał. Teraz jestem pewny tego że żyje i sobie w jakiś sposób radzi, teraz chciałbym być obecny w jej życiu.

LUDZIE PROWOKACJA :-P I po co sie tak napinaliscie :-D

Wkurza mnie to jak piszecie mi że jest to prowokacja, naprawde czuje się podle.

Jak mogłeś???Człowieku ty nie masz sumienia???A teraz na stare lata chcesz to naprawić?Wyobrazasz sobie przez co twoja corka przechodzila,co czula i w ogole?W życiu bym tobie nie wybaczyła.....

o matko ale cud sie stal bo po 7 latach wkoncu zrozumiales wstyd ci bylo corki z brzuchem a nie wstyd ci bylo przed znajomymi ze wlasnie dziecko wygoniles z domu i musiala sie tułac z dzieckiem jak pies i ptrosic obcych o pomoc?tyle lat swiat roznych okazjhi sobie nie przypomniales o corce , tylko dopiero jak zona zmarla to zrozumiales ze zrobiles zle? ja bym gleboko w dupie miala takiego ojca!

PROWOKACJA na 100% :-P A wkurzasz sie ,bo prowokacja ci nie wyszla.:-D

BRAZYLIANA :-D

Jakbyś się czuła samotna, nie miała nikogo bliskiego przy sobie to też być tak mówiła że byś nie wybaczyła. Teraz uświadomiłem sobie jedno że rodzina jest najważniejsza, a ja sam ją odtrąciłem. Myślisz że ja umiem sobie wybaczyć? nie, nie umiem. Chciałbym żeby ona mi wybaczyła.

Jak mogłeś???Człowieku ty nie masz sumienia???A teraz na stare lata chcesz to naprawić?Wyobrazasz sobie przez co twoja corka przechodzila,co czula i w ogole?W życiu bym tobie nie wybaczyła.....

ty ludzie scciero jestes na spulniecie sie nie nadajesz a co jak ona jako samotna matka nie miala co do garnka wlozyc, jak wygladala jej wigilia smieciu... a tłuuu brzydze sie toba a niech twoja zasrana zona gnije w piekle na miejscu corki charka na grob byl szmacie puscila. jak mogliscie na poniewierke niewinne dziecko skazac.. smiecie