Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie wiem....

ehh...czuje sie tak beznadziejnie...pomozcie mi jakos z tego wyjsc...

Polecane posty

Gość juz nie wiem....

Moze zaczne od poczatku...mam 20lat, kiedys mialam dookola pelno znajomych, lubili mnie, dzwonili jak mieli problemy, jak ja je mialam to zawsze byla osoba zeby z nia pogadac, albo zeby sie po porstu spotkac... Ostatnio zdalam sobie sprawe ze wiekszosc sie ode mnie odwrocila...nie wiem dlaczego... Nie potrafie rozmawiac z ludzmi, nie potrafie jakos nawiazac kontaktu z nowymi osobami, nie potrafie zagadac do kogos...keidys bylo zupelnie inaczej... Wiec chyba to jest przyczyna odejscia tych znajomych...ale dlaczego ja sie tak zmienilam? Skoro kiedys bylam jak najbardziej normalna... Wiem ze zwracam duza uwage chlopakow na swoja osobe(chodzi o wyglad) ale NIGDY tego nie wykorzystywalam i nigdy nie uwazalam sie za niewiadomo kogo...rodzice od zawsze mi mowili ze uroda nie jest wazna itd. dlatego ja do tego nie rpzywiazuje uwagi..ale wiem ze wiele dziewczyn z tego powodu mnie odrzuca... Dopiero z czasem jak mnie poznaly to zmienily swoje nastawienie. Ostatnio mam takie uczucie ze chce zagadac do kogos, chce byc znowu taka jak kiedys ale mam wrazenie ze daje to jescze gorszy efekt... Przez to w ogole nie mam pewnosci siebie...kazdy mi gada ze moge isc do pracy tam lub tam...ale ja sie boje...nie wiem..moze sie boje ogolnie zycia...odpowiedzialnosci jakiejs...ehh...juz nie wiem... Pomozcie mi zrozumiec sama siebie i jakos wyjsc z tej glupiej sytuacji..juz mnie to meczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z cytrynką
myślę że to D E P R E S J A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie dobrze myśle
:) uszy do góry będzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnoszę wrażenie (i może się mylę) że boisz się zmian we swoim życiu. idź do pracy przełam się a jak ci się nie będzie w niej powodziło to się zwolnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem....
depresja chyba nie...mysle ze to bardziej zanizona samoocena...;/ nie wiem... Ale czuje ze z jednej strony dobre by bylo poznac jakies nowe otoczenia..zaczac od nowa... Poszlam na studia z taka 'kumpela' niby fajna ale do czasu...odlizuje sie wsyztskim itd. a ja tego nie lubie..mi gada ze kogos nie lubi a potem wielka przyjaciolka tej osoby..drazni mnie to..ale tez nie moge jakos ja zjechac bo ona jest przez reszte lubiana (nie wiem czym ich przyciaga..bo jest mila i fajna ale tak sztucznie) i wiem ze przez to tez czasem czuje sie taka przygaszona..i wole odsunac sie na dalszy plan...niz z nia dyskutowac... Tylko gdzie ja moge poznac nowe otoczenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem....
Levviatan mysle ze moze cos w tym jest, to co powiedziales...czesto mama za mnie cos zalatwiala...ona lubi cos robic za kazdego...ale tez mnie zmuszala zebym sama cos robila..i moze teraz to dla mnie taki szok ze ja musze wsyztsko sama zrobic itd. w koncu jestem dorosla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wiem....
moze jeszcze ktos z Was by dal jakas opinie lub rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×