jakbyście się czuli jakby wasz mąż podwoził babę o 24 w nocy a ja sama w domu z

dzieckiem. jestem 2 miesiące po porodzie niewiem czy mam schizy czy jak. siedzimy sobie z mężem w ndz, w domu telefon od kolegi żeby jechał po dwóch innych i dziewczynę 200 km stąd w zaspy, mój oczywiście nie odmówił pojechał nie bylo go do 24. tych dwóch odwiózł do domu potem jechał sam 30 km z tą dziewczyną. w dodatku to ze odwoził dziewczynę też dopiero mi jego kolega powiedział bo mąż się nie przyznał, co mam o ty mysleć.

też bym się wkurzyła, bo bardziej od faktu, że ją odwoził wkurzyłoby mnie to, że nie powiedział o tym - przecież skoro nic się nie stało to lepiej powiedzieć i nawet ponarzekać, że jeszcze jakąś bździągwę (podoba mi się to określenie :) ) podwozić musiał w nocy... albo twój mąż jest głupi (w tej konkretnej sprawie), albo boi się ciebie, albo ... jedno i drugie - zakładam, że tylko w tej jednej sprawie...

Zacznijmy od tego że twój mąż miał niezły tupet że tak olewając ciebie, dziecko, wieczór w domu pojechał po jakichś znajomych taki kawał drogi. Czyżby czekał na pretekst żeby się wyrwać? A może liczył na coś?

możliwe ze ja już mu się od dawna nie podobam, a tamta tak

zapewne liczył na coś czyli na kasę, dostał za to że go nie byo od 18 do 24, 50 zł na paliwo i 50 zl dla siebie

jestem załamana że dla niego najwazniejsza jest kasa on mówi że ja jestem chora psychicznie bo mówie ze a może ją zaliczył w krzakach :(

50 zl za paliwo to nie za malo na taki odcinek drogi ? a 50 zl za 6 godzin to tez nie za malo ?? niedziela, wieczor, zima ..... coś kręci 50 zł - to nawet nie wychodzi 10zl za godzine :)

wiesz co znam jednego faceta, który oszukuje swoją żonę i jak ona się dowiedziała o jego koleżankach i zaczęła mu robić afery to zaczął rozpowiadać po ludziach (mówił do mnie m.in.), że jego żona coś ma w głowę, że jest chora na głowę Atak najlepszą obroną, zdyskredytować kogoś, ośmieszyć i mieć nadzieję, że się wybroniło Niektórzy to jednak śmiecie :(

tak mi powiedział jakbym była nienormalna i jakbym nie wiedziała ile kosztuje paliwo

kiepska wymowka, moj ojciec tez był taki pomocny znajomym a pozniej okazało sie ze zdradza mame...

boli mnie to że on mnie oszukuje, i ze możliwe że jest smieciem jak mówisz

współczuję... mam nadzieję, że Cię nie zdradził

nie dziwię Ci się, że Cię boli bo powiem Ci, że takie wytłumaczenie to ..... no idiota to może tylko łyknąć ..... wyjaśnij to z nim, bo inaczej się zadręczysz

To zależy, co by to była za sytuacja. Tak to opisałaś, że nic nie wiadomo. Co to za ludzie? Jacys tam czy jego przyjaciele? Bo jak przyjaciele ugrzezli w zaspie, to do kogo mają sie zwrócić? A laska nic nie poradzi na to, że mieszka 30 km dalej i ze najbardziej poi drodze było tak, ze na końcu wiózł ją samą. Nie wiem tez, co to za jeden, ten twój mąż. Jakby mój mąż pojechał w środku nocy, tłumacząc mi, że jego koledzy utknęli w zaspie, to bym nie miała watów, bo mu ufam stuprocentowo. Jakby to powiedział mój ex, to bym była niespokojna, bo jemu to nie miałam powodu ufać

50 zł za 200 km?? Załóżmy że samochód pali 7l/100km 7 *4,5 =31,5 za 100 km 2= 63 zł. niezły zarobek:P Chyba coś kręci............

malo faktow. za duzo hipotez. nie nakrecaj sie, bo mozesz kogos skrzywdzic. a wy, plotkary, zamiast macic jej w glowie, pomyslcie. po cos te mozgi macie :-o autorko, przemysl wszystko i porozmawiaj z mezem. podstawa udanego zwiazku jest rozmawianie. wylewanie zali w tej kloace nic ci nie da. predzej sie zdolujesz niz uzyskasz pomoc.

jaka bzdura straszna chciał zrobic przysługę kolegom to pojechął. krzywdy Ci nie zrobił. dziecko chore nie było, Ty głodna ani chora też nie. wiec z jakiego powodu histeria? takie masz zdanie o swoim mężu i ojcu swojego dziecka - że ledwo wyszedł z domu juz coś wydupczył, że moze być szmaciarzem?? to po chuj CI taki mąz i rozmnażanie się z nim?? Ty naprawde masz coś z bańką...

frufru - o to to to to to.

kobieto jesteś trochę chyba stuknięta a reszta cię jeszcze podjudza , bo co sie stało znajomi potrzebowali pomocy i Twój mąż im pomógł a Ty ciągniesz łacha , szukasz dziury w całym , krzywda ci sie stała jak go nie było , może Ty kiedyś będziesz potrzebowała pomocy od znajomego aby podwiózł i co wtedy zapłacisz mu d...ą?

ale głupia jesteś, widać, że Ci odbija. Poza tym po słownictwie i sposobie myślenia widać, że inteligencją nie grzeszysz i raczej masz niezbyt szerokie horyzonty skoro tylko jedno Ci w głowie. wyobraź sobie, że Ty potrzebowałabyś pomocy - odwiezienia, kolega pomógłyby Ci. I co? A co jeśli jej np. coś by się stało po drodze gdyby ją zostawił? Przecież krzywdy Ci nie zrobił.