Gdybym mogła/mógł cofnąć czas to....

wiesz co kobieto... przepraszałam tego padalca ze trzy razy bo najpierw mnie sprowokował a potem sie obraził. To co piszesz to mój scenariusz i zobacz jaj się kończy.. głowa do góry, widocznie to nie ten, skoro nie powie sory tylko zrywa z powodu takiej pierdoły.

żałuję, że nie da się cofnąć czasu... :(

Gdybym tylko mogła to znów miałabym 15 lat. Wybrałabym inne liceum, inne studia. Związałabym się z innym facetem i może dzisiaj nie czułabym się nieszczęśliwą mężatką... Jednak czy napewno ??? Skąd mam mieć pewność, że takie rozwiązanie byłoby lepsze i zagwarantowałoby mi 100% szczęścia ???

Nie pomieszałbym marzeń z pożądaniem. Załuję. Bo marzenia mogły trwać, a ja je zabiłem jednym głupim porywem.

nie pojechałabym na "ten" koncert - od niego wszystko się zaczęło...

8 lat temu, kiedy ucieklam z rodzinnego domu, w ktorym zle mi sie nie dzialo, powiedzialabym mamie chociaz 'czesc' na pozegnanie :-(

Go kocham

3 lata temu w pewien piątek zostałabym w domu.

tak, że za bardzo ufałam swojemu facetowi i ze do niego wróciłam bo nic sie nie zmieniło i jest chujowo i nudno -.- mogłam zostać les

sie urodzilam, czy to da sie cofnac ?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3702594&start=0

zmieniłabym jedną rzecz, to pewne

Niczego bym nie zmieniała,bo w sumie miałam fajne życie,miłość,pasje....

gdybym mogła to cofnęłabym czas o 5 lat i nie wziełabym ślubu z moim mężem

kupił bym pare tysi euro by moc je dzisiaj sprzedac :P

Bardziej uważałbym gdy po ciemku zasuwam zamek w rozporku :P

nie roztrwoniłabym 10 lat mojego życia na samotność :(

poszłabym na studia zaraz po maturze (nie robiłabym żadnej przerwy)