synowa rządzi się w moim domu

tyle życia poświęciłam żeby z mężem zbudować dom i wychować dzieci sama własnymi rękami kładłam tynk, nie spałam w nocy, dzieci spały w wykończonym garażu, chodziłam w jednej spódnicy. W prawej ręce w kciuku i połowy dłoni nie mam czucia bo przecięłam sobie szkłem podczas budowy. Teraz jak wszystko jest piękne, wykończone, podłogi , gres polerowany, marmur, ogród wypracowany przeze mnie przez lata to synowa się rządzi jak u siebie. Przyszła na gotowe i wychodzi z założenia że jej sie należy.Bierze moje garnki, zastawę, sprzęty i pyskuje i buntuje syna , uważa że jest na swoim. straszna ta kolej rzeczy. no przynajmniej się wygadałam, dziękuję.

sprowadź ją na ziemię i pokaż jej kto tu rządzi!

czy to wazne kto zbudowal? wazne aby dzieciom niczego nie zabraklo. a z synowa powinnas porozmawiac, a nie pisac na forum. chyba dorosle jestescie? a moze nie..

to powiedz to jej. To chyba będzie najlepszy sposób.

mieszkanie?

Przykre---skoro syn jest na swoim to synowa TEŻ:-P :)

skoro twój syn sie znia ożenił to ty chyba powinnas dbac o dobro twego syna dobro malzeństwa czyli oboje sa twoi to po jaka cholere budowalas sama tam chesz mieszkac???? to lepij niech sie rządzi to teraz takze jej dom i nie wazne kto budował wazne aby dobrze wszystkim było niech sie czuje gospodynia niech dba o tendom i o męza a ty sie ciesz ze masz dla kogo życ ze synowi przeciez ten dom dasz czy dałas cos po sobie pozostawiłas ty sknerusie jeden

tej dugiej pozycji tzn. jestem synowa. Nigdy w zyciu by mi do glowy nie przyszlo sie rzadzic u tesciow w domu nawet jesli bym u nich mieszkala. Zdaje sobie sprawe ze to do czego doszli i czego sie dorobili to dzieki tylko ich ciezkiej pracy. W glowie mi sie nie miesci zachowanie Twojej synowej. Pogadaj z mezem czy synem niech pogada z zona. To Ty jestes u siebie i jestes Pania tego domu. Nie ustepuj swojej pozycji jakiejs niewdziecznej gowniarze.

to wywal ich z domu oni sobie poradza a ty zyja samolubie i egosito dla siebie niech cie mamrmury otaczaja i patzr na nie sama

syn będzie na swoim jak se sam wybuduje dom, a póki co to jest dom jego rodziców

Ale to chyba o to chodzi żeby tak się czuła:-O,wolałabyś żeby pytała czy może herbatę sobie zrobić?????

oanka - BRAWO ! masz 100% racji, czesto takie sa wlasnie tesciowki, tylko liczy sie syneczek

wspólczuję takiej teściowej żal mi jest twojej synowej

mieszkam z mężem ,nie sama teraz młodzież chce się pokazać że mają to, dom, samochód itp uważają to za swoje ale my z mężem nie jesteśmy jeszcze tacy starzy będę musiała ich wyprosić, żeby wynajęli sobie mieszkanie ja od nikogo nic nie dostałam, żadnych pieniędzy ani gotowego może dlatego taka jestem

ot pokolenie roszczeniowe :P wszystko im się należy, a jak rodzice będą potrzebować pomocy, to się panienki wypną na nich :P

o zesz, ale tesciowa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale twoja synowa jest żoną twojego syna ; twój syn ją kocha - a ty nie chcesz cieszyć się jego szczęściem? jak nie chcesz to nie; wyrzuć go z nim z domu , bo taka 'niewdzięcznica '' nie ma prawa dotykać twoich garnków

Tak zrób wyproś ich,tylko wiesz ...jak kiedyś trzeba będzie ci pampersa zmienić ....to porażka :-D,

jestes podła tesciowa swego syna z domu wyganiac??? a niech cei drobne wszy z tymi marmurami zjedzą siedz siedz sama z męzem anwet i poczujcie sie samotni na miejscu synowej nawet bym nie zajrzała i szklanki wody nie przyszła podac niech ci marmury podaja siedz a mamury niech kiedys grzyb zje a co weźmiesz te marmury do grobu?????????? to nie lepij ci widziec ze syn ma lepiej łatwiej ze moze w cos inne inwestowac ale skoro mas ztakie podhjjscie wywal ich pewnie tylko nie czekaj na ich odwiedizny i na wnku

jak nie masz możliwości podzielić domu na dwa niezależne mieszkania, to lepiej będzie zarówno dla was jak i syna z synową, jak się wyprowadzą :)

A JAKBY PISALA SYNOWA ZE MA BEZNADZIEJNA TEŚCIOWA I NIE POZWALA JEJ KORZYSTAC ZE SWOJEJ ZESTAWY I CZUC SIE JAK U SIEBIE TO PISAŁYBYSCIE ZE MA TYPOWĄ DURNOWATA TEŚCIOWA JESTESCIE BEZNADZIEJNI I PRYMITYWNI!!!!!

I za kilka lat będziesz samiutka ---jak lubisz w swoich marmurach ,garach ,i innych pierdołach!!!! Dzięki Bogu że ja mam świetną teściową,też kiedyś u niej mieszkałam i było naprawdę jak w DOMU!!!:)

jasne ztakim podjesciem jak masz to lepij niech sie wyprowadzą i nerwó nie psują sobie no i tobie a ty siedz i głskaj te marmury i garnki i jak ktos wyzej powiedzial siedz w mokrym pampersie na starośc egoistko wielka nie cieszy sie że synowi lżej tylko ech szkoda gadac

a co to młodzi rączek nie mają ,żeby sobie na mieszkanie albo dom zarobić ? powinni być wdzięczni za dach nad głową

Jeśli bierze Twoje garnki to chyba gotuje? po co dwa komplety w kuchni....? tak samo z naczyniami... Mam pytanie- zmywa po sobie czy zostawia gary Tobie do mycia? Jak ma się czuć w Twoim domu? Rozumiem, Twój dom, ale nie będzie pytać o wszystko, prosić o zrobienie herbaty.

A DLACZEGO nie zmieni?????Ja bym zmieniła swojej!!!

sama jestem mloda dziewczyna, mam 27 lat, ale zgadzam sie z Toba- powinnas ich wyprosic. inna kwestia, jesli synowa bylaby w porzadku, jesli nie jest- jej problem. zreszta, to Twoj dom i najwazniejsze, zebys Ty czula sie w nim dobrze. Zreszta, nie powinna byla brac slubu, skoro nie ma gdzie mieszkac. Bawic sie dzieci chca w doroslych, ale o tym gdzie i za co beda zyc, juz nie pomysla.. Wypros ich, naprawde

teściową która nie czepia sie o takie rzeczy;/ rzeczy sa wspolne.. wyreczamy sie z robienia obiadow.. ze sprzatania domu. Dzieki Bogu ze nie trafilam na taka jak Ty

taa najlepiej daj im dom a ty z mężem wynajmij se kawalerkę, po co starym dom? Tego oczekujecie prawda synówki?:P

az tak bardzo ci przeszkadza ze cos ugotuje do jedzenia??:o nie wierze ze nei daja tobie kasy ze swoich wynagrodzen.....napewno daja ale zeby kurde nei mogla rzeczy ogolnodostepnych ze tak powiem dotykac?? :o oze co za idiotka z Ciebie...wiadomo ze pracowalas na to sama ale...zazdrosc jest gorsza od faszyzmu.....:o