Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monika105

Jak przekonać męża żeby jeździł powoli samochodem

Polecane posty

Witam Mam taki problem mój mąż jeździ szybko samochodem. Chociaż proszę bo by jeździł powoli to i tak nic sobie z tego nie robi ostatnio zagroziłam mu że odejdę od niego i tydzień jeździł \"ekonomicznie\". Mamy roczną córeczkę nie chcę zostać sama z nią boję się o niego. Puszczam mu nawet filmy z you tube ale to nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość f25
podkabluj na policję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci
wyslac na meila zdiecia corki przechodzacej rehabilitacje ...bo maz jezdzil jak wariat. moze mu pokazesz to se opamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Mam kolegę, który też jeździł bardzo szybko i nic nie było w stanie przemówić mu do rozsądku- dostawał mandat, płacił- na tydzień był spokój i znów gaz do dechy. Pewnego grudnia w wypadku samochodowym zginęli nasi znajomi. Powód: nie dostosowanie prędkości do warunków jazdy. Pamiętam jak kilka dni po pogrzebie wsiadłam z kolegą do samochodu i byłam w szoku- prowadził przepisowo, nie przekroczył prędkości ani razu. I rzeczywiście od tamtej pory jeździ spokojnie...ale jakiej tragiedii potrzeba było by zmienił swoje podejście... A mój narzeczony, który też czasem lubi przycisnąć w gaz, doskonale wie, ze ja się panicznie boję, między innymi przez tamtem wypadek znajomych. On irytuje się kiedy mu mówię "jedź wolniej" "nigdzie się nie spieszymy" czy tym podobne- wtedy zwykle odpowiada- "przecież umiem jeździć, jestem dobrym kierowcą. I zauważyłam, że jedyne co działa na Niego to potwierdzenie jego zdolności. Mówię mu-" Ufam Tobie i Twoim umiejetnościom, ale nie ufam innym kierowcom- nigdy nie wiesz kogo spotkasz na drodze" No bo przecież nie wiemy kto jeździ tymi samymi drogami co my. A jadąc wolniej możemy przynajmniej zminimalizować ryzyko wypadku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja siostra zawsze jeździła jak wariat do póki nie przewiózł ją samochodem jeszcze większy wariat od tamtej pory jeździ spokojnie. Ja też czasem lubiłam wdepnąć gaz ale miałam raz na drodze sytuację że mi dech zaparło, w zasadzie 2 razy tylko że ta pierwsza nie dotyczyła szybkości. To co zaproponowała purpleday jest też bardzo dobre, ja z moim negocjuje w ten sam sposób przy różnych tematach i naprawde mocniejszego argumentu na faceta nie znam nie ma jak \"Ufam tobie, nie ufam im\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ufam tobie, nie ufam im\" Nie działa kiedyś jak byłam jeszcze w ciąży to przy dużej prędkości i jak nie słuchał odpinałam pasy i wtedy to skutkował. Miał już pare wypadków przez to że jeździł szybko kiedyś nie wychamował i wjechał facetowi do d..y trochę nas to kosztowało A jak jedziemy z naszą córeczką to zawsze mu mówie że jak chcesz się zabić to bez nas my chcemy żyć Zachowuję się ja gówniarz A jeździ tak przy ograniczeniu do \"50\" -90 i więcej w terenie zabudowanym \"moge ci\" wyślij proszę te zdjęcia może to coś da tasza223@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Rzeczywiście jak gówniarz. Może on nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest odpowiedzialny nie tylko za siebie ale też za innych. Przede wszystkim za Ciebie i za córkę. Jeździ tak na terenie zabudowanym, może nawet czuje się pewnie i wie, że jest super kierowcą, ale każdej sytuacji nie przewidzi- a co będzie jeśli kiedyś dziecko mu wybiegnie pod koła? Wtedy dopiero będzie tragedia. Chyba przestałabym wsiadać do samochodu - szczególnie z dzieckiem, jeśli on by prowadził. Oj ja bym przeprowadziła z takim facetem powazną rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×