Nienawidze swojej rodziny!!!!!!!! Gardze tymi ludźmi?

a mogę też poprosić o poradę? bo sama już nie wiem. mam skomplikowaną relację z ojcem. właściwie to do tej pory widywałam go raz na pół roku. Czasem rzadziej. To nie jest dobry człowiek. Kiedyś miał problemy z alkoholem, poza tym przy każdej okazji próbuje mi udowadniać że jestem beznadziejna i do niczego, i to on ma rację, a nie ja. Myślę, że trochę dlatego, że jestem bardzo podobna do mamy. On to widzi i zwyczajnie mnie nie lubi. Tym swoim upominaniem zniszczył moje poczucie wartości na ponad 25 lat. Nie umiem się związać z nikim, myslę, że to tez trochę przez niego. A teraz nagle dzwonił do mojego brata i chce się spotkać w przyszłym tygodniu. Nie chcę iść. Dopiero jakoś się poukładałam życiowo i psychicznie. Nie sądzę, że by takie spotkanie miało cokolwiek wnieść w nasze stosunki. Ale już sama nie wiem. Jak nie pójdę to reszta rodziny odbierze to jako moją złą wolę i jak zwykle wszystko się zbierze na mnie. A jak pójdę to z kolei nie wiem jak to sie skończy,bo jestem troszkę nerwowy rocznik i jak się zbiorę to mogę ojcu wygarnąć wszystko, co się zebrało przez 25 lat i to w taki sposób, że więcej się chyba do mnie nie odezwie. To też nie dobrze. Już sama nie wiem, od tygodnia chodzę i nad tym myślę. Co radzicie? Iść?

teraz uciekam, będę wieczorem koło 20:00. mam nadzieję, że ktoś mi cos obiektywnie doradzi.

twoja matka zaszla w wieku 50 lat w ciaze?

Przypadkiem tu trafiłem, po czasie trzeba przyznać, bywa... Niechciany, jesteś normalnym kolesiem, któremu się trafili, na to wygląda, patologiczni rodzice/dziadkowie - nie przejmuj się. Jeśli twoja żona kiedyś dowie się prawdy i będzie miała Ci za złe, że jej wcześniej nie powiedziałeś, to znaczy, że nie jest warta miłości, którą ją darzysz. Trzymaj się i nie rozmyślaj o tym za dużo. Jesteś porządnym gościem.

hmmm... Drogi Autorze... uwazam ze jestes winien wyjawienie prawdy swojej rodzinie.... osobiscie bardzo ci wspolczuje... ja rowniez bylam niechcianym dzieckiem ale tylko przez ojca... pil bil i robil okropne rzeczy calej rodzinie... poztaw sie w sytuacji Twojwj zony i dzieci.... chcialabys byc oszukiwany przez kogos tak bliskiego jak ty jestes dla nich... ile lat maja twoje dzieci?? mysle ze powinienes najpierw powiedziec zonie a nastepnie razem postanowic jak to powiedziec dzieciom... PRAWDA im sie nalezy !!! pozdrawiam i zycze odwagi

RODZICOM NALEŻY SIĘ SZACUNEK BEZ WZGLĘDU NA TO JACY SĄ!! TO ONI DALI CI ŻYCIE!!! JEŻELI TEGO NIE ROZUMIESZ TO JESTEŚ GADEM!!!! Piszę to do wszystkich!!!!

Każdddy mógł zostać wyskrobany i spuszczony w kanalizację,Ale skoro żyjecie to znaczy,że wasza matka 9!!!!!!miesięcy nosiła was pod sercem,a wy żyliście bo braliście z nuej wszystko co potrzebne do życia.cHOCIAŻBY TYLKO Z TEGO WZGLĘDU DO JASNEJ CHOLERY NALEŻY SIĘ MATCE SZACUNEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TEMU KTO NIE SZANUJE MATKI I OJCA SWEGO ŻYCIE DA PORZĄDNIE W DUPĘ I NIGDY!!!!!!NIE BĘDZIE W PEŁNI SZCZĘŚLIWY!!!

Cholero a może jego matka chciała zrobić skrobankę, tylko z jakichś powodów tego nie zrobiła... Nikt się na ten świat sam nie prosi.Więc skoro zrobili dziecko to należało się nim zająć i wychować a nie takie coś odstawiać

cholera mnie bierze powiedz swoje teorie dzieciom gwalconym przez lata przez swoich ojcow, za niemym przyzwoleniem ich matek ale przeciez rodzicow trzeba szanowac bezwzgledu na wszystko, prawda? jestes zalosny

Moim zdaniem źle zrobiłeś że żonie tego nie powiedziałeś. Co będzie jak któremuś z rodziców co się stanie i Twoje przyrodnie rodzeństwo Cię odnajdzie. Co będzie, jak żona się dowie? Jak myślisz, jaka będzie jej reakcja? zastanawiałeś się kiedyś nad tym?

temu powinna byc legalna aborcja, jakby rodzice pozbywali sie niechcianych dzieci ile mozna by problemow zaoszczedzic, ile mozna by rozwodow zaoszczedzic, tak czy owak wspolczuje wyrodnych starych, tez bym na twoim miejscu sie do nich nie przyznawal

1-Jak widze wypowiedzi ludz takich jak magda to mi sie zygac chce 2-Uwazam ze powinienes jak najszybciej wyznac prawde zonie a dziecom jak uznasz ze i ty i one beda na to gotowe (OCZYWISCIE JESLI JESZCZE TEGO NIE ZROBILES) zona powinna zrozumiec a jesli nie to jest po prostu glupia jak madzia. 3-ja tez nie mam lekko, mi wszystko rodzice zabieraja i traktuja gorzej niz jak slurzacego, za wszystko dostaje kare, nie wyniose smieci bo sie bd spieszyl kara bd odpoczywal to tez kara nie zrobie nic kara a jak...

zrobie co mi kaza tez kara, nawet za wlasne poglady kara. nie mam zadnych praw na wszystko musze zbierac sam a oni grosza nie dadza tylko mi to jeszcze zabiora jak kompa!!!!!!! PRZEPRASZAM ZA PISOWNIE ITP ALE PISZE Z PSP O KTORYM NIE WIEDZA ZE SE KUPILEM.

sytuacje niz twoja, wcale nie rzadka, ale nikogo nie okłamuje. Ciesz sie, ze nie byles bity i molestowany, widac tez, ze miales co jesc w dziecinstwie. ja czasem nawet chleba nie mialam.

i chcialabym sie zmaienic na sytuacje taka jak Twoja.... teraz jestem dorosła i jakoś ciągne do przodu, ale to tkwi w czlowieku, choc staram sie nie myslec... dobrze, ze u ciebie sie rozwiedli, bo u mnie nie i 20 kilka lat trwa pieklo, tyle ze mnie juz w nim nie ma

psycholo od siedmiu boleści: jestem psychologiem! Wiem,co mowie! I nie zycze sobie obrazania mnie i kwestionowania mojej inteligencji. nie mam zaufania do takiego psychologa niech taki ktoś się nie wypowiada-----by byc nim trzeba mieć wiedzę i przygotowanie zawodowe/doswiadczenie intelligncję ma też małe dziecko ale nie potrafi jeszcze doradzać

Magdalena30*** ,,wspolczuje Twoim rodzicom takiego niewdziecznego syna To raz,dwa,oby w przyszlosci Twoje dzieci nie mowily tak o Tobie." to nie jego wina ze ma takich rodzicow i wcale nie jest nie wdzieczny. To on jest pokrzywdzony, ze ma takich rodzicow. Ojciec sie na niego wypiał, a matka najwyrazniej tez sie nim nie interesowala, a ty śmiesz mowic ze jest niewdzieczny . Twierdzisz ze rodzicow sie szanuje nie wazne jacy sa, a dziecko to co? Rodzice tez powinni je szanowac i kochac bez wzgledu na wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i kogo obchodzi ze jestes psychologiem tym bardziej powinnas zrozumiec co on czul. A tak na marginesie: sama jestes scierwem. I nawet jesli dal rodzicom rzekomy powod, o ktorym mowilas to co? To znaczy, ze dziecko musi szanowac rodzicow a oni jego nie?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!! To powinni dzialac w dwie strony. A poza tym rodzice powinni dawac przyklad, moze gdyby mu pokazali, ze go szanuja i kochaja nie wazne czy dal im powod by go nienawidzili czy tez nie to moze on tez nauczyl by sie szanowac ich nie wazne jacy by byli.

też nienawidzę swojej rodziny, blokowiska i niemalże wszystkich polaków.

Dobrze robisz autorze, tyle, że Twojej rodzinie nalezy sie prawda. Cała prawda. przecież zona i dzieci nie poleca się z nimi integrować po usłyszeniu jak naprawdę było Jeszcze uważaj żeby sobie o tobie nie przypomnieli jak będzie im czegoś trzeba (kasy). bo i takie przypadki były.

I ta Magdalena to miałaby mnie uczyć normalności? Nie wierzę że to psycholog, psycholog jest empatyczny i łapie w mig temat, a tymczasem ta to jest jakaś łamaga a nie psycholog.

witaj Niechciany.nie miej żadnych wyrzutów sumienia,to nie ty jesteś winny tylko twoja rodzina patologiczna.popieram że nie chcesz mieć z nimi żadnych kontaktów bo nie zasługują na to.wiem że to jest bolesny temat dla ciebie,skoro nie powiedziałes żonie o tym to lepiej nie mów teraz.żyj tak jak uważasz i nie przejmuj się opiniami ludzi którzy tego nie kapują typu magdalenka która nigdy nie była w takiej sytuacji i guzik wie o twoich przeżyciach.ja też mam beznadziejną rodzinę i każdy kontakt z nimi to udręka,złe wspomnienia.nienawidze swojego ojca alkoholika który zniszczył mi życie.chciałabym zeby zdechł,nie chce sie leczyć tylko zatruwa nam życie.wiem co to brak zainteresowania,wyzwiska(za to że żyję)tacy ludzie nie powinni mieć nigdy dzieci!!!byłam u psychologa to powiedział mi żebym odcięła się od rodziny od ojca i wiem że to jest jedyny sposób na spokój,wyleczenie i podwyższenie swojej wartości.jedna sprawa którą chciałabym podkreślić o szacunku.otóż szacunek należy się tylko ludziom którzy na niego zasługują.ja z ludzmi do których nie mam szacunku nie mam kontaktu,omijam.nie wolno zmuszać się do niczego!!!!pozdrawiam