Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy on jest normalny

Moj maz wkurza sie na mnie, bo kupuje sobie TANIE CIUCHY!

Polecane posty

Gość czy on jest normalny

Czy to jest normalne? Na ogol slyszy sie o facetach, ktorzy nie lubia, jak ich kobiety wydaja kase. A ja mam meza, ktoremu nie pdooba sie, ze kupuje tanie ciuchy. Mieszkamy w Irlandii i tu sa sklepy Penneys gdzie mozna kupic bardzo fajne rzeczy za przyslowiowe grosze i nie ukrywam, ze lubie sie tam ubierac, bo jak wezme do takiego sklepu 100 euro, to kupie za to bluzke, spodnice, bielizna, skarpetki, jakies dodatki, torebke i jeszcze mi zostanie na jakies ubranko dla dziecka. A maz jak slyszy ze chce isc na zakupy do Penneysa to sie wkurza. To co, lepiej by bylo, gdybym wydala to 100 euro na jedna rzecz i miala jedna rzecz ale porzadna?:OPomozcie mi go zrozumiec:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto kochana
jak będzie dawał ci na to kase to korzystaj !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto kochana
moze on potrzebuje kobiety z którą mógłby się pokazać, że jest elegancka i zadbana a nie ubiera się w tanim skepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
No niby powinnam korzystac, ale mamy dziecko, wydatki i jestem po prostu rozsadna. Nie lubie wydawac kasy na drogie rzeczy, bo te tanie wcale nie sa gorsze, a mi na firmowych metkach nie zalezy. A maz twierdzi, ze powinnam kupowac rzeczy dobrych firm. I jak jestesmy na zakupach to ciaga mnie po sklepach Nike, Adidas itp, kaze przymierzac jakies sportowe rzeczy, a to zupelnie nie moj styl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
kobieto kochana - lubie eleganckie rzeczy i te rzeczy atmosphere sa naprawde fajne, bo oni wszystko wzrouja na innych modnych firmach, tyle, ze sa tani. I jest tak jak pisze "tak szczerze" - on woli kupic raz a wiecej i lepszej jakosci, np. 3 lata temu nakupil sobie na wyprzedazach firmowych tshirtow i ma je do dzis (ogolnie on nie przepada za kupowaniem rzeczy dla siebie). No a ja ciagle chce zmieniac, bo i moda czesto sie zmienia. A jak kupie taniej, to moge kupic wiecej, tak jak powiedzialam, za te 100 euro ubiore sie tam od stop do glow lacznie z dodatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIAKKK
Moze poprostu nie chce sie wstydzic za ciebie i woli zebys chodzila w markowych i leprzych ubraniach...:) I moze jak jestescie u znajomych to sie wstydzi ze jego dziewczyna chodzi w ubraniach za przysłowowy grosik.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
A jak wracam ze sklepu z jakims nowym ciuchem, to pierwsze co maz robi, patrzy na metke:O Nie kupuje czesto, bo nie mam zbyt duzo czasu na czeste buszowanie po sklepach no i mamy sporo wydatkow, a maz zamiast sie cieszyc, ze jestem oszczedna, to ciagle tylko kreci nosem. Teraz znowu wybieram sie na zakupy bo ostatni raz bylam wieki temu i chcialabym kupic sobie znowu pare fajnych tanich rzeczy, ale jak pomysle o minie meza, to wszystkiego mi sie odechciewa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllillli
ja tutaj lubie np sklep PRIMARK bo czasami maja fajniejsze rzeczy niz w innych sklepach ale ja mam na to bardzo dobry sposob czasami warto kupic sobie cos porzadnego drogiego firmowego np torebke buty zegarek czy bizuterie a inne rzeczy tansze i wierz mi to dziala u mnie w pracy babeczki czasami nie moga sie nadziwic jak im mowie ze cos kupilam w primarku bo tego poprostu nie widac!!A ja mam znowu inny problem bo moj M to sie wydziera ze ja fortune na ciuchy wydaje a to nie prawda,tez jestem oszczedna ale warto sobie czasami zafundowac cos lepszego i wtedy calosc nie wyglada badziewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MADZIAKKK
Kobieto żeby karzdy miał takie problemy ,to świat był by leprzy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczkaaaa
Kiedys tak mialam, ale odwrotnie. Moj maz wyniosl z domu rodzinnego nawyk kupowania drogich rzeczy. Wychodzil z zalozenia, ze rzadko cos kupuje, ale jak juz to robi, to jest to rzecz droga. I nie chodzilo tu wcale o metke, ale ze ta rzecz jest po prostu dobrej jakosci. Dlugie lata mnie to dziwilo, zanim zrozumialam ze on ma racje. Bo to prawda, ze to co drozsze, jest po prostu lepszej jakosci. Czasami tania rzecz juz po kilku praniach wyglada jak szmata, a ta lepsza mozna nosic latami. Popieram stanowisko twojego meza. Bo przeciez nie chodzi o to, zeby miec duzo, tylko zeby miec dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
liiiliiii - wlasnie w tych sklepach Penneys sa rzeczy z Primarku :) Majeczka to wcale nie prawde, ze te rzeczy staja sie szmatami po kilku praniach, wiadomo nie sa moze najwyzszej jakosci, ale sa naprawde dobre! I ja wychodze z zalozenia, ze jak mam kupowac ciuchy, to wole kupic 5 tanszych bluzek niz jedna drozsza. Bo jak ta jedna drozsza bede ciagle prala nie majac co na siebie wlozyc poza nia, to szybciej sie zrobi z niej szmata, niz z tych pieciu tanszych, ktore bede nosic na zmiane. No i wiadomo jak kazda kobieta (prawie kazda jak widac) lubie sie zmieniac i mam w dupie, ze maz chce mi kupic droga sukienke, jak poza ta sukienka nie bede miala nic innego na zmiane, bo nie bedzie mnie na nic juz stac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczkaaaa
do Czy on jest normalny a widzisz, wiec mamy inne podejscie.Ty wolisz piec tanszych bluzek, a ja wole 1 droga i dobra. Pewnie, ze na poczatku tych ciuchow jest malo, ale z czasem sie tych dobrych nazbiera i nie ma z tym problemu. Tak samo robie z butami. Uwazam, ze skora to skora, niech wszystkie podroby sie schowaja. I dobra jakosc, i elegancja. Ale wcale cie nie namawiam na sile do takiego podejscia. Wolisz inaczej - to rob inaczej. Maz powinien to zrozumiec. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllilllllllllllli
a ja tez lubie sobie polowac w wolnej chwili i mam satysfakcje ze rzecz ktora kupilam byla tansza niz ta na metce i nieraz sie przekonalam ze najpierw kupilam po normalnej cenie a za 2 tyg juz ta sama rzecz byla o polowe tansza,tutaj tak szybko zmieniaja sie kolekcje ze nie mozna za tym nadazyc i to nie jest tak samo jak w polsce,wiec trzeba miec pare podstawowych rzeczy ktore zawsze mozna zalozyc mimo tego ze moda sie zmienia np.czarny golf czy cz.t-shirt cz. torebka itd a reszte sobie od czasu do czasu dokupic teraz szal jest na kratke a za chwile bedzie na kwiatuszki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaaaaaaaaaaaaaa
A ja robię tak: mam "bazę" porządniejszych (czyt. droższych, markowych) rzeczy, z których zawsze mogę skompletować każdy zestaw (na każdą okazję), ale ponieważ nie mogę odmówić sobie przyjemności kupowania czegoś częściej - kupuję również tańsze (ale też ładne) pasujące do innych. Zwracam uwagę na kolorystykę i styl, żeby wszystko do siebie pasowało. Trzymam się kilku kolorów (tzw. moich) oraz kupuję najczęściej tzw. gładkie czyli w jednolitym kolorze. Tańsze fatałaszki są częściej w ostrzejszych kolorach czy np. kratki, paski. Unikam pstrokacizny, dzięki temu łatwo wszystko do siebie dobrać i zawsze się dobrze - gustowanie wygląda. Rzeczy w kolorach - przebojach sezonu typu fiolet, amarant kupuję góra 2-3, żeby zaakcentować "bycie na czasie" i żeby nie było "żal", że po sezonie leżą. Buty TYLKO ze skóry, torebki najczęściej ze skóry i tylko w dwóch-trzech kolorach. Zawsze jestem uważana za dobrze ubraną, gustowną, choć nie zawsze są to bardzo drogie rzeczy. Unikam wszelkiej tandety kupowanej "na raz". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdsf
Nie wiem, co to za sklep ten penis, ale jeśli to cos w rodzaju niemieckiego tacco czy kik, to wierz mi - widac różnicę. Nie musisz od razu kupowac szmat po 100 euro za sztukę. W sklepach sieciowych można dostac ubrania po 15-20, czasem 30 czy 40, w przecenach dużo tańsze - a wyglada to dużo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llllllllllllilllli
do A JAAAAAAAA robie dokladnie tak samo,to chyba najlepszy sposob byc caly czas na topie i nie wydawac za duzo kasy,ale czasami trzeba sobie pozwolic wlasnie na cos drozszego czy firmowego!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wolę pójść do butiku i kupić rzecz dobrej jakości, jeśli ma to być ciuch na jakieś wyjścia. Np. na egzamin trzeba kupić porządną bluzkę, spodnie i jakiś żakiet. Na imprezę trzeba się dobrze ubrać. I wówczas nie żałuję pieniędzy. Ale jeśli chodzi o ciuchy na lato, to top nie musi być z najdroższego butiku, może być tańszy, ale ma mi się podobać, zachwycać oryginalnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Twojego męża jak najbardziej. Tez wole mieć kilka , ale porządnych rzeczy, a nie pięć szaf badziewia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nike, Puma, Adidas, to nie Twoje klimaty. Powiedz to mężowi. Powinien uszanować Twoją wolę, bo każdy ma prawo chodzić w czym chce, choćby w worku na kartofle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokosjdpof
ja uwazam ze twoj maz to juz wcale nie patrzy jakie nosisz ciuchy i jak w nich wygladasz tylko sie jakos straszliwie tymi metkami przejmuje. bardzo dziwne. chyba chce sie w ten sposob dowartosciowac, ze jego kobieta nie bedzie nosila tanich ciuchow! Jak dla mnie to jest to dziwactwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmhhhhhhhhmmmmm
Moj mial to samo. Kiedy mieszkalismy w irl. teraz kochalam robic zakupy w penneysie, a moj narzeczony dostawal goraczki, moze odstraszaly go te tłumy? On wolal isc do river island albo jack and jones i kupic kilka ale porzadnych rzeczy, a ja kupowalam tone smieci, wiec mial chyba troche racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klej2
mysle ze chodzi bardziej o to ze chodzisz w kółko do tego taniego sklepu i masz 2miliony jakościowo kiepskich ciuchów:o mozliwe tez ze twojemu facetowi po prostu nie podoba sie twoj styl ubierania i chcialby zebys zmienila bardziej to niz ubierala sie drozej🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
Byc moze tak jest jak piszecie. W sumie trudno mi go czasem rozgryzc. Nie jest tak, ze ubieram sie tylko w Penisie, bo mam ciuchy z lepszych firm, tzn. wiadomo nie sa to jakies Dolce i Gabbana, ale np. sukienki z Mexxa, kurtke i pare bluzek z Jane Norman... No ale jak ktoras z was napisala jesli mam kupic jakas bluzeczke czy tuniczke na lato, to ide do Penisa, bo tam sa tez fajne rzeczy. I jeszcze jedna bolaczka mojego meza: gdy wygrzebie jakis ciuch na wyprzedazy w lepszym sklepie, i kupie cos naprawde za grosze (a mam szczescie do takiego wyprzedazowego szperactwa:) to on i tak kreci nosem, ze tak tanio. Smieje sie ze mnie gdy mowie ze bylam na wyprzedazy on zanim popatrzy co kupilam juz pyta: to ile wydalas, 5 euro?:O To juz nie jestem taka pewna, czy napewno mu chodzi jedynie o rzeczy lepsze metkowe, czy po prostu DROGIE:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jaaaaaaaaaaaaaa
---> autorka Twój mąż ma chyba jakieś kompleksy. Szczerze? to: albo prowokujesz albo szpanujesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on jest normalny
Szpanuje tym, ze chodze w ciuchach z Penisa??? Juz pare dziewczyn tutaj udowodnilo, ze nie ma czym:O To nie prowokacja, to realny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma jakiś tam pogląd na kupowanie ubrań ale ty i mąż to dwie odrębne jednostki ON niech kupuje ciuchy drogie i markowe- bo lubi TY kupuj to co tobie pasuje- bo lubisz każdy małżonek ma prawo zachować swoją odrębność w kwestii poglądów i gustów mąż nie a prawa wkurzać się na ciebie za to że jesteś sobą- tym bardziej, że nie uderza to w wasz związek- to po prostu jesteś ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Pennies to Primark
Ciuchy z primarku nie roznia sie ( w wiekszosci) jakoscia od h&m-owskich, czy inneych ze sredniej polki high- street.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka.........
jak byłam w Anglii prawie dwa lata temu to nakupiłam trochę ciuchów w primarku faktycznie za przysłowiowe grosze kupiłam np dwie całkiem fajne bluzy chyba po 4 funty za sztukę ja generalnie nie nosze bluz poza domem, także używam ich w domu, ale nadal są w tak świetnym stanie, że gdybym normalnie nosiła bluzy to jeszcze nadawałyby się do wyjścia na zewnątrz także wcale nie są to jakieś ciuchy złej jakości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfdgdfg
jeśli chodzi o odzież wierzchnia i spodnie to lubię mieć dobrej jakości bo to ma się na lata ale jeśli chodzi o bluzki to wole nawet te tańsze bo ta część garderoby szybko mi się nudzi i chce wymienić wiec bluzkę za 39 zł spokojnie wywalę a taką markowa za 390 zł już pewnie nie i by mi potem latami nienoszona leżała w szafie a ja bym wyrzuty sumienia za każdym razem miała bo przecież tyle kasy na nią wydałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×