CZY JA JESTEM NIENORMALNA??A MOZE TO Z NIM JEST COS NIE TAK?

Do tej pory bawilam sie z moim facetem albo na dyskotekach,albo na domowkach,gdzie tancow praktycznie w ogole nie bylo.Nasza pierwsza impreza(taka hmm,potancowka)byla studniowka mojego chlopaka.Wszystko ok ,ale wkurzyl mnie jeden fakt.Moj facet zamiast ciagle tanczyc ze mna,to bral laski swoich kolegow do tanca(a oni oczywiscie ze mna tanczyli).Wkurzylo mnie to ! Uwazam,ze owszem-mogl sobie zatanczyc z najlepszego kumpla dziewczyna,ale nie caly czas!Tzn.nie tanczyl caly czas z jedna,ale dosc czesto prosil inne do tanca.Byla taka sytuacja,ze on poszedl do wc i ja zostalam.Nagle podbil jakis chlopak,zebym zatanczyla,to ok,zgodzilam sie.Skonczylam tanczyc i podchodze do stolika,a moj chlopak tancuje ze swoja kolezanka z jakiejs klasy.Przetanczyl jedna piosenke,druga i trzecia.A ja caly czas siedzialam przy stole jak jakas idiotka!Mogl przeciez skonczyc z tamta tanczyc i przyjsc do mnie ,nie?On mowil,ze nie widzial mnie,bo tanczyl.I w ogole powiedzial,ze jestem chora ,skoro robie mu afere o cos takiego :( Ze wypada tanczyc z innymi,a nie tylko ze swoja dziewczyna,ze tak to wyglada na tancach .No kto ma racje?Ja uwazam,ze powinien tylko i wylacznie ze mna :(

To zle uwazasz! Studniowka to impreza dla maturzystow, co oznacza, ze przede wszystkim oni maja sie bawic we wlasnym gronie, bo wiecej takiej okazji miec juz nie beda. Po drugie twoj chlopak wydaje mi sie dobrze wychowany, bo tanczy ze swoimi kolezankami lub dziewczynami kolegow, a nie udaje ze ich nie zna. No przeciez ci koledzy tanczyli takze z toba, wiec w czym problem? Zapamietaj jedno. NIGDY nie bedziesz miala zadnego czlowieka na wlasnosc. To nie jest pluszak ani inna zabawka. I im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej. A tak swoja droga, kiedys na studniowki nie zapraszalo sie nikogo spoza szkoly i takich problemow nie bylo. Ludzie bawili sie we wlasnym gronie, z czego wszyscy byli bardzo zadowoleni, bo zaden zazdrosny chlopak czy dziewczyna nie stroili fochow. Bez sensu ta zmiana.